Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Władze Athletic Bilbao podpisały nową umowę o współpracy z klubem SD Amorebieta. Nie ujawniono okresu trwania umowy ale wiadomo że kwota jaką Los Leones zapłacą Amorebiecie wyniesie 24,5 tys. za sezon plus 6 tys. euro zmiennych. Całość może więc wynieść niewiele ponad 30 tys. euro na sezon. Niewielkim zmianom uległo też kilka punktów dotyczących bonusów finansowych od ewentualnych transferów jak również promocji i grze w pierwszej drużynie jednak szczegółów nie ujawniono. W każdym razie jak twierdzi Maria Eugenia Etxebarria prezydent Amorebiety jest zadowolona z nowych warunków.
W klubie zapadły już pierwsze decyzje kadrowe dotyczące pierwszego zespołu oraz obydwu drużyn rezerwowych. Na pierwszy ogień poszły przedłużenia umów z piłkarzami pierwszego zespołu. Jako pierwszy w Pałacu Ibaiagane pojawił się Enric Saborit. Zawodnikowi rezerw wraz z końcem czerwca kończyła się umowa i przedłużono ją o kolejny sezon (z opcją prolongaty o jeszcze jeden) wraz z ponowną promocją do pierwszego składu. Klauzula odstępnego została ustalona na poziomie 25 mln euro. Władze Athletic zdecydowały się związać jeszcze przez rok z obrońcą ze względu a potencjalny transfer Aymerica Laporte do ManCity. Saborit jest wszechstronnym defensorem, który może grać zarówno na lewej stronie jak i jako lewy-środkowy stoper stąd zapewne rozpocznie przygotowania wraz z całą drużyną.
Piłkarki Athletic Bilbao Feminas pozazdrościły swoim kolegom z zespołu męskiego zakończenia sezonu z trofeum (Superpuchar Hiszpanii) i postanowiły że nie będą gorsze. Podopieczne trenera Joseby Agirre w imponującym stylu wygrały rozgrywki ligowe prowadząc od pierwszej do ostatniej kolejki i w przedostatniej rundzie dzięki wygranej w ubiegłą sobotę w Lezamie z Oviedo Moderno (3-0 bramki: Leia, Yulema Corres, Merino) i jednoczesnej niedzielnej porażce FC Barcelony z Atletico (0-1) mogły świętować zdobycie tytułu najlepszej żeńskiej ekipy w Hiszpanii i jednocześnie awans do kobiecej Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Jest to jak najbardziej zasłużony tytuł dla naszych zawodniczek.
O ile w trakcie sezonu najwięcej pracy mają trener i zawodnicy tak po jego zakończeniu najwięcej obowiązków do wypełnienia i wzmożona praca jest w biurach klubowych i gabinetach prezesów, dyrektorów gdyż przed nowymi rozgrywkami wszystko musi być dopięte na ostatni guzik zarówno pod względem organizacyjnym jak i kadrowym. I na tych ostatnich doniesieniach chciałbym się skupić najbardziej.
Pierwsza drużyna zakończyła sezon w połowie maja ale w rozgrywkach wciąż jest jeszcze ekipa rezerw, która po 20 latach wróciła na zaplecze La Liga. Niestety nie był to szczęśliwy powrót bo zespół pod opieką trenera Zigandy na cztery kolejki przed końcem rozgrywek pożegnał się z szansami na utrzymanie i zajął ostatnie miejsce w tabeli z jak na razie 29 punktami (do końca sezonu pozostał jeszcze mecz z Tenerife na stadionie w Barakaldo ze względu na remont San Mames), na które złożyło się 7 zwycięstw i 8 remisów w jak na razie 41 spotkaniach. Wynik niestety marny ale patrząc na grę naszych piłkarzy są powody do optymizmu, nawet sporego bo raz że mimo iż wyniki na to nie wskazują to gra nie była taka zła a dwa że kilku piłkarzy potwierdziło swoje aspiracje do pierwszego zespołu jako potencjalni rezerwowi nawet już w zbliżającym się sezonie 2016/2017.