O ile w trakcie sezonu najwięcej pracy mają trener i zawodnicy tak po jego zakończeniu najwięcej obowiązków do wypełnienia i wzmożona praca jest w biurach klubowych i gabinetach prezesów, dyrektorów gdyż przed nowymi rozgrywkami wszystko musi być dopięte na ostatni guzik zarówno pod względem organizacyjnym jak i kadrowym. I na tych ostatnich doniesieniach chciałbym się skupić najbardziej.

Na pierwszy ogień idzie stan zdrowia naszych piłkarzy przed nowymi rozgrywkami gdyż w minionym sezonie zdrowie nie oszczędzało pierwszej drużyny i w szczególności naszych rezerw. Niestety o sporym pechu może mówić Ager Aketxe. W niedzielnym meczu ligowym z Albacete, przedostatnim w ekipie rezerw nasz ofensywny pomocnik zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie i do końca roku ma futbol z głowy. Jest to olbrzymia strata dla pierwszej drużyny, gdyż Ager był wyróżniającą się postacią naszych rezerw i motorem napędowym ekipy trenera Zigandy w której w 21 meczach strzelił 8 bramek. Bardzo na niego liczył trener Valverde, który uważnie przypatrywał się drugiej drużynie i chciał dać szansę w letniej pretemporadzie kilku zawodnikom gdyż szykują się spore przetasowania w obecnej kadrze. Aketxe miał być zmiennikiem Raula Garcii na pozycji mediapunta a Eraso miał wrócić do środkowej linii jako zastępca Benata. Teraz niestety ale będą konieczne inne rozwiązania o których napiszę w kolejnych akapitach. W przypadku drugiej drużyny można już mówić o prawdziwej klątwie gdyż jest to trzeci przypadek w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy w którym zawodnik Bilbao Athletic zrywa więzadła krzyżowe. Do tego wszystkie przypadki dotyczą kluczowych zawodników w talii Cuco Zigandy.

O wiele lepsze informacje nadchodzą jednak z gabinetów lekarskich pierwszego zespołu. Jeśli nic się nie stanie nieprzewidzianego to Oscar de Marcos oraz Aymeric Laporte będą gotowi do gry od początku letniej pretemporady. Francuski stoper już w połowie maja rozpoczął zajęcia na murawie i w ostatnich dniach swobodnie operował piłką. Sztab medyczny określił jego podstępy w rekonwalescencji jako daleko wyprzedzające harmonogram. Druga dobra wiadomość nadeszła z Monachium z kliniki doktor Muschawek gdzie we wtorek operowany był Oscar de Marcos. Zabieg został przeprowadzony pomyślnie a i jego zakres był mniejszy niż przypuszczano tak więc rekonwalescencja naszego prawego obrońcy nie powinna trwać zbyt długo i również nic nie stoi na przeszkodzie żeby pojawił się na pierwszym treningu pretemporady.

Mecze reprezentacji Euskadii na Korsyce (remis 1-1 w regulaminowym czasie gry i wygrana w karnych 9-8), dłuższe treningi i pożegnanie Carlosa Gurpegiego spowodowały że operacja „Athletic 2016/2017" jak ja roboczo nazwali dziennikarze w Kraju Basków została opóźniona do początku czerwca i dopiero w obecnym okresie wszelkie zmiany w klubie mają nabrać większego tempa w tym sprawy kadrowe gdyż władze klubu chcą dograć wszystkie ewentualne transfery już na początek lipca tak żeby przygotowania zostały rozpoczęte w pełnym składzie.

Przede wszystkim chodzi o sprawę Aymerica Laporte. Francuz jest na celowniku Pepa Guardioli i ManCity i prasa brytyjska coraz częściej pisze o ewentualnym transferze do The Citizens. Władze Athletic chciałyby jak najszybszego rozwiązania sprawy by wiedzieć jakie transfery przeprowadzać szybko a z czym można poczekać a ewentualne sprowadzenie środkowego obrońcy będzie wtedy priorytetem. Wchodzą też w grę kwestie finansowe bo o ile Athletic dostanie w obecnym sezonie ok. 70 mln euro z tytułu praw telewizyjnych to zastrzyk kolejnych 50 mln za transfer Francuza pozwoliłby na poczynienie znacznych wzmocnień. Drugi problem zaprzątający głowę decydentów z Pałacu Ibaigane to wciąż trwające rozgrywki Segunda Division i grająca w nich drużyna rezerwowa oraz .... Osasuna. Nie da się ukryć że ewentualny awans ekipy z Navarry spowodowałby że zakupy w ośrodku w Tajonar byłyby mocno ograniczone bo zastrzyk gotówki po awansie do Primera Division dla Osy byłby znaczny i nie musiałaby sprzedawać nikogo z obecnej kadry. A Athletic jest zainteresowany kilkoma zawodnikami na czele z obrońcą Davidem Garcią na którego trzeba by było wyłożyć 8 mln euro klauzuli odstępnego. Kwota ta zapewne byłaby niższa jeśli Osa zostałaby w Segunda Division. Los Leones jednak wciąż wierzą w zatrzymanie Laporte'a i władze klubu złożyły nową ofertę kontraktową dla stopera, które nie tylko podwyższa znacznie klauzulę odstępnego ale i zwiększa wynagrodzenie zawodnika. Na razie jednak nie było odzewu ze strony agenta zawodnika. Alternatywą jest jeszcze Oscar Gil, stoper z ekipy trenera Zigandy i chyba najjaśniejszy punkt tylnej formacji Bilbao Athletic. Na pewno rozpocznie On pretemporadę z pierwszym zespołem i będzie co najmniej rezerwowym w przyszłym sezonie. I byłoby to na pewno najlepsze rozwiązanie a więc Laporte jako podstawowy stoper oraz Gil jako jego zmiennik. Jeśli jednak nie uda się zatrzymać Francuza to miejmy nadzieję że jak najszybciej uda się sprowadzić odpowiednie zastępstwo. Pozostałe pozycje w defensywie są co najmniej dobrze obsadzone i ewentualne ubytki klub uzupełni zawodnikami z rezerw.

Nowe kontrakty z klubem jeszcze przed końcem sezonu podpisali dwaj rezerwiści – Markel Etxeberria oraz Mikel Vesga. Obaj przedłużyli umowy do 30 czerwca 2018 roku z klauzulami odstępnego w wysokości 30 mln euro. Obaj byli przewidziani w przedsezonowych przygotowaniach z pierwszym zespołem trenera Valverde ale wszystko wskazuje na to że szansę otrzyma tylko Vesga. Etxeberria ma 21 lat i wciąż może grać w rezerwach natomiast dla 23 letniego defensywnego pomocnika jest to ostatni dzwonek na załapanie się do pierwszej drużyny. A ma na to szanse bo Txingurri będzie robił przetasowania w środkowej linii gdzie chce wpuścić trochę świeżej krwi. Nieoficjalnie mówi się że na wylocie z zespołu może być ktoś z dwójki Mikel Rico – Javier Eraso. Bez wątpienia jednak Vesga zasłużył na szansę bo był wyróżniającym się zawodnikiem rezerw w Segunda Division. W ostateczności może pójść na wypożyczenie do któregoś z klubów Segunda Division a lista chętnych na jego usługi jest podobno spora.

Sporo zmian może zajść w drugiej linii oraz ataku. Tutaj też może być najwięcej ubytków kadrowych gdyż pod sporym znakiem zapytania stoi dalsza gra w zespole Ibaia Gomeza, Borjy Viguery oraz Kike Soli a także Mikela Rico i Javiera Eraso. O ile ten pierwszy stracił sezon wskutek kontuzji i być może jak odpowiednio przepracuje pretemporadę to dostanie szansę w kolejnych rozgrywkach to już los wydaje się być przesądzony z pozostałą dwójką. Sola miał zawojować Middlesborough ale trener obecnego beniaminka Premier League Aitor Karanka dał mu rozegrać zaledwie kilka minut w jednym meczu i przez resztę sezonu trzymał na ławce. Trochę szkoda Soli bo jako rezerwista sprawdzał się doskonale nawet mimo braku gry. Zmuszał do wytężonej pracy swoich rywali z napadu co najlepiej widać po Adurizie, który miał świetną pierwszą część sezonu ale po odejściu Soli do Anglii mocno spuścił z tonu. Zapewne powtórzę się po raz kolejny ale rywalizacja w zespole też jest potrzebna. Viguera nie uzyskał zaufania trenera a i w meczach w których dostał szansę spisywał się słabo. Inna sprawa że był wystawiany na pozycji środkowego napastnika a nigdy tam nie grał. Jak już chyba wielokrotnie powtarzałem potencjał tego zawodnika nigdy nie został wykorzystany a i Txingurri popełniał błąd nie wystawiając go obok Aduriza jako mediapuntę gdzie się bardziej nadawał. No ale to już za nami. Szansę na środku ataku otrzymają Guillermo Fernandez, który całkiem nieźle spisywał się w Leganes i prawdopodobnie to On zostanie zmiennikiem Aduriza oraz Sabin Merino, który również aspiruje do pozycji wysuniętego snajpera.

Środkowa i przednia formacja miała być wzmocniona głównie piłkarzami trenera Zigandy oraz powracającym z wypożyczenia Ruizem de Galarretą i wspomnianym Guillermo ale niestety kontuzje pokrzyżowały wszystkim szyki. W zasadzie pewniakami wśród rezerwistów byli Aitor Seguin, Undabarrena oraz Ager Aketxe. Niestety cała trójka ma przyszły sezon praktycznie z głowy bo do grudnia będą pauzować z powodu zerwanych ścięgien. Byli też głównymi kandydatami do zastąpienia czwórki potencjalnie niechcianych piłkarzy. Z zawodników z innych klubów chciano sprowadzić Mikela Merino z Osasuny ale Athletic został wyprzedzony przez Borussię Dortmund, która za 4 mln euro zapewniła sobie usługi tego utalentowanego gracza. To jednak nie oznacza braku zakupów u rywala z Pampeluny. Kontuzja Aketxe przywróciła temat ściągnięcia do drużyny Roberto Torresa natomiast brak Seguina i zrezygnowanie z usług Ibaia Gomeza otworzyło furtkę kolejnemu talentowi ze szkółki w Tajonar – Alexowi Berenguerowi. 20-letni skrzydłowy jest podstawowym zawodnikiem u trenera Monreala i jak dotychczas udało mu się trafić do siatki rywali pięciokrotnie. Jest świetny technicznie, szybki, potrafi dobrze dośrodkować i co najważniejsze bardzo dobrze radzi sobie na obydwu flankach co byłoby bardzo istotne w taktyce trenera Valverde. Kibice na El Sadar nazywają go Neymarem nie tylko ze względu na umiejętności ale i charakter bo bywa dość egoistyczny w swojej grze. Zdarza mu się też nie zapanować nad nerwami jak np. w ostatnim meczu z Huescą gdy został wyrzucony z boiska już w 28 minucie spotkania za bezpośrednią czerwoną kartkę a jego drużyna przegrała mecz i być może awans do Primera Division gdyż na kolejkę przed końcem rozgrywek Osa wypadła poza 6 miejsce a więc ostatnie dające grę w barażach o promocję do La Liga. Klauzula odstępnego w przypadku tego piłkarza wynosi 8 euro ale jeśli zespół z Pampeluny nie awansuje to cena powinna być niższa.

W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski o możliwości dość niespodziewanego powrotu na San Mames. Mianowicie jak donosi angielska prasa na wylocie z United jest Ander Herrera, którego nie widzi w swoim zespole nowy trener Diabłów – Jose Mourinho. Portugalczyk najchętniej wymieniłby Baska na Andre Gomesa z Valenci i dopłacił kilkanaście milionów Euro. Jeśli nie udała by się ta transakcja to i tak Herrera jest na sprzedaż. Podobno zainteresowanie wyraziło już Atletico i właśnie ekipa Los Leones.

Jedyną formacją, której nie dotknął zmiany w pierwszej drużynie będzie obsada bramki. Zespół ma stabilną dwójkę bramkarzy w osobach Iraizoza i Herrerina i prawdopodobnie oni rozpoczną nowy sezon. Z Valladolid wróci wprawdzie Kepa Arrizabalaga ale zostanie ponownie wypożyczony bo jego usługami mocno zainteresowany jest Eibar, który szuka rywala dla Asiera Riesgo gdyż z dotychczasowym rezerwowym bramkarzem Iruretą nie przedłużono umowy. Wypożyczony będzie również Remiro, który przedłużył umowę do 2019 roku. Kolejka chętnych po naszego portero jest spora bo dobrze prezentował się w meczach rezerw i wielokrotnie ratował swój zespół przed większymi porażkami.

Jak więc widać wydaje się że zmiany będą spore ale głównie w ofensywie o ile oczywiście nie odejdzie Aymeric Laporte. Bo wtedy trzeba będzie przebudować całą formację defensywną i na nowo ją zgrywać. Oczywiście wszystkie informacje zawarte powyżej to są spekulacje dziennikarskie często ze źródeł spoza klubu Athletic ze względu na to że prezydent Los Leones Josu Urrutia bardzo ceni sobie dyskrecję we wszystkim co robi wraz z władzami klubu.