Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Przed nami Superpuchar Hiszpanii w nieco zmienionej formule, która została zainaugurowana rok temu mini turniejem w Arabii Saudyjskiej. Zmierzą się w niej finaliści Copa del Rey oraz Mistrz i Wicemistrz Hiszpanii (w przypadku gdyby jeden z finalistów zajął 1 lub 2 miejsce to kolejna drużyna w tabeli). W tym roku z powodu Covid-19 mecz nie odbędą się państwie Szejków, a w Hiszpanii. Pierwszy półfinał zostanie rozegrany w Kordobie gdzie w środowy wieczór zmierzą się FC Barcelona z Realem Sociedad a w tym drugim, bardziej nas interesującym Królewscy spotkają się na La Rosaleda w Maladze z Athletic a pojedynek poprowadzi Martinez Munuera. Finał zostanie rozegrany w niedzielę na Estadio La Cartuja w Sewilli. Z racji tego że nie rozegrano finału Copa del Rey w 2020 roku pary były losowane.
Nie udał się debiut trenerski na ławce Athletic trenerowi Marcelino Garcii Toralowi. Los Leones przegrali z Barceloną 2 – 3 w zaległym spotkaniu II kolejki La Liga. Tyle że mimo straty kompletu punktów zarówno trener jak i piłkarze mogli schodzić z murawy z podniesioną głową bo po pierwsze powalczyli do końca z o wiele lepszym rywalem i zagrali naprawę dobre zawody, szczególnie jeśli popatrzymy na to co ostatnio nam serwował trener Garitano. Nawet te dwa dni treningów Marcelino pozwoliły na niewielkie zmiany na lepsze, a kto wie jakby się potoczył gdyby nie koszmarny błąd Unaia Simona przy trafieniu Pedriego, wyrównującego stan meczu na 1-1 i tym samym odpowiadającego na gola Inaki Williamsa. Do tego stopnia Simon się skompromitował, że nie wytrzymał Inigo Martinez i tuż po stracie bramki posłał ostrą wiązankę pod adresem swojego młodszego kolegi. Niestety świetne zawody rozegrał Lionel Messi który dwa razy trafił do bramki a mógł kolejne dwa gdyby na drodze nie stanął mu dwukrotnie słupek. W samej końcówce Athletic zdołał jeszcze zmniejszyć straty za sprawą Ikera Muniaina. Tak więc pierwsze koty za płoty i wprawdzie trudno spodziewać się lepszych wyników w kolejnych meczach z Atletico i Realem Madryt ale i tak dobrze będzie jak zobaczymy jakieś dalsze postępy w grze.
Przed nami zaległy mecz drugiej kolejki La Liga, w którym Athletic spotka się na San Mames z FC Barceloną. Będzie to też debiut na ławce trenerskiej nowego opiekuna Los Leones – Marcelino Garcii Torala, który od razu zostaje wsadzony na wysokiego konia. Oczywiście trudno tutaj oczekiwać jakiejś spektakularnej gry i zwycięstwa bo trener będzie dopiero poznawał zespół ale miejmy nadzieję że zobaczymy dobre zawody i chociaż zalążek myśli trenerskiej nowego szkoleniowca. Z kolei Barca będzie usiłowała wejść na właściwe tory po przerwie świątecznej i w końcu zagrać jak na potencjał tego klubu przystało bo póki co ten sezon jest totalną klapą w wykonaniu ekipy z Katalonii. Początek meczu zaplanowano na godzinę 21.00 a poprowadzi go Del Cerro Grande.
Stało się to co stać się musiało i jedyne co można zarzucić decyzji Prezydenta Elizegi to fakt że było to tak późno i w takich okolicznościach. Trener Gaizka Garitano został zwolniony ze stanowiska niedługo po meczu z Elche. W godzinach wieczornych tego samego dnia kibice Athletic poznali za to nazwisko nowego trenera zespołu z San Mames i tutaj nie ma zaskoczenia bo zgodnie z oczekiwaniami dziennikarzy został nim Marcelino Garcia Toral, były szkoleniowiec m.in. Villarrealu a ostatnio Valencii, który od września 2019 roku kiedy z skandalicznych okolicznościach pożegnał się z ekipą Ches, pozostaje bez pracy. Trenerowi Garitano dziękujemy za ponad 2 lata pracy na stanowisku trenera i wyciągnięcie Athletic z „bagna" w jakie wpędził zespół Eduardo Berizzo a także niemal dwa sezony niestety bezowocnej walki o europejskie puchary a także awans do wciąż nierozegranego finału Copa del Rey 2020. Otwieramy więc nowy rozdział w historii Los Leones z trenerem z Asturii, który zostanie w klubie co najmniej do czerwca 2022 roku bo na tyle podpisano kontrakt. Zbiegnie się to z nowymi wyborami prezydenckimi w klubie z San Mames. Witamy na pokładzie Marcelino.
Nowy rok udało się zacząć od zwycięstwa. Nie bez problemów ale Athletic pokonał ekipę beniaminka z Elche po bardzo ładnej akcji i centrze Oscara de Marcosa i trafieniu Ikera Muniaina. Sam mecz nie zachwycił ale porównaniu do tego co Baskowie zaserwowali nam w Sylwestra to i tak był postęp bo przynajmniej dało się patrzeć na ich grę. Inna sprawa to taka że rywal był słabszy i przy odrobinie szczęścia, połączonym z nieodpowiedzialnością Unaia Simona mógł ten mecz zremisować. Ale na szczęście na posterunku był Oscar de Marcos, który wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki. Dla fanów zespołu po meczu czekała jeszcze jedna dobra wiadomość ale już po samym meczu. Ze stanowiska został zwolniony trener Gaizka Garitano. Do meczu z Barceloną Los Leones przystąpią już z nowym szkoleniowcem.