^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 17 gości oraz 0 użytkowników.

Nie udał się debiut trenerski na ławce Athletic trenerowi Marcelino Garcii Toralowi. Los Leones przegrali z Barceloną 2 – 3 w zaległym spotkaniu II kolejki La Liga. Tyle że mimo straty kompletu punktów zarówno trener jak i piłkarze mogli schodzić z murawy z podniesioną głową bo po pierwsze powalczyli do końca z o wiele lepszym rywalem i zagrali naprawę dobre zawody, szczególnie jeśli popatrzymy na to co ostatnio nam serwował trener Garitano. Nawet te dwa dni treningów Marcelino pozwoliły na niewielkie zmiany na lepsze, a kto wie jakby się potoczył gdyby nie koszmarny błąd Unaia Simona przy trafieniu Pedriego, wyrównującego stan meczu na 1-1 i tym samym odpowiadającego na gola Inaki Williamsa. Do tego stopnia Simon się skompromitował, że nie wytrzymał Inigo Martinez i tuż po stracie bramki posłał ostrą wiązankę pod adresem swojego młodszego kolegi. Niestety świetne zawody rozegrał Lionel Messi który dwa razy trafił do bramki a mógł kolejne dwa gdyby na drodze nie stanął mu dwukrotnie słupek. W samej końcówce Athletic zdołał jeszcze zmniejszyć straty za sprawą Ikera Muniaina. Tak więc pierwsze koty za płoty i wprawdzie trudno spodziewać się lepszych wyników w kolejnych meczach z Atletico i Realem Madryt ale i tak dobrze będzie jak zobaczymy jakieś dalsze postępy w grze.

Los Leones rozpoczęli od bardzo mocnego uderzenia. Już w trzeciej minucie na bramkę Ter Stegena poszła znakomita kontra wyprowadzona przez Raula Garcię, który prostopadłym podaniem wypuścił w bój Williamsa. Inaki pognał samotnie na bramke rywali, ograł w polu karnym Lengleta i mocnym uderzeniem w długi róg zaskoczył portero gości. 1-0 na San Mames. Za chwilę mogło być 2-0 ale po solowej akcji Yuri wypalił w boczną siatkę. W 7 minucie spotkania przed szansą stanęła Barca a dokładniej Dest, który dostał dokładne podanie na wolne pole od Griezmanna ale uderzenie Brazylijczyka obronił Simon. W 11 minucie znowu zrobiło się gorąco pod bramką Blaugrany ale tym razem obrońcy skutecznie powstrzymali Ikera Muniaina. Minute później ponownie do podania startował Williams ale niestety bliżej był Ter Stegen. W 13 minucie mieliśmy odpowiedź gości. Z dystansu przymierzył Dembele ale na posterunku był Simon, który sparował piłkę do boku. Niestety minutę później Katalończycy wyrównali. Messi dośrodkował z lewej flanki na długi słupek, Simon kompletnie niepotrzebnie poszedł w tamtym kierunku gdyż rywal był pod pełną kontrolą Inigo Martineza, de Jong zdołał sięgnąć piłki i zagrał ją na przeciwległy słupek gdzie spóźniony Nunez nie zdołał doskoczyć do Pedriego a młody napastnik rywali nie miał problemu by skierować piłke głową do pustej bramki. Kolejny koszmarny błąd Simona i również trochę udziału w tym Nuneza. Nasz bramkarze trochę zrehabilitował się w 23 minucie gdy posłał na rzut rożny uderzenie Alby. Niestety w 30 minucie Los Leones doznali osłabienia bo z kontuzją mięśniową zszedł Yuri i w jego miejsce pojawił się Balenziaga. Barcelona osiągnęła sporo przewagę na murawie i na bramkę Simona sunęły kolejne ataki. W 34 minucie ponownie dał o sobie znać Dembele, który ponownie zatrudnił portero gospodarzy ale bez poważniejszych konsekwencji. Niestety w 38 minucie ponownie nie popisał się blok defensywny Athletic a w szczególności Unai Simon, który sam chyba nie wie po co wyszedł na około 7 – 8 metr od bramki gdy przed sobą miał cała defensywę swojej drużyny. A Messi to wykorzystał widząc odsłonięty róg bramki i jak tylko dostał podanie od Pedriego to od razu uderzył na bramkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. To był mocny cios dla Basków którzy zaraz mogli stracić gola nr 3 ale tym razem Simon skutecznie powstrzymał Griezmanna, któremu po ładnej akcji podawał Dembele. Jeszcze tuż przed końcem pierwszej połowy kolejną szansę miał francuski napastnik ale na szczęście skończyło się to niecelnym uderzeniem. 1-2 do przerwy i naprawdę dobre zawody.

Drugą połowę również nieźle rozpoczęli Baskowie. Najpierw uderzenie z dystansu oddał Vencedor ale Ter Stegen poradził sobie z nim bez problemów. Później o mało co a Los Leones skopiowali by wyczyn z pierwszej części. Balenziaga posłał ładne podanie do Williamsa ale Araujo nie dał się ograć tak jak Lenglet w pierwszej połowie i zgasił akcję. Niestety po kilku minutach dobrej gry gospodarzy Barca znowu zaczęła przeważać W 54 minucie Athletic przed stratą bramki uratował minimalny spalony Messiego. Kilka minut później również po strzale Argentyńczyka słupek. Niestety w 62 minucie nic już nie uratowało gospodarzy. Ładne zagranie w trójkącie pomiędzy Pedrim, Griezmannem a Messim, Argentyńczyk wpadł w pole karne, wykorzystał lukę pomiędzy odpuszczeniem krycia przez Vesgę i jeszcze nie doskoczeniem do napastnika Martineza i po otrzymaniu podania od Francuza wypalił potężnie pod poprzeczkę nie dając żadnych szans Simonowi. 1-3 i wydawało się że jest po meczu, tym bardziej że Barca dalej atakowała i mogła strzelić kolejne bramki ale Messi ponownie trafił w słupek a Simon zdołał powstrzymać Griezmanna. Athletic po stracie bramki nie pozostał dłużny bo po jednej z akcji powinno być 2-3. Balenziaga łądnie urwał się lewą flanką, wpadł w pole karne i podał do Williamsa będącego kompletnie bez krycia na około 6 metrze od bramki Ter Stegena. Niestety Inaki zamiast od razu wypalić na bramkę próbował przyjąc piłkę co mu się kompletnie nie udało i z doskonałej okazji nie zostało nic. Szansę na bramkę miał również Berenguer. Morcillo ładnie urwał się na lewej flance, dośrodkował na około 16 metr gdzie Muniain sprytnie przepuścił piłkę pomiędzy nogami i ta trafiła do kompletnie nieobstawionego Berenguera. Skrzydłowy Athletic miał czas i miejsce by odpowiednio przymierzyć a posłał piłkę Panu Bogu w okno. W końcu w 90 minucie Athletic dopiął swego. Udane wyjście do pressingu Morcillo i Muniaina spowodowało błąd przy wprowadzaniu piłki przez Messiego, który próbował podać na przeciwległą flankę ale podanie przerwał Berenguer. Skrzydłowy Athletic dojrzał wchodzącego w pole karne Muniaina i posłał dokładne podanie do kapitana Los Leones. Iker spojrzał gdzie jest ustawiony Ter Stegen i w pełnym biegu, ładnym technicznym strzałem nie dał szans niemieckiemu portero. Niestety na próbę wyrównania zabrakło już czasu i wynik na tablicy się nie zmienił. Baskowie przegrali 2-3 ale swoją postawą wstydu na pewno nie przynieśli, tym bardziej że Barcelona zagrała chyba najlepsze spotkanie w obecnym sezonie.

To był dobry mecz ekipy trenera Marcelino. Było trochę negatywów jak kuriozalne błędy w obronie, niedokonanie jednej zmiany mimo gry co 3 dni, nieco za późne ściągnięcie Vesgi, który był zdecydowanie najsłabszym ogniwem drugiej linii i zawalił bramkę na 1-3 gdy odpuścił Messiego wchodzącego w pole karne oraz zbyt duże oddanie pola gry rywalowi. No ale w końcu Athletic grał z Barca, która rozegrała chyba najlepsze spotkanie w obecnym sezonie na czele z Messim. Nowy szkoleniowiec miał jednak tylko dwa dni na zapoznanie się z drużyną, dodatkowo zespół zagrał w nowym/starym ustawieniu a więc 4-4-2, które ostatni raz Baskowie grali za czasów Joaquina Caparrosa czyli niemal dekadę temu. Więcej jednak było pozytywów. Po pierwsze drużyna w końcu grała do przodu, zawodnicy wychodzili do piłek, było dużo prostopadłych podań rozrywających defensywę rywali a nie tylko klepanie do tyłu lu w poprzek boiska jak za Garitano i bez pomysłu do zrobić w ataku pozycyjnym gdy rywal jest ustawiony przed własnym polem karnym. Czasami jednak było widać że piłkarze boją się bardziej zaryzykować i w kilku sytuacjach aż prosiło się o próbę takiego podania a to świadczy o braku pewności siebie. Była też reakcja trenerska na wydarzenia na boisku, zmiana taktyki i o czego brakowało u Garitano a więc dwie dobre połowy oraz pomysł na kreowanie sytuacji podbramkowych. Pod koniec meczu Los Leones grali ustawieniem 4-2-3-1 a wcześniej gdy weszli Dani Garcia i Berenguer nawet 4-2-2-2. Co najważniejsze nieźle to wyglądało jak na dwa treningi z nowym szkoleniowcem. Podobać mógł się pressing, doskok do rywala w odpowiednim momencie, regulowanie tempa gry a także intensywność. Trochę może martwiły przestoje w grze ale pełnych 90 minut na dużej intensywności nie da się rozegrać. Cieszy też w końcu jakoś wyglądający atak pozycyjny gdzie coś się działo, był pomysł na grę a obrońcy rywali musieli się mieć na baczności a nie tylko przesuwać od jednej linii bocznej do drugiej bo to wcześniej wystarczyło na Athletic Garitano. Sporo było sytuacji podbramkowych, które stanowiły spore zagrożenie no i przede wszystkim zespół zagrał dwie dobre połowy na które starczyło i sił i energii zapewniając odpowiednią intensywność meczu. Wprawdzie za wcześnie jeszcze wyrokować po jednym meczu ale Marcelino potrafił wykrzesać więcej z zawodników niż Garitano, u którego po przerwie często działy się cuda na murawie a gra przypominała chodzonego. Szkoda błędów w defensywie, ale miejmy nadzieję że wraz z dopracowaniem taktyki one zniknął. O wiele gorzej będzie z błędami indywidualnymi bo to co ostatnio wyczynia Unai Simon woła o pomstę do nieba. Jedną bramkę i połowę drugiej może zaliczyć na swoje konto i nie dziwne że gdy Pedri trafił na 1-1 to dostał mocną wiązankę od Inigo Martineza. Trudno powiedzieć co się dzieje młodym bramkarzem Athletic ale może czas dać mu odpocząć i postawić na Ezkietę. Trzecią na swoje konto częściowo może zapisac Vesga, który odpuścił krycie Messiego. Resztę dokonały błedy w kryciu w obronie ale tak jak już napisałem powyżej to też jest w pewnym sensie efekt nowej taktyki i sposobu gry. Jeśli chodzi o wyróżniających się zawodników Los Leones to na pewno dobre zawody rozegrał Muniain i Williams. Obaj stanowili motor napędowy akcji ofensywnych Athletic. Nieco cieniem na postawie Inakiego kładzie się sytuacja przy akcji Balenziagi i zepsuciu piłki, która dostał przed bramką Ter Stegena. Klasowy snajper zamieniłby to na bramkę i uderzał bez przyjęcia. Poza tym w końcu Williams mógł zagrał tak jak lubi a więc mógł się rozpędzić, schodzić do boku. Pozycja drugiego napastnika o wiele lepiej mu służy niż wysuniętego snajpera. No i dobrze było w końcu widzieć Raula Garcię w ataku a nie biegającego na skrzydle. W tym ustawieniu może być z niego o wiele większy pożytek nić to co wyprawiał z nim Garitano rzucając go po skrzydłach. Całkiem przyzwoicie zagrał Vencedor, który był przesunięty bardziej do przodu i od razu widac było że lepiej się czuje na rozegraniu niż w pobliżu stoperów. Zaliczył kilka ciekawych podań, ładnie starał się rozciągać grę na skrzydłach i tylko szkoda że nie dostawał więcej podań od Ikera i generalnie był problem ze współpracą z naszym kapitanem bo dwójka tak kreatywnych zawodników dobrze współpracująca może wnieść sporo do zespołu. Co do reszty piłkarzy to zagrali nieźle, bez jakiś szaleństw ale był to solidny mecz w ich wykonaniu. I tylko szkoda kontuzji Yuriego, którego uraz na meczu wyglądał nieciekawie i wstępna diagnoza mówiła i odpoczynku od gry nawet do końca miesiąca. Na szczęście szczegółowe badania w czwartek rano wykazały że uraz jest niewielki i być może uda mu się wykurować nawet na mecz z Realem Madryt w półfinale Superpucharu Hiszpanii. W każdym razie na pewno nie zagra w meczu z Atletico, w którym miejmy nadzieję zobaczymy jeszcze lepszy zespół niż w pojedynku z Barceloną.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Simon – Capa, Nunez, Martinez, Yuri (31' Balenziaga) – De Marcos (65' Berenguer), Vencedor, Vesga (65' Dani Garcia), Muniain – Raul Garcia (80' Morcillo), Williams.
Trener: Marcelino Garcia Toral

Barcelona: Ter Stegen – Dest (75' Mingueza), Araujo, Lenglet, Alba – Busquets – De Jong, Pedri – Dembele (75' Braithwaite), Messi, Griezmann.
Trener: Ronald Koeman

Wynik: 2 – 3
Bramki: 3' Williams, 90' Muniain – 14' Pedri, 38' i 62' Messi
Żółte kartki: Vesga, Dani Garcia – Lenglet
Posiadanie piłki: 42% - 58%
Strzały: 8 – 13
Strzały celne: 3 – 9
Podania: 466 – 643
Faule: 10 – 6
Spalone: 0 – 4
Rzuty rożne: 3 - 4
Sędzia: Del Cerro Grande

 

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United