^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.

Stało się to co stać się musiało i jedyne co można zarzucić decyzji Prezydenta Elizegi to fakt że było to tak późno i w takich okolicznościach. Trener Gaizka Garitano został zwolniony ze stanowiska niedługo po meczu z Elche. W godzinach wieczornych tego samego dnia kibice Athletic poznali za to nazwisko nowego trenera zespołu z San Mames i tutaj nie ma zaskoczenia bo zgodnie z oczekiwaniami dziennikarzy został nim Marcelino Garcia Toral, były szkoleniowiec m.in. Villarrealu a ostatnio Valencii, który od września 2019 roku kiedy z skandalicznych okolicznościach pożegnał się z ekipą Ches, pozostaje bez pracy. Trenerowi Garitano dziękujemy za ponad 2 lata pracy na stanowisku trenera i wyciągnięcie Athletic z „bagna" w jakie wpędził zespół Eduardo Berizzo a także niemal dwa sezony niestety bezowocnej walki o europejskie puchary a także awans do wciąż nierozegranego finału Copa del Rey 2020. Otwieramy więc nowy rozdział w historii Los Leones z trenerem z Asturii, który zostanie w klubie co najmniej do czerwca 2022 roku bo na tyle podpisano kontrakt. Zbiegnie się to z nowymi wyborami prezydenckimi w klubie z San Mames. Witamy na pokładzie Marcelino.

Tym razem Prezydent Elizegi nie obronił Gaizki Garitano. Już po pojedynku z Valladolid i później Celtą Vigo na San Mames z trudnością udało się szefowi klubu do spółki z Alkortą ochronić Garitano. Podobno umowa była taka, że wszystko będzie zależało od kolejnych spotkań, a przede wszystkim derbach z Sociedad. Ten ostatni mecz jak się okazało miał być decydujący i Lo Leones przegrali go z kretesem a szkoleniowiec Athletic po prostu został skompromitowany przez Imanola Alguacila. Elizegi i Alkorta nie mieli już nic na obronę swojego pupila i zaczęto szukać zastępstwa. Raczej jednak odgrzewano, nazwijmy to trywialnie „stary kotlet" bo pogłoski o kontakcie z Marcelino miały miejsce już dużo wcześniej i odrzucenie przez Asturyjczyka oferty Celty właśnie wiązano z porozumieniem z Athletic. Obie strony zaprzeczały takim negocjacjom ale widać coś musiało być na rzeczy bo obecne porozumienie osiągnięto bardzo szybko i nie przeszkodziło w tym niezłe potkanie z Elche i zainkasowanie kompletu punktów. Prawdopodobnie już przed meczem los Gaizki był przesądzony. No chyba że Athletic zagrałby niesamowity mecz i wygrałby bardzo wysoko z beniaminkiem La Liga. Skończyło się zaledwie na 1-0.

Wprawdzie Gaizka Garitano zdobył 21 punktów i drużynie brakuje zaledwie 6 oczek do strefy pucharowej to jest kilka powodów dla których musiał odejść. Pierwszy i najważniejszy z nich to gra zespołu, która była nie do zaakceptowania nie tylko dla większości kibiców ale i większości zarządu klubu. Pomijając już same wyniki to gra była bezpłciowa, słaba, bez zacięcia i charakterystycznego dla Basków pazura i serca. Bo Baskowie mogą przegrać ale mają to zrobić po walce a nie oddając pole bez niej. Druga sprawa to taktyka i strategia prowadzenie drużyny i bezradność trenera wobec rywali i trenerów bazujących swoim warsztatem na taktyce. Wielokrotnie było widać, że zespół jest kompletnie nieprzygotowany pod przeciwnika, a rywale doskonale potrafią za to rozszyfrować grę zespołu Garitano. Do tego trener kompletnie nie potrafił zareagować na wydarzenia na boisku. Było to najbardziej widać podczas meczu z Sociedad. Oczywiście zdarzały się pojedyncze mecze gdzie udawało się coś zdziałać w tym temacie ale bardziej wyglądało to na przypadek niż zamierzone działanie. Dziennikarze spekulują że najbardziej trener zaszkodził sobie wypowiedziami po meczach w tym tą, która mocno rozsierdziła władze klubu a mianowicie dotycząca jakości zespołu i jego rzekomej niezdolności z tego powodu do wygrywania meczów z rzędu. Dla wielu było to nie tylko policzek wymierzony z pracę wszystkich w klubie ale podważenie wiary z zespół i podcinanie skrzydeł zawodnikom. A trener który nie wierzy we własny zespół nie powinien go prowadzić. Ostatnim powodem był kryzys instytucjonalny w Athletic. Prezydent Elizegi na niedawnym walnym zebraniu socios zebrał mocne cięgi od delegatów nie tylko w czasie referowania działalności klubu ale i planach na przyszłość oraz w tradycyjnej dyskusji przed głosowaniami. Zresztą głosowania były najlepszym wyznacznikiem bo wszystkie zostały przez Aitora Elizegi przegrane i to z kretesem. Prezydent klubu zapowiedział autorefleksę i samokrytycyzm w swoim działaniu. Musiał też poprawić swoje notowania u kibiców. Trzymanie na stanowisku Garitano było bezcelowe, szczególnie że ten skompromitował się w pojedynku z Sociedad na San Mames. Poza tym Athletic wciąż ma szanse na trofea w tym sezonie i grę w europejskich pucharach, a Garitano z takim stylem prowadzenia zespołu i taką grą nie dawał na to szans. Wręcz przeciwnie, gra z roku na rok pogarszała się. To było jednak za dużo by dalej ufać Garitano.

Wraz z trenerem Garitano odejdą jego dwaj asystenci a więc Patxi Ferreira oraz Juan Angel Iribarren. Niewiadomy jest los Aitora Iru, który był na etacie Athletic i pracował jako trener w Lezamie. Gdy Garitano został awansowany na pierwszego szkoleniowca i poszukiwał do swojego zespołu trenerskiego fachowca od treningu bramkarzy to jego wybór padł na Aitora Iru, który od lat jest związany z Athletic. Zapewne odbędą się rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami co do dalszej formy współpracy.

Trener Marcelino przyjechał do Bilbao w poniedziałek by dopełnić wszelkich formalności. Razem z nim umowę podpisało aż sześciu asystentów, których przywiózł ze sobą. Zanim jeszcze podpisano stosowne dokumenty wszyscy przeszli pierwsze testy PCR. Trener też już zadomowił się w swoim nowym lokum a więc biurze w nowym budynku Athletic gdzie będzie miał dostęp do wszystkiego i widok praktycznie na wszystkie boiska. W budynku jest basen, siłownia, sala do specjalistycznej odnowy biologicznej, stołówka, pokoje do odpoczynku. Szkoleniowiec zdążył nawet poprowadzić pierwszy trening, który został przełożony na popołudnie. Odbywał się w strugach ulewnego deszczu. Wraz z Marcelino zatrudnienie znaleźli Ruben Uria jako jego bezpośredni asystent, Ismael Fernandez – trener od przygotowania fizycznego i jego asystent Sergio Garcia, który jest synem Marcelino, dwaj analitycy – Bruno Uria (syn Rubena) i Pablo Manzanet oraz Alberto Torres, który będzie towarzyszył Xabierowi Clemente w przeprowadzaniu fizycznej rehabilitacji zawodników. To już pokazuje w pewien sposób profesjonalizm Torala i poważne podejście do trenerki bo który ostatnio trener w Athletic miał analityków w swoim sztabie szkoleniowym, którzy zajmowaliby się nie tylko zespołami rywala ale i własną drużyną żeby odpowiednio wszystko przygotować do meczów i treningów? Szczerze mówiąc sam nie pamiętam choć można powiedzieć że Bielsa miał takowego analityka tyle że była jedna i ta sama osoba czyli on sam.

Po skończonym poniedziałkowym treningu Marcelino udzielił wywiadu klubowej telewizji. Oto co powiedział nowy szkoleniowiec Athletic:
„Jestem bardzo podekscytowany. Najpierw chciałbym jednak podziękować wszystkim za to, że zaufali naszemu trenerskiemu zespołowi i powierzyli prowadzenie tego historycznego klubu. Mamy wiele motywacji i ambicji by pozytywnie odpowiedzieć na to. Spróbujemy to zrobić z pomocą i przy współpracy z piłkarzami i jestem przekonany, że kibice wkrótce zobaczą na murawie to co chcą zobaczyć. Jeśli wszyscy zobaczą swój zespół z tą ideą i filozofią jaką ma cała tutejsza społeczność i z którą identyfikuje się całe miasto to jestem pewien że osiągniemy cele jakie zakładamy i będziemy mogli być z nich dumni."

„Jeszcze 72 godziny temu byłem zdecydowany że chcę trenować gdzieś zagranicą. Do czasu aż dostałem tą ofertę, a więc od wielkiego klubu i musiałem szybko odpowiedzieć. Jestem przekonany, mam nawet pewność, że to jedyna taka okazja by móc trenować ten wielki klub i dlatego zdecydowaliśmy się na to. Wiem że to nigdy więcej się nie zdarzy i dlatego jesteśmy tym bardziej zaszczyceni i wdzięczni za taką możliwość. Teraz musimy ciężko pracować. Czas na słowa się skończył teraz czas na ciężką pracę."

„Fani chcą zobaczyć swój zespół nie tylko zwycięski ale i pokazujący wartości jakie zawsze mu przyświecały. Intensywność dynamika, umiejętności, ambicja i zespół. To są te wartości, filozofia jakie wyznają i jakich się domagają. U mnie jako trenera i w zespołach, które trenowałem te wartości również istnieją. Wiemy gdzie jesteśmy i będziemy pracować i z całą energią zrobimy wszystko by pomóc by były one obecne w takiej liczbie meczów jak to tylko możliwe."

„Nie wiem jak będzie wyglądało okienko transferowe. Na razie skupiam się na tym co jest dzisiaj i co mam dzisiaj zrobić. Jestem profesjonalistą i stawiam na profesjonalną pracę i tego oczekuję od innych. Musimy zoptymalizować wszystko i wtedy będzie można powiedzieć więcej. Wiemy również że mozemy polegać na szkółce która jest bardzo produktywna a to na pewno nam pomoże w osiągnięciu tego co chcemy."

„Byłem już w podobnych sytuacjach jak ta dzisiejsza. Oczywiście najlepiej jest jak ma się do dyspozycji presezon ale trzeba sobie radzić w każdej sytuacji. Będziemy grać przeciwko trzem wielkim zespołom ale jak pokazały obecne miesiące La Liga to w tym sezonie różnica pomiędzy porażką a wygraną jest bardzo niewielka. A my wierzymy że jesteśmy w stanie pokonać każdego. Musimy wszystko robić jasno i klarownie od samego początku, musimy jasno określić cele i sposoby pracy oraz to kim jesteśmy. Później musimy przekonać wszystkich do naszych metod i tego co należy robić nie tylko na murawie ale i poza nią, musimy wzbudzić w zawodnikach ambicję, chęć wygrywania i przede wszystkim gry. Zdaję sobie sprawę z tego że będzie to ciężko w tej chwili zrobić bo mamy mecze co trzy dni i nie jesteśmy magikami ale w dłuższym czasie, bazując na doświadczeniu, doskonałej bazie szkoleniowej i ambicji zawodników jesteśmy w stanie zrobić wiele. Na pewno jednak nie zrobimy tego z dnia na dzień."

„Zdaję sobie sprawę z tego że Athletic bazuje głównie na szkółce ale na pewno nie zamierzam wprowadzać zawodników do zespołu w dużych ilościach. Na pewno jednak dostaną szanse w zespole ale to wymaga od nich sporej pracy. Oczywiste jest dla mnie że przychodzę do zespołu w którym jest to najistotniejszy element ale najważniejszy jest zespół a jest ich tutaj wiele. Na razie nie znam wielu piłkarzy ze szkółki ale wiem że są ludzie, którzy je znaja się na tym lepiej i wiedzą o nich wszystko. I tutaj najważniejsza jest współpraca i odpowiednie wprowadzenie ich do zespołu."

„Mecz z Barceloną? Lubią być długo przy piłce, ale to nie decyduje o wygranej. My chcemy grać z entuzjazmem i intensywnością. Owszem maja Leo w swoim składzie i często decyduje on o sukcesie ale już przekonaliśmy się w tym sezonie w lidze że każdego można pokonać"

Marcelino został również zapytany przez dziennikarzy o niefortunną wypowiedź sprzed kilku lat pod adresem Los Leones sugerującą że zespołowi pomogli sędziowie. Oto co odpowiedział trener: „W przeszłości, każdy z nas bronił tego co było jego i miejsca gdzie pracował, co jest dla mnie jak najbardziej logiczne. Ale zawsze odbywało się to z pełnym szacunkiem do drugiej strony. Jeśli kogoś kiedykolwiek obraziłem to oczywiście przepraszam. Nigdy nie było to moją intencją. Mogę też zapewnić że zawsze podziwiałem Athletic, jego filozofię i fanów. Przyszedłem tutaj jednak w trudnej dla klubu sytuacji i jestem gotowy pomóc. I czuję się dumny że mogę być jednym z was."

Marcelino czeka teraz prawdziwa „mission impossible" a więc mecze kolejno z Barceloną, Atletico i Realem Madryt. Pewnie dla sporej grupy kibiców zwolnienie szkoleniowca przed takimi meczami może wydawać się bezsensowne. Ma to jednak swoje plusy a więc brak presji na zawodnikach jak również to że Marcelino będzie mógł się przyjrzeć swoim nowym podopiecznym w starciach z najlepszymi piłkarzami w La Liga i potraktować to jako element przygotowań do meczów rundy rewanżowej oraz Copa del Rey. Raczej mało prawdopodobne by było żeby Garitano ugrał cokolwiek w tych spotkaniach, a tak będzie można przetestować dużą liczbę zawodników czego niestety Gaizka nie robił. Generalnie trudno stwierdzić czy baskijski szkoleniowiec w ogóle miał pojęcie o formie swoich podopiecznych czego najlepszym dowodem jest postawa młodych piłkarzy. Na przykład w niedzielę wieczorem w zaległym meczu z Barakaldo w rezerwach zagrali Nico Williams, Paredes i Zarraga a więc zawodnicy, którzy trenują z pierwszym zespołem ale nie dostają szans na grę. Każdy z nich zaliczył trafienie w wygranym 3-0 meczu w Lezamie, będąc wyróżniającym się zawodnikiem zespołu.

Nowy trener Athletic jest fanem ustawienia 4-4-2 z bardzo dobrze ustawioną defensywą, dwoma kreatywnymi pivotami oraz bardzo szybkimi ofensywnymi skrzydłowymi. Trochę to się kłóci z taktyką jaką preferowali Valverde, Ziganda, Berizzo czy ostatnio Garitano. Ostatni raz to ustawienie prezentował Joaquin Caparros i spisywało się to całkiem nieźle. Marcelino jednak potrafi jednak być dość elastyczny jeśli chodzi o ustawienie i dość często to jego 4-4-2 zmienia się właśnie na 4-2-3-1 lub 4-3-3 albo 4-1-4-1 a więc nieco podobne ustawienia do tych jakie preferował Marcelo Bielsa. Tym bardziej że jeśli chodzi o grę w ataku to styl gry zespołów Torala przypomina taką mieszankę Bielsy z Simeona. Teoretycznie trudno sobie wyobrazić takie połączenie ale bardziej chodzi o pewnego rodzaju widowiskowość w ataku połączoną z wręcz przesadnym pragmatyzmem. Często też drużynom prowadzonym przez Marcelino zarzucano efektowne początki spotkań i po strzelonej bramce przechodzenie do gry brzydkiej i nastawionej zadaniowo na wynik, przy czym nie wyglądało to nigdy jak obrona Częstochowy ale przemyślana gra na kontry. W takiej taktyce świetnie powinni się czuć tacy zawodnicy jak Williams, Muniain czy też boczni obrońcy – Yuri i Capa bazujący na szybkości.

Miejmy nadzieję, że o ile trudno oczekiwać wyników w pierwszych trzech meczach choćby z uwagi na klasę rywali to w dalszych powinno być już lepiej miejmy nadzieję że zarówno pod względem wyników jak i samej gry. No i na pewno Marcelino nie musi się martwić tym że jak uda mu się zdobyć Copa del Rey to władze klubu wyleją go ze stanowiska.

Według baskijskich dziennikarzy Marcelino nie był jedyną opcją jaka była rozpatrywana. Wcześniej szefostwo klubu usiłowało nakłonić do pracy Ernesto Valverde ale Txingurri kategorycznie odmówił. W gre wchodziła również opcja z Josebą Etxeberrią ale większość ludzi prezydenta Elizegi uważało że jest On wciąż zbyt „zielony" na stanowisko pierwszego trenera a casus Imanola Alguacila jakoś ich nie przekonywał. Natomiast sytuacja Marcelino była sondowana od listopada i mimo zapewnień o braku kontaktu z obydwu stron nie wydaje się by było to realne bo raczej trudno przypuszczać by tak szybko osiągnięto porozumienie gdyby wcześniej nie znano pewnych szczegółów współpracy i oczekiwań. Miejmy nadzieję że będzie to dobry wybór na stanowisku trenera Athletic.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United