^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 17 gości oraz 0 użytkowników.

Nowy rok udało się zacząć od zwycięstwa. Nie bez problemów ale Athletic pokonał ekipę beniaminka z Elche po bardzo ładnej akcji i centrze Oscara de Marcosa i trafieniu Ikera Muniaina. Sam mecz nie zachwycił ale porównaniu do tego co Baskowie zaserwowali nam w Sylwestra to i tak był postęp bo przynajmniej dało się patrzeć na ich grę. Inna sprawa to taka że rywal był słabszy i przy odrobinie szczęścia, połączonym z nieodpowiedzialnością Unaia Simona mógł ten mecz zremisować. Ale na szczęście na posterunku był Oscar de Marcos, który wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki. Dla fanów zespołu po meczu czekała jeszcze jedna dobra wiadomość ale już po samym meczu. Ze stanowiska został zwolniony trener Gaizka Garitano. Do meczu z Barceloną Los Leones przystąpią już z nowym szkoleniowcem.

W pierwszej połowie mieliśmy niewielką przewagę gospodarzy i całkiem niezłą grę. Elche wyszło teoretycznie ustawieniem 4-3-3 a na murawie wyglądało to bardziej na 4-1-4-1, a więc było dość defensywne. Baskowie mogli więc dość swobodnie atakować. Już w 4 minucie meczu przed dogodną sytuacją stanął Berenguer ale uderzył z narożnika pola karnego dość daleko od bramki. W 13 minucie ładną akcją popisał się Muniain, podał na lewe skrzydło do Williamsa a ten próbował dośrodkować na długi słupek, ale niestety nikt nie zamykał akcji. Po kwadransie gry zapewne zamarły serca fanów Los Leones bo na rozgrzewkę ruszył Dani Garcia a Martinez sygnalizował kłopoty z kolanem. Na szczęście nasz stoper dał radę dokończyć spotkanie i rozbiegać uraz. Kolejną ładnie zapowiadającą się akcję mieliśmy w 22 minucie w trójkącie Muniain – Williams – Berenguer. Niestety w ostatniej chwili wmieszał się w to jeden z obrońców gości i ponownie skończyło się jękiem zawodu na ławce rezerwowych Athletic. W końcu w 26 minucie podopieczni trenera Garitano dopięli swego. Marcos podał do Williamsa, ten oddał mu piłkę podając na wolne pole, Oscar podciągnął do linii końcowej pola karnego i dośrodkował na 5 metr do kompletnie nie pilnowanego Muniain. Iker w dość ekwilibrystyczny sposób ale sięgnął piłkę i skierował ją do siatki. Jak się później okazało była to jedyna bramka w tym meczu ale na wagę 3 oczek. Do tego po naprawdę bardzo ładnej akcji. Athletic dalej atakował ale nie sprzyjał temu rzęsisty deszcz jaki zaczął padać nad San Mames. W kolejnych ciekawych akcjach niestety zabrakło trochę szczęścia i umiejętności bo Berenguer i Williams palili swoje pozycje. Na 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy meczu mieliśmy kontrowersje w polu karnym Elche bo po starciu z jednym ze stoperów padł Raul Garcia. Arbiter nie zdecydował się jednak na wskazanie na „wapno" a VAR nie zareagował. No cóż, faul może nie był jakiś spektakularny ale Raul był ewidentnie popychany przy próbie dojścia do piłki.

W przerwie meczu trener Munoz dokonał trzech zmian i ustawił wyżej zespół. Już pięć minut po wznowieniu gry Elche stanęło przed szansą na bramkę. Lucas Boye świetnie podał pomiędzy Nunezem i Vencedorem do Fidela, którego w ostatniej chwili przed wykończeniem akcji powstrzymał Inigo Martinez. Baskowi odpowiedzieli w 57 minucie meczu świetnym podaniem Muniaina do Inakiego ale nasz napastnik uderzył niecelnie. Akcja szybko przeniosła się w obręb drugiego pola karnego gdzie szarżował Boye, którego powstrzymał Simon. Przyjezdni reklamowali rzut karny ale sędzia nie zareagował. Zresztą Boye był prawdopodobnie na spalonym w momencie podania. Nie minęło 60 sekund a przed szansą stanął Williams ale ponownie zakończyło się na westchnięciu z powodu zmarnowanej okazji. W 71 minucie kolejną sytuację, tym razem sam na sam zmarnował ten sam zawodnik. Cztery minuty później okazję wypracowało sobie Elche a dokładnie Boye ale i on miał problemy z celnością. Kolejną okazję dla Athletic zmarnował Yuri, który uderzył z woleja po centrze Williamsa ale piłka trafiła boczną siatkę. Również w 85 minucie naz lewy obrońca był bliski zdobyczy bramkowej po bardzo ładnej indywidualnej akcji ale i tym razem zabrakło celności. W 89 minucie Athletic o mało co a zaprzepaścił by cały wysiłek. Rigoni dostał prostopadłe podanie na wolne pole i próbował skutecznie przelobować kompletnie bezsensownie wychodzącego Simona. I prawie mu się to udało gdyby nie De Marcos, który dogonił zmierzającą do bramki piłkę i wybił ją tuż przed linią końcową. Chwilę przed tą akcją i chwilę po niej dwie sytuacje do zdobycia bramki mieli Sancet i Villalibre ale niestety zamiast szukać prostych rozwiązań Ci próbowali koronkowych akcji i skończyło się skutecznymi interwencjami obrońców rywali. Athletic zainkasował komplet punktów ale patrząc na grę zespołu można odczuwać pory niedosyt.

To był naprawdę niezły mecz choć nie zachwycający. Jak już wspomniałem na pewno lepszy od tego jaki miał miejsce z Realem Sociedad. Jedyne o co można mieć żal do zawodników Athletic to fatalna skuteczność. Elche nie miało zbyt wielu okazji do zdobycia bramek ale mogło sprawić Baskom sporego psikusa w samej końcówce meczu. Zawodnikiem meczu można uznać Oscara de Marcosa, nie tylko za świetną asystę ale i doskonałą pracę w obronie i uchronienie swojej drużyny przed remisem. Poza tym był bardzo aktywny i raz po raz szarpał na flance próbując rozruszać atak Athletic. Dobrze sekundował mu Iker Muniain, który nie tylko robił co mógł w ataku ale i wypracowywał swoim kolegom sytuacje podbramkowe. Niestety skuteczność była fatalna. Szczególnie o Williamsa, który partolił okazję za okazją i jeśli gospodarze by ten mecz zremisowali to mógłby się solidarnie podzielić winą z Simonem. Jedyny plus gry Inakiego jest taki, że zagrał dobrze, na pewno o wiele lepiej niż w wielu ostatnich meczach. Był aktywny, dochodził do sytuacji ale cóż, nigdy do skutecznych piłkarzy nie należał. Dobre zawody rozegrał Yuri. Atakował, bronił, stanowił zagrożenie dla bramki rywali czy to swoimi podaniami czy też nawet strzałami bo obrońcy często gubili jego krycie. Szkoda że nie strzelił bramki choć miał ku temu szanse. Reszta piłkarzy zagrała nieźle ale bez fajerwerków. Po prostu wykonali to co do nich należało. Za to po raz kolejny nie popisał się trener Garitano. Pomijając już fakt że wystawił niemal optymalny skład mając w perspektywie mecz z Barceloną ale również zmiany przeprowadził co najmniej dziwne nie mówiąc już o ustawieniu zawodników na dziwnych pozycjach. Tradycyjnie już Raul Garcia po wejściu Villalibre powędrował na prawą flankę, Williams grał a to skrzydłowego a to wymiennie z Raulem napastnika. Sancet po wejściu na murawę zamiast na mediapunta biegał na lewym skrzydle mimo że teoretycznie miał tam grać Muniain. Inigo Martinez dograł do końca mimo że doznał urazu i całe szczęście jest takie że rozbiegał to i obyło się bez konsekwencji. Yuri znowu jest wykorzystywany do granic niemożliwości a z Barceloną czeka go mnóstwo pracy na bokach obrony więc również można by było dać mu odpocząć tak jak Capie. Zresztą już sam skład był delikatnie rzecz ujmując zbyt mocny bo można było zrobić więcej zmian już w wyjściowej jedenastce i wprowadzić choćby Morcillo od początku meczu w miejsce Berenguera. Jak widać Gaizka Garitano ma mgliste pojęcie o rotacjach a czeka Basków naprawdę sporo spotkań i to co trzy dni więc trzeba z szacunkiem podchodzić do zdrowia zawodników, co niestety nigdy nie było mocną stroną tego trenera. To tylko jeden z nielicznych błędów za który ostatecznie zapłacił swoją posadą. Miejmy nadzieję że kolejny trener będzie miał lepszą rękę nie tylko do podstawowej jedenastki ale i przede wszystkim do zmian bo niestety na palcach jednej ręki można policzyć mecze w których zespół po takich ruchach zagrał lepiej za kadencji byłego już trenera Los Leones.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Nunez, Martinez, Yuri – Vencedor (65' Sancet), Vesga – Williams (81' Villalibre), Muniain (81' Lekue), Berenguer (65' Dani Garcia) – Raul Garcia.
Trener: Gaizka Garitano

Elche: Edgar Badia – Barragan, Josema, Verdu, Sanchez Mino (46' Victor Rodriguez) – Marcone – Pere Milla (46' Josean), Raul Guti (78' Nino) – Tete Morente (66' Rigoni), Carillo (46' Lucas Boye), Fidel.
Trener: Jesus Munoz

Wynik: 1 – 0
Bramka: 26' Muniain
Żółte kartki: Vencedor, Yuri – Barragan
Posiadanie piłki: 49% - 51%
Strzały: 13 – 5
Strzały celne: 5 – 2
Podania: 436 – 443
Faule: 15 – 13
Rzuty rożne: 5 - 3
Sędzia: Melero Lopez

 

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United