Piłkarki Athletic Club Feminas w minioną środę rozegrały swój pierwszy mecz w żeńskiej Lidze Mistrzów. Rywalem Baskijek w 1/16 tych rozgrywek była ekipa Mistrzyń Danii - Fortuny Hjorring. Dla ekipy trenera Joseby Agirre był to debiut w rozgrywkach Ligi Mistrzów Kobiet, które zostały zainaugurowane pod egidą UEFA w sezonie 2009/2010. I był to debiut niezwykle udany bo po świetnym meczu piłkarki z Bilbao wygrały 2-1 i są nieco lepszej sytuacji przed rewanżem, który odbędzie się na boisku rywalek w najbliższą środę o godzinie 19.00. Bramki strzelały Yulema Corres oraz Maite dla zwyciężczyń oraz dla pokonanych Smidt.

Mecz mógł się podobać dość licznie zgromadzonej publiczności, oczywiście jak na warunki kobiecego futbolu. Był szybki a piłkarki zaprezentowały naprawdę spore umiejętności. Rywalki postawiły ciężkie warunki podopiecznym trenera Agirre ale Baskijki zaprezentowały się naprawdę świetnie mimo kilku braków w składzie na czele z Eli Ibarrą oraz najlepszą snajperką zespołu – Nekane. Zespół wystąpił w następującym składzie:

Ainhoa – Iraia, Vanesa Gimbert, Garazi Murua (54' Nekane), Moraza (76' Ibarra) – Eunate, Lizaso – Lucia Garcia, Vazquez, Maite Oroz – Yulema Corres (85' Irune Murua).

Oba zespoły postanowiły pójść na wymianę ciosów stąd piłka przemieszczała się bardzo szybko od jednego pola karnego do drugiego. Dunki wprawdzie lepiej wyglądały fizycznie, były wyższe i lepiej zbudowane od piłkarek z Kraju Basków ale zawodniczki Athletic nadrabiały to niesamowitą ruchliwością, częstymi zmianami pozycji i szybkością czym sprawiały przeciwniczkom sporo kłopotów szczególnie gdy przechodziły z obrony do ataku. Obie strony miały szansę na zdobycie bramki otwierającej wynik ale jako pierwsze skutecznie zaatakowały gospodynie. W 34 minucie właśnie szybkość i zmiana pozycji zaowocowały bramką dla klubu z Bilbao. Iraia zagrała długą piłkę do Yulemy Corres, ta zgrała na pamięć na prawe skrzydło gdzie zamiast Lucii Garcii pojawiła się nominalna lewa obrończyni (albo lewoskrzydłowa) Moraza. Była zawodniczka Realu Sociedad włączyła wyższy bieg i na 40 metrach o dobre 10 – 15 metrów odsadziła najbliższą rywalkę, która próbowała ją rozpaczliwie dogonić, wpadła w pole karne i dośrodkowała do nadbiegającej Yulemy Corres a ta nie dała szans bramkarce rywalek. 1-0 na San Mames. Dunki miały olbrzymie problemy ze skrzydłowymi Athletic, które urządzały sobie niesamowite rajdy po obydwu flankach. Przed przerwą ponownie Moraza, wykorzystując swoją szybkość mogła podwyższyć rezultat ale w ostatniej chwili przed bramkarką jedna ze stoperek Fortuny zdołała zablokować strzał.

W drugiej części meczu Baskijki nie zamierzały się cofać i chciały jak najszybciej rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. I szybko mogły podwyższyć wynik bo sytuację sam na sam zmarnowała Lucia Garcia a chwile później po rzucie rożnym wykonywanym przez Iraię jedna ze stoperek Los Leones o mało co a z woleja pokonała by bramkarkę gości, która popisała się świetnym refleksem i skończyło się tylko na kolejnym kornerze. Rywalki ocknęły się dopiero po ok. 20 minutach oddając niecelny strzał z pola karnego z ostrego kąta, która nieznacznie minął bramkę Ainhoi. Niestety w 71 minucie Dunki strzeliły bramkę wyrównującą. Z lewej strony poszła ładna centra na środek pola karnego w okolice 6 – 7 metra, Baskijki nie pokryły Smidt, która bardzo ładnie złożyła się do strzału i celnym trafieniem w długi róg pokonała bramkarkę Athletic. Na odpowiedź podopiecznych trenera Agirre kibice czekali ok 12 minut. Erika Vazquez poszła na przebój środkiem boiska przerzucając piłkę nad jedną z rywalek, pognała pod pole karne gdzie ściągnęła na siebie jedną ze stoperek. Widząc kątem oka nadciągające posiłki po obydwu skrzydłach świetnie wypuściła w bój na lewym skrzydle Maite Oroz a ta w sytuacji sam na sam, strzałem w krótki róg pokonała Christensen. 2-1 na San Mames. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania i Baskijki do rewanżu przystąpią z niewielką zaliczką.

To były naprawdę dobre zawody i jak najbardziej zasłużone zwycięstwo zespołu trenera Agirre. Szkoleniowiec Athletic świetnie ustawił zespół i doskonale wykorzystał największe atuty swoich podopiecznych a więc szybkość, ruchliwość i technikę. Wysokie, silne i dobrze zbudowane Dunki nie nadążały za Baskijkami, które raz po raz zmieniały pozycje i rozgrywały akcje na bardzo dużej intensywności. I tylko szkoda tej straconej bramki, która poprawia trochę sytuację zespołu duńskiego przed rewanżem. W każdym razie miejmy nadzieję że nasze zawodniczki obronią przewagę w rewanżu i awansują do 1/8 finału Ligi Mistrzów bo ich gra naprawdę zasługuje na wielkie uznanie.

Na słowa pochwały zasługuje również decyzja prezydenta Urrutii o rozgrywaniu tego pojedynku na San Mames. Początkowo miał się odbyć na boisku w Sondika gdzie normalnie odbywają się mecze ligowe drużyny kobiecej na czas remontu w Lezamie. Później rozważano obiekt Barakaldo jako większy i odpowiadający standardom UEFA. Ostatecznie zdecydowano że najlepiej będzie na San Mames. Przede wszystkim dopisała frekwencja bo spotkanie zgromadziło aż 9127 widzów co jest rekordową widownią w historii Ligi Mistrzów Kobiet jeśli chodzi o 1/16 finału tych rozgrywek. Poprzedni rekord należał do Olimpique Lyon, którego piłkarki w 2012 roku na Stade Gerland zgromadziły 6.683 widzów w meczu z Olimpia Cluj. Jeśli zespół Athletic awansuje do 1/8 to będzie miał okazję zmierzyć się z kolejnym rekordem widowni na trybunach, który również w tej fazie należy do Lyonu i wynosi 9.949 fanów na meczu z Potsdamem w 2014 r. do Basków a właściwie Baskijek należy za to rekord eliminacji poprzednika Ligi Mistrzów – Pucharu UEFA. W 2003 roku piłkarki Athletic zmierzyły się na starej La Catedral z FFC Frankfurt przegrywając 1-8 w obecności aż 10000 fanów.