^Powrót na górę!
Pierwszy tydzień przerwy na mecze reprezentacji jest zwykle okazją do odpoczynku i podreperowania zdrowia zawodników, którym dał się mocno we znaki bardzo intensywne trzy tygodnie września i początek października. W przypadku ekip grających w europejskich pucharach jest to naprawdę piorunująca dawka aż 7 spotkań. Athletic po niewiarygodnym wysiłku jakim było 5 wygranych w tych spotkaniach w tym 4 z rzędu w lidze pierwsze kilka dni spędził głównie na regeneracji i odnowie biologicznej.
Poniedziałek piłkarze dostali wolne i na pierwszych zajęciach zebrali się we wtorek. Nie brali w nich udziału powołany do reprezentacji Francji Aymeric Laporte oraz na zgrupowanie młodzieżówki La Furia Roja Kepa Arrizabalaga oraz Inaki Williams. Wprawdzie Txingurri nie mógł skorzystać z trzech zawodników ale nie mógł narzekać gdyż uraz Aduriza nie okazał się groźny bo nasz napastnik zaliczył cały wtorkowy trening wraz zespołem i dopiero na gierkę wewnętrzną udał się na boczne boisko gdzie odbył indywidualne zajęcia pod opieką Xabiego Clemente. Wraz z Aritzem zajęcia odbywali Eneko Boveda oraz Ager Aketxe, który pod koniec ubiegłego tygodnia rozpoczął pierwsze ćwiczenia na murawie po ciężkiej kotuzji zerwania więzadeł krzyżowych. O ile jednak Boveda do końca obecnego tygodnia, wraz z Adurizem wrócił do normalnych zajęć i będą gotowi do meczu przeciwko Realowi Sociedad to Agerowi dojście do dyspozycji meczowej zajmie zapewne jeszcze ze 2 – 3 miesiące. Tak więc sytuacja kadrowa zespołu jest naprawdę niezła zważywszy wysiłek jaki zawodnicy włożyli w rozegrane spotkania.
W środę lżejsze zajęcia zaordynowano Adurizowi i Benatowi, który po poprzednim treningu zgłosił drobny dyskomfort mięśniowy i sztab szkoleniowy postanowił nie ryzykować zdrowia jednego z kluczowych piłkarzy zespołu. Za to normalne ćwiczenia podjął Boveda. Po treningu Valverde podał skład na towarzyskie spotkanie z Sestao River, które zostało rozegrane w czwartek o godzinie 19.30 na Estadio Las Llanas. Mecz odbywał się ramach obchodów 100 lecia tego klubu gdzie gra sporo piłkarzy z przeszłością w Lezamie jak Azkorra, Gago, Jon Garcia, Arnaez czy też Eneko Rubio. Mecz ten miał być rozegrany w presezonie ale na prośbę władz Sestao przeniesiony właśnie na czwartek 6 października jako element obchodów jubileuszu.
Baskowie wystąpili w następującym składzie:
Herrerin (46' Iraizoz): Lekue, Iturraspe, Etxeita, Saborit – Vesga – Eraso, Elustondo, Mikel Rico – Muniain – Sabin Merino (78' Villalibre)
Niewykorzystani rezerwowi: Yeray i Susaeta.
Mecz zakończył się zgodnie z oczekiwaniami zwycięstwem Los Leones, którzy zaaplikowali swoich rywalom 4 bramki. Eksperymentalny skład pierwszoligowca odbił się na grze bo przez pierwsze minuty dominowali gospodarze i nawet mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Azkorry i Santamarii ale na szczęście sytuacje nie zostały wykorzystane. Za to w 30 minucie meczu Elustondo przechwycił piłkę i udanym rajdem wykończył akcję celnie uderzając na bramkę Magunazelai. Tuż przed przerwą gola na 2-0 strzelił Sabin Merino po asyście Saborita i akcji Muniaina. W drugiej połowie dwie bramki jeszcze strzelił Eraso po podaniach Muniaina i Mikela Rico. W meczu udział wzięli głównie rezerwowi oraz Ci piłkarze, z których usług jak na razie trener korzystał najrzadziej. Na uwagę zasługuje powołanie do kadry Asiera Villalibre, który według dziennikarzy mimo spędzenia na murawie zaledwie 12 minut zaprezentował się dość ciekawie i miał podobno dwie szanse na zdobycz bramkową. Asier jak dotychczas w meczach rezerw strzelił pięć goli i zaprezentował się na tyle dobrze że Txingurii chciał mu się bliżej przyjrzeć i być może da mu szansę na treningach jako alternatywę dla Aduriza. Tym bardziej że jest to bardzo uniwersalny napastnik mogący grać również na obydwu skrzydłach. Bardzo dobrze zaprezentował się również Elustondo, który zdobył bramkę i był bardzo aktywny zarówno w ataku jak i obronie.
Po czwartkowym meczu w piątek rano zespół wrócił do zajęć w Lezamie, ostatnich przed przedłużonym weekendem gdyż wszyscy będą odpoczywać aż do wtorku kiedy odbędzie się kolejna sesja treningowa. Niestety z ośrodka nie przyszły dobre wieści bo na drobne dyskomforty mięśniowe narzekali Benat, De Marcos i ponownie Aritz Aduriz, który dla bezpieczeństwa trenowali osobno. W przypadku tego ostatniego była to raczej kwestia ostrożności i obawy o zdrowie w końcu już wiekowego zawodnika, który potrzebuje więcej czasu na regenerację i o ile częściowo trenuje z zespołem w normalnym obciążeniem to niektóre ćwiczenia, te bardziej wymagające ostrzejszego kontaktu z kolegami na razie odpuszcza. Natomiast Oscar i Benat zgłosili urazy w trakcie treningu i wcześniej udali się do szatni. Stopień ich urazów na razie jest nieznany ale raczej nie powinny być zbyt groźne. W każdym razie trener przygotowuje warianty alternatywne, szczególnie na wypadek braku naszego rozgrywającego. Jednym z nich ma być wystawienie w środku pola Iturraspe a drugi Vesgi.