W niedzielny wieczór na La Catedral zmierzą się po raz kolejny w Wielkich Derbach Kraju Basków Athletic Club de Bilbao z Realem Sociedad San Sebastian. Stawki i prestiżu tego meczu chyba nikomu nie trzeba przedstawiać bo odwieczna wojna piłkarska i nie tylko pomiędzy tymi zespołami jest znana w całej Hiszpanii. Dla ekipy Txuri-Urdin dzisiejszy mecz to chyba ostatnia szansa na załapanie się do górnej części tabeli i powalczenie o miejsca dające grę w europejskich pucharach. Los Leones z kolei zechcą awansować na miejsce 6 dające grę w europejskich pucharach bo Eibar poległo na Balaidos z Celtą, która zdaje się odzyskiwać formę sprzed kilku miesięcy. Poza tym to jest spotkanie derbowe a te rządzą się swoimi prawami i wywołują dodatkowe emocje. Początek spotkania o godzinie 18.15.

Poprzednie kolejka zakończyła się zwycięstwem naszych dzisiejszych rywali 3-0 nad ekipą Granady a katem zespołu z Andaluzji okazał się Mikel Oyarzabal, łody zaledwie 18-letni napastnik autor 2 bramek. Trzecią dołożył Jonathas. Wygrana pozwoliła awansować ekipie trenera Eusebio na 10 pozycję w tabeli i zbliżyć się do zespołów walczących o europejskie puchary na zaledwie 6 punktów. Athletic z kolei grał wyjazdowe spotkanie z Realem Madryt i zgodnie z wieloletnią już tradycją poległ na Santiago Bernabeu 4-2. Prześladowcą Los Leones był Ronaldo autor dwóch bramek do których trafienia dołożyli jeszcze Kroos i James. Dla przyjezdnych gole strzelali Eraso oraz Elustondo. Niestety ta porażka kosztowała zespół spadek na 7 lokatę za plecy rewelacyjnego Eibaru.

Dla Realu Sociedad obecny sezon zaczal się fatalnie. W 11 spotkaniach odnieśli zaledwie dwie wygrane i trzy remisy. W zasadzie można powiedzieć że ekipę prowadzoną wtedy jeszcze przez Davida Moyes'a ogrywał kto chciał i jak chciał. Mimo posiadania naprawdę dobrych zawodników w składzie ekipa Txuri-Urdin nie mogła złapać formy i przede wszystkim skrzydeł. Olbrzymi potencjał zespołu z Anoeta był marnowany w pokazowy wręcz sposób. W końcu podziękowano Szkotowi i zatrudniono nowego szkoleniowca. Podjęto spore ryzyko bo postawiono na kompletnie niedoświadczonego Eusebio Sacristana, który od lutego 2015 r. pozostawał bezrobotny po odejściu z rezerw Barcelony, które jak dotychczas były jedynym pracodawcą szkoleniowca. Czy to się opłaci zobaczymy ale trzeba przyznać że początki są obiecujące. Na dzień dobry Eusebio wygrał z Sevilla na Anoeta. Wprawdzie później różnie wiodło się drużynie ale generalnie widać było i jest poprawę w jakości gry. W zasadzie Txuri-Urdin przegrywali z zespołami z czołówki tabeli ale z tym słabszymi lub równymi sobie radzili sobie co najmniej dobrze choć nie ustrzegli się fatalny wpadek jak ta sprzed czterech tygodnie ze Sportingiem Gijon z którym przegrali na El Molinon aż 5-1. Eusebio lubi pracować z młodzieżą a że szkółka w Sanse należy do najlepszych w kraju to bacznie obserwował narybek ekipy Realu skąd w zimie przerzucił do pierwszej drużyny dwóch zawodników – Aritza Elustondo i zaledwie 18-letniego Mikela Oyarzabala. Wprowadzeniu młodzieży sprzyjały kontuzje zawodników podstawowego składu ale było warto bo w szczególności Oyarzabal wszedł do drużyny w imponującym stylu pakując w dwóch ostatnich meczach aż 3 bramki a Sociedad rozgromił na wyjeździe Espanyol 0-5 oraz wygrał u siebie z Granadą. Generalnie widac już ręke Eusebio w poczynaniach Erreala i ekipa z Anoeta pnie się coraz wyżej w tabeli a forma można powiedzieć rośnie z dnia na dzień. Na przeszkodzie w pełnym rozwinięciu skrzydeł stoją jednak liczne kontuzje. W meczu z Athletic zabraknie trójki zawodników – Carlosa Martineza, Imanola Agirretxe oraz Sergio Canalesa. Niepewny był występ powracającego po ciężkiej kontuzji Zurutuzy, który w ciągu tygodnia narzekał na pomniejsze dolegliwości fizyczne. Podobnie Zaldua który przez kilka dni nie trenował z powodu drobnego urazu mięśniowego. Ostatecznie obaj znaleźli się na liście powołanych która wygląda następująco:
Bramkarze: Rulli, Olazabal
Obrońcy: Zaldua, Aritz Elustondo, Mikel Gonzalez, Diego Reyes, Inigo Martinez, De la Bella, Yuri,
Pomocnicy: Bergara, Pardo, Prieto, Illarramendi, Zurutuza, Oyarzabal,
Napastnicy: Bruma, Vela, Jonathas.
Pominięci w powołaniach zostali Esteban Granero oraz Hector Fernandez którzy zapewne i tak pojawią się na San Mames jako widzowie. Eusebio bardzo intensywnie przygotowywał się do tego spotkania analizując wiele spotkań zespołu Athletic. Nawet ćwiczył ustawienie w konkretnym zestawie osobowym tak aby jak najbardziej zniwelować atuty ofensywne Los Leones a więc szybkość Williams, doskonałą grę głową Aduriza, penetrujące podania Benata i świetne stałe fragmenty gry. Na lewą obronę naprzeciwko Williamsa ma być desygnowany Yuri a więc zawodnik zwrotny oraz bardzo szybki. W środku obrony powinni zagrać dwaj świetnie grający głową środkowi obrońcy a więc Mikel Gonzalez i Inigo Martinez wspomagani w defensywie przez dwójkę pivotów – Illarramendiego oraz Pardo. Na lewej stronie obrony zagra zapewne kolejny raz Aritz Elustondo gdyż Zaldua jest nie w pełni sił a Carlos Martinez ma kontuzję. W ofensywie powinni się znaleźć Jonathas na szpicy wspomagany z prawej strony przez Xabiego Prieto, z lewej przez Velę a na pozycji ofensywnego pomocnika powinien się znaleźć rewelacyjny Oyarzabal. Podopieczni trenera Valverde będą musieli zwrócić uwagę przede wszystkim na kontry rywali oraz ofensywny trójkąt Jonathas – Vela – Oyarzabal który bardzo szybko znalazł nić porozumienia i naprawdę świetnie się zgrał.

Zwycięstwo z Olimpique Marsylia choć nie odniesione w jakiś spektakularny sposób pozwoliło podbudować się psychicznie podopiecznym trenera Valverde po ostatnich niepowodzeniach z mocnymi rywalami. Jednakże jak powtarzali wszyscy piłkarze najważniejszy jest dzisiejszy mecz a tamtem był tylko rozgrzewka, małym przystankiem do celu. Na treningach panowało olbrzymie skupienie ale i świetna atmosfera którą poprawił dodatkowo powrót do pełnej sprawności i normalnych treningów Raula Garcii, który w iście sprinterskim tempie doszedł do siebie po kontuzji więzadeł i po sześciu tygodniach ponownie znalazł się na liście powołanych na dzisiejszy mecz. Wprawdzie wątpliwe jest żeby wyszedł od początku meczu ale na pewno dostanie szanse jako zmiennik. Txingurri przez te dwa dni próbował też kilku wariantów ofensywnych i pewne jest że zespół wyjdzie na San Mames z nieco zmienionym składzie. Niewykluczone że parę skrzydłowych stworzy dwójka Lekue z lewej strony oraz Susaeta z prawej a w środku pomocy na pozycji mediapunta zagra Iker Muniain. No ale to były tylko próby i zapewne chęć przyglądnięcia się rezerwowym i ich możliwościom. Ostateczny układ poznamy zapewne dopiero tuz przed meczem i był on ćwiczony na ostatnim treningu zamkniętym dla publiczności, który odbył się w sobotni wieczór. Po nim trener Valverde podał listę piłkarzy powołanych na to spotkanie, która prezentuje się następująco:
Bramkarze: Iraizoz, Herrerin,
Obrońcy: Laporte, Boveda, San Jose, Balenziaga, Lekue
Pomocnicy: De Marcos, Benat, Iturraspe, Susaeta, Gurpegi, Raul Garcia, Elustondo,
Napastnicy: Williams, Muniain, Viguera, Aduriz.
Dośc niespodziewanie z listy wypadli Sabin Merino oraz Eraso. W ich miejsce weszli Raul Garcia oraz Borja Viguera. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener stwierdził że w derbach da również pograć kapitanowi drużyny Carlosowi Gurpegiemu, dla którego kto wie czy nie są to ostatnie tego typu mecze bo jak sam stwierdził w ostatnim czasie zdrowie coraz mnie mu dopisuje i nie wie czy będzie w stanie grac na tym samym poziomie w kolejnym sezonie. Inna sprawa że w spotkaniach derbowych niekiedy bardziej liczy się walka, poświęcenie dla drużyny i motywacja siebie oraz partnerów a tego akurat Gurpegiemu nigdy nie brakowało i można by tym od niego obdzielić wszystkich jego partnerów.

Spotkania derbowe od lat nie mają faworyta. Tutaj może zdarzyć się absolutnie wszystko. Oba zespoły będą nastawione na walkę od początku do końca meczu. Determinacji nie powinno zabraknąć nikomu gdyż oba zespoły mają jasne i klarowne cele. Athletic chce awansować na miejsce dające grę w europejskich pucharach natomiast Sociedad dołączyć do grupy zespołów które o to walczą. Los Leones będą również chcieli przełamać passę trzech spotkań derbowych bez zwycięstwa na swoim boisku. Ostatni raz gospodarze cieszyli się z wygranej 4 marca 2012 roku kiedy to dwa trafienia Susaety dały komplet punktów. Kolejne mecz to dwa remisy w ostatnich dwóch meczach (po 1-1) oraz porażka aż 1-3 w lutym 2013 roku ale wtedy Sociedad miał świetne trio w ataku w postaci Griezmanna, Veli i Agirretxe. Miejmy nadzieję że tym razem Athletic zgarnie pełną pulę punktów i będzie niepodzielnie rządził w Kraju Basków do kolejnego spotkania derbowego.

Przewidywane składy:

Athletic: Iraizoz – De Marcos/Boveda, Gurpegi, Laporte, Balenziaga – Benat, Iturraspe/Elustondo – Williams, Muniain, Lekue/Susaeta – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

Sociedad: Rulli – Elustondo, Mikel Gonzalez, Inigo Martinez, Yuri – Illarramendi, Pardo – Prieto, Oyarzabal, Vela – Jonathas.
Trener: Eusebio Sacristan.

Data: 21.02.2016 r. godz. 18.15
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. 53332)
Sędzia: Sanchez Martinez