^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 27 gości oraz 0 użytkowników.

Po tygodniowej przerwie i braku zapowiedzi wracamy do emocji ligowych. Tym razem Los Leones przyjdzie otwierać zmagania w tej rundzie spotkań i w ramach XXIII kolejki zmierzy się z wyspiarską ekipą, tym razem z Balearów. Rywalem będzie oczywiście RCD Mallorca, desperacko walcząca o utrzymanie drużyna pod wodzą Javiera Aguirre. Pojedynek z gatunku tych, które trzeba koniecznie wygrać po ostatnich słabych wynikach z lidze. Problem jest jeden a więc dość niewygodny rywal no i niestety mecz Copa del Rey już w najbliższą środę gdy Los Leones wyjadą na szalenie trudny teren w Madrycie i stadion Civitas Metropolitano. Jak się skończył ostatni mecz z perspektywą pojedynku w Copa del Rey raczej nie trzeba nikomu przypominać bo Los Leones nie tylko zagrali beznadziejnie słabo to jeszcze przegrali na Mestalla z Valencią. Miejmy nadzieję że tym razem będzie lepiej i uda się w jakikolwiek sposób zapisać sobie komplet, jakże potrzebnych punktów. Początek pojedynku w piątkowy wieczór o godzinie 21.00 a poprowadzi go sędzia Figueroa Vazquez.

Poprzednie kolejka to bardzo słabe mecze obydwu zespołów, których trenerzy na pewno nie mogą być zadowoleni z postawy swoich podopiecznych i wyników jakie osiągnęli. Nieco bardziej niezadowolony może być Javier Aguirre, którego drużyna nie zdołała ugrać choć punktu u siebie ze zmagającym się ze sporym kryzysem formy Betisem. Wyspiarze przegrali 0-1 na San Moix po bramce Altimiry. Athletic spisał się tylko niewiele lepiej, a przewaga nad naszymi dzisiejszymi rywalami jest taka że udało się wywalczyć punkt po bezbramkowym remisie. Tyle że rywalem była drużyna ze strefy spadkowej – Cadiz, a jedyną obroną dla Basków że nie wygrali tego meczu jest potężny wysiłek jaki włożyli w środową wygraną nad Barcą i awans do półfinału Copa del Rey gdzie wszystko rozstrzygnęło się dopiero w dogrywce.

Amerykański projekt pod nazwą RCD Mallorca trwa ale prezentuje się jak typowa sinusoida. Z jednej strony w lidze idzie słabo bo zaledwie 20 punktów i tylko cztery oczka nad strefą spadkową, a z drugiej świetna gra w Copa del Rey i zameldowanie się w półfinale po pokonaniu rewelacyjnej w tym sezonie Girony. Teraz czeka dwumecz z Realem Sociedad i tutaj już poprzeczka stoi bardzo wysoko gdyż trzeba rozegrać dwa naprawdę bardzo dobre mecze. To i tak spory sukces zespołu, który buduje Javier Aguirre czyli popularny „El Vasco". Pytanie tylko czy będzie po sezonie dalej kontynuował ten projekt bo o ile za rozgrywek pucharowych wszyscy są zadowoleni to jednak największą wagę przykłada się jednak do pozycji w tabeli a ta zdecydowanie nie jest zadowalająca. Zespół odniósł tylko 3 zwycięstwa i aż 11 razy dzielił się z rywalami punktami. I być może nie było by z tym problemu gdyby te remisy osiągał zespół z silnymi drużynami, a niestety większość z nich jest w rywalami na podobnym poziomie lub nawet słabszymi. Bo to strata punktów i w takich kategoriach należy rozpatrywać np.: mecze z Cadiz. Deportivo, Celtą Vigo, które podopieczni trenera Aguirre nie potrafili wygrać na własnym podwórku. Zresztą czerwoną latarnią tabeli – Almerią też udało się zaledwie zremisować, tyle że w delegacji. Problem wiąże się ze skutecznością zespołu a właściwie jej brakiem no i kreowaniem sytuacji podbramkowych. Drużyna z Balearów jest pod tym względem jedną z najgorszych w La Liga mając na koncie tylko 19 trafień. Gorsi pod tym względem są tylko piłkarze Cadiz i Rayo. Nawet Almeria strzeliła 21 goli. Nieco lepsza jest defensywa, która dopuściła do straty tylko 26 bramek co jest rezultatem spokojnie na środek tabeli. I tutaj niestety widać spora dysproporcję pomiędzy formacjami w zespole. Wprawdzie niby zespół buduje się od tyłu, czyli od bramki i idzie stopniowo do przodu ale chyba za bardzo wziął sobie to do serca popularny El Vasco bo o ile zabunkrował bramkę to już nie ma specjalnie pomysłu na to jak trafiać do siatki przeciwnika. A to naprawdę dziwne bo drużyna ma naprawdę ciekawą formację ofensywną, oczywiście jeśli spojrzymy na nazwiska i zawodników, którzy potrafią strzelać bramki, nawet w sporej ilości. Taki Vedat Muriqi był rewelacją rozgrywek w ubiegłym sezonie gdzie strzelił kilkanaście bramek więc raczej nie zapomniał jak trafiać do siatki. Jest też Cyle Larin, który nie tylko potrafi trafiać ale i jest bardzo kreatywny w ataku. Tyle że patrząc na obecny sezon to sami napastnicy nie rozwiążą sprawy bo muszą skądś ta piłkę dostać. W drugiej linii niby są Ci który można powierzyć rozgrywanie ale gdzie chyba zgubili formę a planu B raczej nie ma. Skrzydła też funkcjonują bardzo słabo. Postanowiono więc w zimie trochę to zmienić i sięgnięto po wzmocnienia. Z Osasuny przyszedł boczny obrońca o inklinacjach ofensywnych – Nacho Vidal a z Torino, lewoskrzydłowy – Nemanja Radonjic. Niby mają rozruszać atak ale powiedzmy sobie szczerze to kropla w morzu potrzeb. Bo Mallorca łącznie z Radonjiciem ma tylko 3 skrzydłowych, z których żaden jakoś specjalnie formą nie błyszczy a w dodatku nominalna ich pozycja jest na lewej stronie. Prawych jest brak więc trzeba kombinować. Wprawdzie Javier Aguirre preferuje ustawienie 3-5-2 gdzie funkcję bocznych pomocników często pełnią boczni obrońcy to jednak i to nie zdaje egzaminu. Inna sprawa że boczni obrońcy również są bardzo daleko od jakiejś wysokiej formy. A to przy takich napastnikach jak Larin i Muriqi jest kluczowe. No zobaczymy jak to będzie bo może jeszcze ekipa z Palma de Mallorca wygrzebie się z dolnych rejonów tabeli gdyż ostatnie wyniki są całkiem obiecujące a na kanwie sukcesu w Copa del Rey można zbudować formę i wiarę w lepszą przyszłość i bezpieczne utrzymanie, a na to na pewno zespół z San Moix stać. Potem przyjdzie czas podsumowań i decyzji co do przyszłości Aguirre. Jeśli zostanie to zapewne będzie kontynuował projekt i dokładał kolejne klocki, a znając amerykańskie podejście do tematu to zapewne klub sprowadzi kolejnych ciekawych zawodników i Mallorca będzie jeszcze bardziej nieprzewidywalna i niewygodna do gry. Bo tak naprawdę przystępując do meczu z tym zespołem nigdy nie wiesz co Cię czeka i czy akurat w tym spotkaniu nie odpalą i nie napsują Ci mnóstwa krwi. A parę klubów się o tym już przekonało jak choćby Real Madryt na Santiago Bernabeu, któremu skórę uratował Rudiger strzelając jedną jedyną bramkę w tym meczu. Identycznie było z Atletico na Civitas Metropolitano gdzie też polegli po jednej jedynej bramce oraz na Reale Arena w San Sebastian. Tak więc na San Mames mogą być również bardzo trudnym rywalem. W każdym razie na pewno Aguirre ma czym straszyć może być przeciwko nimi ciężko grać. Z zawodników z których prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać, to ich liczba obejmuje 3 nazwiska i są to Maffeo, Samu Costa i nowo pozyskany Radonjić. I to są całkiem spore osłabienia bo jak Maffeo i Samu są zdrowi to stanowią o sile swojej drużyny będąc podstawowymi piłkarzami. Ale na szczęście odpowiednie zastępstwa powinny się znaleźć bo kadra jest dość szeroka. Tym bardziej że akurat na pozycjach w obronie czy też w pomocy wybór jest największy. Meksykański trenera Mallorki jak już wspomniałem preferuje ustawienie z trzema stoperami, wahadłowymi bocznymi obrońcami, trójką w środku pola oraz dwoma napastnikami. Nie inaczej powinno być na San Mames gdzie jego drużyna nastawi się na kontry. W bramce powinien się więc pojawić Rajkovic. Przed nim trio stoperów stworzą zapewne Valjent, Nastasić i szef defensywy Raillo, który będzie pauzował w pierwszym meczu Copa del Rey z Realem Sociedad za czerwo z Gironą więc może się w całości skupić na dzisiejszym pojedynku. Parę wahadeł stworzą pewnie Jaume Costa i Gio, choć może El Vasco poszuka jakiejś alternatywy z uwagi na szybkość braci Williamsów. W drugiej linii powinno się znaleźć miejsce dla Mascarella oraz Dardera jako pivotow i Daniego Rodrigueza na pozycji mediapunta, który będzie wspierać napastników. W ataku zagrają Larin jako nieco cofnięty napastnik oraz Prats na szpicy. Raczej nie należy spodziewać się Muriquiego, który raczej słabo sprawdza się w szybkim ataku. Ale być może wejdzie przy niekorzystnym wyniku. Na co uważać w grze przeciwko Mallorce? Przede wszystkim na stałe fragmenty gry bo to szalenie groźna broń zespołu z Balearów. Dobrze się też czują w kontrach, szczególnie gdy grają Prats z Larinem a więc dość szybcy napastnicy, potrafiący wyjść do prostopadłej piłki. No i dobrze by było nie stracić jakiejś przypadkowej bramki bo Mallorca potrafi się skutecznie zamurować.

Styczeń i luty to tradycyjnie trudne miesiące dla Los Leones, szczególnie w ostatnich latach. Wszystko przez rozgrywki Copa del Rey, które od zawsze są niezwykle ważne dla Los Leones. Ekipa z Bilbao regularnie melduje się w ćwierćfinałach lub półfinałach tych rozgrywek i niestety to odbija się na postawie ligowej. Nie inaczej jest tym razem bo zespół zagrał ostatnie dwa mecze ligowe w stylu wręcz dramatycznym. O ile jeszcze remis z Cadiz można zrozumieć bo odbył się po naprawdę morderczym pojedynku z Barcą, do którego rozstrzygnięcia potrzebowano dogrywki to już niesmak pozostaje po meczu z Valencią, poprzedzającym mecz pucharowy. Tutaj niestety Baskowie zawalili na całego dając sobie odebrać wszystkie punkty. Tym bardziej że rywal zagrał słabiutko i był jak najbardziej do ogrania a to podopieczni trenera Valverde pokazali się z beznadziejnej strony będąc myślami nie na Mestalla ale przy środowym meczu, co jest po prostu niedopuszczalne. W podobnej sytuacji rozgrywany będzie mecz z Mallorcą bo już w najbliższą środę czeka nasz zespół kolejny niezwykle istotny mecz z Pucharze Króla, do tego kolejny prestiżowy bo z Atletico na Civitas Metropolitano. Jeśli zawodnicy Athletic podejdą do niego na tej samej zasadzie jak do meczu z Valencią to może być nieciekawie bo akurat Mallorcę stać na urwanie punktów. Nadzieję daje fakt że do pojedynku z Los Colchonerros jest praktycznie 5 dni i Txingurri będzie mógł bez problemu wystawić podstawowy skład gdyż dni na odpoczynek będzie wystarczająco. A to jest ważne bo niestety zespół zaczyna trochę odczuwać skutki ostatniego maratonu i ekstremalnego wysiłku. Bo pomijając pojedyncze mecze zespół Los Leones gra naprawdę olbrzymiej intensywności i mimo świetnego przygotowania fizycznego tak czy tak płaci się za to zdrowiem. Valverde może być nawet zmuszony wystawić najlepszą jedenastkę bo dość niespodziewanie trochę posypali się rezerwowi. Berenguera nie było już na meczu w Kadyksie z powodu problemów z kostką. Adu Ares ma kłopoty z prawym kolanem więc praktycznie nie ma rezerwy na skrzydle. Valverde zdecydował się na dołączenie do zespołu młodziutkiego 19-letniego Aingeru Olabarriety z rezerw i reprezentanta Hiszpanii U-19. Indywidualnie od meczu z Cadiz trenuje Lekue, który ma problemy z mięśniem uda. Pole wyboru jest więc ograniczone. Będzie jeszcze bardziej bo klub opuścił Peru Nolaskoian. Nasz stoper/środkowy pomocnik nie mieścił się w planach Valverde i zdecydowano rozwiązać z nim kontrakt by mógł przejść do Eibaru. W mowie zawarto klauzule odkupu z Rusznikarzy jak również opłatę jeśli klub z Ipurua awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej a także procent od ewentualnej dalszej odsprzedaży. Trochę to dziwne że trener i zarząd zdecydowali się na oddanie jednego ze stoperów w perspektywie walki o europejskie puchary i tym że do dyspozycji jest tak naprawdę tylko trzech środkowych defensorów w tym dość „szklany" Yeray Alvarez, który coraz częściej się leczy zamiast grać. Po sezonie owszem miałoby to większy sens bo trener i klub mogą sobie zapewnić odpowiednie zastępstwo i zgrać je z zespołem a tutaj takowego brak. W rezerwach też na razie nie ma jakiegoś widocznego następcy choć jest kilku piłkarzy z potencjałem. Zadebiutował w pierwszej drużynie tylko Egiluz ale w Copa del Rey n tle zespołu z niższej ligi. To trochę jednak za mało. No ale pozostaje mieć nadzieję że kontuzje ominął pozostałych środkowych obrońców. Mało brakowało a jeszcze jeden zawodnik by opuścił zespół. Oferty z drugoligowych klubów miał lewy obrońca Imanol, który pokazał się z dobrej strony na początku rozgrywek ale później z niewiadomych powodów Txingurri go odstawił. W ostatnim meczu z Cadiz, zamiast Yuriego na lewej obronie biegał Lekue, którego jak widać trener ceni bardziej niż Imanola. Zawodnik jednak postawił veto i postanowił powalczyć o miejsce w składzie przynajmniej do końca sezonu. I można powiedzieć że na szczęście nie odszedł bo teraz problemy zdrowotne ma Lekue a to oznacza, że Txingurri zostałby tylko z dwoma bocznymi defensorami. W lecie zapewne sprawa powróci bo raczej Txingurri nie będzie stawiał na tego zawodnika. Tym bardziej że zarząd klubu z San Mames zdecydował się na dość niespodziewany ruch bo zakup lewego obrońcy Osasuny Pampeluna - Adama Boiro. To 22-letni Senegalczyk, który od 4 roku życia mieszka w Pampelunie i trenował w tamtejszych klubach by w wieku kilkunastu lat trafić do szkółki w Tajonar. Arrasate już przymierzał go do pierwszej drużyny ale zwrócił on uwagę skautów Athletic. Prezydent Uriarte za namową Dyrektora Sportowego Mikela Gonzaleza zdecydował się wyłożyć 2 mln euro z klauzuli odstępnego by pozyskać tego zawodnika, który już zdążył zadebiutować w ekipie rezerw z bezbramkowym meczu z Barbastro i o mało co a zdobyłby bramkę. Zreszta Adama Boiro to dopiero pierwszy zawodnik z wielkiej ofensywy transferowej młodych zawodników do Athletic nad którymi pracuje Mikel Gonzalez. No ale to postaram się opisać z osobnym artykule. Tak więc Imanol na razie zostaje na kolejne 5 miesięcy a co z tego wyjdzie zobaczymy. No i dobrze bo nagły brak 5 zawodników przed kolejnymi meczami i to wymagającymi pełnej dyspozycji fizycznej byłby już sporym obciążeniem dla drużyny, tym bardziej że brakowałoby zmienników do niezbędnych rotacji. Na szczęście poza niezbyt dobrymi wieściami są również te lepsza, a więc powrót do zdrowia i pełnej dyspozycji Galarrety, co oznacza poważne wzmocnienie środka pola przed dzisiejszym pojedynkiem. Więc nie jest źle. Po czwartkowy treningu Txingurri zdecydował się na następujące powołania:
Bramkarze: Simon, Agirrezabala
Obrońcy: Vivian, Peredes, Yeray, Yuri, De Marcos, Imanol,
Pomocnicy: Vesga, Sancet, Dani Garcia, Galarreta, Herrera, Raul Garcia, Prados, Unai Gomez, Jauregizar
Napastnicy: Inaki Williams, Munian, Nico Williams, Guruzeta, Villalibre, Adu Ares.
Ostatecznie na liście zabrakło tylko Berenguera oraz Lekue, którzy nie zdążyli się wyleczyć. Adu Ares, który oficjalnie został promowany do pierwszej drużyny przejął numer po Nolaskoianie i Unai Gomez są do dyspozycji trenera ale pytane w jakim stanie i czy będą w stanie zagrać, choćby na zmianę a ich urazy się nie odnowią. Szkoda że trener nie zdecydował się na zabraknie kogoś na bok obrony w razie kontuzji De Marcosa, który pozostaje jedynym prawym defensorem. W ostateczności może zagrać tutaj Prados o ile nie wystąpi w środku pola obok Galarrety bo właśnie Benat jest awizowany przez dziennikarzy do podstawowej jedenastki. A kto jeszcze uzupełni pierwszy skład, który wyjdzie na mecz z Mallorcą. Raczej zaskoczeń nie będzie bo dni na odpoczynek przed meczem z Atletico jest wystarczająco, więc można się spodziewać najsilniejszej jedenastki z podstawową formacją ofensywną – bracia Williams, Sancet i Guruzeta oraz stałą linią obrony – De Marcos z Yurim po bokach oraz Paredes z Vivianem na środku. No i oczywiście Simon na bramce.

Patrząc na ostatnie mecze Atheltic ciężko o optymizm i to czy Los Leones należy uznać za faworyta tego meczu czy nie. Pytanie jak do tematu podejdą zawodnicy Los Leones, którzy na pewno będą mieli w głowach pojedynek z Atletico. To ich właśnie zgubiło w meczu przeciwko Valencii, gdyż w perspektywie był właśnie pojedynek z Barcą. Tamtem pojedynek na Mestalla nie tylko był beznadziejny ale i zakończył się porażką. Stąd trochę ostrożności nie zawadzi. Gdyby w perspektywie nie było starcia w Pucharze Króla to raczej martwić się o formę i motywację nie trzeba by było. I tego obawia się też Txingurri, który na przedmeczowej konferencji prasowej zaapelował do swoich zawodników i pełną koncentracją na dzisiejszym meczu i na chwilę zupełne zapomnienie o tym co ma być w środę. Czy to odniesie skutek zobaczymy. W każdym razie nieważne jak byle wygrać to spotkanie i nie stracić żadnego zawodnika z powodu kontuzji. Najlepiej jakby Los Leones szybko rozstrzygnęli mecz i potem zajęli się jego kontrolą oszczędzając siły. Łatwo jednak powiedzieć ale trudniej zrobić. Statystyka jest sprzymierzeńcem zespołu Valverde, który na San Mames osiągał bardzo dobre wyniki z Wyspiarzami. Na 30 pojedynków w La Liga udało się wygrać 21, 4 zremisować i 5 razy przegrać. Ostatnie 5 starć to 4 zwycięstwa i 1 remis, w ubiegłym sezonie 0-0. I oby nie powtórzył się ostatni wynik.

Przewidywane składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Paredes, Yuri – Prados, Galarreta – Inaki Williams, Sancet, Nico Williams – Guruzeta.
Trener: Ernesto Valverde

Mallorca: Rajkovic – Gio, Valjent, Raillo, Nastasic, Jaume Costa – Mascarell, Darder – Dani Rodriguez – Antonio Sanchez, Larin.
Trener: Javier Aguirre

Data: 02.02.2024 godz. 21.00
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. 53332)
Sędzia: Figueroa Vazquez

Komentarze   

#1 Joxer 2024-02-02 21:07
Ulalala... ale Yuri bramę walną.... idealny początek 1-0!!!!
#2 A.S. 2024-02-02 21:18
Ależ Yuri czyni cuda, 2:0...olala...
#3 Joxer 2024-02-02 21:20
Ale się nam Yuri pozbierał po tych dwóch słabych meczach... Kolejna piękna brama... 2-0

Ale asysta Guruzety poezja....
#4 Joxer 2024-02-02 21:37
No i dobrze ze VAR odpowiednio zareagował... Szkoda że NICO się nie przyznał od razu do tego...
#5 A.S. 2024-02-02 21:40
No, nie pisałem ale czytasz w myślach, szkoda było czasu na to wszystko, powinien... cóż, młody jeszcze Nico, brat mu wytłumaczyć musi,he,he...
#6 A.S. 2024-02-02 21:50
Fajnie, ale odpuścić nie można, bo to tylko,albo i aż 2:0... Zobaczymy co zaproponuje Valverde? Muniain chyba zasługuje na grę
.
#7 Joxer 2024-02-02 21:53
Koniec pierwszej połowy.... Lekko, łatwo i przyjemnie... I oby tak dalej dociągnąć do końca bez specjalnego wysiłku...
#8 A.S. 2024-02-02 21:59
No nie wiem... więcej pokory. Jeden jakiś przypadkowo stracony gol spowodować może nerwową końcówkę. Gramy zdecydowanie lepiej,ale te nasze gole były fartem Yuriegio zdobyte. Więc dopiero jak będzie trzy z przodu można sobie dopisać trzy. Ale mecz oczywiście pod naszą kontrolą, oby tak dalej.
#9 A.S. 2024-02-02 22:22
No i teraz tak!!! 3:0, bo było groźnie... I niech mi nie mówią o spalonym. VAR...
#10 A.S. 2024-02-02 22:23
No i Gorka Guruzeta, potwierdzenie jest! Mamy ten mecz już w garści.
#11 Joxer 2024-02-02 22:27
Pal licho ta bramę... Gorzej że NICO chyba ma kontuzje Ehhh.... Czemu nie zszedł wcześniej i nie zgłosił urazu...
#12 A.S. 2024-02-02 22:32
Spoko, spoko. Nic nie będzie złego,a trzeba iść na całość! Tak uważam, tu nie ma mowy o odpuszczaniu ,a słabi nie grają w pierwszym zespole.
#13 A.S. 2024-02-02 22:38
Raul Garcia, tego oczekiwałem... Do tego ten młody Jauregizar, ciekawy gracz, wpadł mi w oko, fajnie to dziś się dzieje i miło komentować.
#14 Joxer 2024-02-02 22:40
Teraz Inaki sygnalizuje zmianę... Kiepsko to widzę.....
#15 A.S. 2024-02-02 22:43
Z całym szacunkiem,nie wiem gdzie tam byłeś,ale coś taki strachliwy, bez wiary...he,he. To są w końcu zawodowcy,a kontuzjyna bank z tego nie będzie. Optymizm to podstawa! Pozdrawiam i dziękuję za dziś,no i w ogóle....
#16 A.S. 2024-02-02 22:47
A jeszcze jeden, 4:0 ! I kto? Iker Muniain!!!!
#17 Joxer 2024-02-02 22:47
I mamy 4-0..... Brawo Iker!
#18 A.S. 2024-02-02 22:51
Coś jeszcze mi tu się w głowie układa...czy czasami te kontuzje Williamsów nie były aranżowane.? To by był perfidnie piękny plan na ten półfinał.
#19 Joxer 2024-02-02 22:59
Bez przesady ;)
#20 Joxer 2024-02-02 23:00
Koniec.... lekko, łatwo i przyjemnie ;) Spokojny meczyk..... Mallorca chyba tylko jeden strzał celny oddała, ten Nacho Vidala a poza tym zupełnie bezzębna.... myślami pewnie przy pojedynku z Sociedad w półfinale Copa del Rey... jak dwa tygodnie temu Athletic z Valencią myśląc o Barcelonie....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Getafe - Athletic


 
-:-

 Data: 03.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Coliseum Alfonso Perez

Sędzia:

Poprzedni mecz

Atletico - Athletic

-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia: Martinez Munuera

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United