^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 19 gości oraz 0 użytkowników.

Baskowie nie byliby sobą gdyby nie skomplikowali sobie walki o 5 miejsce w La Liga. Zespół trenera Valverde zaledwie zremisował bezbramkowo w meczu na Estadio de Gran Canaria z miejscowym Las Palmas i wobec wygranej Celty z Malagą ponownie zawitał na 6 pozycję ze stratą 1 oczka do Celestes. Bohaterów ten mecz miał dwóch. Pierwszym jak najbardziej zasłużonym i głównym na pewno był Juan Carlos Valeron, 41-letni pomocnik i legenda La Liga, dla którego było to pożegnanie z kibicami klubu w którym zaczynał swoją wielką i wspaniałą karierę. Ten fantastyczny zawodnik otrzymał pożegnanie godne największych, od ludzi których zawsze cenił i w miejscu o którym wielokrotnie powtarzał że właśnie tam chce odejść na sportową emeryturę. Wielka historia zatoczyła koło i 30 tys. fanów ubranych z żółte stroje mogło pożegnać owacją na stojąco prawdziwego maestro futbolu, który nawet mimo obecnego podeszłego jak na piłkarza wieku w pojedynku z Athletic nawiązywał do dawnej nieprawdopodobnej klasy i fenomenalnych umiejętności rozgrywania piłki. Być może ktoś kiedyś zdecyduje się nagrać film z zagraniami tego piłkarza bo to powinien być materiał poglądowy dla pokoleń rozgrywających na całym świecie.

Drugim bohaterem meczu był asystent sędziego (biegający po lewej stronie naprzeciw trybuny głównej), który w sumie nie wiadomo czy po prostu jest niedowidzący czy po prostu nie zna przepisu o spalonym gdyż najpierw wskazał chyba ze 3 pozycje spalone zawodników z ekipy Las Palmas kiedy Los Amarillos atakowali bramkę Iraizoza, których nie było (na szczęście nie były to 100% procentowe sytuacje do zdobycia bramek) a po przerwie kiedy na tą stronę atakowali Baskowie to również dał popis przy 2 – 3 akcjach Los Leones w tym nie uznał jak najbardziej prawidłowej bramki Eneko Bovedy, a jakże pokazując spalonego, którego nie było. Miejmy jednak nadzieję że Athletic nie zapłaci za błędy arbitra i w najbliższą sobotę zdoła wywalczyć 5 miejsce w tabeli.

 

Mecz wyglądał trochę jak partia szachów. Obie drużyny nie chciały przegrać a atak ograniczał się do minimum z nadzieją że może coś się wepchnie do siatki w sprzyjających okolicznościach. Stąd też z boiska wiało nudą. Swoje zrobili sędziowie, w tym wspominany boczny, który podcinał skrzydła najpierw jednej drużynie później drugiej. Zresztą niewiele lepszy był drugi asystent a i sam Perez Montero a więc główny rozjemca meczu sędziował na swoim zwykłym poziomie a więc marnym. Być może wszyscy (również zawodnicy) potraktowali ten mecz już trochę wakacyjnie czemu trudno się dziwić bo i pogoda (bardzo ciepło i słonecznie) jak również miejsce (archipelag Wysp Kanaryjskich) nastrajają bardziej do wypoczynku niż do gry w piłkę. Forma obydwu zespołów również była raczej letnia.

 

Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Pierwszą groźniejszą wypracowali Baskowie w 15 minucie meczu kiedy Benat posłał piłkę w pole karne a tam najwyżej wyskoczył Aduriz z tym że nie trafił w bramkę. Dwie minuty poźniej podobnym strzałem popisał się Raul Garcia z ta różnicą że tym razem Benat centrował z rzutu rożnego a nie z akcji. W 21 minucie meczu ponownie świetnie zagrywał Benat, tym razem do Williamsa ale nasz skrzydłowy fatalnie zagrał do Aduriza i skończyło się na strachu dla obrońców rywali. Najbliżej zdobyczy bramkowej w tej części gry był De Marcos, który w 23 minucie spotkania posłał w pole karne ni to dośrodkowanie ni to strzał i futbolówka o mało co a wpadła by za kołnierz Lizoaina. Baskijskiemu portero sprzyjało jednak szczęście i futbolówka uderzyła w poprzeczkę. W 29 minucie meczu Benat, będąc przed polem karnym postanowił już nie podawać tylko wziąć sprawy w swoje ręce jednak jego strzał wpadł wprost w ręce bramkarza. To były całe emocje jakie dostarczyli nam piłkarze w pierwszych 45 minutach meczu. Las Palmas nie przeprowadziło w zasadzie żadnej akcji podbramkowej a jeśli już zawodnik w żółtej koszulce dostał dobre podanie to był rzekomo na spalonym i akcja była przerywana.

 

W drugiej połowie krócej czekaliśmy na pierwsze spięcie podbramkowe bo zaledwie 5 minut. Ponownie w roli głównej był Benat i jego mierzona centra w pole karne do której dobrze wyskoczył Aduriz ale już gorzej strzelił i ponownie skończyło się na głośnym odetchnięciu z ulgą na trybunach. Dwie minuty później mecz zakończył się dla De Marcosa, który musiał opuścić boisko z powodu odniesionej kontuzji i za niego pojawił się Carlos Gurpegi. W 56 minucie spotkania mieliśmy pierwszy grubszy błąd sędziego liniowego. Aduriz dostał świetne podanie w pole karne od Raula Garcii, złożył się do strzału i kto wie jakby zakończyła się akcja gdyby nie pchnięcie przez obrońcę bo nasz napastnik fatalnie spudłował. Arbiter miał pełne prawo do wskazania na wapno. Pięć minut później ponownie nie popisał się asystent, tym razem nie uznając prawidłowo zdobytej bramki przez Bovedę, któremu w pole karne podawał Benat. Powtórki pokazały że na spalonym był Raul Garcia ale podanie nie było do niego adresowane (zresztą nasz pomocnik nawet nie interesował się piłką lecącą koło niego i nie wykonał żadnego ruchu w jej kierunku) i arbiter nie powinien był w ogóle reagować. W 69 minucie spotkania Lizoain uratował swoją drużynę w akcji sam na sam Susaety i 120 sekund później właściwie zakończył się mecz gdyż właśnie wtedy z murawy przy owacji na stojąco wszystkich kibiców zgromadzonych na Estadio de Gran Canaria schodził Juan Carlos Valeron, w ten sposób kończący swoją wspaniałą i niezwykle bogatą karierę piłkarską. Później już obie drużyny nie chciały sobie chyba zrobić „krzywdy", mecz siadł i kibice wyczekiwali już tylko końcowego gwizdka.

 

Nie udało się wykorzystać szansy na niemal pewne zajęcie 5 miejsca i teraz trzeba nie tylko wygrać z Sevillą ale liczyć także na Atletico Madryt, które podejmuje na Vicente Calderon Celtę Vigo. Baskowie mieli swoje szanse na zdobycz bramkową ale ich albo nie wykorzystali albo na drodze do pełnej puli punktowej stał sędzia. Widać po podopiecznych trenera Valverde nie tylko zmęczenie fizyczne ale i psychiczne ciężkim sezonem, naznaczonym wieloma meczami i sporą liczbą kontuzji co najlepiej obrazuje przypadek wydawałoby się niezniszczalnego Oscara de Marcosa, który nie dokończył meczu. Zastąpił go Carlos Gurpegi i na szczęście nie dostał żółtej kartki która dyskwalifikowałaby go z ostatniego meczu w karierze do którego dojdzie w pojedynku z Sevillą w najbliższą sobotę. Można powiedzieć że Athletic okazał się bardzo wyrozumiały i nie chciał zepsuć pożegnania Valerona z kibicami Las Palmas. Trudno oceniać piłkarzy po takim meczu. Z jednej strony na zero z tyłu ale gdyby nie ślepota sędziego liniowego to kilka błędów defensorów mogło zakończyć się jeśli nie bramką to na pewno bardzo niebezpieczną sytuacją w polu karnym Iraizoza. To samo można powiedzieć o ataku. Sporo niewykorzystanych sytuacji lub błędnych decyzji w ataku nie daje dobrego świadectwa naszej ofensywie ale z drugiej strony gdyby nie arbiter to co najmniej jedna bramka by padła a to już zmieniałoby ocenę za ten mecz. Trudno się gra takie pojedynki w końcówce sezonu gdy nogi już nie chcą za bardzo nieść i w zasadzie na każdym kroku czuje się zmęczenie. Tym bardziej że piłkarze na pewno chcą i można sobie wyobrazić ich frustrację gdy po prostu nie mają już siły. Miejmy jednak nadzieję że w ostatnim meczu wynagrodzą nam nieciekawą końcówkę sezonu i wywalczą trzy oczka. Wszak w grę będzie wchodzić nie tylko 5 miejsce ale i pożegnanie ich kapitana.

 

Statystyka meczu:
Składy:

Las Palmas: Lizoain – Vicente Gomez, Aythami, Bigas, Castellano – Hernan (81' Nauzet Aleman) David Garcia – Tana (62' Momo), Valeron (72' Angel Lopez), Jonathan Viera – Willian Jose.
Trener: Quique Setien

Athletic: Iraizoz – De Marcos (53' Gurpegi), Boveda, Elustondo, Balenziaga – Benat, San Jose – Williams (57' Susaeta), Raul Garcia (74' Iturraspe), Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 0 – 0
Żółte kartki: Momo – Aduriz
Posiadanie piłki: 57% - 43%
Strzały: 4 – 8
Strzały celne: 2 – 3
Rzuty rożne: 2 – 2
Spalone: 9 – 4
Straty: 97 – 74
Przechwyty: 53 – 56
Podania: 670 – 456
Faule: 9 – 18
Widzów: 27410
Sędzia: Perez Montero jako główny oraz Matias Caballero i Hernandez Labella na liniach. Cała trójka pochodzi z Andaluzji.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United