^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.

Po krótkiej przerwie wracamy do europejskich pucharów i przed nami 1/8 finału Ligi Europy. Po wygranej w pierwszej rundzie fazy pucharowej przychodzi czas na 1/8 finału tych rozgrywek gdzie Baskowie zagrają w bratobójczym pojedynku z inną hiszpańską drużyna. Los skojarzył ekipę z Bilbao z Valencią CF, która dostała się do tych rozgrywek poprzez rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów gdzie Ches zajęli trzecie miejsce. Takie a nie inne rozwiązanie powoduje że co najmniej jedna drużyna z La Liga (a miejmy nadzieję że więcej) będzie grała w ćwierćfinale. A kto nią będzie z dwójki dzisiejszych rywali? Być może cześć odpowiedzi na to pytanie otrzymamy już dzisiejszego wieczora. Mobilizacja kibiców w Bilbao jest ogromna. Autobusowi z piłkarzami, który o 19.15 ma się zameldować na San Mames ma towarzyszyć szpaler fanów z racami. Kilka tysięcy ludzi ma już w drodze wspierać swoich zawodników w walce o zwycięstwo i pierwszy krok do awansu do kolejnej rundy. Początek spotkania o godzinie 21.05.

Pierwszy dwumecz fazy pucharowej o wiele lepiej zagrała Valencia ale miała też łatwiejszego przeciwnika. Nietoperze rozbiły w dwumeczu Rapid Wiedeń wygrywając aż 10-0 co jest najlepszym wynikiem w historii fazy pucharowej tych rozgrywek. U siebie ekipa z Estadio Mestalla wygrała aż 6-0 i na rewanż do Wiednia pojechali głównie rezerwowi co nie przeszkodziło im wygrać aż 0-4. O wiele trudniejszego rywala miał Athletic, który musiał zmierzyć się z francuskim Olimpique Marsylia. Baskowie pokonali popularnych Fenicjan na wyjeździe 0-1 dzięki bramce Aritza Aduriza. W rewanżu długo przegrywali 0-1 by dzięki golowi Sabina Merino w końcówce meczu wywalczyć zwycięski remis i przejść dalej.

 

Dla Nietoperzy obecne rozgrywki to ostatnia szansa na to że coś zwojować w obecnym sezonie. W La Liga mimo że teoretycznie mogą jeszcze zając miejsce dające grę w europejskich pucharach to jednak wydaje się to mało realne patrząc na to jaki mają kalendarz i jak prezentują się na murawie. Co innego jednak rozgrywki kontynentalne gdzie zespoły, które teoretycznie nie radzą sobie w kraju mogą je zupełnie zdominować. Przykład Espanyolu z 2007 roku, Schalke z 1997 roku czy tez Parmy z 2005 roku (gdy dotarła do półfinału) jest tego najlepszym przykładem. Pod tym względem Valencia może być naprawdę bardzo groźnym przeciwnikiem, tym bardziej że nagrodą za wygranie finału jest przecież udział w przyszłorocznej Champions League. Pytanie jest tylko na ile kryzys ligowy przeniesie się na na puchary i czy w ogóle. Wydaje się że trener Neville kompletnie nie panuje nad zespołem a co gorsza nie ma na niego oraz jego grę żadnego pomysłu. Na domiar złego Ches prezentują się coraz słabiej w tych aspektach, które dotychczas wydawały się dość mocną strona Chodzi głównie o stałe fragmenty gry z których zespół traci sporo bramek. Z 33 bramek straconych od połowy grudnia aż 10 zostało wbitych do siatki po rozegraniu ze stojącej piłki. Jest to dość dziwne bo wydawałoby się że pochodzący z Anglii bracia Nevillowie powinni znać wielką wagę tego typu zagrań do których na Wyspach przykłada się olbrzymia wagę. A w ekipie Nietoperzy wygląda na to jakby nikt tego nigdy na treningach nie ćwiczył a w każdym razie jest to słabo trenowane od kiedy przyszedł obecny szkoleniowiec. Ponadto w 17 kolejnych meczach Valencia nie zachowała ani razu czystego konta. Generalnie zespół jest w rozsypce nie tylko fizycznej ale i emocjonalnej bo zawodnicy są już wyszydzani nawet przez własnych kibiców np.: Negredo i Parejo, co wcześniej odbywało się sporadycznie i to za naprawdę poważne przewinienia głównie poza boiskiem. Najdobitniej słabą formę zespołu widać po tym że Cheryshev, który przyszedł do drużyny w styczniu na wypożyczenie z miejsca stał się jej najlepszym zawodnikiem i to nie znając się za bardzo z kolegami. Pozostali zawodnicy są po prostu totalnie rozbici. Tak więc dziwne wydaja pogłoski jakoby właściciel klubu chciał przedłużyć na 2 lata umowę z Anglikiem. Tym bardziej, że trener nie ma kompletnie poparcia kibiców. Najlepiej o tym świadczy fakt że po prostu ukrywa się przed nimi. Po środowym treningu czekał na swoich podopiecznych w autobusie nie chcąc iść ze swoim podopiecznymi w obawie przed reakcją fanów. Jednak mimo tych wszystkich problemów podobnie jak w meczu z Rapidem rozgrywki kontynentalne mogą wskrzesić w piłkarzach dodatkową motywację i zagrać naprawdę świetne zawody stąd lekceważenie rywala i patrzenie na ich formę z rozgrywek ligowych może być błędem. Drużyna z Mestalla wciąż dysponuje olbrzymim potencjałem, który może w każdej chwili wybuchnąć.
Trener Gary Neville zabrał do Bilbao 19 osobową kadrę w której znaleźli się:
Bramkarze: Ryan, Jaume,
Obrońcy: Barragan. Cancelo, Mustafi, Vezo, Abdennour, Santos, Gaya
Pomocnicy: Fuego, Danilo, Andre Gomes, Parejo, Feghouli,
Napastnicy: Piatti, Rodrigo, Mina, Negredo, Paco Alcacer
Angielski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z usług wspominanego już Cherysheva, który jest wykluczony na miesiąc z powodu kontuzji a więc nie będzie go w rewanżu. W ostatnim pojedynku kontuzje złapali Alves oraz Enzo Perez i również zostali w Walencji wraz z niezgłoszonymi do rozgrywek Bakkalim oraz Siqueira. Za to po urazach wracają Gaya oraz Abdennour.
Ciężko stwierdzić jaki skład wystawi Gary Neville. Na pewno do zmiany dojdzie w bramce gdzie powinien zameldować się Ryan. W obronie również dojdzie do zmian i niepewnego Santosa zastąpi Abdennour a na prawej obronie raczej zagra bardziej defensywny Barragan. Reszta raczej bez zmian i skład defensywy uzupełnią Mustafi i Gaya. W drugiej linii raczej na pewno pojawią się Parejo i Fuego. Pozostaje kwestia obsadzenia trzeciego pomocnika którym w wariancie bardziej ofensywnym powinien być Andre Gomes a w defensywnym Danilo. Kolejne znaki zapytania to formacja ofensywna. Neville uparcie stawia na Negredo i prawdopodobnie to On zagra na środku ataku. Partnerować mu powinni Piatti i Rodrigo.

 

Przed meczem z Valencia w ekipie Athletic temat był tylko jeden – zdrowie Aduriza. Na każdym kroku dziennikarze wypatrywali naszego najlepszego snajpera ale próżno go było szukać wśród trenujących w poniedziałek i wtorek. W środę dziennikarze nie zostali wpuszczeni na trening i nie byli w stanie określić czy Aritz, który zszedł z urazem w meczu ze Sportingiem będzie w stanie grać. Dziennikarze byli do tego stopnia natarczywi że wyraźnie podirytowany Raul Garcia w końcu nie wytrzymał i przy jednej z wypowiedzi dla dziennikarzy wypalił: „Niech Aduriz mówi za siebie a nie ciągle nas o to pytacie. Moim zdaniem jest dobrze i każdego dnia wygląda lepiej. Owszem jest jednym z kluczowych zawodników zespołu ale musimy się też nauczyć grać bez niego". Na szczęście chyba na razie nie będą musieli bo trener Valverde włączył go do meczowej 18-stki na dzisiejsze spotkanie, która prezentuje się następująco:
Bramkarze: Herrerin, Iraizoz,
Obrońcy: Laporte, Boveda, San Jose, Etxeita, Balenziaga, Lekue,
Pomocnicy: Benat, Iturraspe, De Marcos, Susaeta, Mikel Rico, Raul Garcia, Eraso,
Napastnicy: Muniain, Aduriz, Sabin Merino.
Poza kontuzjowanymi Ibaiem i Williamsem mecz z wysokości trybun obejrzą również Elustondo, Gurpegi oraz Viguera. Jak widać po ww. liście wybrańców kłopotów z zestawieniem składu raczej nie będzie i można się spodziewać najmocniejszej jedenastki. Jedyny dylemat może dotyczyć obsadzenia lewego skrzydła gdzie świetnie radził sobie na Mestalla Sabin Merino i nie da się ukryć że bardzo by się przydał w walce powietrznej z zawodnikami Valenci bo właśnie tutaj może się rozstrzygnąć sprawa awansu. Baskowie od lat słyną ze świetnej gry głową przy stałych fragmentach gry czy też dośrodkowaniach ze skrzydeł. W meczu na Mestalla wbili w ten sposób dwa gole przy kompletnie biernej postawie obrony rywali. I tym może się kierować Valverde przy ustalaniu podstawowej jedenastki.

 

Dzisiejszy mecz będzie małym jubileuszem dla Oscara de Marcosa. Nasz wszechstronny zawodnik po raz 50 założy koszulkę Athletic w meczu europejskich pucharów. Tylko dwóch graczy Athletic jest od niego lepszych w tym jeden wciąż czynny zawodowo i do tego grający wraz z Oscarem na prawej stronie. Chodzi oczywiście o Markela Susaetę, który jak na razie zagrał 51 spotkań w koszulce Basków i dzisiejszy mecz będzie nr 52. Przed nimi jest jeszcze legendarny Jose Angel Iribar, który 55 razy reprezentował Los Leones w rozgrywkach kontynentalnych. Nikt nie miałby nic przeciwko jeśli obaj nasi piłkarze jeszcze w tym sezonie pobiliby rekord legendarnego portero.

Wszyscy zgodnym chórem po jednej i po drugiej stronie twierdzą że wygrana na Mestalla sprzed tygodnia nie będzie miała znaczenia w dzisiejszym meczu bo rozgrywki ligowe a pucharowe to dwie różne sprawy. Trudno się z tym nie zgodzić ale tez trudno przypuszczać żeby tamten wynik nie ciążył na podopiecznych trenera Nevilla jak i na nim samym. Valencia tez całkiem nieźle radzi sobie na San Mames i zwykle jako pierwsza strzela bramki co w meczu pucharowym może być bardzo ważne szczególnie w perspektywie rewanżu na własnym obiekcie. Stąd też dość ciężko wskazać faworyta tego spotkania, bo niby Athletic jest w gazie i imponuje formą to jednak Ches to wciąż świetna drużyna, która gdy bardzo chce to może wszystko. Pytanie tylko na ile dywersję w tej materii będzie uprawiał angielski trener, który czasami lubi sam podcinać swojemu zespołowi skrzydła. No i na ile widoczne będą braki Enzo Pereza i szczególnie Cherysheva a więc dwóch najlepszych ostatnio zawodników Ches. Miejmy nadzieję że Los Leones wygrają dzisiejszy mecz i co najważniejsze nie stracą bramki, która może być kluczowa w perspektywie rewanżu, który czeka nas już za tydzień.

 

Przewidywane składy:
Athletic: Herrerin – De Marcos, Etxeita, Laporte, Balenziaga – San Jose, Benat – Susaeta, Raul Garcia, Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

Valencia: Ryan – Barragan, Abdennour, Mustafi, Gaya – Fuego, Parejo, Andre Gomez/Danilo – Piatti, Negredo, Rodrigo.
Trener: Gary Neville

 

Data: 10.03.2016 r. godz. 21.05
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames
Sędzia: Bjorn Kuipers

 

Na koniec jeszcze kilka słów o holenderskim arbitrze dzisiejszego spotkania. Pan Bjorn Kuipers jest zdecydowanie najbogatszym sędzią na świecie gdyż nie tylko odnosi sukcesy na murawie będąc jednym z lepszych sędziów międzynarodowych ale również w biznesie. Jak podaje holenderski portal quotenet.nl majątek arbitra szacowany jest na 9 mln euro. Jest właścicielem kilkunastu supermarketów oraz świetnie prosperującego i ekskluzywnego salonu fryzjerskiego które rocznie przynoszą mu ok 1,4 mln euro zysku. Dodatkowo na inwestycjach w nieruchomościach miał zarobić około 4 mln euro a w 2006 roku zakupił w miejscowości Twente dom za ok 700 tys. euro. Przy tym można powiedzieć że sędziowanie to raczej jego hobby bo jak wyliczył ww. portal z tego tytułu zarobił w ubiegłym roku „zaledwie" 125 tys. euro. Trudno żeby jednak nie miał takiej pasji jak sędziowanie bo jego ojciec również był arbitrem piłkarskim tak samo jak dziadek jego małżonki.

Komentarze   

#1 LaLiga 2016-03-10 21:53
Bardzo ciezkie warunki do gry... ciezko bedzie dzisiaj rozliczac naszych ze stylu, wlasciwie tego nie mozna robic, liczy sie wynik a ten jest narazie dobry. Trzeba utrzymac tyly a moze z przodu cos jeszcze wpadnie :)
#2 Leones 2016-03-10 21:55
Dobrze jest. Wbić można by było jeszcze jedną bramkę i defensywa. W takie warunki nie trudno o kuntuzje. Aupa Athletic!
#3 LaLiga 2016-03-10 23:02
Udalo sie na zero z tylu, ale niedosyt jest bo moglismy wygrac wyzej. Czekamy na rewanz!!
#4 Leones 2016-03-11 08:23
W takie warunki ciężko sie grało, Aduriz miał kilka fajnych akcji, których nie wykorzystał, ale nie winie go za to.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Getafe - Athletic


 
-:-

 Data: 03.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Coliseum Alfonso Perez

Sędzia:

Poprzedni mecz

Atletico - Athletic

3:1

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia: Martinez Munuera

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United