^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.

Komplet punktów w Vila-real. Los Leones zdobyli Estadio de La Ceramica i przywożą do Bilbao pełną pulę jakże potrzebnych 3 punktów, które pozwoliły na powrót zespołu do strefy pucharowej. Jednak nie było łatwo gdyż Baskowie, tym razem poprzez swojego trenera, nie byliby sobą gdyby nie skomplikowali sobie życia i nie musieli drżeć o wynik, bo ten po pierwszej połowie mieli wyśmienity. Już w 2 minucie bramkę strzelił Galarreta, potem po bramce dołożyli bracia Williams i wynik do przerwy brzmiał 0-3. I tak było niemal do końca meczu bo na 4 minuty przed końcem w ciągu 60 sekund Villarreal strzelił dwa gole autorstwa Moreno i Sorlotha i zaczął się horror, który na szczęście udało się przeżyć do końcowego gwizdka sędziego. Tak czy tak najważniejsze jest zwycięstwo na trudnym terenie i kolejne punkty dopisane do dorobku ligowego. Teraz czas na powtórzenie tego wyczynu na San Mames bo te wygrane są najważniejsze.

Kibice Villarrealu jeszcze dobrze nie zajęli miejsc na trybunach a już zapewne dziwili się czemu fani Los Leones skaczą z radości. W 2 minucie meczu świetnie na lewej flance znalazł się Nico, ściągnął na siebie dwóch obrońców, podał do idącego środkiem Galarrety, któremu z kolei „wrota" do bramki otworzył Guruzeta ściągając za sobą Albiola. Inigo mając czystą pozycję odpalił torpedę z 16-metra nie dając szans Jorgensenowi. Futbolówka jeszcze odbiła się od poprzeczki zanim wpadła do siatki. Przepiękna bramka, debiutancka w barwach Los Leones dla naszego rozgrywającego i w ogóle w La Liga. Żółta Łódź Podwodna długo nie potrafiła się podnieść po tym gongu. W 8 minucie po stracie Nico na uderzenie z dystansu zdecydował się Capoue ale futbolówka minimalnie minęła słupek bramki Simona. Dopiero w w 18 minucie spotkania Villarreal wypracował sobie pierwszą sytuację bramkową, która powinna zakończyć się wyrównaniem. Gerard Moreno popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Sorlotha, którzy wygrał pojedynek fizyczny z Vivianem i stanął oko w oko z Simonem. Na szczęście napastnik rywali przegrał ten pojedynek i spudłował. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła na gospodarzach. Niefrasobliwość Parejo przy wprowadzaniu piłki na własnej połowie wykorzystał Nico, przechwycił futbolówkę i prostopadłym podaniem uruchomił Oihana Sanceta. Nasz ofensywny pomocnik wyszedł sam na sam z Jorgensenem ale nie zdecydował się na strzał a kątem dojrzał idącego środkiem młodszego z braci Williamsów i właśnie tam skierował piłkę gdzie pozostało tylko dostawić nogę by futbolówka znalazła się w siatce. 0-2 i totalna konsternacja na trybunach bo Villarreal grał, posiadał piłkę ale gole strzelali goście. Miny całkowicie zrzedły miejscowym fanom w 30 minucie. Sancet podał prostopadle do będącego mniej więcej na linii pola karnego Inakiego Williamsa, nasz skrzydłowy obrócił się błyskawicznie z obrońcą na plecach w kierunki bramki i wypalił z iście chirurgiczną precyzją w kierunku dolnego rogu bramki Jorgensena, który mimo wyciągnięcia jak struna nie sięgnął futbolówki. To była odroczona egzekucja bo chwilę wcześniej portero cudem zdołał uchronić swój zespół przed utratą bramki po strzale Guruzety. Po tym trafieniu Villarreal nie był w stanie się podnieść niemal do końca pierwszej części meczu a mógł stracić kolejne bo zawodnicy Pachety popełniali sporo strat przy wyprowadzaniu piłki co skutkowało akcjami Los Leoens, z których każda w zasadzie pachniała bramką, tyle że zabrakło zimnej krwi przy ostatecznym podaniu i defensorzy w porę zdołali zażegnywać niebezpieczeństwo. W doliczonym czasie gry jeszcze Gerard Moreno miał szansę na zdobycz bramkową mając piłkę na 11 metrze od bramki ale obrońcy w porę zdołali zapobiec nieszczęściu.

Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze. Gerard Moreno posłał świetne prostopadłe podanie do Sorlotha, który wyszedł sam na sam z Unaiem Simonem ale nasz reprezentacyjny portero spisał się naprawdę genialnie kolejny raz nie dając się pokonać. Za to Athletic mógł zamknąć mecz ale niestety zabrakło precyzji najpierw Inakiemu po stracie Parejo a później Sancetowi, który po solowym rajdzie próbował uderzyć z około 16 metra tuż przy słupku ale minimalnie chybił. Pomiędzy tymi sytuacjami w 57 minucie meczu powinien być rut karny dla przyjezdnych. Inaki wpadł w pole karne gdzie został ewidentnie popchnięty przez Baenę, który w żaden sposób nie był zainteresowany piłką po prostu powaleniem rywala. Niestety od 63 minuty mecz dla Athletic się skończył bo Valverde zaczął zmiany i mieszanie ustawieniem, co niestety mocno odbiło się na grze ofensywnej ale przede wszystkim na defensywnej. W 71 minucie słupek uratował Athletic po strzale Baeny, któremu centrował jedyny zawodnik Villarrealu, któremu się w tym meczu chciało czyli oczywiście Gerard Moreno. Piłka jeszcze po drodze uderzyła Viviana i zmyliła Simona, ale na szczęście obręcz bramki stanęła na drodze do siatki. Żółta Łódź Podwodna próbowała, próbowała aż wreszcie dała radę. W 86 minucie spotkania Moreno dostał piłkę na lewej stronie pola karnego, zwodem zostawił Lekue, zszedł delikatnie do środka i widząc lukę w obronie uderzył precyzyjnie w kierunku dalszego rogu nie dając szans Simonowi. 1-3 i wydawało się że będzie do bramka honorowa. Nic z tych rzeczy bo ponownie sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi postanowił wziąć Gerard Moreno i tym razem precyzyjną centrą obsłużył Sorlotha, który nie miał problemów z wygraniem pojedynku główkowego z o wiele niższym i słabszym fizycznie Peredesem i zdobył gola nr 2 dla swojego zespołu. Zaczęło być dość niebezpiecznie bo podopieczni Pachety rzucili się do desperackich ataków by wydrzeć choćby jeden punkt. Tyle że zabrakło i czasu i chyba już sił. Dodatkowo bliżej trafienia na 2-4 był Athletic niż gospodarze na 3-3. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry świetnie na skrzydle znalazł się Villalibre, dośrodkował na około 5 metr gdzie piłkę dopadł Unai Gomez i z czystej pozycji uderzył po prostu tragicznie. Wystarczyło wypalić bombę w środek bramki by nie dać szans na reakcję Jorgensenowi a nasz młody pomocnik chyba sam nie wiedział co chciał zrobić i jak strzelić bo to co zrobił w żaden sposób nie sprawiło problemów bramkarzowi. To tyle jeśli o ten mecz i można powiedzieć że Athletic odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo.

Gdyby nie końcówka meczu to można by było powiedzieć że Athletic zagrał świetne spotkanie. Pierwsza połowa to wręcz popisówka Los Leones, którzy byli nie tylko lepsi ale strzelili przepiękne bramki po naprawdę świetnie przeprowadzonych akcjach. O wiele gorzej było w drugiej części ale niestety tutaj spore zasługi w tym może sobie przypisać trener Valverde. Wszystko przez zmiany i rotowanie pozycjami zawodników. Każda zmiana powodowała że Txingurri zmieniał ustawienie, zmieniał pozycje zawodnikom wprowadzając totalny chaos w szeregach Los Leones. I to niestety musiało się tak skończyć. Oczywiście zmiany były konieczne i osobowo prawidłowe ale zamiast wymieniać zawodników pozycjami czyli skrzydłowego na skrzydłowego, napastnika na napastnika to wymieniał po prostu losowo i następnie dostosowywał ustawienie przestawiając zawodnika pozycjami. Jedyna zmiana 1 do 1 miała miejsce w przypadku Galarrety na Daniego Garcię. Wcześniej Berenguer wszedł za Guruzetą i miała miejsce pierwsza rotacja a mianowicie Za Guruzetę wszedł Berenguer i Valverde przestawił Inakiego na szpicę, Nico na prawą stronę a Alex pozostał na lewą flankę. W 76 minucie znowu był zwrot bo wszedł Unai Gomez za Nico i Sancet powędrował na szpicę, Inaki wrócił na skrzydło a Unai na pozycję mediapunta. Kolejna zmiana miała miejsce tuż przed straceniem bramki i za Inakiego wszedł Muniain a za Sanceta Villalibre. Znowu była roszada bo Berenguer powędrował na prawą stronę, Muniain na lewą, co znowu spowodowało zmianę krycia i kolejny chwilowy chaos w szeregach Basków właśnie wykorzystał Villarreal strzelając bramki. Valverde po prostu trochę przedobrzył ale na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie. Poza tym trudno się przyczepić do czegoś. Trzy bramki na wyjeździe to naprawdę dobry wynik, nawet przy słabej skuteczności bo Los Leones oddali aż 17 strzałów na bramkę rywali. Atak funkcjonował naprawdę dobrze. Cieszy bramka Galarrety, który doczekał się swojego premierowego trafienia w koszulce Athletic. Świetnie spisali się obaj bracia Williams, którzy robili co chcieli na skrzydłach i zakończyli mecz z bramkami i asystą. Inna sprawa to taka, że Pacheta mocno pomógł Athletic w tym wystawiając przeciwko Nico i Inakiemu młodych piłkarzy rezerw po bokach obrony, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w La Liga. Wprawdzie koledzy starali się pomagać ale przez to robiła się przewaga w innych częściach boiska co ułatwiało podopiecznym Valverde grę. I to było widać choćby przy strzeleniu gola przez Galarretę. Mimo braku swojego gola dobrze spisał się Guruzeta, który świetnie potrafi grać bez piłki. Najlepszy przykład miał miejsce przy bramce Galarrety gdy poszedł w bok odciągając Albiola i Inigo miał praktycznie czyste uderzenie, którego nie był w stanie nikt zablokować. No i padła naprawdę bardzo ładna bramka. Zresztą wszystkie były naprawdę ładne i po dobrych, wypracowanych akcjach. Gra ofensywna mogła się więc podobać bo strzelenie trzech goli na wyjeździe to naprawdę sprawa warta uwagi i pokazuje że w tym temacie w zasadzie trudno się przyczepić. Mimo dwóch straconych bramek to samo można powiedzieć o obronie bo wyglądało to dość dobrze ale tutaj jednak parę uwag jest. Przede wszystkim prostopadłe podania, które wchodziły jak w masło, tyle że to może być trochę też zasługa dość wysokiego wyjścia naszych obrońców. No ale na to muszą Baskowie zwrócić szczególną uwagę i na asekurację w takich sytuacjach. Pewne zastrzeżenia można mieć też do gry w powietrzu ale akurat przy takich napastnikach jak Sorloth bardzo trudno się gra i trzeba za wszelką cenę niedopuścić go do dojścia do piłki o czym chyba zapomniano. Inna sprawa że Simon tez mógl wyjść z bramki na ten 5 metr i ze swoim zasięgiem ramion pomóc Paredesowi widząc z kim walczy i że ta walka jest raczej skazana na niepowodzenie. Bo o ile Paredes jest skocznym zawodnikiem to już fizycznie nie jest w stanie dorównać takiemu wieżowcowi jak Norweg. Niestety mieszanie w przednich formacjach trenera Valverde nie ułatwiało też naszej defensywie gry. No ale nie ma co narzekać bo komplet punktów jest i do tego zasłużony. I oby ta dalej.

Statystyka meczu:
Składy
Villarreal: Jorgensen – Altimira (63' Femenia), Albiol, Gabbia (46' Mandi), Romero (46' Moreno) – Parejo (63' Terrats), Capoue – Baena, Ilias (76' Pascual) – Sorloth, Gerard Moreno.
Trener: Pacheta

Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Paredes, Lekue – Galarreta (76' Dani Garcia), Vesga – Inaki Williams (85' Muniain), Sancet (85' Villalibre), Nico Williams (76' Unai Gomez) – Guruzeta (66' Berenguer).
Trener Ernesto Valverde

Wynik: 2 – 3
Bramki: 86' Gerard Moreno, 87' Sorloth – 2' Galarreta, 22' Nico Williams, 29' Inaki Williams
Żółte kartki: Gabbia, Albiol, Mandi, Femenia – Nico Williams, De Marcos, Galarreta (jako rezerwowy)
Posiadanie piłki: 58% - 42%
Podania: 524 - 388
Strzały: 17 – 17
Strzały celne: 6 – 7
Faule: 11 – 18
Spalone: 5 – 5
Rzuty rożne: 9 - 3
Widzów: 18709
Sędzia: Cuadra Fernandez

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United