^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.

Trzecie derby z rzędu na wyjeździe i to te najważniejsze. Przed nami Wielkie Derby Kraju Basków, a więc odwieczne starcie pomiędzy Athletic a Realem Sociedad. W sobotni wieczór, można powiedzieć że w Prime-Time przeniesiemy się na Reale Arena by wziąć udział w kolejnej batalii, będącej jednym z symboli La Liga od początku jej powstania. I miejmy nadzieję że ten mecz spełni oczekiwania wszystkich na czele z kibicami, gdyż obydwa zespoły wydają się być w naprawdę dobrej formie, osiągają naprawdę dobre wyniki będąc w czubie tabeli i nie ukrywając swoich pucharowych aspiracji. Początek pojedynku na Reale Arena w sobotni wieczór o godzinie 21.00 a poprowadzi je Gil Manzano.

W poprzedniej kolejce o wiele lepiej spisała się ekipa Erreala, która zdobywa komplet punktów na Mestalla po minimalnej wygranej z Valencią. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Carlos Fernandez w 32 minucie spotkania i do końca meczu, mimo gry z przewagą jednego zawodnika przez całą drugą połową nie udało się podwyższyć tego prowadzenia. Trzy punkty to jednak trzy punkty i dzięki temu zwycięstwo udało się zmniejszyć stratę do Athletic do dwóch oczek. Los Leones z kolei grali u siebie z Getafe. Po dobrym meczu, niestety na własne życzenie zaledwie zremisowali z „bandą" Pepe Bordalasa. Athletic wyszedł na prowadzenie już w 6 minucie za sprawą poteżnej bomby Yuriego z rzutu wolnego. Niestety w końcówce pierwszej połowy czerwo dostał Sancet i Athletic musiał grać w osłabieniu. W 51 minucie wyrównał Alvarez po rzucie rożnym. Podopieczni trenera Valverde jednak nie złożyli broni i dzięki Inakiemu Williamsowi zdołali wyjść na prowadzenie. Niestety w końcówce meczu stracili bramkę a jej autorem był Juanmi Latasa. Tym sposobem zamiast utrzymywać dystans do czołówki tabeli ekipa z Bilbao dała się dogonić Realowi Sociedad, Atleticoi nawet Rayo, które o zespoły mają ich w zasięgu jednego kompletu punktów.

Real Sociedad w poprzednim sezonie pokazał 2 a właściwie 3 rzeczy. Pierwsza to taka że jest świetnie zorganizowanym klubem gdzie wszyscy wiedzą co mają robić i nic nie jest robione bezmyślnie. Druga rzecz to taka że Imanol Alguacil rozwija się jako trener, wyciąga wnioski z niepowodzeń i można powiedzieć w końcu awansował do topu hiszpańskich szkoleniowców. No i ostatnia rzecz to taka, że można sobie poradzić w każdej sytuacji nawet sprzedając najlepszego swojego snajpera i pozbywając się kilku naprawdę dobrych zawodników bez szkody dla zespołu. Poprzedni sezon jest tego najlepszym przykładem i zajęcie 4 miejsca dającego grę w Lidze Mistrzów. W tym sezonie wcale nie zamierzając zwalniać tempa i po kolejnym przewietrzeniu składu dalej aspirują do miejsc w czubie tabeli, bo nie tylko nadrobili braki, ale można powiedzieć niewielkim kosztem znacznie się wzmocnili. Wprawdzie sezon zaczęli dość niemrawo ale rozkręcają się ze spotkania na spotkanie i myślę że w końcu wejdą na właściwe obroty. No chyba że pogrzebie ich Liga Mistrzów gdzie trafili na bardzo ciekawą grupę i mają spore szanse na wyjście z niej, tym bardziej że już sypnęło niespodziankami bo za taką należy uznać wynik 1-1 z Interem Mediolan na Reale Arena, dodajmy fartem wywieziony przez Mediolańczyków, którzy przegrywali od 4 minuty 1-0 po trafieniu Braisa Mendeza i wyrównali dopiero w końcówce za sprawą Lautaro Martineza. Nerazurri, którzy nie mają sobie równych póki co w Calcio byli zespołem dużo gorszym i mogli spokojnie stracić więcej bramek. A jak dodamy do tego wynik drugiego meczu gdzie Red Bull Salzburg pokonał na wyjeździe Benfikę to widać że wszystko tutaj może się zdarzyć. Jeśli Sociedad by wyszedł z grupy to czekałyby na niego mecze na wiosnę, a to dodatkowe obciążenie i pytanie czy tutaj i zespół podoła i trener bo z tak intensywnym sezonem jeszcze Imanol nie miał do czynienia i może mu jeszcze trochę zabraknąć doświadczenia. No ale nie uprzedzajmy faktów bo do tego daleka droga, ale Sociedad ma prawo patrzeć z optymizmem w przyszłość, tym bardziej że zespół wydaje się przygotowany do sezonu naprawdę optymalnie i to pod względem kondycyjnym jak i kadrowym. I tutaj trzeba przyznać że dyrektor sportowy klubu wykonał kawał dobrej roboty. W zasadzie jedyną odczuwalną stratą może być zakończenie kariery przez Davida Silvę, któremu już dość mocno dały się we znaki kontuzje. Cóż 20 lat intensywnej kariery i kilkanaście gry na najwyższym światowym poziomie robi swoje. Jeszcze można by trochę żałować odejścia Alexandra Sorlotha no ale tutaj zadbano akurat o odpowiednie zastępstwo. Pozostali gracze jak Portu (via Getafe do Girony), Guevara (Alaves), Sagnan (Utrecht), Gorosabel (Alaves), Illarramendi (FC Dallas), Pokorny (Śląsk), Zubiaurre ((Eldense) czy też wypożyczenia Karikaburru, Soli (Alaves), Rico (Getafe), Roberto Lopeza (Tenerife) i Navarro (Cadiz) to rezerwa, niekiedy bardzo głęboka, a niektórzy już byli wypożyczeni i nawet w tamtych zespołach słabo sobie radzili, więc tym bardziej w Sociedad, które gra w Lidze Mistrzów to raczej nie ta półka, choć może jako uzupełnienie składu by się nadawali. No ale Sociedad ma pieniądze na transfery i poza utrzymaniem szkieletu drużyny po prostu potrzebował świeżej krwi. Zresztą kadra pierwszego zespołu i tak była bardzo szeroka i wymagała uszczuplenia. A tak zrobiło się miejsce na trzech kolejnych świetnych wychowanków ze szkółki w Zubiecie (bramkarza Marrero, pomocnicy Olasagasti i De Zarate). Po dobrych doświadczeniach z Sorlothem wypożyczono innego napastnika z RB Lipsk – Andre Silvę. Na stare śmieci za śmieszną kwotę 3 mln euro wrócił Odriozola. Na lewą stronę obrony ściągnięto z Arsenalu, niestety tylko na wypożyczenie – Kierana Tierneya, a na prawą na zasadzie wolnego transferu trafił ze Stade Rennes Hamari Traore. Jednak i tak najważniejszym transferem wydaje się zakontraktowanie młodego 20-letniego ofensywnego pomocnika Dinama Moskwa – Arsena Zakharyana, który ma szansę wejść w buty Davida Silvy. Zapewne Sociedad mógłby jeszcze parę ciekawych transferów przeprowadzić ale po co wydawać pieniądze jak ma się i tak szeroką kadrę pierwszej drużyny (26 zawodników) oraz wystarczająco jakości w niej. Zresztą i tak została ona wzmocniona, a można powiedzieć z nieco słabszą Imanol zajął w ubiegłym sezonie 4 miejsce. W bramce jest świetny Remiro, W na środku trzech doświadczonych i naprawdę dobrych obrońców – Le Normand, Zubeldia, Elustondo, wspomaganych przez kolejnego wychowanka młodego Pacheco (22-lata). Po bokach Odriozola z Traore na prawej oraz Tierney z Aihenem Munozem na lewej. Druga linia to Zubimendi, Merino, Brais Mendes do tego trzech wychowanków – odważnie dobijający się do wyjściowej jedenastki Turrientes, kolejny talent ze szkółki w Zubieta – Pablo Marin oraz młodzież która w tym sezonie awansowała do pierwszej drużyny – Zarate oraz Olsagasti. Nie należy również zapominać i nowym nabytku – Zakharyanie. No i wisienka na torcie czyli ofensywa z Kubo, Oyarzabalem i Barrenetxeą do których dołączył Andre Silva, w końcu zdrowy jest Umar Sadiq, o którego Sociedad stoczyło potężną batalię z innymi klubami i musiało zapłacić aż 20 mln euro, co jak na kwoty wydawane przez Erreala jest astronomiczną sumą. Jest jeszcze młodziutki i bardzo utalentowany Mohamed-Ali Cho oraz Carlos Fernandez. Jak widać da się z tego zmontować naprawdę bardzo mocną jedenastkę a do tego są wartościowe rezerwy, szczególnie w obronie i drugiej linii. Sociedad naprawdę bardzo mądrze buduje drużynę i przede wszystkim nie boi się i daje ogrywać się swoim wychowankom z czym niestety jest w Athletic bardzo różnie. A ci im się odwdzięczają naprawdę dobrą grą. Szczególnie jeśli mają się zmierzyć z takim zespołem jak Athletic. Przed pojedynkiem na Reale Arena trenera Alguacil ma pełen komfort wyboru gdyż nie tylko zespół niespecjalnie jest poszkodowany „zdrowotnie" ale i można powiedzieć powinien być w optymalnej formie gdyż w środku tygodnia udało się przeprowadzić rotacje w składzie i dodatkowo zdobyć komplet punktów. Więc dzisiaj jego zespół wydaje się być w o wiele lepszej dyspozycji od Athletic. Jedynymi nieobecnymi są nowy nabytek – Odriozola, który w ostatniej chwili doznał urazu oraz Zakharyan, który niestety ale ma powikłania po przebytym covidzie i bardzo powoli dochodzi do zdrowia. A że to nie przelewki to można powiedzieć że Athletic przerobił to na własnej skórze a dokładnie Yuriego, który miał potężne problemy z powrotem do normalnego funkcjonowania i gry. Brakuje jeszcze Merquelanza, który niestety ma poważniejszą kontuzję i jeszcze być może długo nie zobaczymy go na murawie. Za to do gry wrócił Le Normand, a więc podstawowy stoper Erreala. Lista powołanych na dzisiejszy mecz po piątkowym treningu prezentuje się następująco:
Bramkarze: Remiro, Marrero, Fraga
Obrońcy: Munoz, Zubeldia, Elustondo, Tierney, Traore, Pacheco, Le Normand, De Zarate
Pomocnicy: Zubimendi, Merino, Olasagasti, Turrientes, Brais Mendez
Napastnicy: Barrenetxea, Carlos Fernandez, Oyarzabal, Cho, Kubo, Sadiq, Andre Silva.
Poza kontuzjowanymi zawodnikami na trybunach zasiądzie jeszcze Pablo Marin. Z powyższej grupy 22 piłkarzy trener Alguacil wybierze podstawową jedenastkę ale można się spodziewać że będą to najmocniejsze zestawienie na jakie stać ekipą z Reale Arena. W ataku można spodziewać się Kubo, Oyarzabala oraz Barrenetxeę, chociaż może przy kapitanie zespołu pojawić się mały znak zapytania i ewentualnie wymieni go kogoś z dwójki Sadiq – Andre Silva, a jemu da wejść na murawę w drugiej połowie. W drugiej linii raczej zagra najmocniejsza formacja a więc Zubimendi na pozycji defensywnego pomocnika oraz Merino z Braisem Mendezem na rozegraniu. W obronia natomiast Le Normand na środku defensywy z Zubeldią oraz po bokach Tierney z Traore. Największe zagrożenie dla Athletic? Wysoki pressing, szybkie przejście do kontrataku oraz błyskawiczne rozegranie akcji po ziemi, często prostopadłymi podaniami za plecy obrońćów przy bardzo dużej mobilności zawodników Txuri-Urdin, których bardzo ciężko jest upilnować.

Strata punktów na San Mames na pewno jest bolesna ale są też dobre strony tego bo zespół grając w 10 był bliski zdobycia nawet kompletu punktów i to po całkiem dobrej grze. Forma zawodników jest więc całkiem niezła, teraz pytanie jak ze zdrowiem po takim wysiłku, a więc grze w osłabieniu przez 45 minut meczu. To było najważniejsze wyzwanie trenera Valverde przed meczem z Sociedad, by jego drużyna odzyskała jak najbardziej siły przed tym arcytrudnym pojedynkiem. Jeśli drużyna jest dobrze przygotowana do sezonu nie powinno być z tym problemu a miejmy nadzieję że tak jest bo dotychczasowe mecze pokazują, że wygląda to co najmniej obiecująco. Gdy zawodnicy trenowali władze kluby próbowały odwołać się od czerwonej kartki jaką dostał Oihan Sancet, gdyż w protokole meczowym arbiter napisał totalną bzdurę o jakimś kopnięciu w głowę czego po prostu nie było. Szanse były niewielkie bo LFP i RFEF stoi murem za sędziami nawet jak Ci partolą robotę jak tylko się da. Ostatecznie Sancetowi utrzymano karę jednego meczu zawieszenia i w sumie słusznie bo Oihan naprawdę przesadza, a to już jego druga kara za boiskową bezmyślność. Oby wyciągnął z tego odpowiednie wnioski bo talent ma, umiejętności już świetne tylko głowa nie nadąża za wszystkim. To też jest na pewno spore osłabienie zespołu. Niestety nie jedyne bo wyleczyć nie zdążył się Galarreta jak również Nolaskoain. Dodatkowo na ostatnim treningu urazu mięśniowego doznał Unai Gomez, który również wykluczył go z tego meczu. To oznacza że Valverde będzie miał mocno ograniczone możliwości w ofensywie, na pozycji mediapunta. Na szczęście są też i dobre a właściwie bardzo dobre wieści. Mianowicie do zdrowia doszedł Nico Williams, który dostał zielone światło do występu w tym meczu, a to oznacza, że Athletic będzie miał większy potencjał ofensywny na skrzydłach, więc jest szansa że brak Oihana nie będzie tak dolegliwy. Pytanie tylko w jakiej formie jest młodszy z braci Williamsów i czy jego powrót nie jest za wczesny bo zaledwie 17 dni po urazie. Oby nie bo kolejna kontuzja to byłby już komplet nieszczęść. W każdym razie Nico znalazł się w kadrze na dzisiejszy mecz, która dzisiaj o godzinie 11.00 wyjechała autobusem z Lezamy do San Sebastian. Lista obejmuje 22 nazwiska i prezentuje się następująco:
Bramkarze: Simon, Agirrezabala
Obrońcy: Vivian, Paredes, Yeray, Lekue, Yuri, De Mrcos, Imanol
Pomocnicy: Vesga, Berenguer, Dani Garcia, Herrera, Raul Garcia, Prados
Napastnicy: Inaki Williams, Guruzeta, Muniain, Nico Williams, Villalibre, Adu Ares.
Txingurri nie zdecydował się na powołanie jakiegoś zawodnika z rezerw. Trudno się dziwić bo dzisiaj ekipa trenera Gurpegiego rozgrywa mecz u siebie z Valle de Egues. Być może gdyby spotkanie było jutro to jakiś junior by załapał się na wyjazd a tak trzeba polegać na tym co się ma czyli 21 piłkarzach. To i ta sporo. Teraz kolejne zadanie to zmontować odpowiednią jedenastkę, która powalczy o punkty na Reale Arena. Jeśli zespół jest w dobrej kondycji to być może zobaczymy bardzo podobny skład do tego jaki wystąpił w środę na San Mames z jedyną zmianą jaką jest konieczność zastąpienia Oihana Sanceta. Tutaj prawdopodobnie zobaczymy Ikera Muniaina. Jeśli jest też w odpowiedniej dyspozycji Nico to powinien zastąpić na lewej flance Berenguera. Raczej nie zanosi się na więcej przetasowań choć dziennikarze awizują w podstawowym składzie również Villalibre w miejsce Guruzety oraz Daniego Garcię jako partnera Mikela Vesgi. I nie byłby to zły pomysł gdyby na skrzydle biegali bracia Williams a np. na pozycji mediapunta zagrałby Raul Garcia, który potrafi wejść z drugiej linii do dośrodkowania jak również zagrać prostopadłą piłkę za plecy do szybkich skrzydłowych wychodzących na pozycję. No ale zobaczymy co wymyśli na ten mecz trener Valverde.

Faworytem tego meczu będzie ekipa Txuri-Urdin. Imanol Alguacil od kiedy jest na ławce trenerskiej Erreala jeszcze nie przegrał u siebie z Athletic odnosząc 4 wygrane i 2 remisy. Teraz nie zapowiada się żeby było inaczej, tym bardziej że Los Leones są nieco przetrzebieni kontuzjami a i zapewne będą odczuwali w nogach batalię z Getafe, w której grali przez 45 minut będąc w osłabieniu. Niestety nic nie wskazuje na to żeby w swoim siódmym spotkaniu opiekun Sociedad miał stracić punkty. No może remis jest w zasięgu Athletic, którym naprawdę drużyna z Reale Arena po prostu nie leży. Tym bardziej że będzie mogła wystąpić w optymalnym składzie, gdyż w środku tygodnia z powodzeniem były zastosowane rotacje. I tutaj niestety można się obawiać że Valverde popełnił błąd który może kosztować jego zespół punkty. W każdym razie naprawdę będzie ciężko urwać cokolwiek przeciwko ekipie z San Sebastian a wygrana pozostaje w sferze marzeń. No ale pomarzyć dobra rzecz i czasami marzenia się spełniają....

Przewidywane składy:
Sociedad: Remiro – Traore, Zubeldia, Le Normand, Tierney – Zubimendi – Merino, Brais Mendez – Kubo, Oyarzabal, Barrenetxea.
Trener: Imanol Alguacil

Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Yeray, Yuri – Vesga, Herrera – Inaki Williams, Muniain, Nico Williams – Guruzeta.
Trener: Ernesto Valverde

Data: 30.09.2023 godz. 21.00
Miejsce: San Sebastian, Reale Arena (poj. 39,5 tys.)
Sędzia: Gil Manzano

Komentarze   

#1 A.S. 2023-09-30 21:33
No i stało się,1:0 po zamieszaniu w polu karnym. Cóż,od początku to jakoś tak chaotycznie wszystko szło.
#2 A.S. 2023-09-30 21:48
Vivian pracował na tą kartkę, wolny jakiś, przewraca się, ogólnie słabo...do zmiany chyba też Herrera, no i Guruzeta. Ale myślę, że coś można tu ugrać.
#3 A.S. 2023-09-30 22:11
No i dwa...Kubo. Eh,ale nie mogę powiedzieć, że nie zasługujemy na goła, było blisko przecież.
#4 A.S. 2023-09-30 22:28
No i katastrofa,3:0. Cegiełkę dołożyć musiał Simon,bo to jego według mnie babol.
#5 Joxer 2023-09-30 22:29
Masakra to co odstawiają... Zostali w szatni w tym meczu....
#6 Joxer 2023-09-30 22:32
Nie wiem co chciał Valverde tymi zmianami zdziałać... Villalibre za Guruzete to nie wiem co miało znaczyć.... Zero jaj żeby zaatakować mocniej...
#7 Joxer 2023-09-30 22:35
Babol Simona na pewno.. Zmylił swoim zachowaniem zupełnie obrońcę...
#8 A.S. 2023-09-30 22:47
Słabo, ale nawet nie o grę mi chodzi, bo coś tu dziś od początku nie "pykło"...ale, chodzi o taktykę, bo przed meczem remis brał bym w ciemno ,a skoro Valverde zaryzykował i poszedł na wymianę ciosów, cóż... dostał po nosie i tyle. Zapomnieć te derby jak najszybciej.
#9 Joxer 2023-09-30 22:59
Kolejne upokorzenie że strony Sociedad.... Valverde kolejny raz zniszczony taktycznie przez Alguacila...plu s to że piłkarze znowu dali ciała na całego myślami będąc chyba sami nie wiedzą gdzie....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United