^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 15 gości oraz 0 użytkowników.

Parafrazując pewnie powiedzenie można o meczu z Athletic z Getafe powiedzieć mniej więcej tak że „Nie próbuj grać z Getafe jak oni bo ściągnął Cię do swojego poziomu i wykończą doświadczeniem". Niestety Athletic na własne życzenie zaledwie, a może aż zremisował z Los Azulones 2-2 i zamiast umocnić się na 4 miejscu w tabeli pozwolił się dogonić rywalom przed jakże ważnym meczem derbowym z Sociedad. Negatywnym bohaterem tego spotkania jest Oihan Sancet, który wyleciał z boiska z czerwoną kartką bo zachował się nieodpowiedzialnie i w niegroźnej sytuacji na połowie rywala zagrał niebezpiecznie dając pretekst do pokazania czerwonej kartki. Czy słusznej to już kwestia dyskusyjna, ale fakt jest taki że arbiter jak najbardziej miał prawo pokazać kartonik tego koloru i się z tego jak najbardziej wybroni poza tym że w protokole meczowym napisał bzdurę bo kopnięcia w głowę na pewno nie było. A Sancet powinien się zastanowić nad sobą, tym co wyprawia i swoją grą bo to już drugie czerwo w tym sezonie, co dla tak klasowego gracza i mającego takie aspiracje po prostu jest niedopuszczalne. Bo na boisku poza kopaniem piłki trzeba też myśleć, gdyż samym kopaniem piłki meczu się nie wygra. I to jest największe przesłanie po remisie z Getafe.

Pojedynek rozpoczął się idealnie dla Athletic. Już w 6 minucie Baskowie wyszli na prowadzenie po atomowym uderzeniu Yuriego, któremu krótko rozegrał rzut wolny Alex Berenguer, tak że nasz lewy obrońca miał pustą przestrzeń do bramki mogąć włożyć w uderzenie całą siłę. Soria wprawdzie próbował bronić ale siła tego uderzenia była tak duża że piłka odbiła się od rąk i wpadła do siatki. Los Leones postanowili pójść za ciosem i dalej atakowali. W 14 minucie kolejną bombę na bramkę posłał Herrera, który zdecydował się na natychmiastowe uderzenie sprzed pola karnego. Tym razem portero gości z najwyższym trudem zdołał zgarnąć futbolówkę. Los Azulones obudzili się około 20 minuty meczy gdy w polu karnym Athletic znalazł się Arambarri, który efektowną przewrotką próbował zaskoczyć Simona ale była ona niecelna. Odpowiedź Basków mogła być zabójcza bo pod bramką Sorii po ładnej koronkowej akcji znalazł się De Marcos, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem niestety zdołał tylko ostemplować z zewnątrz słupek. W 22 minucie spotkania podopieczni trenera Bordalasa mieli najlepszą okazję do zdobycia bramki w tej części gry. Świetnie z piłką zabrał się Mayoral, wpadł w pole karne, oszukał obrońców i próbował zmieścić piłkę pomiędzy nogami Simona, ale nasz portero w ostatniej chwili je złączył i odbił futbolówkę. To był koszmarny błąd obrońców Athletic, którzy w zasadzie tylko asystowali snajperowi rywali aż do strzału na bramkę. W 32 minucie szansę na bramkę miał Guruzeta, który doszedł do dośrodkowania Inaki Williamsa i potężnie uderzył na bramkę ale góra był Soria. Dwie minuty później kolejną szanse miał Gorka ale tym razem bramkarza gości wyręczył słupek. Athletic przeważał ale Getafe nie tyle rozpaczliwie co bardzo szczęśliwie broniło się przed utratą kolejnej bramki. W związku z tym że Los Azulones niewiele mogli zdziałać pomocną rękę wyciągnął w doliczonym czasie gry Oihan Sancet. Nasz ofensywny pomocnik na połowie rywala za wysoko podniósł nogę i wpakował się nią z impetem w atakującego rywala. Zagranie niebezpieczne, bezmyślne i arbiter zdecydował się na bezpośrednie czerwo. To oznaczało że całą drugą połowę Athletic będzie grał w osłabieniu.

Niestety w drugiej części Los Leones wytrzymali zaledwie 5 minut. Getafe wywalczyło rzut rożny, piłka o dośrodkowaniu trafiła do Gastona Alvareza, który wyskoczył najwyżej w polu karnym i posłał piłkę na długi słupek nie dając żadnych szans bramkarzowi Athletic. Remis i teraz Getafe było w uprzywilejowanej pozycji mając dużo czasu, mogąc atakować i próbować przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Athletic na szczęście po tym się pozbierał, próbował uspokoić grę by nie dać rywalom możliwości rozwinięcia skrzydeł. I to się udało a przy okazji sprawili Getafe przykrą niespodziankę. W 62 minucie meczu De Marcos przejął na skrzydle długie podanie od kolegi z zespołu, następnie świetnie odnalazł Inaki Williamsa, który wpadł w pole karne, zabawił się z obrońcami i następnie strzelił precyzyjnie w długi róg nie dając bramkarzowi żadnych szans. Świetna reakcja Athletic na stratę bramki. Goście od razu rzucili się do odrabiania strat ale obrona gospodarzy starała się grac mądrze i nie popełniać błędów. W 68 minucie piekielnie mocne uderzenie z dystansu oddał Oscar Rodriguez ale Simon z najwyższym trudem sparował piłkę. W 71 minucie bliski zdobycia bramki był Maksimovic, ale najpierw jego uderzenie zablokowali w polu karnym obrońcy a następnie poprawka wylądowała na poprzeczce. W 78 minucie omal prezentu rywalom nie sprawił Simon ale na szczęście na posterunku był Yuri, który naprawił błąd kolegi. Niestety w 83 minucie padło wyrównanie. Z prawej strony dośrodkował Carmona, najwyżej w polu karnym wyskoczył Latasa i strzałem głową pokonał Simona. Katastrofalnie w tej sytuacji zachował się Vivian, który usiłował złapać rywala na faul ale niestety bardzo się przeliczył. Do końca meczu już żadna z drużyn nie zdecydowała się na poważniejsze ataki zadowolona z tego co posiada. Mecz zakończył się karczemną awantura przy linii bocznej dosłownie w „stylu" Getafe. Mianowicie urazu doznał Camorna, który był już poza boiskiem i chciał zejść w kierunku ławki rezerwowych w celu pomocy medycznej czemu kategorycznie sprzeciwił się Bordalas i nakazał zawodnikowi wejść na murawę i tam się położyć. No i tak się stało. Nie pozostało to bez reakcji trybun i zawodników Athletic, doszło do przepychanek i utarczek słownych w których celował Bordalas, co nie spotkało się z przychylnością arbitra tego meczu i wyrzucił go z boiska.

Co można powiedzieć po tym meczu? Na pewno to że Athletic zagrał naprawdę niezłe spotkanie, nawet w osłabieniu próbował coś zdziałać w ofensywie narażając się na kontry. To zaowocowało bramką i szkoda że nie udało się dotrwać z tym wynikiem do końca meczu. Zdecydowała po prostu głupota Sanceta i to że Athletic dał się wciągnąć w brudną grę Getafe zamiast po prostu grać swoje. O ile zespołowi trudno cokolwiek zarzucić w ofensywie to już niestety tym razem sporo uwag powinna zebrać defensywa i Valverde. Vivian przy stracie bramki strzelonej przez Latasę wykazał się naprawdę olbrzymią naiwnością próbując złapać rywala na faul. W takich sytuacjach po prostu się nie kalkuluje ale wybija piłkę byle dalej od bramki. Latasa nie dał się nabrać i zrobił to co do niego należało. Kolejne sprawa to problemy w kryciu przy stałych fragmentach gry. Los Leones mają z tym spore problemy od jakiegoś czasu i jak rywal ma zawodników, którzy dobrze grają głową. Tutaj też spory minus dla Valverde, który chyba nie oglądał meczu Getefe z Sociedad, gdzie bramki padały właśnie po stałych fragmentach gry w tym po rzutach rożnych i nie uczulił swoich zawodników na to. Patrząc też na mecz trudno przypuszczać żeby przygotowana też była jakaś obrona przeciwko temu. Miejmy nadzieję że w kolejnych meczach będzie lepiej w tym zakresie. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu był Inaki Williams. Starszy z braci jest w wybornej formie, szczególnie strzeleckiej. I oby tak dalej bo żeby zdobywać kolejne punkty potrzebna jest dobra forma liderów a do nich bez wątpienia zalicza się właśnie Inaki. No i pod nieobecność Sanceta na Reale Arena trzeba będzie by ktoś przejął ciężar rozbijania obrony rywala. Inaki ze swoją szybkością, techniką może być bardzo przydatny. I może strzeli swoją kolejną bramkę tak jak z Getafe. Dobrze spisała się druga linia pod nieobecność Galarrety. Ander Herrera pokazał się z dobrej strony zarówno w ofensywie jak i defensywie i może nie był tak aktywny ale było widać i umiejętności i olbrzymie doświadczenie. To dobrze bo były spore obawy o postawę tej formacji, szczególnie w ataku. Nieźle w ataku prezentował się Guruzeta, któremu do zdobycia własnej bramki zabrakło po prostu szczęścia. Mogły się też podobać boki obrony bo Yuri i De Marcos włożyli w ten mecz naprawdę sporo wysiłku zarówno w ofensywie jak i defensywie. Ten mecz był do wygrania i naprawdę szkoda że Athletic zamiast grać swoje dał się wciągnąć w brudną grę Getafe, której Ci czuli się lepiej

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Paredes (46' Yeray), Yuri – Herrera (82' Prados), Vesga (65' Dani Garcia) – Inaki Williams, Sancet, Berenguer (85' Muniain) – Guruzeta (65' Raul Garcia).
Trener: Ernesto Valverde

Getafe: Soria – Iglesias (77' Carmona), Gaston Alvarez, Duarte, Angileri (65' Oscar), Diego Rico – Maksimovic (85' Mata) – Arambarri (77' Djene), Alena (65' Latasa) – Mayoral.
Trener: Jose Bordalas

Wynik: 2 – 2
Bramki: 6' Yuri, 62' Inaki Williams – 50' Gaston Alvarez, 83' Latasa
Żółte kartki: Paredes, Guruzeta, Yeray, Inaki Williams, Raul Garcia – Damian (rezerwowy), Angileri, Oscar, Djene, Alderete (rezerwowy), Mata
Czerwone kartki" Sancet – bezpośrednia i trener Bordalas – bezpośrednia
Posiadanie piłkie: 48% - 52%
Strzały: 8 – 13
Strzały celne: 4 – 5
Podania: 382 – 395
Faule: 9 – 19
Spalone: 6 – 1
Rzuty rożne: 5 - 4
Widzów: 43091
Sędzia: Diaz de Mera

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United