^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 40 gości oraz 0 użytkowników.

Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych i ulewnego deszczu jaki towarzyszył zawodnikom przez cały mecz kibice, którzy pofatygowali się na San Mames nie mogli narzekać na brak emocji, bramek. Jedynym minusem był zaledwie remis jaki zdołali osiągnąć podopieczni Ernesto Valverde w walce z UD Las Palmas. Baskowie dwa razy wychodzili na prowadzenie za sprawą Aritza Aduriza (rzut karny) oraz Inaki Williamsa ale za każdym razem goście doprowadzali do remisu po golach autorstwa Vicente Gomeza oraz Tany. Remis ten jest trochę na własne życzenie bo po strzelonych bramkach Los Leones za bardzo cofnęli się na własną połowę i stracili gole po głupich błędach i sporym pechu w defensywie. Tyle że Kanaryjczykom należy oddać że zagrali naprawdę niezłe zawody i mają ciekawą i zdolną ekipę, która zasługuje na utrzymanie.

Już na początku meczu Los Amarillos mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Araujo ale napastnik przegrał pojedynek z Iraizozem i skończyło się na rzucie rożnym. Później dogodniejsze okazje mieli już gospodarze. Błąd obrony o mało co a nie wykorzystałby Raul Garcia ale na drodze do siatki stanął Javi Varas. Dwa razy ładnie centrowali Williams i De Marcos ale niestety nikt nie zamykał akcji na długim słupku przez co piłka przeleciała przez całą strefę obronną Los Amarillos i wychodziła na aut. W końcu w 17 minucie meczu Los Leones dopięli swego. Susata próbował strzelać ale Dani Garcia zablokował uderzenie ręką i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł Aduriz i mocnym mierzonym strzałem tuz przy słupku trafił do siatki obok wyprężonego portero, który wyczuł intencje strzelca ale nie był w stanie zapobiec stracie bramki. Podopieczni trenera Valverde chcieli pójśc za ciosem bo za chwilę mieli rzut rożny po którym w polu karnym do strzału doszedł Etxeita ale jego uderzenie wylądowało na słupku. W 23 minucie meczu w polu karnym Varasa potwornie się zakotłowało i Los Leones trzykrotnie stanęli przed szansą na bramkę ale trzykrotnie fatalnie zawodzili. Za to w 32 minucie przytomność umysłu Etxeity pozwoliła na zachowanie czystego konta gdyż nasz stoper w ostatniej chwili uprzedził jednego z rywali i niemal z linii bramkowej wybił futbolówkę. Tuz przed końcem pierwszej połowy obie drużyny przeprowadziły po jeszcze jednej akcji ale obie zakończyły się rzutami rożnymi i żadnym bezpośrednim niebezpieczeństwem straty bramki.

 

O ile w pierwszej części meczu padający śnieg z deszczem nie dał zbyt mocno w kość zawodnikom to już w drugiej części meczu z każdą minutą i wzmagającymi się opadami było coraz gorzej. No ale murawa była jednakowa dla wszystkich a w tych warunkach o wiele lepiej prezentowali się rywale, którzy mocniej nacisnęli gospodarzy coraz bardziej spychając ich do defensywny. Niestety o ile w pierwszych minutach podopieczni trenera Valverde dobrze sobie radzili to niestety w 62 zemścił się na nich minimalizm i zbytnie cofnięcie się do tyłu gdyż Los Amarillos wyrównali. Po rzucie rożnym jeden z zawodników Las Palmas zdecydował się na uderzenie z dystansu, które trafiło wprost w naszych obrońców. Piłka odbiła się tak niefortunnie że przejął ją Viera (zagranie ręką???) i wyszedł sam na sam z Iraizozem nie marnując okazji do strzelenia gola. Trochę przypadku w całej akcji ale i kompletnie niezdecydowanie naszych obrońców, którzy chyba sami nie wiedzą czemu jej nie wybili. Athletic jednak błyskawicznie odpowiedział. Akcja pod drugą bramka, obrońcy próbowali wybić piłkę ale tak niefortunnie że przejął ją Williams, który minął jednego ze stoperów i wyszedł sam na sam z bramkarzem, któremu nie dał najmniejszych szans na obronę. Fantastyczna riposta. I niestety to tyle co możemy powiedzieć o grze Los Leones w tym meczu bo zamiast dobić rywala to ponownie oddali inicjatywę co skończyło się fatalnie. W 71 minucie Inaki mógł zostać bohaterem meczu gdyby zamiast od razu oddawać strzał próbował ograć obrońcę bo dostał świetną piłkę od Iraizoza ale poniosła go fantazja i skończyło się na górnym rzędzie trybun na San Mames. A Las Palmas było coraz groźniejsze. W 77 i 78 minucie groźnie strzelali Tana i Viera ale pierwszy strzał był minimalnie niecelny a z drugim poradził sobie Gorka Iraizoz. Niestety w 82 minucie podopieczni Setiena wyrównali. Kolejny fatalny błąd przy stałym fragmencie gry naszej defensywny, próba wybicia naszych obrońców (De Marcos) przed pole karne gdzie stał Tana i ten potężnym uderzeniem, po rykoszecie od desperacko interweniującego San Jose umieścił piłkę w siatce. Zbyt głębokie cofnięcie się defensywy i nie pozostawienie nikogo kto czyściłby piłki przed polem karnym tylko tak mogło się skończyć. Tuż przed końcem meczu doskonałą sytuację na zmianę rezultatu miał jeszcze Eraso ale niestety strzelił fatalnie i skończyło się na wyniku remisowym, jak najbardziej zasłużonym dla gości.

 

Athletic na pewno nie zasłużył na więcej niż remis. Niestety stratę punktów mogą zapisać sobie na konto w zasadzie wszyscy od Valverde począwszy na w zasadzie wszystkich zawodnikach kończąc. Los Amarillos byli jak najbardziej do pokonania ale zemściła się gra na pół gwizdka i brak instynktu killera, który mając ofiarę ranną i krwawiącą to ja dobija. Valverde niestety przekombinował trochę z wystawieniem Mikela Rico i później wstawieniem w jego miejsce Iturraspe. To właśnie Rico przeważnie stał w miejscu gdzie spadła piłka przy drugiej bramce. Iturraspe gra za głęboko i wpuszczenie go na murawę spowodowało że nie było komu czyścić przed polem karnym bo wszyscy zawodnicy pilnowali swoich piłkarzy w polu karnym. Zresztą wystawienie Mikela Rico w ogóle było błędem bo Los Leones słabo spisywali się w drugiej linii i nie miał kto rozegrać piłki. Szkoda ze nie zagrał tam Eraso, który świetnie spisuje się w roli środkowego pomocnika bo to jego najbardziej naturalna pozycja na boisku. Kolejnym błędem była zmiana Raula Garcii na Eraso. Zmiana która co miała wprowadzić? Atakujemy i dobijamy przeciwnika czy bronimy rezultatu? Niestety trudno stwierdzić co chciał zrobić Txingurri bo Baskowie cofnęli się na własną połowę i raczej bronili rezultatu. Już lepsze byłoby wpuszczenie Muniaina za Raula i zostawienie Williamsa z Susaetą co można by odczytać jako przejście na grę z kontry i dało by zespołowi jasny sygnał że zacieśniamy szeregi obronne i próbujemy skontrować rywali albo nie cofamy się ale próbujemy dobić rywala. A tak mieliśmy nie wiadomo co bo zespół przeżywał kryzys a zmiana go tylko w tym kryzysie utwierdziła. Tak czy owak formacja ofensywna raczej spełniła swoją powinność, choć na pewno mogła zrobić trochę więcej. O wiele gorzej było w drugiej linii i obronie. Naszą pomoc raczej trudno nazwać mózgiem drużyny bo była kompletnie bezproduktywna. Dodatkowo grała albo za głęboko zarówno w defensywie jak i ofensywie. Pierwsza bramka to wina defensywy, która dość nieporadnie interweniowała i pogubiła się w kryciu a druga bramka to fatalna postawa drugiej linii przy stałym fragmencie gry i złe ustawienie bo przed polem karnym powstała potężna wyrwa z której bez problemów skorzystał Tana mając mnóstwo miejsca i czasu na dokładne przymierzenie do siatki. Gorka przy obydwu bramkach był bez szans. Co najgorsze poza tymi sytuacjami trudno się do czegoś przyczepić w naszej defensywie i o wiele więcej uwag można mieć jak już wspomniałem do naszej pomocy. Ten mecz pokazał również ile znaczy dla zespołu Benat, który jest mózgiem tej ekipy. Przydał by się również ktoś taki jak Unai Lopez, który w rezerwach jest rozgrywającym i potrafi nieszablonowo zagrać a niestety bardzo rzadko rozumie się z partnerami. Poza tym potrafi ładnie i dynamicznie pójść w drybling czego również brakowało w drugiej linii w niedzielnym meczu. Tyle że musi grać w drugiej linii a nie na pozycji mediapunta na której wystawiał go Txingurri.

 

Cóż klątwa pierwszych meczów nowego roku została utrzymana i Baskowie będą musieli poczekać jeszcze rok aby ją przełamać. Teraz przed nami ulubione rozgrywki wszystkich fanów a więc Copa del Rey i szlagierowy pojedynek z Villarrealem na San Mames. Odbędzie się on o dość nietypowej porze bo w samo południe.

 

Statystyka meczu:
Składy:

Athletic: Iraizoz – De Marcos, Etxeita, Gurpegi, Balenziaga – Mikel Rico (53' Iturraspe), San Jose – Williams (82' Muniain), Raul Garcia (68' Raul Garcia), Susaeta – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

Las Palmas: Varas – Dani Castellano, Aythami, David Garcia, David Samon – Vicente Gomez, Culio (81' Momo) – Viera, Tana (90' Wakaso), El Zhar (90' Nauzet) – Araujo.
Trener: Quique Setien

 

Wynik: 2 – 2
Bramki: 17' Aduriz (karny), 66' Williams – 62' Vicente Gomez, 82' Tana.
Żółte kartki: De Marcos, Balenziaga, Iturraspe – El Zhar, David Garcia, Aythami, Vicente Gomez.
Posiadanie piłki: 44% - 56%
Strzały: 16 – 11
Strzały celne: 5 – 5
Rzuty rożne: 5 – 5
Spalone: 4 – 3
Straty: 57 – 82
Przechwyty: 56 – 35
Podania: 401 – 571
Faule: 24 – 12
Widzów: 41474
Sędzia: Del Cerro Grande jako główny oraz Juan Yuste i Abraham Alvarez na liniach.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Getafe - Athletic


 
-:-

 Data: 03.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Coliseum Alfonso Perez

Sędzia:

Poprzedni mecz

Atletico - Athletic

-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia: Martinez Munuera

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United