^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 14 gości oraz 0 użytkowników.

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Baskowie wykorzystali nadarzającą się okazję i dopełnili formalności nie narażając swoich fanów w ostatnim meczu na nerwy, stres i niepewność do ostatniego gwizdka sędziego. Emocje skończyły się na doliczonym czasie gry gdy zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego Pana Andre Diasa z Portugalii. Dzięki piorunującej końcówce w wykonaniu podopiecznych trenera Ernesto Valverde, doskonałym zmianom Los Leones pokonali Augsburg 2-3 i zajęli pierwsze miejsce w tabeli grupy L Ligi Europy. Ostatni mecz z AZ na San Mames nie ma już żadnego znaczenia i Txingurri może wystawić w całości drugi garnitur. A wygraną Athletic zawdzięcza trafieniom Susaety oraz dwukrotnie Aduriza, który najpierw doprowadził do remisu gdyż na bramkę Markela odpowiedzieli Trochowski oraz Bobadilla a później nasz snajper trafił na 2-3 po pięknej, wręcz podręcznikowej akcji Iturraspe i Inaki Williamsa. Cóż do końca roku będzie można skupić się wyłącznie na rozgrywkach ligowych.

Athletic w początkowych minutach rzucił się do ataku na bramkę rywala co wkrótce zaowocowało trafieniem na 0-1. Jednak najpierw dwie sytuacje miał Aduriz ale obie zmarnował raz nie sięgając piłki podawanej przez Bovede a za drugim razem dając się uprzedzić obrońcom, którzy wybili piłkę na rzut rożny. W 10 minucie spotkania Los Leones dopięli swego. Balenziaga szybko wykonał aut wyrzucając piłkę do niepilnowanego Susaety a Markel błyskawicznie odwrócił się i huknął w dolny róg bramki Hitza, który wyprężył się jak struna ale nie sięgnął piłki. Świetna decyzja naszego skrzydłowego i efekt mógł być tylko jeden na śliskiej i mokrej murawie. Niestety ale Athletic po strzelonej bramce za bardzo się cofnął i mocniej zaatakowali rywale. Na szczęście bez większego zagrożenia dla Herrerina. Tak naprawdę jedyną groźną sytuację stworzyli w 18 minucie kiedy to po centrze w pole karne z rzutu rożnego celnie główkował jeden z zawodników Augsburga i Herrerin zdołał sparować piłkę a dwie dobitki Jankera z bliskiej odległości na szczęście okazały się nieskuteczne (dwa razy blokował Gurpegi) i na tablicy wyników widniał remis. Baskowie próbowali kontratakować ale ich akcje na mokrej murawie jakoś niespecjalnie się kleiły. Niestety w 41 minucie Augsburg wyrównał. Błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Eraso, Susaeta nie przejął piłki, którą wślizgiem wybił jeden z zawodników gości wprost pod nogi stojącego przed polem karnym Trochowskiego. Ofensywny pomocnik rywali bez namysłu kropnął z dystansu a futbolówka po rykoszecie od Laporte trafiła idealnie w róg bramki Herrerin i odbijając się od słupka wpadła do siatki. 1-1 na WWK Arena i taki wynik utrzymał się do przerwy.

 

Rozmowa w szatni mocno zmotywowała piłkarzy trenera Weinzierla, którzy po gwizdku mocno ruszyli do ataku. Już po 5 minutach drugiej części gry mogli wyjść na prowadzenie. Świetne podanie z głębi pola dostał Ji Dong-Won, który wyszedł sam na sam z Herrerin, ograł naszego bramkarza ale w ostatniej chwili efektownym i efektywnym wślizgiem zabrał mu piłkę Aymeric Laporte zażegnując niebezpieczeństwo. Niemiecki zespół dalej atakował i w 58 minucie dopiął celu. Przez defensywę ponownie świetnie przedarł się Ji, który wykorzystał zderzenie Gurpegiego z jednym z zawodników gospodarzy, wpadł w pole karne i bardzo mocno wypalił na bramkę Herrerina. Iago próbował piąstkować piłkę ale uczynił to tak niefortunnie że ta wpadła na głowę Bobadilli a ten lobem skierował ja do siatki. 2-1 i Augsburg był na prowadzeniu stając w obliczu realnej szansy na awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Bramka ta trochę podłamała podopiecznych trenera Valverde, którzy próbowali odrobić straty ale trochę brakowało rozegrania w środku pola. Za to Augsburg postanowił pójść za ciosem. W 62 minucie z dystansu próbował strzelić Koreańczyk Ji ale na szczęście niecelnie. Chwile później Gurpegi skutecznie powstrzymywał szarżującego Essweina. Z dystansu próbował swych sił Stafylidis ale na posterunku był Herrerin. Podopieczni trenera Valverde otrząsnęli się w okolicach 70 minuty meczu kiedy to dwukrotnie wywalczyli rzut rożny ale niestety bez dalszych skutków. Trzy minuty później na murawie zameldował się Iturraspe, który zmienił Mikela San Jose. To był sygnał do ostatecznego szturmu na bramkę rywali i wywalczenie remisu na wagę awansu. I trzeba przyznać że był to strzał w 10 Txingurriego bo Ander zanotował powrót na murawę w naprawdę wielkim stylu. W 77 minucie meczu Mikel Rico świetnym dalekim podaniem uruchomił Aduriza, który z lewej strony bramki Hitza przejął piłkę i momentalnie zdecydował się na strzał ale niestety niecelny. Baskowie wyszli wyższym pressingiem i raz po raz odbierali piłkę próbując przeprowadzać szybkie ataki z wykorzystaniem skrzydeł. Brylował w tym Inaki Williams. W 83 minucie świetną dwójkową akcję na prawym skrzydle przeprowadzili Inaki z Iturraspe. Ten ostatni dośrodkował piłkę a Aritz nawet nie musiał wyskakiwać w powietrze by strzelić, tylko stał i lekkim uderzeniem w długi róg skierował piłkę do siatki. 2-2 i Baskowie mieli awans w kieszeni. Tyle że to ich najwyraźniej nie zadowalało bo dalej ruszyli na bramkę Hitza, z jeszcze większym impetem. Trzy minuty później sprytnie piłkę z rzutu wolnego rozegrał Susaeta, podał do Williamsa, ten oddał do Iturraspe, który markując podanie do Raula Garcii i widząc wychodzącego na wolne pole Inakiego świetnie oddał mu futbolówkę. Nasz skrzydłowy niemal z linii końcowej dośrodkował wzdłuż bramki na długi słupek gdzie akcję zamykał Aduriz, któremu wystarczyło po prostu dołożyć nogę. To był nokautujący cios dla gospodarzy po którym już się nie podnieśli.

 

Mecz może nie był jakiś porywający, choćby ze względu na warunki atmosferyczne ale Baskowie w końcu potrafili zagrać tak że przy pierwszej nadarzającej się okazji awansowali do następnej rundy nie czekając na zakończenie rozgrywek. Zwykle bywało tak że dopiero w ostatnim meczu Los Leones fundowali swoim fanom olbrzymia nerwówkę i dopiero gdy Ci już rwali osiwiałe z nerwów włosy to awansowali dalej. Tym razem na szczęście stało się inaczej to jest bardzo ważne choćby z perspektywy natłoku spotkań jakie czekają Basków w grudniu i styczniu. Aż 3 mecze z 7 będą mogły być rozgrywane drugim garniturem i Valverde będzie mógł przetestować rezerwistów przed ewentualnymi zmianami kadrowymi w zbliżającym się okienku transferowym. To będzie ostatnia szansa dla piłkarzy pokroju Aketxe i Viguery by udowodnić swoją przydatność.

 

Jeśli chodzi o mecz z Augsburgiem to na pewno wyróżniającymi się zawodnikami byli Aritz Aduriz autor dwóch bramek. Pierwsza padła już klasycznie po uderzeniu głową a świetną centra popisał się Ander Iturraspe, który wszedł w drugiej połowie. Druga padła po przepięknej, wręcz podręcznikowej akcji w której Iturraspe niesygnalizowanym, prostopadłym podaniem uruchomił Williamsa (również wszedł w drugiej części), ten podciągnął do linii końcowej i dośrodkował wzdłuż poprzek pola karnego na długi słupek do zamykającego akcję Aduriza, któremu pozostało dostawić tylko nogę. Aritz trafiają dwa razy do bramki Hitza stał się najskuteczniejszym strzelcem z La Liga w tym sezonie mając na swoim koncie 17 bramek. Tyle samo ma na swoim koncie Luis Suarez a dwa mnie Ronaldo. W dalszej kolejności są Neymar (14) i Messi (8). W Europie jest tylko dwóch lepszych napastników i są to Pierre-Emerick Aubameyang z Borussi Dortmund mający 23 trafienia oraz Robert Lewandowski z 20 trafieniami. Dublet ustrzelony na WWK Arenie zaowocował również nominacją do najlepszej jedenastki kolejki oraz pozwolił na pozostanie samotnym liderem w klasyfikacji strzelców w Lidze Europy. Wynik otworzył kolejny wyróżniający się zawodnik tego meczu a więc Markel Susaeta, który świetnym, mierzonym uderzeniem z dystansu pokonał Hitza. Oddanie strzału zza pola karnego było mądrą decyzją naszego skrzydłowego bo mokra murawa i piłka mocno utrudniały bramkarzom skuteczne interwencje o czym przekonał się również Iago Herrerin. Trochę słabo spisała się obrona, która zdecydowanie na za dużo pozwalała rywalom i grała trochę zbyt asekurancko. Pewnym wytłumaczeniem mogą być fatalne warunki atmosferyczne i mokra grząska murawa. Tyle że spóźnienia w kryciu, czy też po prostu krycie na radar nie powinno się zdarzyć. Przy pierwszej bramce zawiódł brak zdecydowania pomocników oraz stoperów by wyjść i zablokować Trochowskiego a w drugim asekuracja Herrerina przez San Jose, który zamiast kryć Bobadille stał w sumie nie wiadomo gdzie. Przy pierwszej bramce zawaliła też trochę pomoc a konkretnie Eraso podający piłkę i Susaeta cofający stopę przed atakiem wślizgiem rywala przez co Niemcy wywalczyli piłkę i Trochowski mógł strzelić z dystansu. Przy dość biernej postawie za głęboko cofniętych stoperów.


Na pewno świetne były zmiany przeprowadzone przez Valverde. Iturraspe potwierdził że obok Busquetsa jest zdecydowanie najlepiej wyszkolonym defensywnym pomocnikiem w Hiszpanii a kto wie może i w Europie. Świetna asysta przy pierwszym golu Aduriza oraz doskonałe niesygnalizowane podanie do Williamsa przy bramce na 2-3. Doskonale do gry wprowadził się Inaki asystując Aritzowi przy jego drugim trafieniu. Niezłą zmianę dał Raul Garcia, który grał wyżej niż Eraso przez co nasz snajper miał więcej miejsca bo było po prostu luźniej w obronie. Pozostali zawodnicy zanotowali co najmniej poprawne jeśli nie dobre występy. Cieszył powrót na boisko Mikela Rico, który wprawdzie zanotował mnóstwo strat i widać było, że nie czuje jeszcze piłki ale walczył w drugiej linii za dwóch, mnóstwo biegał od pola karnego zostawiając kawał zdrowia na murawie. Poza tym dobrze że Txingurri wystawił kilku rezerwowych i dał odpocząć piłkarzom podstawowego składu co na pewno może być pomocne przed meczem z Rayo.

 

Statystyka meczu:
Składy:
Augsburg: Hitz – Verhaegh, Klavan, Janker, Stafylidis – Kohr, Baier – Esswein (76' Koo Ja-Cheo), Trochowski (55' Caiuby), Ji Dong-Won – Altintop (55' Bobadilla).
Trener: Markus Weinzierl

Athletic: Herrerin – Boveda, Gurpegi, Laporte, Balenziaga – Rico (73' Iturraspe), San Jose – Susaeta, Eraso (58' Raul Garcia), Sabin Merino (58' Williams) – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 2 – 3
Bramki: 41' Trochowski, 58' Bobadilla – 10' Susaeta, 83' i 86 Aduriz
Żółte kartki: Kohr, Esswein – obaj Augsburg.
Posiadanie piłki: 57% - 43%
Strzały: 11 – 6
Strzały celne: 4 – 5
Rzuty rożne: 6 – 4
Spalone: 1 – 0
Faule: 10 – 10
Podania: 534 – 341
Podania celne: 430 - 257
Widzów: ok. 30 tys. (w tym 1200 fanów Athletic)
Sędzia: Artur Dias jako główny oraz Rui Tavares i Paulo Soares na liniach. Cała trójka pochodzi z Portugalii.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Getafe - Athletic


 
-:-

 Data: 03.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Coliseum Alfonso Perez

Sędzia:

Poprzedni mecz

Atletico - Athletic

3:1

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia: Martinez Munuera

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United