^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 20 gości oraz 0 użytkowników.

Blamaż z Almerią już za nami a przed nami okazja dla ekipy trenera Valverde do rehabilitacji. Na San Mames przyjedzie wicelider tabeli i rewelacja obecnego sezonu a więc ekipa Girony. Mecz z gatunku tych co trzeba wygrać po ostatnich dość słabych wynikach, by móc realnie myśleć o europejskich pucharach, szczególnie o ewentualnej grze w Lidze Mistrzów, na którą wciąż jest realna szansa. Tyle że z każda nieoczekiwaną stratą punktów będzie to coraz trudniejsze. A na pewno już nie ma co o tym marzyć bez wygrywania spotkań na własnym obiekcie, który ponownie stał się dla Los Leones prawdziwą twierdzą. Miejmy nadzieję że przekona się o tym na dzień dzisiejszy najlepsza ekipa z Katalonii w La Liga, a Athletic podejdzie do tego meczu biegunowo odmiennie do tego jak zagrał z Amerią gdyż rywal będzie ze zdecydowanie wyższej półki. To co tam przeszło tutaj już niestety może zostać brutalnie skracone. Pojedynek na La Catedral zamknie zmagania XXV kolejki La Liga i rozpocznie się w poniedziałkowy wieczór o godzinie 21.00. Poprowadzi go sędzia Sanchez Martinez.

Poprzednia kolejka to sprowadzenie na ziemię obydwu zespołów. Girona została zmasakrowana na Santiago Bernabeu przez Real, który dosadnie pokazał jej miejsce w szeregu. Zakończyło się wynikiem 4-0 po golach Bellinghama (2), Viniciusa i Rodrygo a mogło o wiele wyżej gdyż dość powiedzieć że karnego w doliczonym czasie gry zmarnował Joselu a i sam Real miał kilka okazji do zdobycia kolejnych bramek przy wyjątkowo beznadziejnie dysponowanej tego dnia defensywie Katalończyków. Athletic spisał się nie lepiej bo pojechał na Power Horse Stadium by zmierzyć się z czerwoną latarnią La Liga – ekipą Almerii. Po koszmarnym meczu, hańbiącej grze Athletic zaledwie zremisował 0-0 grając przez prawie 40 minut z przewagą jednego zawodnika. Miał przy tym furę szczęścia bo po swoich koszmarnych błędach pozwolił na kilka kontrataków rywalom, które mogły się zakończyć stratą bramki. Na szczęście napastnicy rywali byli totalnie nieskuteczni.

Wydaje się że Girona pewnie zmierza po europejskie puchary w przyszłym sezonie. Czy będzie to Liga Mistrzów czy też Liga Europy to czas jeszcze pokaże ale i tak już można powiedzieć że to najlepszy sezon w historii tego zespołu a sama drużyna prowadzona przez Michela jest rewelacją obecnych rozgrywek i raczej tylko jakiś kataklizm odbierze jej grę w Europie. Pytanie jednak co potem. Ekipa z Montilivi udało się obronić przed zimową wyprzedażą choć chętnych na kilku zawodników było. I to chyba największe osiągnięcie zimowego okienka transferowego ale pewnie temat powróci w lecie i to ze zdwojoną siłą. Trochę odchudzono skład bo odszedł stoper Espinosa, który wrócił do macierzystego kraju i będzie grał w Atletico Nacional. Transfer bezgotówkowy bo kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron. Wypożyczono również do Mirandes defensywnego pomocnika Kebe. I to w zasadzie wszystko jeśli chodzi o sprawy kadrowe. Powoli też zmniejsza się liczba kontuzjowanych zawodników, co jest też dobrą wiadomością, choć i tak daleko trenerowi Michelowi do komfortu przygotowań do kolejnych meczów. Szczególnie teraz gdy wydaje się iż zespół złapał dołek formy. Remis z Almerią na wyjeździe, odpadnięcie z Copa del Rey z Mallorcą, z którą przegrywali już 3-0 by wyprowadzić na 3-2 mając osłabionego rywala. Ledwo wygrana z Celtą na wyjeździe, remis u siebie z Sociedad no i ostatnie rozbicie przez Real Madryt na wyjeździe, gdzie naprawdę grali po prostu koszmarnie. Najlepszy mecz w ostatnim czasie to wygrana u siebie z Sevillą aż 5-1, ale akurat w tym sezonie to nie sztuka pokonać Andaluzyjczyków, którzy są cieniem zespołu, który jeszcze niedawno zdobywał Ligę Europy i co gorsza czują na plecach oddech zespołów walczących o utrzymanie. Girona ma już 56 punktów na koncie i do końca rozgrywek jeszcze 14 kolejek ligowych. W poprzednich sezonach taka liczba oczek wystarczała do gry w Europejskich pucharach i prawdopodobnie teraz też wystarczy, chyba że będzie naprawdę spore załamanie formy. Przewaga nad szóstym w tabeli Betisem to 18 punktów a nad siódmym Realem Sociedad to 19 oczek. No ale Girona marzy o Lidze Mistrzów a tutaj trzeba się mocno postarać bo miejmy nadzieję Athletic nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, mimo tego że ma też sporą stratę wynoszącą 10 oczek. Szczególnie że łatwego kalendarze nie mają. Pytanie jest też jak Michel przygotował zespół do rozgrywek bo jego zawodnicy grają na dość dużej intensywności i mogą mieć problem z wytrzymaniem trudów rozgrywek, a powiedzmy sobie szczerze szkoleniowiec Girony jakiegoś wielkiego doświadczenia aż na tak wysokim poziomie nie ma. No ale to się okaże w kolejnych meczach a na razie wszyscy koncentrują się na pojedynku z Athletic. Trener Michel być może będzie mógł wystawić swoją najsilniejszą jedenastkę. No prawie bo na boku obrony nie zagra Yan Couto, który musi odcierpieć za nadmiar żółtych kartek. W jego miejsce zagra prawdopodobnie Arnau Martinez. Poza tym niepewny jest udzial Daleya Blind'a, który miał kłopoty ze stopą i dopiero ostatni trening miał wyjaśnić czy będzie mógł grać czy nie. Być może też nawet pojedzie do Bilbao i decyzja zapadnie w ostatniej chwili. Jeśli Holender nie mógłby zagrać to jego miejsce na środku defensywy obok Erica Garcii zajmie Juanpe. I to w zasadzie dwie jedyne niewiadome. Na prawej stronie defensywy zagra Miguel Gutierrez. W najsilniejszym składzie wystąpi druga linia gdzie wróci po pauzie za kartki Yangel Herrera. Trzyosobowy blok uzupełnią Aleix Garcia oraz Ivan Martin. No i atak czyli najsilniejsza formacja zespołu na czele z najlepszym strzelcem zespołu – Dovbykiem, którego po bokach będą wspierać Tsygankov i Savinho. Z pauzujących z powodu kontuzji zawodników nie będzie jeszcze Davida Lopeza oraz Toniego Villę. Na co zwrócić uwagę w walce z Gironą? W zasadzie na wszystko a przede wszystkim na szybkie ataki, wymienność pozycji zawodników Michela, strzały z dystansu. Ekipa z Montilivi gra naprawdę bardzo ładny, ofensywny i kombinacyjny futbol przez co jest naprawdę szalenie groźna w zasadzie każdym aspekcie futbolowego rzemiosła. Michel stworzył naprawdę świetną drużyną, która niestety ale na San Mames poprowadzi z perspektywy trybun gdyż musi odcierpieć karę za czerwoną kartkę w meczu z Sociedad. Dostał dwa mecze zawieszenia a pojedynek z Athletic będzie drugim po Realu Madryt. Zastąpi go jego asystent Salva Funez.

W Athletic w minionym tygodniu huśtawka nastrojów. Po pojedynku z Almerią na głowy Los Leones spadła lawina krytyki. Jak najbardziej słusznej choć Valverde próbował bronić swoich piłkarzy tłumacząc trochę zmęczeniem a trochę też dobrą grą Almerii, która mogła ten pojedynek wygrać. No ale to raczej była niedźwiedzia przysługa bo wątpię by ktokolwiek kupił te tłumaczenia. No ale mecz ten już na szczęście za nami i miejmy nadzieję że nigdy więcej takie pojedynku w tym sezonie, chociaż niestety gdy Athletic dzieli grę ligową z meczami w Copa del Rey to można się spodziewać takich kompromitacji. Teraz jednak mamy pełny reset bo w pojedynku z Gironą nie będzie żadnego usprawiedliwienia na jakąkolwiek stratę punktów. Bo wprawdzie na San Mames zawita wicelider tabeli to jednak jest on jak najbardziej w zasięgu ekipy gospodarzy. Trener Valverde miał cały tydzień na przygotowanie swojej drużyny do tego meczu. Przede wszystkim czas był potrzebny na odzyskanie kilku zawodników, którzy nie wystąpili przeciwko Cadiz. I udało się to w 100% bo zarówno Nico Williams, Guruzeta jak i Vivian wrócili do normalnych zajęć i zgłosili gotowość do gry. Cała trójka więc może być pewna gry w dzisiejszy wieczór. Jednak byłoby za pięknie gdyby nie obyło się bez problemów. Niestety znowu posypał się Ander Herrera, który doznał urazy mięśni ścięgnowych uda. Badania wykazały średni stopień kontuzji i przerwa jest przewidywana na około 3 tygodni a może uda się odzyskać go wcześniej. To już ósma kontuzja mięśniowa Andera w ciągu ostatnich 20 miesięcy, od kiedy dołączył z PSG. W tym sezonie i tak jest lepiej niż w poprzednim gdzie co rusz łapał urazy i mocno ograniczyło to jego grę. Naprawdę szkoda tych urazów bo to wciąż świetny zawodnik, który może naprawdę sporo dać zespołowi. Na szczęście w drugiej linii jest spory wybór bo i Galarreta i Prados spisują się doskonale, a jest jeszcze Vesga, który raczej również nie zawodzi, choć ten sezon do jego najlepszych nie należy oraz odradzający się Dani Garcia. Kolejnymi zawodnikami, którzy narzekali na problemy zdrowotne byli Sancet i Paredes. Oihan miał drobne problemy mięśniowe ale na ostatnim treningu ćwiczył już normalnie i wydaje się iż jest gotowy do gry. Z kolei Paredes miał dość ostre problemy żołądkowe dwa ostatnie dni i nie było do końca wiadomo czy będzie mógł zagrać. Ostatecznie w niedzielny wieczór zgłosił gotowość do gry aczkolwiek nie wiadomo czy będzie mógł wystąpić od pierwszej minuty z powodu osłabienia. Na szczęście po powrocie Viviana znika problem ewentualnego zastępstwa. Txingurri nie będzie mógł też liczyć na pomoc młodego Jauregizara, który w niedzielę grał 90 minut w wygranym meczu Bilbao Athletic z rezerwami Alaves. Ostatecznie kadra na dzisiejszy mecz liczy 23 zawodników i przedstawia się następująco:
Bramkarze: Simon, Agirrezabala
Obrońcy: Vivian, Yeray, Paredes, Lekue, Yuri, De Marcos, Imanol
Pomocnicy: Vesga, Berenguer, Sancet, Dani Garcia, Galarreta, Raul Garcia, Prados, Unai Gomez
Napastnicy: Inaki Williams, Muniain, Nico Williams, Villalibre, Guruzeta, Adu Ares.
Valverde ma podobny komfort jak trener Michel a więc wystawienia praktycznie najsilniejszej jedenastki. Wszyscy wydają się zdrowi choć nie wiadomo w jakim stanie jest Oihan Sancet, który jednak może zostać oszczędzony w tym meczu i ewentualnie wejdzie w drugiej połowie spotkania. To samo można powiedzieć o Paredesie. Tak więc być może rotacje zajdą na pozycji ofensywnego pomocnika oraz na środku obrony. Szczególnie ważna może być ta na środku obrony bo obaj podstawowi obrońcy a więc Dani i Aitor mają po 4 żółte kartki i jakby obaj dostali kolejny kartonik to w kolejnym pojedynku drużyna zostałaby praktycznie z jednym tylko stoperem. Stąd Txingurri wystawia jednego z nich obok Yeraya, co jest naprawdę dobrym pomysłem i w razie wykartkowania się któregoś zawsze pozostanie ten drugi na kolejny mecz. Oihana za plecami Guruzety może zastąpić Unai Gomez, bądź też Raul Garcia. Na lewe skrzydło najprawdopodobniej wróci Nico Williams.

Pytanie o faworyta tego meczu jest bardzo trudne. Girona nie raz udowadniała że nawet będąc teoretycznie zdecydowanym outsiderem może być szalenie groźna. Najbardziej przekonała się co do tego Barcelona, która poniosła sromotną klęskę na Nou Camp. Stąd respekt przed zespołem Michela jest wskazany no i mądra gra. No ale w końcu gramy na San Mames, które znowu stało się fortecą Basków i którzy przegrali tylko raz, na inaugurację sezonu z Realem Madryt. Potem już było naprawdę świetnie i na dzień dzisiejszy Los Leones są trzecim zespołem w lidze pod względem punktowania w domu za Atletico (34 punkty) i Realem Madryt (32), mając na swoim koncie 29 oczek. W 12 meczach odnieśli 9 zwycięstw a obecnie mają serię 6 wygranych pojedynków na własnym boisku a więc coś co nie zdarzyło się od rozgrywek 1997/1998 kiedy zajęli 2 miejsce a jeszcze wcześniej podobne wyniki wykręcali w rozgrywkach 1984/1985 i 1986/1987. To samo jest z bramkami. W minionym sezonie na La Catedral podopieczni trenera Valverde strzelili 22 bramki. W obecnej kampanii mają już na swoim koncie 31 trafień a sporo zostało kolejek do końca. Tylko Królewscy i Girona strzelili więcej na swoich stadionach. Z kolei Unai Simon zachował już sześć czystych kont na bramce w meczach domowych. To pokazuje jak trudno rywalom gra się na San Mames i gdzie jest klucz do europejskich pucharów. I oby w dzisiejszym meczu był tak samo i kolejny rywal został odprawiony z kwitkiem z Bilbao. Będzie na pewno ciężko bo ekipa z Katalonii zna smak zwycięstwa na La Catedral, bo w poprzednim sezonie wygrała 2-3.

Przewidywane składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Yeray, Yuri – Galarreta, Prados – Inaki Williams, Sancet, Nico Williams – Guruzeta.
Trener: Ernesto Valverde

Girona: Gazzaniga – Arnau, Eric Garcia, Blind/Juanpe, Gutierrez – Yangel Herrera, Aleix Garcia, Ivan Martin – Tsygankov, Dovbyk, Savinho.
Trener: Salva Funez (asystent trenera Michel'a)

Data: 19.02.2024 godz. 21.00
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (53331)
Sędzia: Sanchez Martinez

Komentarze   

#1 A.S. 2024-02-19 21:04
Ależ początek, 2 minuta i Alex Berenguer jak profesor! 1:0!
#2 Joxer 2024-02-19 21:05
Ulala.. Poczatek z wysokiego c.... 1-0.... Brawo Alex!
#3 Joxer 2024-02-19 21:10
Ale teraz Inaki sete spartolil... Ehhh...
#4 A.S. 2024-02-19 21:49
Powiem krótko, jest ok.
#5 Joxer 2024-02-19 21:53
No na razie jest naprawdę dobrze. Taktycznie jest perfekcja. Oby tak dalej i w drugiej połowie aby dobić rywala żeby to 1-0 nie zostało do końca bo jakiś farfocel moze wpaść...
#6 Joxer 2024-02-19 21:54
Szybko na 2-0 podciągnąć i potem grać na spokojnie... Bo Girona jest dzisiaj na spokojnie do pykniecia...
#7 Joxer 2024-02-19 22:09
Ehhh.... Tak się kończy jak wychodzi się na drugą polowe na zbytnio luzie... Mam nadzieję że że nie poczuli się za wcześnie zwycięzcami...
#8 A.S. 2024-02-19 22:15
Alex Berenguer!!!2:1 . Powiem krótko,jest bardzo ok!
#9 Joxer 2024-02-19 22:15
2-1!!!.....Bere nguer x2!!!
#10 Joxer 2024-02-19 22:19
3-1!!!....brawo Inaki!!!
#11 A.S. 2024-02-19 22:19
3:1, bramka po wspaniałym podaniu. Iniaki Williams w końcu z fartem!
#12 Joxer 2024-02-19 22:19
Ale Girona gra w obronie totalny kryminał...
#13 A.S. 2024-02-19 22:30
No to będzie wesoło jeszcze, zmiany jakich oczekuję...Nico i Oihan! Ogólnie to już jest mecz przez wielkie OK! Taki Athletic chcę oglądać zawsze....
#14 A.S. 2024-02-19 22:34
No i 3:2, nie w tą stronę miało być. Ale dla widowiska to dobrze, gramy i wygramy!
#15 Joxer 2024-02-19 22:34
Co oni teraz zrobili w defensywie??? 2-3 i zacznie się nerwowka...
#16 A.S. 2024-02-19 22:37
Jeszcze na trybunach jakiś problem,eh...a to oznacza kupa doliczonego czasu,a nie daj Boże wstrzymania meczu...
#17 A.S. 2024-02-19 22:45
Vesga i Paredes, czyli dowieźć ten wynik.
#18 A.S. 2024-02-19 22:54
Ależ końcówkę oglądamy! Jak to się skończy?
#19 A.S. 2024-02-19 22:58
Jest,jest, jest...cenne zwycięstwo z nieobliczalną Gironą w tym sezonie!!! 3:2!
#20 Joxer 2024-02-19 23:02
DOWIEZIONE!.... Ależ nerwowka i emocje w końcówce... Uff...

Najważniejsze to że nad Betisem jest 9 punktów a nad Sociedad 10 punktów przewagi... Czyli bufor przed ciężkimi meczami z Barca i Atletico jest...

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Getafe - Athletic


 
-:-

 Data: 03.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Coliseum Alfonso Perez

Sędzia:

Poprzedni mecz

Atletico - Athletic

-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia: Martinez Munuera

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United