^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 27 gości oraz 0 użytkowników.

Kolejka numer XXIV i pojedynek z czerwoną latarnią nie tylko La Liga ale i najsłabszym zespołem jeśli chodzi o pięć najmocniejszych lig Europy – czyli Almerią. Sześć punktów zgromadzonych do tej pory przez ekipę z Anadluzji mówi w zasadzie wszystko. Jest jednak kilka „ale"... Pierwsze z nich to niestety kontuzje kluczowych graczy. Drugie to.... Gaizka Garitano, szkoleniowiec Athletic, który jak nikt zna zespół Los Leones i większość zawodników w zespole, z którymi zresztą miał okazję współpracować gdyż w zasadzie skład niewiele się zmienił od tego czasu gdy zasiadał na ławce trenerskiej zespołu gospodarzy San Mames. Trzecie to niestety tradycyjne już bujanie w obłokach zawodników Los Leones, którzy po sukcesie wychodzą z założenia że kolejny rywal położy się na murawie prosząc o najniższy wymiar kary. A to pierwszy krok do wtopy w takim meczu jak ten z Almerią, choć w tym sezonie pod tym względem jest nieco lepiej niż w ostatnich. Jak będzie tym razem o tym przekonamy się w poniedziałkowy wieczór. Początek spotkania o godzinie 21.00 a poprowadzi je sędzia Garcia Verdura.

Poprzednią kolejkę obydwa zespoły zakończyły na dwóch odległych biegunach. Almeria pojechała na Mestalla gdzie starła się z Valencią. Mimo ambitnej gry i zdobycia gola kontaktowego przy prowadzeniu 2-0 gospodarzy ostatecznie nie zdołali zremisować i ostatecznie wynik na tablicy świetlnej brzmiał 2-1 (Duro, Yaremchuk – Arribas). Athletic z kolej grał na San Mames z Mallorcą, której nie pozostawił żadnych złudzeń. Dwa trafienia Yuriego oraz po jednym Guruzety i Muniaina załatwiły sprawę i wysokie zwycięstwo stało się faktem, które ugruntowało pozycję Athletic na 5 pozycji w tabeli.

Co można napisać o Almerii? Tyle że pogrąża się w otchłani nicości i zmierza z hukiem do Segunda Division. Nic nie pomogło drużynie. W październiku wywalili Vicente Moreno a stery w zespole przejął Garizka Garitano. Raczej trudno było się spodziewać poprawy wyników przy takim trenerze bo wprawdzie kiedyś udało się to Gaizce po przejęciu Athletic ale miał po pierwsze zespół, po drugie nie trzeba było wielu zmian a po trzecie naprawdę był to inny kaliber zawodników. A Almeria ma może i zawodników ale jak nie miała zespołu tak nie miała. Degrengolada ekipy z Power Horse Stadium jest olbrzymia. Gaizka Garitano wprawdzie robił co mógł i poprawił sporo grę ekipy z Andaluzji ale cudotwórcą nie jest. Naprawdę trudno powiedzieć co się stało z tą drużyną, która naprawdę ma olbrzymi potencjał, który kompletnie nie potrafi wykorzystać. Ostatnia próbą była mała rewolucja w składzie w zimowym okienku transferowym. Sprzedano Akieme za 6 mln euro do Reims, wypożyczono Lazaro do Palmeiras, na wypożyczenia poszli stoper Kaiky, środkowy pomocnik Puigmal oraz prawy obrońca Mendes. Do klubu sprowadzono stopera Radovanovicia z belgijskiego Kortrijk (za darmo), Jonathana Vierę z Las Paplams, który rozwiązał kontrakt z klubem z Wysp Kanaryjskich oraz wypożyczono skrzydłowego Lukę Romero z Milanu, napastnika Choco Lozano z Getafe oraz lewego obrońcę Bruno Langę z Chaves. Szczerze powiedziawszy to takie trochę na zasadzie „zamienił stryjek siekierkę na kijek" jeśli chodzi o wzmocnienia i odejścia. Czy gra się poprawiła? Na pewno. Zespół z Power Horse Stadium walczy ale wciąż nie zdobywa punktów. Jedno oczko w nowym roku za bezbramkowy remis z Gironą to niewiele. Ale trzeba przyznać że był to dobry mecz ekipy Garitano. Postraszyli też srogo Real Madryt na Santiago Bernabeu prowadząc 0-2, ale skończyło się na 3-2. Jedyna solidna wpadka do klęska z Alaves u siebie 0-3. W ostatnich meczach na pewno Almeria nie ma szczęścia do wyników. Garitano też poprawił grę w obronie. Tyle że tak jak już wspomniałem nie jest cudotwórcą i nie zrobi wszystkiego. Gdyby miał przygotowania do sezonu to pewnie coś by sklecił z tej drużyny a tak w zasadzie pozostaje mu dograć sezon do końca i przygotować drużynę na walkę w Segunda Division o awans. O ile dotrwa do tego i będzie mu to dane z uwagi na to że akurat to nie jest szczęśliwy trener do awansów z Segunda do Primera. Raz mu się udało z Eibarem ale później za drugim podejściem do tego zespołu, z naprawdę bardzo dobrym składem jak na warunki Segunda przegrał niemal pewną promocję 2 razy pod rząd. I jak Almeria chce wrócić szybko do Primera to niech zatrudni innego trenera. Teraz niech dogra do końca i zbiera kapitał na przyszłość, bo tak należy rozpatrywać kolejne mecze obecnego sezonu, który po prostu trzeba dograć. Może uda im się jeszcze sprawić jakąś niespodziankę ale miejmy nadzieję że nie będzie to w dzisiejszym meczu. Trener Garitano w dzisiejszym pojedynku nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników. Kontuzje mają Kone, Luis Suarez oraz Montes. Za czerwoną kartkę odpoczywać musi Leo Baptistao. O ile to naprawdę dobrzy zawodnicy o tyle w sytuacji w jakiej znajduje się Almeria nie ma to znaczenia bo nie ważne w jakim składzie wychodziła, teoretycznie nawet najsilniejszym to i tak dostawała przeważnie bęcki. Tak więc Garitano może sobie próbować do woli i a nuż uda mu się trafić i jedenastka którą wytypuje spisze się dobrze i napsuje rywalowi sporo krwi. Największe atuty Almerii? Przede wszystkim szybkość zawodników oraz to że nie mają nic do stracenia. Bo naprawdę trudno się doszukać czegokolwiek groźnego w zespole, który zgromadził dotychczas 6 oczek w 23 meczach ligowych.

Baskowie na ten mecz mają jedno zadania. Wygrać jak najmniejszym nakładem sił i bez kontuzji. Tych niestety w zespole po miesiąc styczniu i starciach w Copa del Rey jest sporo. W meczu z Atletico nie zobaczyliśmy Nico Williamsa. Po środowej walce z Los Colchonerros do listy dołączyli Guruzeta oraz Dani Vivian. Można powiedzieć że 3 filary zespoły maja problemy zdrowotne. Niestety żaden z zawodników nie zdążył się wykurować na dzisiejszy meczu. Czy to osłabia zespół z San Mames? Raczej nie bo ten sezon pokazał że w drużynie jest naprawdę sporo jakości i wielu zawodników naprawdę odpaliło. No bo kto by pomyślał przed obecnymi rozgrywkami, że na środku obrony będą grali Paredes z Vivian i to tak że obaj znajdą się w notatnikach wielu skautów klubów z Premier League? Albo że Guruzeta wyrośnie na snajpera w krwi i kości a Inaki Williams skończy z partoleniem nawet najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji (choć jeszcze czasami mu się zdarza)? Że Prados w środku pola wygryzie Vesgę i będzie objawieniem La Liga? Raczej nikt. Valvarde wykonał naprawdę świetną robotę i miejmy nadzieję, że jej teraz nie zepsuje dziwnymi decyzjami. A najbliższym meczem na to jest właśnie ten z Almerią. Pięć dni od pojedynku z Atletico to dużo i naprawdę zespół miał szansę wypocząć i nabrać sił na tyle by móc wystąpić w najsilniejszym możliwym składzie. Szczególnie że jest szansa w razie zwycięstwa na awans na 4 miejsce i zbliżenie się na 2 oczka do 3 pozycji bo tak doskonale ułożyły się wyniki w tej kolejce. Tylko że Valverde nie byłby sobą gdyby czegoś nie zakombinował i na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiedział rotacje. Jakie i w jakiej skali będą tego nie wiadomo ale pope do popisu jest. Raczej na pewno nie będą dotyczyć środka obrony bo tam wyboru nie ma i muszą zagrać Paredes z Yerayem. Reszta w zasadzie do wyboru do koloru bo możliwości jest sporo. Oby tylko były skuteczne i pozwoliły zdobyć komplet punktów, bez względu na sposób w jaki się to odbędzie. Szczególnie że dobrze by było aby tym razem nie było kontuzji bo w następny poniedziałek na San Mames przyjeżdża Girona i jakby udało się dzisiaj wygrać to można zmniejszyć stratę do 5 oczek. Ale oczywiście warunkiem jest dzisiejsza wygrana na Power Horse Stadium.

Faworytem tego meczu na pewno jest Athletic. Zespół Los Leones powinien bez problemu pozbierać się fizycznie po pojedynku z Atletico i przystąpić do meczu na Power Horse Stadium w pełni sił. Valverde może też pozwolić sobie na wystawienie najsilniejszego możliwego składu. Jedyny niepokój może budzić motywacja i podejście piłkarzy do pojedynku. Jeśli będzie właściwe raczej można spodziewać się wywiezieniu kompletu oczek. Na pewno przestrogą dla Los Leones powinien być pojedynek z Cadiz rozgrywany na Nuevo Mirandilla, na który po prostu nie dojechali i po słabym występie ledwo zremisowali. Tyle że tam było to krótko po morderczym pojedynku z Barcą gdzie wynik rozstrzygnięto dopiero w dogrywce. Tutaj jednak było więcej czasu na odpoczynek, jak i o wiele mniej intensywny mecz, przede wszystkim krótszy bo skończył się w normalnym czasie. I to właśnie powoduje że ewentualna strata punktów, nie mówiąc już o porażce nie będzie miała żadnego usprawiedliwienia. Szczególnie że Los Leones mają naprawdę bardzo dobry bilans spotkań przeciwko Almerii. Baskowie punktowali w 11 ostatnich meczach przeciwko temu zespołowi, w 10 z nich zdobywając komplet. Ostatni raz stracono punkty w sezonie 2013/2014 kiedy padł bezbramkowy remis. Łącznie w historii rozgrywek na wyjeździe obydwa zespoły spotkały się 15 razy w którym odniesiono 10 zwycięstw, 3 razy padł remis i tylko dwa razy Athletic schodził pokonany. Liczby są więc obiecujące i miejmy nadzieję że zostaną potwierdzone na murawie.

Przewidywane składy:
Almeria: Maximian – Pubill, Chumi, Montes/Edgar, Centelles – Edgar/Baba – Lopy, Arribas – Robertone, Choco Lozano, Ramazani.
Trener: Gaizka Garitano

Athletic: Simon – De Marcos, Paredes, Yeray, Yuri – Prados, Galarreta – Inaki Williams, Sancet, Berenguer – Villalibre.
Trener: Ernesto Valverde

Data: 12.02.2024 godz. 21.00
Miejsce: Almeria, Power Horse Stadium (poj. 18331)
Sędzia: Garcia Verdura

Komentarze   

#1 Joxer 2024-02-12 21:56
Nuda Panie nuda.... po jednej sytuacji z każdej ze stron a poza tym słabiutko...

Ten mecz trzeba przepchnąć i tyle.... nieważne jak byle to przepchnąć bo na razie nasi grają nawet nie na pół gwizdka a na ćwierć... tak się nie da grać....

Nadzieja też w tym że zespoły Gaizki Garitano grają zawsze gorzej w drugiej części meczu i da się coś ukłuć....tylko trzeba podejść pod bramkę bo to co odstawiają nasi to masakra jakaś...

Pierwszy do zmiany to Vesga.... chłop dzisiaj nie dojechał na mecz... tyle strat i niecelnych podań co zanotował to można by obdzielić kilka spotkań... gra tragicznie... wcale się nie dziwię że Prados wygrał z nim rywalizację bo to w tej chwili różnica klasy na korzyść Benata....
#2 A.S. 2024-02-12 22:10
Cóż tu powiedzieć... kręcą mega kabaret, ta kombinacja rozegrania wolnego warta powtórek na poprawę nastroju. Teraz czerwony kartonik dla asa z Almerii. Także na wesoło.
#3 A.S. 2024-02-12 22:44
No i słupek...jak nie damy rady to...masakra.
#4 A.S. 2024-02-12 22:56
No ... płakać czy się śmiać? Równie dobrze mogła być pełna wtopa i przegrana, a tak to Simon ma kolejne czyste konto, Athletic potwierdza to co wszyscy wiemy, że są gwiazdami w takich meczach,ale fajnie bo gramy fair wobec sąsiadów w tabeli, którzy punkty potracili... przecież nie wypada tak po prostu się wpychać do kolejki. Skąd wiedziałem, że dziś tak będzie? Życie. Eh.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United