^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 18 gości oraz 0 użytkowników.

Zadanie zostało wykonane. Athletic bez problemów awansował do kolejnej rundy Copa del Rey wygrywając z występującym na czwartym poziomie rozgrywkowym CD Cayon 0-3. Łupem bramkowym podzielili się Villalibre, który trafił dwukrotnie do siatki, w tym z rzutu karnego oraz w samej końcówce spotkania Nico Williams. Mecz ten w wykonaniu podopiecznych trenera Valverde był o klasę lepszy od tego co zaprezentowali przeciwko Rubi, mimo że rywal był lepszy. Można też powiedzieć że i wilk jest syty i owca. Ekipa Cayon wstydu swoim fanom nie przyniosła bo zagrała na tyle na ile ją było stać a w końcówce meczu nawet napędzili Athletic trochę stracha bo wyszli wyżej, zagrali mocno pressingiem i kilka razy zakotłowało się w pobliżu pola karnego ale skończyło się na rzutach rożnych. Athletic z kolei oszczędził podstawowych zawodników bo Txingurri wystawił w całości rezerwową jedenastkę, testując przy okazji Yuriego na środku obrony oraz dając zadebiutować Jauregizarowi, kolejnemu utalentowanemu pomocnikowi, który wyróżnia się w Bilbao Athletic Carlosa Gurpegiego.

Mecz można powiedzieć bez historii. Wynik mógł być wyższy bo Athletic tylko w pierwszej połowie mógł spokojnie strzelić ze 4 gole. Skończyło się na dwóch autorstwa Villalibre w tym jeden z dość problematycznego karnego odgwizdanego za zagranie ręką obrońcy w polu karnym. Szkoda że nie ma VARu, który mógłby na pewno lepiej pokazać zagranie bo powtórki dostępne w telewizji wprawdzie pokazują że zawodnik zasłaniał ręką drogę piłkę do bramki i był ewidentny ruch ręką ale futbolówka odbiła się bardzo blisko klatki piersiowej, niekoniecznie odbiła się od ręki a mogła po prostu uderzyć pod nią w okolicach klatki piersiowej. Poza tym szansę na hattricka zmarnował Villalibre a także świetną okazję miał Nolaskoain. Zresztą pod bramką Cayon co rusz się kotłowało a bramkarz rywali Galnares dokonywał cudów między słupkami żeby powstrzymać Los Leones, a czasami nawet swoich kolegów, którzy wybijając piłką po akcjach Basków trafiali w światło swojej bramki.

Zaraz po wznowieniu gry w drugiej połowie świetną okazję mieli podopieczni trenera Luisa Fernandez. Piłkę na sytuację sam na sam z Agirrezabalą dostał Cagigas ale przytomne wyjście naszego bramkarza i refleks spowodowały że był górą w tym pojedynku. Później Cayon miało jeszcze jedną okazję ale Galarreta zdołał wyekspediować piłkę na rzut rożny. Poza tym podobnie jak w pierwszej połowie, czyli olbrzymia wręcz przewaga Athletic i festiwal zmarnowanych okazji pod bramką Galnaresa, który znowu dwoił się i troił żeby jego zespół nie przegrał wyżej. Skapitulował tylko raz, w 85 minucie gdy na 0-3 trafił Nico Williams. Bramka niemal identyczna jak z Rayo. Galarreta posłał prostopadłe podanie, Nico wpadł w pole karne ograł obrońcę i uderzył technicznie w kierunku dalszego słupka umieszczając piłkę idealnie w dolnym rogu bramki, nie dając szans portero na skuteczną interwencję.

Po zakończonym meczu meczu wszyscy chyba byli szczęśliwi. Zawodnicy Cayon bo zagrali niezłe spotkanie i robili co mogli żeby postawić się rywalowi. Niestety różnica klas była zbyt duża a i zaangażowanie Los Leones w porównaniu do meczu z Rubi co najmniej o kilka klas większe. Lekcja pokory z meczu z szóstoligowcem została odrobiona. Poza tym każdy z ekipy Cayon mógł się wymienić koszulkami z zawodnikami więc i mają pamiątki. Swoim kibicom wstydu na pewno nie przynieśli. Fani też byli zadowoleni bo obejrzeli ciekawe spotkanie, fajne akcje i tylko szkoda że nie padło więcej bramek bo była szansa na kilka ładnych trafień ale świetnie spisał się Galnares, który rozegrał chyba mecz życia między słupkami. Kibice Los Leones też powinni być zadowoleni bo mecz blisko Bilbao i można było w dużej liczbie pojechać i obejrzeć na ładnym obiekcie jakim jest El Sardinero. No i na końcu zadowolony może być trener Valverde oraz zawodnicy Los Leones. Po pierwsze zagrali w całości rezerwowi i to nawet w mocno eksperymentalnym ustawieniu gdyż rolę środkowego-lewego obrońcy pełnił Yuri, Iker z Unaiem Gomezem grali na pozycji pivotów przy czym bardziej to wyglądało na spłaszczone 4-3-3 z trzema środkowymi pomocnikami w linii z Unaiem Gomezem, który był nieco cofnięty jakby grał defensywnego pomocnika. No ale Valverde mógł sobie pozwolić na taką grę mając takiego rywala. Kilku zawodników podstawowej jedenastki zaliczyło trochę minut, chyba bardziej treningowo oraz na plus należy uznać debiut Jauregizara, kolejnego utalentowanego zawodnika z ekipy rezerw trenera Carlosa Gurpegiego. Szkoda że Txingurri nie zdecydował się powołać na ten mecz jakiegoś defensywnego pomocnika i spróbować go w podstawowej jedenastce gdyż ostatnio kiepsko ze zdrowiem Vesgi i Daniego Garcii, a więc jedynych typowych piłkarzy tego typu w składzie Los Leones. Jest jeszcze wprawdzie Nolaskoian, który dobrze radzi sobie na tej pozycji ale obecnie bardziej potrzebny jest na środku obrony bo ktoś musiał zastąpić Viviana i Paredesa. Szkoda też że nie zagrał Rincon na prawej obronie, który świetnie radzi sobie na tej pozycji w rezerwach, a grał tam Prados, który właśnie mógł zostać spróbowany na pozycji pivota, no ale też to bardziej zawodnik w typie Herrery lub Galarrety niż typowy przecinak. No ale nie ma co za bardzo się czepiać bo to są niuanse a najważniejsze jest to że mecz udało się wygrać, zagrali w całości rezerwowi w podstawowej jedenastce no i obyło się bez większych kontuzji. Wprawdzie z boiska zszedł z urazem Adu Ares ale według zapewnień Valverde jest to drobna dolegliwość, prawdopodobnie stłuczenie stawu kolanowego lub mięśnia w okolicach kolana więc może nie będzie do dyspozycji w meczu z Granadą ale po kilku dniach odpoczynku powinien wrócić do treningów i gry. To tyle jeśli chodzi o Copa del Rey w tym roku. Kolejne mecze już w styczniu, a rywala powinniśmy poznać 12 grudnia.

Statystyka meczu:
Składy:
Cayon: Galnares – Riki Fernandez, Gabi Fernandez (55' Resines), Alvaro Mier, Alvaro Diez (65' Montiel) – Jesus Villar, Turri (68' Chili), David Sanz, Marcos Saez (55' Hector Alonso) – Cagigas (55' Salas), Alex Canizo.
Trener: Luis Fernandez

Athletic: Agirrezabala – Prados, Nolaskoain, Yuri, Imanol – Unai Gomez (63' Galarreta), Muniain (79' Sancet), Raul Garcia (74' Nico Williams) – Berenguer (74' Inaki Williams), Villalibre, Adu Ares (63' Jauregizar).
Trener: Ernesto Valverde

Wynik: 0 – 3
Bramki: 22' i 26' (karny) Villalibre, 85' Nico Williams
Żółte kartki: Turri, Gil – Imanol
Posiadanie piłki: 32% - 68%
Strzały: 4 – 28
Strzały celne: 1 – 15
Podania: 233 – 495
Faule: 16 – 10
Spalone: 3 – 2
Rzuty rożne: 5 – 9
Widzów: ok. 12 tys.
Sędzia: Iglesias Villanueva

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United