W sobotę w drugim sparingu rozgrywanym na szwajcarskiej ziemi Athletic odniósł zwycięstwo. Rywalem była ekipa FC Sion, której Los Leones zaaplikowali dwie bramki. Pierwszą była autorstwa Zverotica, obrońcy czwartej drużyny ekstraklasy szwajcarskiej, który skierował futbolówkę do własnej bramki w 38 minucie spotkania. Wszystko zaczęło się od świetnego odbioru Vesgi, podania do Aduriza, który zacentrował do Sabina Merino a strzał naszego napastnika tak niefortunnie usiłował zablokować zawodnik FC Sion. Gola nr 2 w tym meczu strzelił Raul Garcia, który wykończył ładną akcję i centrę Inigo Cordoby dla którego była to druga asysta w letniej pretemporadzie i póki co należy do najlepszych graczy wśród podopiecznych trenera Zigandy. Cała akcja zaczęła się od przechwytu Asiera Villalibre, który bardzo ładnie obsłużył podaniem swojego byłego kolegę z zespołu rezerw.

Mecz zaczął się od bardzo miłego akcentu bo zarówno podopieczni trenera Zigandy jak i piłkarze Sion wyszli na murawę w koszulach z napisem „Aurrera Yeray" by wesprzeć obrońcę Athletic, który walczy z nawrotem choroby nowotworowej. Samo spotkanie od początku do końca przebiegało pod dyktando zespołu z Bilbao. Bardzo aktywni byli Susaeta, Aduriz i Aketxe, który mieli szanse na zdobycz bramkową. Aritz nawet dwukrotnie ale nie miał szczęścia pod bramką Mitryushkina. Ager z kolei próbował trzykrotnie zaskoczyć bramkarza z rzutów wolnych ale bez skutku i tylko jeden z tych strzałów przy nieco większej precyzji mógł zaskoczyć rywala, Ze strony Sionu największe zagrożenie stwarzał Konate ale w pierwszej części tylko raz zmusił do interwencji Iago Herrerina, który poza tym był bezrobotny. W drugiej części meczu Athletic dominował już bezsprzecznie a Sion nie był w stanie stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Unaia Simona. Im było bliżej końca spotkania tym gra bardziej „siadała" i piłkarze snuli się wręcz po boisku.

W porównaniu do meczu z Basel zaszły dwie zmiany w wyjściowej jedenastce. Na prawej flance pojawił się Marke Susaeta w miejsce Ikera Muniaina a na środek obrony za Unaia Nuneza do składu wszedł Mikel San Jose. Po 30 minutach spotkania z boiska musiał zejść Aymeric Laporte, który zgłosił trenerowi problemy mięśniowe choć ja stwierdził później trener nie prosił o zmianę. Cuco szybko zareagował i wszedł za niego Etxeita. Na szczęście naszemu stoperowi nic poważnego nie jest poza niewielkim przeciążeniem mięśnia a zmiana miała charakter bardziej zapobiegawczy. W drugiej części meczu z murawy wcześniej zszedł Raul Garcia (pojawił się w 46 minucie i w 68 zmienił go Muniain) ale wedle słów Zigandy było to uzgodnione z zawodnikiem gdyż trener chciał spróbować na pozycji mediapunta Ikera Muniain. Poza tym po przerwie na boisko weszli też gracze , którzy nie mieli jeszcze okazji do pokazania swoich umiejętności jak np. Eraso, Villalibre wspomniany Unai Simon czy też Unai Lopez. Villalibre miał nawet szansę na zdobycie bramki ale jego strzał głową był minimalnie niecelny. Niezłe zawody rozegrał Unai Nunez, który zaliczył kilka dobrych interwencji w obronie i bardzo dobrze współpracował ze swoimi partnerami.

Athletic wystąpił w następującym składzie:
I połowa: Herrerin – De Marcos, San Jose, Laporte (30' Etxeita), Lekue – Benat, Vesga – Susaeta, Aketxe, Sabin Merino – Aduriz.

II połowa: Unai Simon – Boveda, Unai Nunez, Etxeita, Balenziaga – Eraso, Iturraspe – Cordoba, Raul Garcia (68' Muniain), Unai Lopez – Villalibre.

Niestety poza drobnym urazem Laporte'a, który w niedzielny poranek nie trenował wraz zresztą zespołu drobne kontuzje dotknęły również dwóch innych zawodników – Inigo Lekue oraz Unai Simon. Ten pierwszy zgłosił po meczu niewielki dyskomfort w łydce a bramkarz grał przez większość drugiej połowy meczu ze skręconą kostką. Za to do drużyny wrócił Enric Saborit, który przyleciał z Bilbao gdzie przebywał kilka dni z powodów osobistych i wziął już udział w niedzielnych zajęciach.

W poniedziałek drużyna po porannym treningu i obiedzie pojedzie autobusem do Yverdon-LesBains gdzie o godzinie 20.00 rozegra ostatni mecz na zgrupowaniu w Szwajcarii w którym rywalem będzie Fenerbahce.

Być może zespół w przyszłym tygodniu opuści Javier Eraso. Poważnie zainteresowani jego sprowadzeniem są włodarze Leganes w których grał w latach 2013 – 2015. Trener Asier Garitano chce wzmocnić drugą linię i właśnie w pomocniku Athletic upatruje idealnego kandydata. Jednakże nie tylko On zwrócił uwagę na naszego pomocnika. W kolejce stoją jeszcze Deportivo Alaves oraz Eibar, skąd właśnie Eraso przeszedł do Leganes. Sam zawodnik bardziej skłaniał by się do powrotu na przedmieścia Madrytu gdzie miał bardzo udane dwa sezony i jest dobrze wspominany. Jednak wszystko zależy od trenera Zigandy, który przed rozpoczęciem przygotowań zapowiedział że piłkarzom co najmniej 2 tygodnie na zaprezentowanie się i później stopniowo będzie skreślał tych z którymi nie wiąże dalszych planów. W sytuacji Eraso w grę wchodziło by wcześniejsze rozwiązanie kontrakt gdyż zawodnik ma umowę ważną do 30 czerwca 2018 roku.

W piątek poznaliśmy również rywala Athletic w III rundzie klasyfikacyjnej Ligi Europy. Los nie był łaskawy dla Basków i za rywala wybrał innym rumuńskie Dinamo Bukareszt, którego trenerem jest dobrze znany z hiszpańskich boisk Cosmin Contra. Zespół ten zajął w swojej lidze 3 miejsce. Pierwszy mecz odbędzie się 27 lipca na stadionie narodowym w Bukareszcie, tym samym na którym Athletic przegrał finał Ligi Europy. Z pozostałych par najciekawsze to Sturm Graz – Podgorica/Fenerbahce, Marsylia – Oostende, CSU Craiova – AC Milan i PSV Eindhoven – Osijek/Luzern.