Po wygranej nad Realem Sociedad, remisie z Osasuną przyszedł mecz derbowy nr 3 na La Catedral przeciwko Eibarowi. Rusznikarze, którzy przed 14 kolejką La Liga zajmowali pozycję o oczko wyżej od podopiecznych trenera Valverde wyjechali z La Catedral z bagażem trzech bramek i to mimo faktu, że gospodarze grali bez dwójki swoich najlepszych strzelców a więc Aritza Aduriza i Raula Garcii. Mecz mógł się podobać fanom bo był bardzo intensywny a na dodatek okraszony naprawdę wyśmienitymi akcjami i pięknymi bramkami, które zachwyciłyby nawet najbardziej wybrednych znawców futbolu. Radość fanów z Bilbao dopełnia udany debiut kolejnej perełki z Lezamy – Asiera Villalibre, który zaliczył fantastyczną asystę przy bramce Ikera Muniaina ustalającej wynik na 3-1 dla Athletic. Wcześniej gole strzelali Benat Etxebarria, który przymierzył z 17 metrów z rzutu wolnego idealnie w górny róg bramki Riesgo oraz Williams po doskonałej solowej akcji w której przebiegł z piłkę ponad 40 metrów wyprzedzając całą obronę rywali i wygral pojedynek sam na sam z bramkarze. Gola dla gości strzelił natomiast Sergi Enrich, który wykończył zgranie głową Inuiego i fatalny błąd Yeraya Alvareza, który zgubił krycie i dał się wyprzedzić napastnikowi rywala.

Początek meczu należał zdecydowanie do gospodarzy. Już w 5 minucie meczu bramkę mógł strzelić Sabin Merino ale minimalnie spudłował po dobrej centrze Balenziagi z lewego skrzydła. Eibar miało potężne trudności z rozegraniem piłki i dojściem do pola karego Los Leones. Tak więc obrona Athletic postanowiła im pomóc a konkretnie Laporte, który nie zrozumiał się z Kepą i o mało co Sergi Enrich nie skorzystał by z prezentu. W 19 minucie meczu przed szansą na bramkę stanął Williams po podaniu San Jose i kiksie obrońcy rywala ale również nieznacznie chybił. Pierwszą własną groźniejszą akcję Rusznikarze przeprowadzili dopiero w 24 minucie kiedy a strzał z dystansu zdecydował się Adrian ale na szczęście było to niecelne uderzenie. Kilka minut później goście wywalczyli jeszcze rzut wolny i rożny wykonywany przez Pedro Leona ale bez większego efektu. Za to Athletic atakował szybciej i skuteczniej. Szczególnie aktywny był ustawioy na szpicy Williams, który raz po raz nękał defensywę swoimi rajdami. W 40 minucie meczu przed polem karnym sfaulowany został Sabin Merino. Do piłki ustawionej na 17 metrze podszedł Benat i idealnie przymierzył w górny róg bramki Riesgo tak że bramkarze był kompletnie bezradny. 1-0 na La Catedral. W końcówce tej części meczu po jednej akcji miały jeszcze obydwie drużyny ale każda z nich kończyła się na rzucie rożnym.

 

W drugiej połowie Athletic cofnął się i pozwolił grać podopiecznym trenera Medilibara. Tyle że Los Armeros mieli spore kłopoty z zagrożeniem bramce Kepy natomiast podopieczni trenera Valverde świetnie radzili sobie w kontratakach stwarzając kolejne okazje do zdobycia bramek. Tylko w pierwszych pięciu minutach szybkie ofensywne akcje po przechwytach mogły przynieść gole autorstwa Sabina Merino i Williamsa ale ten pierwszy strzelił niecelnie a drugi przegrał pojedynek z Riesgo. Bramkarz gości był jednak bezradny w 54 minucie, zresztą wraz z całą obroną. Po kolejnej stracie Eibaru w ofensywie, jak z procy z własnej połowy wystartował Williams, który jak dziecko obiegł Lejeune'a, który miał nad nim z dobre 10 – 15 metrów przewagi, pobiegł sam na bramkę i pewnym uderzeniem z ostrego kąta pomiędzy nogami bramkarza podwyższył prowadzenie. Akcja naprawdę fantastyczna, niesamowita szybkość Williamsa i bezcenny obraz francuskiego stopera gości, który po całej akcji stał i ledwo był w stanie złapać oddech po próbie dogonienia baskijskiej „Pantery". 2-0 i mecz wydawał się już wygrany – tak w każdym razie pomyśleli chyba zawodnicy Athletic gdy w kolejnej akcji Sabin Merino dostał świetną piłkę w pole karne i gdy już składał się do strzału by dopełnić formalności obrońcy ofiarnie wybili mu piłkę spod nóg. Po chwili po kolejnej kontrze uderzał Williams ale ponad bramką. Niestety o ile w ofensywie gospodarze byli dość mocno skoncentrowani to po strzeleniu drugiej bramki trochę za bardzo zdekoncentrowała się obrona a konkretnie Yeray, który w najmniej odpowiednim momencie popełnił fatalny błąd za który zespół zapłacić stratą bramki. Ładną akcję na lewej flance przeprowadził Pedro Leon, dośrodkował na długi słupek gdzie Inui zgrał piłkę głową do wbiegającego środkiem Sergiego Enricha a ten głową wpakował futbolówkę do siatki. Napastnik Eibaru jak w masło wszedł w obronę Athletic gdzie Yeray kompletnie odpuścił krycie właściwie tylko przyglądając się jak rywal mija go i strzela do siatki. Eibar ruszył jeszcze mocniej do przodu ale o mało co a został by skontrowany przez Sabina Merino i Williamsa, którzy po przechwytach w obronie ponownie mieli okazje do strzelenia bramek ale tradycyjnie już ten pierwszy spudłował a drugi trafił z kolei w bramkarza. W odpowiedzi Rusznikarze mogli wyrównać ale dobrze na bramce spisał się Kepa, który sparował groźne uderzenie Inuiego z ostrego kąta. W 84 minucie spotkania na murawie zameldował się debiutant – Asier Villalibre, który zmienił Williamsa. I trzeba przyznać że mimo zaledwie kilku minut na boisku może być zadowolony ze swojej gry bo w doliczonym czasie gry po kolejnej kontrze zaliczył asystę ściągając na siebie obrońców i wystawiając piłkę na piąty metr do Muniaina, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie miał problemów z ustaleniem wyniku meczu na 3-1. Wcześniej przed szansą stanął Saborit ale przestrzelił.

 

Zawodnicy Athletic bardzo dobrze odpowiedzieli na porażkę sprzed tygodnia z Las Palmas a kibice dzięki temu oglądali naprawdę dobre zawody. Mecz ten pokazał również że istnieje „życie" bez Aduriza i Raula Garcii. Trzeba jedynie odrobinę zmodyfikować taktykę. Dobrym pomysłem było wystawienie na pozycji mediapunta Ikera Muniaina, który chyba lepiej się tutaj czuje niż na lewym skrzydle. Bramka i kilka dobrych akcji były tego najlepszym dowodem. Doskonale w ataku zmieniali się Sabin Merino i Williams. Ten pierwszy wielokrotnie schodził do środka gdzie miał kilka okazji do zdobycia bramek po centrach Susaety i Balenziagi. Williams na środku ataku to również bardzo dobry pomysł bo jego szybkość, technika i wytrzymałość mocno napsuły krwi obronie rywali a bramka na 2-0 była tego najlepszym dowodem. Stoperzy Eibaru zapewne długo dochodzili do siebie po „wyścigach" z naszą „Panterą". Być może faktycznie jego miejsce w Athletic jest właśnie na środku ataku a nie na skrzydle. Ewentualnie można przejść na system 4-4-2 z dwoma napastnikami bo na prawej stronie Inaki jakoś nie może wykorzystać pełni swojego talentu. Tyle ze wtedy trzeba by było zrezygnować z Raula Garcii co też nie jest zbyt dobrym pomysłem. Lepszy od Inakiego na prawym skrzydle jest Susaeta, którego centry sieją spustoszenie w polu karym rywali i też szkoda sadzać go na ławce rezerwowych. Jest to naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Cieszy udany debiut Asiera Villalibre, który dostał kilka minut na murawie i zaliczył bardzo ładną asystę przy bramce Muniaina. Oby to był dobry prognostyk przed kolejnymi meczami tego zawodnika w pierwszym zespole Los Leones. Dobry mecz rozegrała nasza druga linia. Szczególnie Benat, który popisał się fenomenalną bramką. Było to 13 trafienie Benata z rzutu wolnego w karierze. Co do defensywy jedyne uwagi można mieć do Yeraya, który dał się objechać jak dziecko Sergi Enrichowi ale w sumie to chyba jego pierwszy poważny błąd na poziomie La Liga więc można mu darować tym bardziej że nie miał większego wpływu na wynik a Athletic wygrał swoje spotkanie. Teraz przed nami pojedynek z Rapidem w Lidze Europy oraz bardzo ważne spotkanie przeciwko Betisowi na wyjeździe.

 

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Kepa – Boveda, Yeray, Laporte, Balenziaga – San Jose, Benat – Susaeta (64' Eraso), Muniain, Sabin Merino (74' Saborit) – Williams (84' Villalibre).
Trener: Ernesto Valverde

Eibar: Riesgo – Arbilla, Lejeune, Galvez, Luna – Fran Rico (86' Jota), Dani Garcia – Pedro Leon, Adrian (60' Pena), Inui (82' Kike Garcia) – Sergi Enrich.
Trener: Jose Luis Mendilibar

 

Wynik: 3 – 1
Bramki: 42' Benat, 54' Williams, 90' Muniain – 70' Enrich
Żółte kartki: San Jose – Galvez, Inui, Arbilla, Pedro Leon.
Posiadanie piłki: 47% - 53%
Strzały: 12 – 9
Strzały celne: 5 – 4
Spalone: 4 – 6
Podania: 384 – 428
Dośrodkowania: 13 – 17
Faule: 8 - 16
Widzów: 42831
Sędzia: Estrada Fernandez jako główny oraz Martinez Munuera i Martin Garcia na liniach.