„Jesteśmy szczęśliwi ze możemy być tutaj i zagrać przeciwko jednej z najlepszych i największych drużyn w Lidze Hiszpańskiej. Nie czujemy żadnej presji bo jeśli wygramy to zostaniemy powitani w naszym kraju jak najwięksi bohaterowie, jeśli natomiast przegramy to cóż, tak bywa". Te słowa trener Zaura Svanadze najbardziej pokazują dysproporcje sil w dzisiejszym spotkaniu. Athletic oficjalnie rozpoczyna sezon 2015/2016 mecze w III rundzie kwalifikacyjne przeciwko Interowi Baku z Azerbejdżanu i jest murowanym faworytem to awansu. Jest tylko jeden problem a wiec motywacja i forma. Trudno zmotywować się na rywala, który po wygranej na wyjeździe, grając sporo czasu z przewaga jednego zawodnika na swoim boisku musiał walczyć w dogrywce o awans do następnej rundy. Z kolei o motywacje u rywala nie będzie trudno bo to chyba najlepszy zespół w historii tego klubu przeciwko jakiemu grali. Dla Azerow mecz na San Mames to zupełnie inny, niemal nieosiągalny świat. Drugi problem Basków w tym meczu to forma a raczej jej chwilowy brak. Wprawdzie zespół mocno pracuje nad nią ale to jeszcze nie ten etap przygotowań żeby ona wypaliła na odpowiednim poziomie. Można powiedzieć ze dzisiejszy mecz dla podopiecznych trenera Valverde to cos podobnego do sparingu tyle ze o większym kalibrze. O emocje w tym spotkaniu będzie raczej trudno, jeśli Athletic będzie próbował grac na pół gwizdka a rywale nie będą próbowali wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Początek pojedynku o godz. 20.45.

Kim jest nasz dzisiejszy rywal? Inter Baku jest wicemistrzem Azerbejdżanu z poprzedniego sezonu kiedy musiał uznać wyższość zespolu Qarabag FK. Jest to dość młoda drużyna bo powstała w 1997 roku jako Khazar University i zadebiutowała w lidze amatorskiej. Już 2 lata później drużyna rozpoczęła grę w Azerskiej Premier League. Debiut nie wypadł okazale ale udało się zająć 11 miejsce. Później było już lepiej bo zespół zajmował 7 miejsce i 4. W 2004 roku drużyna została przemianowana na Inter Baku i przystąpiła do rozgrywek Premier League w której zajęła 7 miejsce. Klub, którego właścicielem jest gruziński potentat bankowy Jahangir Hagijev swoje pierwsze z dwóch krajowych mistrzostw zdobył w sezonie 2007/2008. Sukces ten powtórzył 2 lata później. Ostatnie dwa lata to nieudana walka z ekipa Quarabagu i drugie miejsca. Ekipa popadła tez w dość spore kłopoty finansowe i przed obecnymi rozgrywkami musiała się pożegnać z kilkoma zagranicznymi zawodnikami na czele z baskijskim pomocnikiem Mikele Alvaro Salazarem, który przez ostatnie dwa lata gry w Baku w 49 spotkaniach zdobył 13 bramek walnie przyczyniając się do obu tytułów wicemistrzowskich. Mimo tego ton grze naszego dzisiejszego rywala wciąż nadają zawodnicy z obcymi paszportami w tym dwoch Hiszpanów – Ivan Benitez i Juanfran, dwoch Brazylijczyków – Dhiego Martins i Denis Silva, Chorwat Stjepan Poljak, Ukrainiec Yuriy Fomenko czy tez reprezentanci Gruzji Giorgi Lomaia i Zurab Knizanishvili. Tyle ze nawet w takiej ilości stranieri nie są aż tak mocni by zagrozić Athletic o ile oczywiście Baskowie nie zlekceważą rywala. Zdaje sobie z tego sprawę trener Svanadze, który na przedmeczowej konferencji prasowej, poza przytoczonymi wyżej słowami stwierdził również, ze ważniejsze od samego wyniku będzie dobra postawa na boisku gdyż ma sporo nowych twarzy w zespole w porównaniu do poprzedniego sezonu i musi zgrać swoja drużynę. Na razie idzie mu średnio gdyż mimo przejścia dwoch rund w meczach przeciwko Laci (Albania) i Hafnarfjardar (Islandia) jego podopieczni nie zaprezentowali się jakoś rewelacyjnie.

 

Trener Valverde, jeśli oczywiście wierzyć jego słowom bardzo poważnie traktuje to spotkanie i będzie chciał wygrać. Dowodem na to maja być dwa zamknięte treningi przed dzisiejszym meczem oraz lista powołanych zawodników na to spotkanie, która prezentuje się następująco:
Bramkarze: Herrerin, Iraizoz,
Obrońcy: Balenziaga, Laporte, Etxeita, Lekue,
Pomocnicy: Elustondo, Eraso, De Marcos, Benat, Gurpegi, Susaeta, Iturraspe, Aketxe
Napastnicy: Ibai, Kike Sola, Viguera, Aduriz,
W kadrze dość niespodziewanie znalazł się Aymeric Laporte, który rozpoczął treningi zaledwie 2 tygodnie temu. Nie ma za to Mikela San Jose, etatowego defensywnego pomocnika z poprzedniego sezonu. Trochę dziwne wydaje się pozostawienie na trybunach Guillermo Fernandeza, który wydaje się być w zdecydowanie najlepszej formie spośród wszystkich zawodników Los Leones.
Trener Valverde powinien wystawić najmocniejszy skład gdyż będzie chciał zapewnić sobie awans już w pierwszym meczu by później moc w spokoju przygotowywać się do kolejnych spotkań. Kalendarz w najbliższych dniach jest dość napięty a zespół musi się jak najlepiej przygotować do inauguracji La Liga i dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii.

 

Faworytem tego spotkania jest bez wątpienia ekipa gospodarzy. W zasadzie trudno znaleźć cos świadczyłoby przeciwko drużynie z San Mames. No może zbytnia pewność siebie i potencjalne zlekceważenie rywala co czasami zdarzało się naszym zawodnikom, szczególnie przeciwko o wiele słabszym zespołom, skazywanym na pożarcie. A piłkarze z Azerbejdzanu na pewno będą mocno zdeterminowani by jeśli nie osiągnąć dobry wynik to przynajmniej pokazać się z jak najlepszej strony. Statystyka jest również po stronie gospodarzy dzisiejszego meczu. Los Leones tylko raz na dziewięć prób odpadli w eliminacjach i miało to miejsce jeszcze w Pucharze Intertoto w sezonie 2005/2006 kiedy to ulegli w dwumeczu rumuńskiemu Cluj Ecomax. Miejmy tez nadzieje ze dzisiejszym meczem nasza drużyna rozpocznie kolejny wspaniały rozdział w swojej historii, tak jak kilka lat temu kiedy na ławce trenerskiej zasiadał Marcelo Bielsa.

Szkoda ze w tym meczu nie może wystąpić Iker Muniain. Dokładnie 6 lat temu nasz skrzydłowy zaliczył swój debiut w oficjalnym meczu Athletic zmieniając Gaizke Toquero w pojedynku kwalifikacyjnym z Young Boys. Od tamtej pory Iker rozegrał jeszcze 253 spotkania i na razie musi na tym poprzestać z powodu kontuzji. Miejmy nadzieje ze jego koledzy z boiska nie zapomną o tym i jak strzela bramkę to zadedykują ja Muniainowi.

 

Przewidywane składy:

 

Athletic: Herrerin – De Marcos, Gurpegi, Etxeita, Balenziaga – Benat, Iturraspe – Susaeta, Eraso, Ibai – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Inter: Aghayev – Juanfran, Kasradze, Silva, Kvekveskiri, Hajiyev, Aliyev, Knizanishvili, Poljak, Girtimov, Bayramov.
Trener: Zaur Svanadze

 

Data: 30.07.2015 r. godz. 20.45
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. ok. 53 tys.)
Sędzia: Stavros Tritsonis