Przed nami 37 kolejka La Liga i niezwykle ważne spotkanie dla ekipy Los Leones. Athletic zmierzy się na wyjeździe z drużyną Elche, która wprawdzie sportowo już się utrzymała w La Liga a jedyna walkę jaka musi stoczyć to z bezdusznym systemem biurokracji oraz potężnymi zaniedbaniami poczynionymi przez zarząd pod wodza prezydenta Sepulcre. Czy to oznacza taryfę ulgowa dla Basków? Absolutnie nie bo zapewne drużyna będzie chciała się godnie pożegnać z kibicami w ostatnim meczu obecnego sezonu a być może nawet w La Liga. Athletic musi włożyć w ten mecz olbrzymi wysiłek, determinacje i cale umiejętności bo przez słaby mecz z Deportivo w minionym tygodniu i remis, który można traktować jak porażkę niestety ale opuścili 7 miejsce na korzyść Malagi. Teraz jest szansa by na nie wrócić i zapewnić sobie awans do europejskich pucharów ale do tego jest potrzebna wygrana. Tak wiec na Estadio Martinez Valero zapowiadają się naprawdę spore emocje. Początek meczu o godzinie 19.00.

W poprzedniej kolejce Elche potykało się na wyjeździe z Villarreal, które złapało mocna zadyszkę na koniec sezonu. Po zaciętym meczu Franjiverdes ulegli gospodarzom 1-0 po trafieniu Campbella w 26 minucie. Athletic z kolei grał na własnym obiekcie z ekipa Deportivo. Niestety minimalizm po raz kolejny nie popłacił i gola na wagę remisu dla drużyny z Galicji strzelił Lopo w trzeciej i ostatnie minucie doliczonego czasu gry. Wcześniej bramkę dla Athletic strzelił niezawodny Aritz Aduriz.

 

Jak już wyżej wspomniałem Elche zapewniło już sobie utrzymanie w La Liga, ale tylko to sportowe. Niestety dotknęła go zmora większości klubów w Hiszpanii a wiec spore długi i kompletna indolencja oraz brak profesjonalizmu władz klubów, w których zarządach zasiadają przypadkowi ludzie nie mający pojęcia o prowadzeniu biznesu a w obecnych czasach kluby to po prostu specyficzne przedsiębiorstwa. O sytuacji w zespole Franjiverdes można by długo i obszernie pisać bo jest to naprawdę fascynujący materiał. Tak wiec mam nadzieje ze kibice wybacza mi ze tego nie zrobię a posłużę się artykułem Tomasza Zakaszewskiego, który napisał naprawdę świetny tekst dla Magazynu Ole zajmującego się La Liga. Mam nadzieje ze kolega z grona redakcyjnego Ole nie będzie miał nic przeciwko zamieszczeniu tutaj linka do tej naprawdę świetnej pracy:

 

Dlaczego Elche moze spasc z la liga

 

Z nowym zarządem i nowymi możliwościami Elche być może się podniesie. Byłoby to z wielka korzyścią nie tylko dla regionu ale i dla całej Primera Division gdyż jest to klub naprawdę z olbrzymim potencjałem nie tylko organizacyjnym ale i szkoleniowym. Elche dysponuje ładnym, dużym i funkcjonalnym obiektem gdzie może zasiąść ponad 35 tys. fanów. Klub posiada również doskonały ośrodek i bazę szkoleniowa, która czerpie wzorce z najlepszych szkółek w Hiszpanii. Przez pewien czas władze klubu ściśle współpracowały z ośrodkiem w Lezamie gdzie Los Leoes udostępniły pracownikom Elche cala dokumentacje dotyczącą metodologii szkolenia w ośrodku Athletic. Tak wiec jest jeszcze trochę czasu do końca sezonu żeby uregulować przede wszystkim sprawy finansowe gdyż pod tym względem przepisy są nieubłagane. W przeciwnym razie cały wysiłek i praca Frana Escriby pójdzie na marne a było by po prostu szkoda gdyż jest to naprawdę ciekawy i bardzo dobry szkoleniowiec, który pobierał nauki u Quique Sancheza Floresa, a jak na pierwszy klub prowadzony samodzielnie jego wyniki na Estadio Martinez Valero są co najmniej dobre. Szczególnie imponuje końcówka sezonu gdzie w ostatnich 6 spotkaniach zespół odniósł aż 4 zwycięstwa. Czeka wiec Athletic naprawdę ciężkie zadanie.
Trener Escriba nie powinien mieć kłopotów z zestawieniem w miarę mocnej podstawowej jedenastki. Do kadry meczowej wróci na pewno Przemysław Tytoń, który odcierpiał już karę za czerwona kartkę. To dobrze dla zespolu bo rezerwowy portero Manu Herrera doznał niewielkiego urazu ręki w trakcie treningów w minionym tygodniu i mógłby nie być gotowy na 100 procent w dzisiejszym pojedynku. Tak wiec absencje będą dotyczyć tylko dwoch piłkarzy i są to Angel oraz Lombran, którzy narzekają na urazy. Wszystko na to wskazuje ze w dzisiejszym spotkaniu opiekun Elche powtórzy ustawienie z pojedynku z Villarrealem. Szczególnie dotyczy to defensywy, która spisywała się naprawdę bardzo dobrze. Tak wiec przed Tytoniem w czteroosobowym bloku obronnym powinni pojawić się Samu Martinez, Enzo Roco, Sergio Pelegrin oraz Domingo Cisma. W niełaskę popadli Damian Suarez oraz Edu Albacar, którzy jako jedynie nie zgodzili się na obniżenie zarobków o 12% by ratować finanse klubu. Można zrozumieć postępowanie obydwu piłkarzy ale trener nie chciał ryzykować złego ich wpływu na resztę kadry i trenują z potencjalnymi rezerwowymi. Przed nimi jako dwójka pivotow powinni się pojawić Pasalic o raz Mosquera. Ofensywny kwartet stworzą zapewne Aaron Niguez, Fajr, Victor Rodriguez oraz najbardziej wysunięty Jonathas.

 

Po niespodziewanym remisie z Deportivo i stracie bramki w ostatniej minucie meczu w zespole z Bilbao wszyscy mieli nietęgie miny. Szczególnie Valverde po którym widać było ze strata punktów mocno pokrzyżowała plany. Kolejne problemy pojawiły się w trakcie przygotowań do niedzielnego meczu. O ile uraz Ibaia prawdopodobnie wyklucza go z końcówki sezonu to przede wszystkim martwi przeciągająca się kontuzja Iraoli bo niestety ale nie widać żadnej poprawy w stanie zdrowia naszego prawego obrońcy. Zawodnik miał wprawdzie nie zagrać w pojedynku z Elche ale pod względem fizycznym miał być gotowy do tego meczu a absencja miała mieć wyłącznie charakter prewencyjny. Sztab medyczny wprawdzie robi wszystko by postawić Andoniego na nogi ale nie wygląda to zbyt dobrze. Kolejny problem pojawił się czwartek. Kontuzji łydki nabawił się Xabier Etxeita, co wykluczyło go z niedzielnego meczu. Txingurri przygotowywał wiec przez cały tydzień plan alternatywny. Wiadomo już ze Etxeite zastąpi Carlos Gurpegi. Wszystko wskazuje tez na to ze na prawej obronie zobaczymy Bustinze. Txingurri wobec przedłużającej się kontuzji Iraoli woli mieć wariant alternatywny na prawa obronę gdyż jak wiadomo De Marcos jest zdyskwalifikowany za kartki. To nie jedyny wariant jaki testował trener Athletic. Analizując kolejne treningi wygląda na to ze w środku pola znajda się Iturraspe i Benat a w ataku na szpicy Kike Sola wspierany przez Viguere, Aketxe i Guillermo. Tyle ze Fernandez nie znalazł się na liście powołanych, która wygląda następująco:
Bramkarze: Iraizoz, Herrerin,
Obrońcy: Laporte, San Jose, Bustinza, Balenziaga
Pomocnicy: Benat, Iturraspe, De Marcos, Susaeta, Mikel Rico, Gurpegi, Aketxe, Unai Lopez,
Napastnicy: Kike Sola, Aduriz, Viguera, Williams.
Pozostaje wiec pytanie o to w jakim składzie piłkarze grali na zamkniętych dla publiczności treningach i co wymyślił Txingurri. Raczej o niespodzianki w defensywie nie ma się co martwic. To samo można powiedzieć o drugiej linii. Najtrudniej jest przewidzieć zestawienie formacji ofensywnej bo tutaj zabrakło Guillermo z wariantu, który był ćwiczony na treningach. Trudno tez przypuszczać aby Valverde zrezygnował z najlepszego strzelca w zespole a wiec Aritza Aduriza.

 

Faworytem tego meczu jest Elche. Wprawdzie zespół trenera Frana Escriby nie ma o co specjalnie grac ale to paradoksalnie czyni ich jeszcze bardziej groźnymi bo każdy z piłkarzy będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony aby jeśli nie zostać na przyszły sezon w drużynie to przynajmniej odejść do zespolu w którym będzie mógł nie tylko grac ale również nieźle zarobić. Poza tym atutem będzie publiczność, która tym razem ma się wybrać bardzo licznie na mecz i być może stadion będzie zapełniony po brzegi. Baskowie z kolei maja nóź na gardle i po prostu musza wygrać to spotkanie i kolejne jeśli chcą zagrać w europejskich pucharach. W przeciwnym razie będą musieli dokonać prawdziwej mission impossible a wiec wygrać w finale Copa del Rey z Barcelona. Niestety Athletic nie byłby sobą, gdyby nie utrudnił sobie życia i nie musiał do końca rozgrywek walczyć o jak najlepsze rezultaty. Żeby wygrać Los Leones musza powstrzymać Jonathasa oraz ograniczyć swobodę dwójki skrzydłowych a wiec Victora Rodrigueza oraz Aarona Nigueza. Baskowie musieliby jeszcze zagrać wysokim pressingiem bo defensywa Elche nie stanowi monolitu i o ile dobrze radżą sobie w grze po ziemi to już pod nieobecność Lombana kuleje ich gra w powietrzu. I tutaj jest największa szansa na to by wygrać w tym meczu.

 

Przewidywane składy:

 

Elche: Tyton – Samu, Roco, Pelegrin, Cisma – Pasalic, Mosquera – Rodriguez, Fajr, Niguez – Jonathas.
Trener: Fran Escriba

 

Athletic: Herrerin – Bustinza, Gurpegi, Laporte, Balenziaga – Benat, Iturraspe – Williams, Aketxe, Viguera – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 17.05.2015 r. godz. 19.00
Miejsce: Elche, Estadio Martinez Valero (poj. ok. 36 tys.)
Sędzia: Hernandez Hernandez