Po niedzielnym odpoczynku, w poniedziałek rano zawodnicy powrócili do treningów, które już bez przerwy będą trwać przez najbliższe dwa tygodnie. Do zajęć wrócili niemal wszyscy piłkarze którzy nie mogli wystąpić w pojedynku na stadionie Fadura w Getxo. Zajęcia miały charakter typowo motoryczny i składały się z dużej ilości ćwiczeń biegowych, pressingu oraz gry z pierwszej piłki. Bramkarze trenowali osobno pod okiem Jon Iru. Jedynym nieobecnym na treningu był Inigo Perez. Podobnie było we wtorek i środę. Część dzisiejszych zajęć osobno odbył Iker Muniain, który po rozgrzewce miał kłopoty z mięśniem przywodziciela. Na ile jest to poważny uraz niewiadomo ale lekarze wola dmuchać na zimne i w przypadku każdego piłkarza jakiekolwiek dolegliwości oznaczają separacje od reszty zespolu i zajęcia z Xabim Clemente pod czujnym nadzorem sztabu medycznego. Txingurri zadecydował również o zamknięciu dla publiczności środowej popołudniowej sesji treningowej.

 

Trener miał do dyspozycji 31 zawodników. Liczba ta w najbliższych dniach zostanie zmniejszona gdyż klub porozumiał się w sprawie wypożyczenia Unaia Albizuy. Nasz obrońca trafi na Wyspy Kanaryjskie gdzie dołączy do CD Tenerife. Będzie tam grał do końca sezonu a być może nawet dłużej gdyż z dniem 30 czerwca przyszłego roku kończy mu się umowa. Miejmy nadzieje ze piłkarze, który trenuje jeszcze normalnie z zespołem zgodzi się na warunki zespolu z Segunda Division i w trakcie rozgrywek pokaże się z dobrej strony bo trudno oceniać zawodnika po 37 minutach jakie spędził na murawie w poprzednim sezonie.

 

Być może w tym samym kierunku podąży Borja Ekiza. Według Radio Marca znalazł się on na celowniku największego rywala Tenerife a wiec zespolu z sąsiedniej wyspy na popularnych „Kanarach” czyli Gran Canarii. Ekipa z Segundy, która kolejny rok bezskutecznie bila się o awans w końcu chce powrócić do Primera Division. W tym celu poszukuje wzmocnień niemal w każdej formacji. Ekiza decydując się na Las Palmas spotkałby swojego kolegę z Athletic Bilbao. Mianowicie do drużyny z Wysp Kanaryjskich trafił Xabi Castillo, który rok temu po zwolnieniu go z kontraktu przez Bielse, w poszukiwaniu klubu trafił właśnie do ekipy Los Amarillos. Pytanie tylko czy Ekiza się zgodzi bo podobno poważnie zainteresowany nim jest Olimpiakos Pireus. Tyle ze zawodnik jest po bardzo poważnej kontuzji, która zniszczyła mu cały poprzedni sezon a gra w ekipie Mistrza Grecji mogłaby być trochę za dużym wyzwaniem oczywiście o ile jest prawdziwa.

 

Tak wiec przed wyjazdem na obóz do Austrii Los Leones mogą zostać jeszcze bardziej okrojeni z piłkarzy, co raczej nie martwi trenera Valverde, który wolałby mieć mniejsza grupę piłkarzy.

 

A skoro jesteśmy przy sprawach kadrowych to według ElDesmarque Bizkaia zarząd Athletic monitoruje status zawodników rezerwowych w ekipie trenera Zigandy i prawdopodobnie z najbardziej utalentowanymi będzie chciał podpisać długoterminowe kontrakty z maksymalnymi klauzulami odstępnego wynoszącymi 6 mln euro. Nie jest to dużo ale niestety tylko na tyle pozwalają hiszpańskie przepisy dotyczące piłkarzy drużyn rezerw i młodzieżowych. Na pierwszy ogień ma pójść 19-letni środkowy obrońca Yeray Fernandez. Wychowanek Athletic, urodzony w pobliskim Barakaldo jest uznawany za jeden z największych talentów w szkółce Los Leones. Mimo zaledwie 183 cm wzrostu dysponuje świetnym wyskokiem, bardzo dobrze gra głową, jest szybki, dobry technicznie i doskonale potrafi odebrać piłkę. Wśród trenerów szkółki jest nazywany „Puyolem Lezamy” gdyż swoim stylem gry bardzo przypomina popularnego „Tarzana”. Zresztą Barcelona już robiła podchody pod naszego stopera usiłując ściągnąć go do La Masii. Na szczęście te starania spełzły na niczym. No ale klub musi się zabezpieczyć, tym bardziej ze zawodnik jest w orbicie zainteresowań Luisa de la Fuente, selekcjonera kadry U-19.

 

W poniedziałek swoja pretemporade zaczęły również rezerwy naszej drużyny a wiec Bilbao Athletic., które podobnie jak pierwsza drużyna rozpoczęły wszystko od niezbędnych badań lekarskich. Trener Ziganda ma w kadrze jak na razie 25 zawodników plus być może dwoch piłkarzy z pierwszej drużyny, którzy nie zostaną w dorosłej kadrze na cały sezon. Szkoleniowiec drugiej drużyny będzie musiał rezygnować aż z 5 zawodników, którzy najprawdopodobniej pójdą na wypożyczenie. No może tylko z czterech bo już na początku treningów bardzo groźnej kontuzji doznał Jon Iru, który musiał opuścić murawę na specjalnym wózku i pojechał od razu do szpitala. Na razie nie wiadomo co to za uraz ale wyglądał bardzo groźnie gdyż zawodnik długo zwijał się na murawie niemal krzycząc z bólu. To będą trudne przygotowania gdyż trener Ziganda będzie mieć aż 17 nowych piłkarzy w zespole.

 

W następny poniedziałek swoje przygotowania rozpocznie ekipa Baskonii. Niestety być może początkowe treningi odbędą się bez pierwszego trenera. Vicen Gomez opiekun naszej drugiej drużyny rezerw zrezygnował z pracy w Athletic i przeniósł się do szkółki Dynama Kijów. Na razie nie wiadomo jaka będzie tam pełnił funkcje. Szkoda naprawdę dobrego fachowca, który opuścił szeregi Los Leones. Z drugiej strony trochę to niepoważne gdyż szkoleniowiec zostawił swój zespół zaledwie na tydzień przez rozpoczęciem pretemporady a znaleźć wartościowe następstwo może być dość ciężko nie mówiąc już o realizacji planów treningowych gdyż każdy szkoleniowiec ma swój styl i swoje harmonogramy treningów. Zarząd będzie szukał nowego trenera a pierwsze zajęcia być może poprowadzi Aitor Larranzabal.