Największym zadaniem Marcelino na zbliżającą się pretemporadę jest poprawienie gry w ataku. O ile obrona spisywała się raczej dobrze to Los Leones przegrali grę w pucharach tylko i wyłącznie przez słabą postawą w ofensywie. 46 trafień a koncie chluby nie przynosi ale to i tak lepszy wynik niż w trzech ostatnich sezonach gdzie drużyna trafiała do siatki po 41 razy. Pytanie czy to się uda. Villalibre, Williams, Raul Garcia czy Oihan Sancet to raczej nie są snajperzy, którzy będą zdobywali dużą liczbę bramek, a o wyczynach na poziomie Aduriza można raczej tylko pomarzyć. Raczej też nie zbawi ataku Juan Artola, który pod tym względem świetnie spisywał się w rezerwach ale bardziej mediapunta, ewentualnie skrzydłowy a nie wysunięty snajper. Młody Williams to podobnie jak jego starszy brat raczej skrzydłowy. Pozostaje mieć nadzieję że może w końcu odpali Villalibre, który ma zadatki na dobrego napastnika ale jakoś ciężko mu je pokazać. Liczenie na coraz starszego Raula Garcię też wydaje się być zbyt dużym ryzykiem. Opcją nad którą mocno zastanawia się Rafa Alkorta i Marcelino jest Ewan Urain. Jego statystyki w rezerwach nie powalają bo to zaledwie 4 bramki w 18 meczach ale nadmienić trzeba że zawodnik wrócił do gry po bardzo ciężkiej kontuzji więzadeł. Rok wcześniej wyglądało to lepiej bo piłkarz miał bardzo dobre wejście i 6 spotkań zaowocowało 3 bramkami. W Baskonii też było nieźle bo w 29 meczach 13 razy trafił do siatki a w JuvenilA 11 bramek miał w 26 meczach. Przede wszystkim to jednak bardzo wysoki (192 cm) i niezwykle sprawny i dobry technicznie zawodnik jak na swoje gabaryty, co przy sposobie gry Athletic polegającej głównie na atakach skrzydłami może dać całkiem dobry efekt. Ewan powinien być też bardzo zmotywowany do lepszej gry niedawnym powołaniem i debiutem w reprezentacji.... Szkocji U-21, do której dostał się dzięki podwójnemu obywatelstwu jakie posiada za sprawą matki, która pochodzi właśnie ze Szkocji. Pytanie tylko czy zawodnik ze swoim zdrowie wytrzyma obciążenia Primera Division. No ale o tym zapewne będziemy się martwić jak już trafi do pierwszej drużyny. W sumie mógł to zrobić już w minionym sezonie bo trener Garitano próbował go w pretemporadzie i jego występy były całkiem obiecujące. Niestety obecny szkoleniowiec Eibaru miał dziwne opory jeśli chodzi o jakąkolwiek próbę odważniejszych ruchów i dawanie szans młodym mimo ich dobrych występów o czym przekonał się w debiucie Vencedor a także Morcillo i Sancet, którzy po paru dobrych spotkaniach z niewiadomych przyczyn nagle siadali na ławkę rezerwowych.

Nieco poprawy będzie wymagała druga linia. Tutaj przede wszystkim trzeba więcej kreatywności. Trochę to się kłóci z odejściem Unaia Lopeza, który jest/byl zdecydowanie najlepiej wyszkolonym technicznie zawodnikiem w drugiej linii Athletic i posiada/posiadał naprawdę spory talent do rozgrywania. Tyle że trudno też o drugiego bardziej chimerycznego piłkarza w zespole i bardziej..... leniwego. Unai potrafił zagrać kapitalną piłkę, ale co z tego jak po 2 – 3 meczach w miarę udanych osiadał na laurach i chyba wychodził z założenia, że wygrał rywalizację o miejsce w podstawowej jedenastce i przestawał grać. Vencedor może nie błyszczał ale był co najmniej solidny i przede wszystkim ciężko pracował w każdym meczu. Należy też pamiętać że zawodnik ten potrafi świetnie rozgrywać co udowodnił w debiucie z Osasuną i w rezerwach. Niestety Garitano zrobił mu olbrzymią krzywdę cofając go na pozycję pivota i zawodnika odpowiedzialnego głównie za odbiór piłki, kompletnie nie wykorzystując naturalnych predyspozycji Vencedora. Miejmy nadzieję że Marcelino uda się odzyskać tego zawodnika w jego pierwotnej wersji. Wobec braku transferów Moncayoli i Martineza otwiera się szansa przed Zarragą, który dość niespodziewanie nie znalazł się na liście do odstrzału. To też całkiem obiecujący młody pomocnik z inklinacją do gry ofensywnej, potrafiący zagrać na rozegraniu, na prawym skrzydle i na mediapunta. Często też zapędza się w pole karne rywali no i bardzo pracowity a takich lubi trener Marcelino.

Zdecydowanie najmniej do poprawy jest w tylnej formacji o ile oczywiście ogarnie się Unai Simon, który momentami odstawiał takie cuda w bramce że nadawał się do karnej relegacji z zespołu. Jeśli reprezentant Hiszpanii zacznie grać na miarę swojego talentu to w zasadzie nic nie będzie trzeba więcej robić. Obrona to mocna strona drużyny i dodatkowo została jeszcze wzmocniona gdyż do drużyny wrócił Dani Vivian z bardzo udanego wypożyczenia do Mirandes. Ten 21-letni stoper przebojem wdarł się do podstawowej jedenastki drużyny ale i przejął opaskę kapitana. Teraz zwiększy rywalizację w pierwszej drużynie i dzięki niemu trener Marcelino nie będzie miał możliwość większej rotacji na pozycji lewonożnego stopera gdzie gra tylko Inigo Martinez. Zresztą Marcelino lubi zawodników takich jak Vivian a więc szybkich, dobrych technicznie, potrafiących wyprowadzać piłkę z własnej połowy oraz zachowujących zimną krew w trudnych sytuacjach. Jeśli wierzyć dziennikarzom to asystenci szkoleniowca Athletic wystawili Vivianowi naprawdę świetną laurkę. Athletic też pracuje nad nową umową dla Viviana gdyż obecna kończy się w 2023 roku a klauzula odstępnego to zaledwie 40 mln euro. Jeśli zestawimy to ze sporym zainteresowaniem wokół tego 21-letniego stopera ze strony innych klubów w La Liga jak i zagranicznych to przedłużenie kontraktu z wyższą klauzulą jest jak najbardziej wskazane. Poza wspomnianym Vivianem jest jeszcze nowy nabytek z Realu Sociedad – Petxarroman, który może grać na prawej obronie i na środku. Zresztą obrona to chyba najlepiej obsadzona pozycje w całej drużynie, która może sobie poradzić praktycznie z każdą absencją.

Przede wszystkim władze klubu liczą na to że Marcelino poprawi i grę i wyniki zespołu a w jaki sposób to zrobi jest najmniej istotne. Optymizm jest jak najbardziej uzasadniony bo w dotychczasowej swojej karierze Asturyjczyk miał kolejne sezony lepsze niż poprzednie. W Valencii w swoich drugich rozgrywkach w sezonie 2018/2019 wywalczył czwarte miejsce w La Liga, zdobył Copa del Rey i grał w półfinale Ligi Europy. Wcześniej z Villarrealem po awansie zespołu do Primera Division osiągnął szóste miejsce w tabeli i awansował do Europejskich Pucharów. W trzecim sezonie utrzymał miejsce w lidze, w Copa del Rey dotarł do półfinału a w Lidze Europy do ćwierćfinału tych rozgrywek. Tyle że musi mieć czas i możliwości przygotowania zespołu według swoich metod i do swojej taktyki. W minionych rozgrywkach były momenty że gra wyglądała naprawdę bardzo dobrze a i taktyka się sprawdzała. Jednakże w końcówce sezonu zespołowi zabrakło i siły i przede wszystkim zdrowia, czego najlepszym dowodem była liczba kontuzji. A tego niestety ale trener nie był w stanie nadrobić bo od tego jest pretemporada i odpowiednie wejście w sezon a Garitano nie potrafił tego zrobić.