Druga porażka z rzędu i do tego w meczu derbowym. Athletic nie sprostał Realowi Sociedad w meczu na Anoeta ale podjął walkę z rywalem i może opuszczać San Sebastian z podniesioną głową. Mecz rozstrzygnął się w drugiej połowie spotkania kiedy obaj trenerzy wysłali do walki swoje największe armaty. Jako pierwsi gola zdobyli gospodarza za sprawą Portu, któremu asystował Isak. Los Leones bardo szybko odpowiedzieli trafieniem Williamsa po świetnej akcji Muniaina. Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych trenera Alguacil a dokładnie będącego w niesamowitym gazie Szweda Isaka, który w 83 minucie strzelił zwycięską bramkę. O wiele gorszym od wyniku jest fakt iż w 89 minucie bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Iker Muniain za spóźnione wejście w Oyarzabala i grozi mu od dwóch do trzech meczów pauzy. Na szczęście będzie mógł wystąpić z meczach Copa del Rey. Zgodnie z przypuszczeniami mecz nie był ciekawy i było to raczej spotkanie w większości rezerwowych ze strony trenera Garitano z dużo bardziej podstawową jedenastką Sociedad.

Widać było po składzie Athletic że spotkanie odbywa się w cieniu awansu zespołu do półfinałów Copa del Rey i wyczerpujących czwartkowym spotkaniu z Barceloną. Txuri-Urdin z racji tego iż wyszli mocniejszym zestawieniem mieli sporą przewagę i atakowali niemal non stop a Los Leones z trudem mogli przejść linię środkową boiska. Trudno się dziwić skoro w podstawowym składzie Athletic grali tylko Yeray, Capa, Nunez i Simon. Reszta to większa lub mniejsza rezerwa. Akcji było jak na lekarstwo. Goście mieli bodajże 3 sytuacje bramkowe. Najpierw w 9 minucie po odzyskaniu piłki w środku pola trójkową akcję rozegrali Merino, Sangalli i Willian Jose, następnie piłką trafiła do Portu, który uderzył na bramkę ale Simon popisał się świetnym refleksem i zapobiegł utracie gola. Doskonałe sytuacje mieli również Oyarzabal i Mikel Merino ale świetnie spisali się Unai Nunez oraz Yeray, którzy zapobiegli większemu zagrożeniu i prawdopodobnie utracie bramek. Los Leones dopiero po około pół godzinie nieco odważniej zaatakowali. W 33 minucie ładną centrę posłał Ibai, Kodro przepuścił piłkę do Lekue ale Inigo uprzedzili obrońcy rywali. Kolejną akcją przyjezdni mieli w 40 minucie gdy w pole karne zacentrował Lekue, piłka spadła pod nogi Ibaia, który uderzył na bramkę ale Remiro wyszedł z tego obronną ręką. To byłoby na tyle emocji w tej części gry.

Druga połowa nie zaczęła się jakoś spektakularnie i trudno było spodziewać się fajerwerków w jej dalszej części. Tyle tylko że Garitano wpuścił na murawę Muniaina a ten nieco rozruszał atak przyjezdnych, na tyle że przez pierwszy kwadrans to gospodarze mieli problem z przeprowadzeniem jakiejś akcji pod bramką Simona. W 50 minucie Los Leones wywalczyli rzut rożny, który ładnie rozegrał Ibai, piłka trafiła do San Jose ale jego uderzenie poszło ponad poprzeczką. Sociedad odzyskał inicjatywę po 60 minucie kiedy na murawie pojawił się Isak. Już w swojej pierwszej akcji ładnie urwał się obrońcom ale jego podanie trafiło za plecy Oyarzabala i z dobrej akcji nic nie wyszło. Niestety pięć minut później Isak pokazał że obok Odegaarda jest zdecydowanie najlepszym obecnie zawodnikiem Erreala. Świetnie wymanewrował obronę z lewej strony pola karnego, podał na środek do niepilnowanego Portu, który nie dał szans Unaiowi Simonowi. Txuri-Urdin niedługo cieszyli się z prowadzenia. Muniain przechwycił piłkę w środku boiska i pognał środkiem boiska na bramkę Remiro. Przed polem karnym zdecydował się na prostopadłe podanie do wychodzącego z prawej strony na pozycję Williamsa, który wyprzedził wracającego obrońcę, wychodzącego z bramki Remiro i skierował piłkę do siatki. Remis 1-1 i gra zaczynała się od początku. Niestety niewiele ponad 10 minut później Athletic przegrywał 2-1. Akcję z prawej strony zapoczątkował Zaldua, dośrodkował w pole karne, Portu odegrał piętą do Isaka a ten zgubił krycie i uderzył na bramkę. Pierwszy strzał Simon obronił ale wobec dobitki, która dodatkowo rykoszetowała od rzucającego się od nogi Szweda Unaia Nuneza, był niestety bezradny. Athletic próbował jeszcze odrobić straty ale niestety nie udało się a dodatkowo w 89 za brzydki faul na Oyarzabalu z boiska jak najbardziej słusznie wyleciał Iker Muniain. Sędzia po czterech minutach doliczonego czasu gry zakończył to spotkanie i Txuri-Urdin jak najbardziej zasłużenie zgarnął komplet punktów.

W normalnej sytuacji pewnie wylałbym wiadro pomyj na Gaizkę Garitano i jego pomysł na ten mecz ale powiedzmy sobie szczerze, patrząc z perspektywy czwartkowego pojedynku z Barceloną jak i środowej konfrontacji z Granadą na San Mames to trudno mieć jakiekolwiek pretensje o to co zobaczyliśmy na Estadio Anoeta. Athletic zagrał w większości piłkarzami rezerwowymi i to było widać aż nadto. Tak samo jak było widać u tych podstawowych, że jednak siły są mocno nadwątlone i wraz z upływem czasu po prostu słabli i zaczęły się przytrafiać błędy. Jednocześnie większość pozostałych odpoczęła przed kolejnym pojedynkiem. Być może Garitano uznał, że skoro Raul Garcia, Yuri i Martinez nie mogą grać to nie ma sensu próbować jakichś półśrodków tylko dać zagrać rezerwowym i szykować się na środowy półfinał Copa del Rey. Ewentualnie w sprzyjających okolicznościach w końcówce powalczyć o coś więcej. Taki sam plan miał trener Alguacil stąd emocji nie było wiele a piłkarze grali jak grali. Na pewno szkoda straconych punktów bo strata do miejsc dających europejskie puchary powiększa się i wynosi teraz aż 8 punktów. Strata jest jeszcze do odrobienia ale lepiej skupić się na innej drodze do Europy, wiodącej przez Puchar Króla. Kluczem będzie tutaj pierwszy mecz na San Mames, który może ustalić losy tej rywalizacji.

Statystyka meczu:
Składy:
Sociedad: Remiro – Zaldua, Zubeldia, Le Normand, Ahien Munoz – Merino, Guevara (77' Elustondo) – Portu, Sangalli (59' Januzaj), Oyarzabal – Willian Jose (55' Isak).
Trener: Imanol Alguacil

Athletic: Simon – Capa, Yeray, Nunez, Balenziaga – Benat (62' Dani Garcia), San Jose – Lekue, Ibai – Kodro (46' Muniain), Villalibre (55' Williams).
Trener: Gaizka Garitano.

Wynik: 2 – 1
Bramki: 65' Portu, 83' Isak – 71' Williamsa
Żółte kartki: Portu – Capa, Dani Garcia
Czerwona kartka: 89' Muniain – bezpośrednia
Posiadanie piłki: 64% - 36%
Strzały: 14 – 6
Strzały celne: 4 – 3
Podania: 505 – 284
Faule: 7 – 15
Spalone: 1 – 3
Rzuty rożne: 4 – 3
Widzów: 36730
Sędzia: Munuera Montero