Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Emocje Ligi Europy za nami, a przed nami długi finisz rozgrywek ligowych. Tym razem nastąpi przyśpieszenie bo w przeciągu tygodnia zespoły rozegrają aż 3 kolejki ligowe z 4 jakie pozostały do końca sezonu 2024/2025. Athletic czeka nie lada zadanie, a więc obrona 4 miejsca w tabeli La Liga i ogólnie pozycji dającej grę w Lidze Mistrzów. Zadanie niełatwe bo rywale bardzo nieprzyjemni i bardzo zdeterminowani. Na pierwszy ogień idzie walczące desperacko o utrzymanie Deportivo Alaves, czyli czekają nas ostatnie w tym sezonie Derby Kraju Basków, tym razem na San Mames. Chyba nie trzeba nikomu przypominać że mecz ten jest z gatunku tych, które bezwzględnie trzeba wygrać niezależnie od stylu gry, liczby goli i samej gry. Po prostu Los Leones muszą zapisać na swoje konto komplet punktów. Tyle że na to samo liczą rywale, którzy znajdują się tuż nad kreską i chcą za wszelką cenę uniknąć spadku w odmęty Segunda Division. Szanse na punkty mają spore bo mogą liczyć na spore zmęczenie mocno pokiereszowanej ekipy Los Leones. Początek spotkania w niedzielny wieczór o godzinie 18.30, a poprowadzi go Munuera Montero.
Dziękujemy wam za walkę, ambicję i próbę odwrócenia katastrofalnego wyniku z pierwszego meczu. Niestety przeciwko sędziom nie da się wygrać bo to co zrobił Pan Daniel Siebert tuż przed stratą bramki przez Athletic i dającej remis ManUtd to po prostu kryminał dyskwalifikujący jego i jego kolegów na VARze z zawodu sędziowskiego. Nie będę się rozpisywał o tym, ale kto widział sytuację z ok. 68 minuty ten będzie wiedział o czym mówię bo tą bandyterkę przy stanie 0-1 jaką odstawił Lindelof na Pradosie powinni pokazywać w szkołach sędziowskich i reakcję arbitrów jako przykład jak nie należy prowadzić meczu i za co należy się czerwona kartka. Niestety Athletic grający praktycznie w 10 szybko stracił bramkę, którą strzelił Jason Mount i gra posypała się całkowicie. Kolejne trafienia zaliczali Casemiro, Hojlund i ponownie Mount, który ustalił wynik meczu na 4-1. Piękną bramkę dla Los Leones strzelił w pierwszej połowie Mikel Jauregizar.
Przed nami rewanżowy mecz z ManUtd na Old Trafford. Mecz właściwie bez stawki i tylko o godne pożegnanie się z tegorocznymi rozgrywkami. Szans na awans nie ma praktycznie żadnych, szczególnie jeśli zobaczymy w jakim składzie pojechał Athletic do Manchesteru czyli bez braci Williams, Oihana Sanceta oraz zawieszonego za czerwoną kartkę Daniego Viviana. Tyle że miejmy nadzieję że zespół zagra po prosty dobry mecz i zawodnicy żeby pokazali się z dobrej strony i bez względu na jego wynik żebyśmy byli dumni z naszej drużyny za podjętą walkę. Bo to też będzie miało istotny wpływ na psychikę zawodników przed finałem rozgrywek La Liga, gdzie trzeba bronić miejsca dającego grę w Lidze Mistrzów. Początek spotkania w czwartkowy wieczór o godzinie 21.00. Pojedynek poprowadzi arbiter z Niemiec Pan Daniel Siebert.
Wielkie Derby Kraju Basków na 0-0 czyli po punkcie na konto każdej drużyny. Remis, który jednocześnie nie zadowala nikogo, ale jest też cennym punktem dla każdej z drużyn, bo to oznacza że żaden zespołów nie zakończył pojedynku z porażką na koncie. No i tylko to można powiedzieć o tym meczu. Może jednak nieco bardziej zadowoleni są jednak przyjezdni z Bilbao, którzy w nogach mieli ponad 90 minut walki z ManUtd w Lidze Europy a Sociedad odpoczywał półtorej tygodnia. Udało się też nie zmęczyć większej liczby zawodników pierwszego składu, co oznacza że można liczyć na to że w czwartek na Old Trafford będą w stanie powalczyć z Czerwonymi Diabłami o uratowanie honoru.
Ligę Europy możemy już sobie darować bo ewentualny finał można rozpatrywać w kategoriach marzeń. Teraz należy się skupić na rozgrywkach ligowych by w miesiąc nie przegrać wszystkiego na co się zapracowało przez pozostałe ponad 8 miesięcy. Kalendarz jest niesamowicie trudny bo już w niedzielę na Athletic czeka bardzo ciężkie starcie z rywalem, który na pewno nie odpuści i zepnie się maksymalnie jak się da na ten mecze. Przed nami Wielkie Derby Kraju Basków z ekipą Sociedad, dla której to ostatnia chwila by załapać się na miejsca dające grę w Europejskich Pucharach, do których awansuje aż 8 zespołów. Niestety Los Leones zamiast wystawić rezerwowy skład i z podstawowymi piłkarzami czekać na rewanż na Old Trafford muszą teraz walczyć o każdy punkt bo wiadomo co się stało na San Mames w miniony czwartek. Pytanie tylko czy starczy sił i formy bo z tym ostatnio jest po prostu dramatycznie. Można powiedzieć że jest to też pojedynek dwóch zespołów, które dostały porządne lanie od ManUtd w Lidze Europy, z tym że Sociedad w 1/8 finału na wyjeździe (4-1) a Athletic w półfinale u siebie (0-3). I oba zespoły miały prawo narzekać na sędziów w tych pojedynkach. Początek spotkania derbowego w niedzielny wieczór, a pierwszy gwizdek sędziego Soto Grado, który poprowadzi ten pojedynek zabrzmi o godzinie 21.00.