Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Okienko transferowe rozwija się bardzo dynamicznie i co rusz słyszymy o nowych transferach a gotówka przepływa pomiędzy klubami szerokim strumieniem. Tradycyjnie już bardzo mocno odstaje od tego ekipa Los Leones, która ograniczona własnymi zasadami rynek transferowy ma wręcz mikroskopijny. Jednak władze Athletic również nie próżnują i jeśli tylko potwierdzą się pogłoski transferowe to być może w styczniu na San Mames powitamy nowego zawodnika. Kto się nim okaże o tym piszę poniżej. No ale po kolei.
Baskowie nie mają zamiaru czekać na rozwój wypadków i chyba wolą być gotowi na ewentualne odejście Kepy do Realu lub do innego klubu. W środę do Pałacu Ibaigane przyjechał Iago Herrerin. 30-letni bramkarz na początku stycznia dostał ofertę nowego kontraktu, ważnego do 2021 roku i zdecydował się prolongować umowę. Negocjacje były bardzo szybkie bo zarówno zawodnik jak i klub byli zdeterminowani by dojść do porozumienia. Wprawdzie Herrerin miał umowę ważną do 2019 roku i potencjalne negocjacje miały się odbyć po sezonie, jeśli w ogóle do nich by doszło gdyby został Kepa ale zdecydowano o tym już teraz. Klauzula odstępnego w przypadku naszego portero wynosi 50 mln euro, co oznacza że transfer bez zgody szefostwa Los Leones raczej nie wchodzi w grę.
Podczas gdy niektóre zespoły La Liga rozgrywając swoje mecze w Copa del Rey Athletic, który odpadł już w swoim pierwszym dwumeczu z Formenterą może liczyć na dłuższy, bo aż tygodniowy odpoczynek pomiędzy kolejnym spotkaniem ligowym. To na pewno pomaga w regeneracji sił i rekonwalescencji niektórych zawodników. A że kontuzje w tym sezonie są wyjątkową zmorą Basków to ten czas jest nie do przecenienia, szczególnie jeśli w perspektywie są spotkania w Lidze Europy, które zaczną się już w połowie lutego. Oto krótki raport medyczny dotyczący piłkarzy trenera Zigandy.
Tak jak skończył się rok 2017 dla Athletic tak zaczął się rok 2018. Los Leones przełamali ponad 10 letnią klątwę spotkań w nowym roku i bardzo pewnie wygrali pojedynek z Alaves na San Mames strzelając dwie bramki i zachowując czyste konto. Do siatki ekipy z Vitorii trafiali Xabier Etxeita oraz Aritz Aduriz z rzutu karnego. Tym samym wobec porażki Sevilli w derbach z Betisem oraz remisowi Villarrealu z Deportivo La Coruna strata Los Leones do miejsc pucharowych wynosi zaledwie 4 – 5 oczek. To oznacza, że podopieczni trenera Zigandy mimo fatalnej postawy na początku sezonu wracają do walki o czołowe miejsca w tabeli i kolejną przygodę w rozgrywkach kontynentalnych.
Magiczny okres jakim jest czas Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku, który symbolicznie dzieli sezon na pół jest już za nami. Przed nami pięć miesięcy, 21 kolejek ligowych i mecze pucharowe już bez żadnych przerw. Los Leones zaczynają na San Mames gdzie podejmą rywala zza między, z nieodległej Vitori, formalnej stolicy Kraju Basków. Dobry start w nowym roku jest niezwykle ważny dla każdej drużyny by nabrać rozpędu na resztę sezonu stąd mobilizacja jest olbrzymia. Oba zespoły mają za sobą udaną końcówkę minionego roku i chcą kontynuować swoje serie by zmazać fatalny pierwszy okres. Poza tym sam mecz ma olbrzymie znaczenie prestiżowe bo w końcu są to kolejne derby Kraju Basków, wprawdzie nie tak prestiżowe jak te pomiędzy Sociedad a Athletic ale również niezwykle istotne. Obie drużyny mają też ze sobą rachunki do wyrównania za mecz na początku sezonu o Puchar Kraju Basków, który pozostał nierozstrzygnięty ze względu na ucieczkę ze stadionu w Barakaldo sędziego tamtego meczu, który był bezlitośnie obrażany przez zawodników Alaves popisujących się wyjątkową brutalnością i chamstwem na murawie. Tak więc na San Mames może iskrzyć a to tylko powoduje że to spotkanie może być naprawdę ciekawe. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 18.30 a poprowadzi je Pan Gonzalez Fuertes.