Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Mało futbolu, dużo walki i takich piłkarskich szachów tak w skrócie można określić to co zobaczyliśmy na Estadio Butarque. Athletic zremisował 1-1 z Leganes i w związku z wynikami innych spotkań spadł z pierwszego miejsca w tabeli La Liga. Była jednak szansa na wygraną bo Los Leones objęli prowadzenie dzięki jedenastce wykorzystanej przez Raula Garcię za faul Bustinzy na Larrazabalu. Niestety pięć minut później Oscar Rodriguez uderzył z rzutu wolnego a w bramce nie popisał się Iago Herrerin, który fatalnie ustawił się przy tym stałym fragmencie gry. Remis nie krzywdzi jednak żadnej ze stron i nieco bardziej cieszyć może przyjezdnych, którzy wciąż mają status zespołu niepokonanego i poniekąd osiągnęli swój cel minimum. Gospodarze za to na pewno nie mogą być zadowoleni bo gdzie mają wygrywać i zdobywać punkty potrzebne do utrzymanie jeśli nie na własnym stadionie.
Drugie derby Kraju Basków i drugie zwycięstwo do tego w takich samych rozmiarach jak kilka tygodni temu z Realem Sociedad a więc 2-0. Athletic nie dał najmniejszych szans drużynie Deportivo Alaves, która niemal w ogóle nie podjęła walki oddając w całym meczu cztery strzały w tym jeden celny autorstwa Wakaso i to dopiero po pół godzinie gry. Wcześniej nawet nie doszli pod pole karne Athletic. Bramki dla Los Leones strzelali Raul Garcia, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Duarte na Williamsie oraz Iker Muniain, który dobił uderzenie Ibaia Gomeza, z którym nie poradził sobie Pacheco. Ta wygrana dała podopiecznym trenera Garitano prowadzenie w tabeli na kilka dni, pierwsze na tym etapie od 26 lat. Los Leones potwierdzili tym samy dobrą formę w meczach u siebie i miejmy nadzieję że będą w dalszym ciągu kontynuować serię zwycięskich spotkań u siebie, która póki co zamyka się w tym sezonie na trzech pojedynkach. Przed meczem władze Athletic uhonorowały Gaizkę Toquero, który niedawno skończył swoją karierę piłkarską a miał okazję reprezentować barwy zarówno Athletic jak i Alaves z którym awansował do La Liga.
Do szóstej kolejki La Liga Athletic przystępuje jako lider La Liga i czeka ich teoretycznie łatwe zadanie. Na wyjeździe przyjdzie im się zmierzyć z outsiderem rozgrywek La Liga, ekipą Leganes. Popularne ogórki jak dotychczas nie odniosły żadnego zwycięstwa a jedyny punkcik zdobyli w ostatniej kolejce remisując na wyjeździe z Valencią. Stąd też w dzisiejszym meczu możemy się spodziewać po nich naprawdę olbrzymiej determinacji by przerwać fatalną serię i odbić się od dna tabeli. Baskowie są zupełnie na przeciwległym biegunie patrząc z góry na resztę zespołów i prezentując całkiem niezłą formę. Wprawdzie do szczytu możliwości jest jeszcze daleko ale warto by było powalczyć o pierwsze zwycięstwo w delegacji. A gdzie nie zrobić to lepiej niż nie u ostatniej drużyny w tabeli, która jeszcze nie wygrała w tych rozgrywkach. Początek meczu zaplanowano na godzinę 19.00 a poprowadzi je Pan Gonzalez Gonzalez.
Witam wszystkich!
Przez jakiś czas stronka nie będzie aktualizowana. Ma to związek z moim wyjazdem na krótki urlop, z którego planuję powrót około 25 września. Tak więc zabraknie informacji z klubu, które i tak są ostatnio dość skąpe bo mało co się dzieje w Athletic oraz zapowiedzi meczów z Alaves, który odbędzie się w niedzielę o godzinie 18.30 oraz z Leganes który odbędzie się w przyszłą środę tj. 25 września o godzinie 19.00. Po przyjeździe postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości w postaci relacji z powyższych spotkań gdyż już w kolejną sobotę o 13.00 odbędzie się spotkanie z Valencią. Mam nadzieję że oba spotkania będą ciekawe i będzie co opisywać.
Pozdrawiam
Inauguracyjne spotkanie 4 kolejki La Liga nie przyniosło zbyt wielu emocji i niestety ale żadnej bramki. Athletic zremisował z Mallorcą w delegacji na Balearach i dopisał do swojego konta kolejny punkcik. Wynik ten na pewno w pełni nie zadowala ani jednej ani drugiej strony, bo były szanse na zwycięstwo zarówno gości jak i gospodarzy, jednak zaprzepaszczone przez Pratsa oraz Aduriza, którzy zmarnowali rzuty karne. Tak więc Los Leones w dalszym ciągu są niepokonani a wyniki pozostałych spotkań pozwoliły zachować miejsce w czubie tabeli La Liga.
Pierwsza połowa to spora przewaga Athletic, przede wszystkim pod względem taktycznym gdyż Mallorca mimo że częściej była przy piłce to kompletnie nic nie potrafiła zrobić w obrębie pola karnego Basków. Dość powiedzieć że pierwszy strzał, ale od razu celny oddali pod koniec tej części meczu gdy rzut wolny kilka metrów przed polem karnym wykonywał Salva Sevilla. Trochę pomógł im przy tym sędzia, który odsuną mur na dobre 11 – 12 metrów zamiast na przepisowe 9,15. Poza tym Mallorca miotała się bezradnie przed polem karnym przyjezdnych. Podopieczni trenera Garitano byli tylko nieznacznie lepsi, o tyle że udało im się wykreować trochę więcej sytuacji i mogli jedną z nich zakończyć bramką. Najbliżej trafienia byli w 26 minucie kiedy po rzucie rożnym świetnie do strzału szczupakiem złożył się Raul Garcia ale niestety trafił wprost w środek bramki gdzie był ustawiony portero gospodarzy. Gdyby uderzenie poszło w róg to zapewne Los Leones mogliby się cieszyć z prowadzenia. Swoje szanse mieli również Muniain i Williams ale ich strzały z naprawdę dobrych pozycji trudno uznać za udane. Ładne uderzenie z dystansu oddał również Yuri, ale wprost w ręce bramkarza.