Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
>
Po wtorkowych porannych zajęciach trener Ernesto Valverde udzielił pierwszego wywiadu. Oto co powiedział szkoleniowiec Los Leones:
Jak przebiegł pierwszy dzień treningów, tylko Iraizoz był nieobecny z powodu gorączki?
Początek mamy dobry, urozmaicony deszczem. Mamy w składzie wystarczająca ilość graczy i kilku będzie musiało opuścić zespół. Wiem ze najlepiej będzie to zrobić na początku i będzie to łatwiejsze dla zawodników. Wszyscy są w dobrej kondycji i będziemy pracować by być odpowiednio przygotowani. Celem jest gotowość na walkę o Ligę Mistrzów 19 lub 20 sierpnia.
Szkielet zespołu pozostał ale brakuje Andera Herrery.
To prawda ze odejście Andera jest bolesna strata. Poprzedni rok zakończył bardzo dobrze, miał świetny sezon. Słyszałem co mówił prezydent Urrutia, wiem ze miały być negocjacje na temat nowej umowy i kiedy ktoś nagle odchodzi to na pewno jest mały zawód dla wszystkich, szczególnie ze dal nam naprawdę wiele za co powinniśmy mu podziękować. Ale jesteśmy profesjonalistami i będziemy pracować tak samo jak wtedy gdy zawodnik z nami był. Każdy ma prawo decydować o swojej przyszłości. Mamy nadzieje ze zawodnicy jakich mamy na jego pozycje będą tak dobrzy albo nawet lepsi niż Ander, któremu oczywiście życzymy wszystkiego dobrego.
Czy spodziewałeś się jego odejścia?
Nie sądziłem ze tak się stanie kiedy skończył się sezon. Wiedziałem jednak ze zespoły takie jak nasz, które kończą na 4 miejscu i maja młodych zawodników mogą budzić zainteresowanie innych zespołów. Wszyscy patrzą wyżej i to jest problem. Takie rzeczy się zdarzają.
Masz 34 zawodników. Możesz nam powiedzieć na kogo nie będziesz liczy?
W tym roku będziemy mieć więcej piłkarzy. Na pewno odejdą Ramalho, Saborit, być może Inigo Perez oraz kilku innych zawodników. Generalnie chce mieć w kadrze 24 piłkarzy.
Kiedy odszedł Herrera, powołałeś na pretemporade Unaia Lopeza.
Chce żeby rozpoczął pretemporade z nami nawet jeśliby miał grac w drużynie B, ale w fazie przygotowań chce przyglądnąć się jak najwięcej liczbie zawodników. Na pozycji Andera mogą grac Aketxe, Galarreta, De Marcos, Benat a nawet Viguera lub Muniain. Musimy sprawdzić wszystkie możliwe rozwiązania w zespole jeśli chcemy osiągnąć taka stabilność jak z Anderem. Mamy czas by znaleźć odpowiednie rozwiązanie tego problemu.
Czy ktoś wróci do rezerw?
Rozważamy taka możliwość w przypadku Kepy i Unaia Lopeza.
Jest pięciu piłkarzy kandydujących na pozycje środkowego napastnika. Kto będzie tym jedynym?
Zobaczymy w trakcie pretemporady. Musimy znaleźć balans we wszystkich liniach. Będziemy rozważać wszystkie możliwości. Na skrzydłach w przypadku kontuzji Ibaia mieliśmy tylko Muniaina i Susaete. Teraz przyszedł Guarrotxena i zobaczymy czy zostanie.
Zajęcie czwartego miejsca generuje bardzo wysokie oczekiwania.
Nie mam wątpliwości ze czwarte miejsca oznacza większe oczekiwania. Nie skłamię również jeśli powiem ze to będzie trudny sezon, mam nadzieje ze będziemy grac w Lidze Mistrzów a jeśli to się nie uda to w Lidze Europy. To nie będzie tylko wielki wysiłek fizyczny ale i mentalny. To wyzwanie i musimy pokazać ze jesteśmy w stanie je podjąć. Idealnie byłoby ustabilizować zespół i ponownie powalczyć o podobna pozycje. Nie mogę powiedzieć ze naszym celem jest czwarte miejsce ale chciałbym powtórzyć ten wyczyn. Nie jest to niewykonalne.
Będą jakieś wzmocnienia?
Aktualnie nie. Rynek jest bardzo ograniczony i drogi. Znamy zawodników i mamy wiele wariantów do rozpatrzenia. Rozważamy jednak pewne możliwości wzmocnień.
Gdzie widzisz Viguere?
Na razie nigdzie, poza tym ze na treningu. Widziałem jak gra ale teraz chce zobaczyć jak trenuje. Mogę powiedzieć cos innego, ze ma naprawdę bardzo dobre umiejętności i potrafi sam wykreować sobie sytuacje. Tego jestem pewien. Jest tez królem strzelców drugiej ligi, był dostępny w przystępnej cenie i mam nadzieje ze może nam pomoc.
Czy najlepszym transferem byłoby wskrzeszenie Benata, tego z Betisu?
Nie wiem. Życzę mu aby grał więcej niż w poprzednim roku. Zgaduje ze On również. Wszystko jednak zależy od jego dyspozycji. Będziemy grali jedenastoma zawodnikami ale bez Herrery. Ma On otwarte drzwi ale nie wiadomo czy będzie grał czy tez nie bo są inni zawodnicy i musi walczyć o skład.
Czy nie macie za mało silnych rywali?
Kilku jest. Wprawdzie odpadło Dynamo Kijów ale wciąż gramy przeciwko Werderowi, Toulouse, Moenchengladbach, Osasunie. Musimy zrobić wszystko by dobrze wejść w rytm meczowy Środa – Niedziela. Cały czas pracujemy nad kolejnymi rywalami.
Poprzedniego lata przygotowywałeś zespół do ligi, który był w trakcie konstrukcji i poszło dobrze. Teraz masz już ta prace za sobą ale potrzebujesz wyników.
Jesteś taki jak grasz. To dotyczy nie tylko mojego zespolu ale i rywali. Liga Mistrzów będzie naszym silnikiem napędowym i celem z którego chcemy wyciągnąć same pozytywy. Cena może być bardzo duża ale to dla nas nie problem. Chcemy otworzyć cały stadion w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów.
Czujecie podekscytowanie?
Oczywiście. Dla nas najważniejszym celem długofalowym jest Liga i to będzie tym na czym nam najbardziej zależy. Takie są cele na cały sezon, tak samo jak rozwój całego zespolu. W rozgrywkach europejskich celem krótkoterminowym jest awans do Ligi Mistrzów.
Jeśli Zenit awansuje będziecie mieli ciężkich rywali. Czy jest ktoś kogo byście nie chcieli wylosować?
Każdy jest dla nas ciężkim rywalem tak jak i my dla każdego. Każdy może tez chcieć wylosować nas, Arsenal, Napoli, Leverkusen, Porto czy Zenit, który zakontraktował za 16 mln euro Garaya. W play-offach wszystko może się zdarzyć. Każdy może mieć słaby lub dobry dzien. Jednak nagroda za awans jest naprawdę wielka.
Aurtenetxe? Zostanie?
Aurtenetxe zostanie z nami, na wypożyczenie pójdzie Saborit.
Pojedziecie wszyscy do Austrii?
Nie. Niektórzy maja problemy jak Aduriz, Gurpegi, Kike Sola, który grał tylko 20 minut z Bermeo i Rico, który skończył sezon z problemami w kolanie. Na pewno zabiorę sporo zawodników bo musimy się jakoś zabezpieczyć.
Co myślisz o śmierci Alfredo Di Stefano?
To był jeden z największych piłkarzy świata. Był wspaniałym człowiekiem, i jego strata jest ogromna dla Realu i dla futbolu. Współczuję jego rodzinie.
>
Pretemporade 2014/2015 można uznać za otwarta. W poniedziałek część piłkarzy przeszła obowiązkowe badania medyczne przeprowadzone przez specjalistyczne laboratorium medyczne i pod bacznym okiem lekarzy Athletic. Badania przeszli Muniain, Balenziaga, Iraola, Toquero, Benat, Susaeta, De Marcos, Aduriz, Iraizoz, San Jose, Moran, Herrerin, Rico, Sola, Albizua, Saborit, Aurtenetxe, Ramalho, Raul, Ibai, Iturraspe, Laporte, Unai Lopez i Viguera. Badania trwały cały dzien. Nieco wcześniej bo w piątek swoje testy przeszli Ekiza, Etxeita, Kepa, Guillermo, Bustinza, Guarrotxena oraz Aketxe. Zawodnicy zostali poddani standardowym badaniom serca, zbadano im prawidłowość działania układu krążenia, system szkieletowo-miesniowy oraz procentowa zawartość tkanki tłuszczowej. Nieco większy zakres badań przeszli piłkarze, którzy poprzedni sezon byli kontuzjowani a wiec Carlos Gurpegi, Inigo Ruiz de Galarreta, Inigo Perez oraz Aduriz.
Oto jak ocenił stan zdrowia piłkarzy doktor Joxean Lekue, główny lekarz Athletic: „Testy wypadły normalnie i nie stwierdziliśmy nic co mogłoby nas zaniepokoić. Wszystko wygląda jak najbardziej w porządku. Jedynym zawodnikiem, który nie będzie mógł wziąć udziału w jutrzejszych zajęciach jest chory na grypę Gorka Iraizoz. W środę powinni trenować już wszyscy.”
Lekue wypowiedział się również o stanie zdrowia piłkarzy, którzy mieli największe kłopoty zdrowotne w poprzednim sezonie.
Gurpegi i Aduriz: „To nasze największe zmartwienie. Powrót do sprawności po zabiegach oceniam na bardzo dobry, ich kondycja fizyczna jest satysfakcjonująca, ale będą mieli ograniczone natężenie treningów gdyż chcemy być pewni i naszym priorytetem jest by urazy się nie odnowiły. Na razie mogę tylko ocenić ze Aduriz jest w o wiele lepszej dyspozycji niż Gurpegi. Mam nadzieje ze zdążymy przygotować ich na początek eliminacji do Ligi Mistrzów.”
Inigo Ruiz de Galarreta: „Długość jego rekonwalescencji i fakt ze jest to druga tego typu przerwa w karierze budzi pewien niepokój ale już pod koniec poprzedniego sezonu było widać ze piłkarz trenuje normalnie i świetnie się czuje. Zawodnik charakteryzuje się niesamowita motywacja i odwaga a to może mu pomoc nie tylko poradzić sobie z większymi obciążeniami. To nie będzie zwykły sezon dla zespolu i będzie wymagał wiele wysiłku w kwestii psychicznej i fizycznej. Jeśli piłkarz poradzi sobie z obciążeniem psychicznym to myślę ze będzie naprawdę bardzo dobrze.”
Inigo Perez: „Ukończył poprzedni sezon w pełni sil i chęci do pracy. Brał udział w meczach sparingowych. Z medycznego punktu widzenia jest w pełni gotowy do treningów.
„Jeśli chodzi o Borje Viguere to cały czas byliśmy w kontakcie. Było to potrzebne gdyż w poprzednim roku grał w olbrzymiej liczbie spotkań i dość późno zakończył sezon. Trzeba wiec uważnie monitorować jego sprawność fizyczna gdyż miał o wiele krótszą przerwę od pozostałych zawodników.”
Nasza ewentualna gra w Lidze Mistrzów bardziej rozegra się w sferze mentalnej niż fizycznej i będzie naprawdę wielkim wyzwaniem. Wszystko planowaliśmy tak aby jak najlepiej wykorzystać czas i możliwości przygotowań do tego najważniejszego momentu. Najważniejsza częścią będzie zgrupowanie w Austrii. Tam powinno się osiągnąć kluczowe cele w przygotowaniu fizycznym.”
Po badaniach medycznych piłkarze spotkali się w Lezamie we wtorek o godzinie 10.30. Tak jak zapowiedział doktor Lekue w zajęciach nie brał udziału Gorka Iraizoz. Cały zespól odbył wspólne zajęcia, które koncentrowały się głównie na ćwiczeniach motorycznych. W samej koncowce treningu osobno trenowali Aduriz i Gurpegi, którzy mieli wyznaczony specjalny zestaw ćwiczeń ze względu na zabiegi jakie przeszli pod koniec sezonu. Trojka bramkarzy a wiec Herrerin, Kepa i Raul trenowała osobno pod okiem Aitora Iru gdzie ćwiczyli szybkość i sprawność a reszta została oddana w ręce specjalisty od przygotowania fizycznego a wiec Jose Antonio Pozanco. Tak samo wyglądał trening wieczorny i poranny w środę. W środę dołączył do swoich kolegów Gorka Iraizoz. Niestety zajęcia nie były szczęśliwe dla Ibaia Gomeza, który musiał przedwcześnie opuścić murawę z urazem. Okazało się ze nasz skrzydłowy poczuł ból a później spory dyskomfort fizyczny w stopie, tej samej, która leczył w koncowce sezonu. Po rozmowie z Valverde i lekarzami udał się do szatni. W czwartek trenował już osobno pod kierunkiem Xabiera Clemente gdyż sztab medyczny zadecydował żeby podjąć środki ostrożności aby kontuzja się nie odnowiła. W piątek kolejna sesja ciężkich fizycznych ćwiczeń została urozmaicona ćwiczeniami w piłkami. Txingurri stosuje na zmianę zajęcia typowo motoryczne z zajęciami z piłkami. Zapewne tak będzie aż do wyjazdu do Austrii gdzie nastąpi kluczowy etap przygotowań. W piątek wrócili do zajęć z główną grupa Ibai Gomez i Aritz Aduriz
Treningi na razie odbywają się na boisku nr 3 gdyż murawa na obiekcie przeznaczonym do zajęć pierwszej drużyny wciąż nie jest gotowa na skutek wymiany do której doszło w trakcie miedzysezonowej przerwy. Normalnie prace trwałyby niespełna miesiąc gdyby nie fakt ze wymieniane było praktycznie wszystko od podkładu poprzez drenaż aż po zielony dywan. Po tym zabiegu będzie ona niemal identyczna do tej jaka jest na San Mames.
Natężenie treningów będzie przez najbliższe dni bardzo duże. Jeszcze we wtorek poza porannymi zajęciami kolejne odbyły się o godzinie 18. W środę odbyła się tylko jedna sesja o 10.30. Czwartek to kolejna podwójna dawka ćwiczeń i w piątek poranne zajęcia. W sobotę dojdzie do pierwszego sparingu a rywalem będzie drużyna Getxo. Mecz wyznaczono na godzinę 19.00 ale poprzedzi go poranny trening. Niedziela będzie dniem przerwy. Txingurri będzie miał tez pełen komfort jeśli chodzi o kadrę bo po raz pierwszy od 2008 roku żaden z zawodników Athletic nie będzie uczestniczył w jakimkolwiek turnieju czy to dorosłej kadry czy tez zespolu juniorskiego.
Athletic znalazł w końcu zastępstwo za Dynamo Kijów, które wycofało się ze sparingu, który miał się odbyć w Austrii w dniu 19 lipca. Miejsce zespolu ukraińskiego zajęło Al Hilal czyli 48-krotny mistrz Arabii Saudyjskiej. Początek meczu o godzinie 18.00 w Kufstein.
Trener Valverde szukał również rywala na mecz sparingowy rozgrywany mniej więcej tydzień przed meczem w rundzie play-off Ligi Mistrzów. Wprawdzie było kilka zaproszeń tyle ze rozchodziło się o turnieje, które zwykle trwają dwa dni a Txingurri chciał jeden sparing z bardzo mocnym rywalem. I taki się znalazł. Będzie nim Olimpiakos Pireus, który podejmie Basków na stadionie Georgiosa Karaikakisa w Atenach. Będzie to mecz charytatywny na rzecz UNICEFU i zaplanowano go na 13 sierpnia na godzinę 20.30. Trenerem Olimpiakosu jest aktualnie Michel, który kiedyś prowadził Getafe a jego asystentem jest Rafael Alkorta, były zawodnik Los Leones. Również Txingurri pracował w klubie z Pierusu i świetnie sobie radził trzykrotnie wygrywając mistrzostwo kraju oraz dwa razy puchar.
>
Na szczęście co nie udało się z Anderem Herrera, który miał negocjować kontrakt z Athletic w trakcie letniej pretemporady to udało się z Ikerem Muniainem. Długie negocjacje z agentem zawodnika zakończyły się sukcesem i na czwartkowej konferencji prasowej oraz poprzez oficjalna stronę internetowa klubu, prezydent Josu Urrutia mógł ogłosić ze umowa z naszym lewoskrzydłowym została przedłużona do 30 czerwca 2017 roku z klauzula odstępnego w wysokości 45 mln euro. Tym samym zawodnik przynajmniej do 25 roku życia będzie związany z Los Leones o ile oczywiście jakiś klub nie wpłaci klauzuli. Iker w niedziele zjawił się w Pałacu Ibaigane i oficjalnie parafował nowa umowę.
Szkoda, ze nie udało się podpisać umowy na dłużej no ale przynajmniej będzie czas na ewentualne znalezienie lub wychowanie następcy. Zmiennik już jest a wiec Ibai Gomeza, który z powodzeniem wymienia się z Ikerem miejscami w składzie. Niewątpliwie Muniain jest zdecydowanie lepszym piłkarzem z o wiele większym potencjałem niż Ibai jak również o wiele mniej chimerycznym. Jeśliby jednak ktoś wykupił Ikera to na pozycje lewoskrzydłowego mogą kandydować dwaj zawodnicy i są nimi Jurgi Oteo, rewelacyjny 17 latek grający dotychczas w Baskonii a od nowego sezonu w Bilbao Athletic oraz Sabin Merino. No ale nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość bo na razie trzeba się cieszyć z tego ze Iker przedłużył umowę i przez co najmniej kolejny sezon będzie grał na San Mames, a miejmy nadzieje ze o wiele dłużej co również życzył sobie i wszystkim fanom Athletic prezydent Urrutia na czwartkowej konferencji prasowej.>
W momencie ogłoszenia informacji o nowej umowie Iker przebywał jeszcze na wakacjach i poprzez nagranie video następująco skomentował informacje o nowej umowie:
„Jestem bardzo szczęśliwy i dumny ze mogłem przedłużyć kontrakt. Dla mnie do honor i przyjemność bronić koszulki Athletic. Nie mogę się doczekać początku tego ekscytującego sezonu i przygotowań do meczów eliminacyjnych Ligi Mistrzów, które są tak ważne dla nas. Pozdrawiam klub, fanów, moich kolegów z drużyny oraz wszystkich ludzi którzy są częścią naszej rodziny. Do zobaczenia!”
>
>
W piątkowe popołudnie prezydent Josu Urrutia zwołał druga już w tym tygodniu konferencje prasowa. Powodem było oficjalne potwierdzenie podpisania umowy z BBK jako głównym sponsorem na koszulkach Los Leones. W sezonie 2014/2015 na koszulkach będzie widniał jeszcze Petronor ale od rozgrywek 2015/2016 aż do sezonu 2017/2018 na koszulkach meczowych znajdzie się nazwa BBK. Kwoty kontraktu nie ujawniono ale prawdopodobnie jest to kontynuacja umowy z obecnego sezonu w którym znak banku będzie widniał na rękawku koszulek za co Baskowie zainkasują około 2,5 mln euro. Ile będzie wynosiła kwota w przyszłym sezonie tego nie wiadomo ale raczej nie będzie niższa niż obecna.
W spotkaniu w pałacu Ibaigane udział wzięli poza szefem Athletic również Mario Fernandez przedstawiciel Kutxabanku oraz Punet Andreu przedstawiciel Petronoru. Panowie potwierdzili ze sezon 2014/2015 będzie ostatnim w którym ujrzymy na koszulkach reklamę Petronoru. Już w obecnym sezonie, jeśli Athletic awansuje do Ligi Mistrzów a koszulkach będzie widniała reklama BBK a nie Petronoru.
Josu Urrutia podziękował obydwu firmom za współpracę wyrażając zadowolenie i podziękowanie ze są one częścią rodziny Athletic nie tylko w dobrych czasach jak teraz ale i tych trudniejszych w poprzednich latach kiedy bardzo pomagały klubowi. Prezydent Athletic wyraził nadzieje na dalsza efektywna współpracę, szczególnie z BBK, z którym Los Leones są związani różnymi umowami już od 1992 roku.
Punet Andreu podziękował klubowi za to ze jego firma mogła być częścią wspaniałego projektu Athletic przez siedem długich lat, które były wyjątkowe. Przedstawiciel koncernu paliwowego zaznaczył ze jego firma zawsze uznawała za wielki honor ze mogąc znaleźć się na koszulkach Los Leones.
Na końcu glos zabrał Mario Fernandez (prywatnie socio Athletic od 1952 roku), który wyraził zadowolenie z rozszerzenia współpracy z klubem, który jego bank bardzo ceni szczególnie za ideały jakie prezentuje, które są również bliskie polityce tej instytucji finansowej. Prezydent BBK zaznaczył ze Athletic to jeden z najważniejszych partnerów jego firmy z którym zawsze doskonale się pracowało i podobnie jak bank jest symbolem regionu.
>
W czwartek o godzinie 12.30 Prezydent Josu Urrutia spotkał się w Pałacu Ibaigane z dziennikarzami na konferencji prasowej, która została zwołana by wyjaśnić nie tylko transfer Andera Herrery ale i przekazać informacje dotyczące zespolu przed rozpoczęciem letniej pretemporady. Oto co m.in. powiedział dziennikarzom szef Athletic:
„Na początku chciałem wszystkim zakomunikować, ze doszliśmy do porozumienia z Ikerem Muniainem i kontrakt zostanie przedłużony do 2017 roku z klauzula odstępnego w wysokości 45 mln euro. Dla nas to na pewno dobra informacja tak samo jak dla innych piłkarzy klubu, ponieważ to pokazuje ze Athletic musi być dla nich największą sportowa aspiracja. Nasz klub jest wielki i różny od innych co powinno napawać ich duma. Zdaje sobie sprawę ze umowa nie została przedłużona na długo ale tak to już jest w futbolu ze niektórzy piłkarze wola krótsze umowy. Wszystko jest poddawane negocjacjom. Oczywiście mam nadzieje ze Iker zostanie z nami również po roku 2017. To wystarczający czas by zrobić kolejne kroki naprzód i pokazać ze ciągle się rozwijamy tak by piłkarze zostali z nami.. Ważne żeby obie strony były usatysfakcjonowane. Ja jestem na pewno szczęśliwy ze Iker zostanie z nami.”
„Jestesm zawiedziony tym co zrobił Ander Herrera. Cały czas powtarzał mi ze jest bardzo szczęśliwy w Athletic i chce grac w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Również jego agent powtarzał mi te słowa. Umówiliśmy się ze w lecie porozmawiamy o nowym kontrakcie. Uwierzyłem im bo był naszym piłkarzem i nie miałem powodów do tego żeby było inaczej. Sam mówił ze w Athletic ma szanse zrealizować swoje wszystkie aspiracje. W poprzednim roku udowodnili mi ze zależy im na Athletic. Otrzymaliśmy w sierpniu ofertę z Manchesteru na kwotę 22 mln euro oraz 3 mln euro zmiennych, która odrzuciliśmy i poinformowaliśmy o tym samych zainteresowanych. Obaj zapewnili mnie ze przyszłość zawodnika jest związana z Athletic. Ander zadzwonił do mnie w poniedziałek i nasza rozmowa była krotka bo wiedziałem, co zresztą potwierdził mi sam piłkarz ze decyzja została już podjęta i nie będę miał na nią zadnego wpływu. Za chwile wpłynęła oficjalna oferta z Manchesteru. Odrzuciliśmy ja z jasna informacja ze nie negocjujemy w przypadku naszych zawodników i jeśli ktokolwiek chce odejść z klubu to dopiero po wpłaceniu klauzuli odstępnego. W końcu w czwartek z siedziby LFP otrzymałem informacje, ze nasza umowa z Anderem została rozwiązana poprzez zdeponowanie przez piłkarza kwoty odstępnego.”
„Każdy członek klubu lub fan który widzi ze jego ulubiony zawodnik odchodzi bo szuka czegoś lepszego może czuć się rozczarowany. Athletic na pewno musi chronić swoich zawodników odpowiednimi klauzulami ale jedyne co może najlepiej ochronić klub to chęć samego zawodnika do pozostania w nim. I takie sygnały właśnie otrzymałem od Andera. Dajemy piłkarzom wszystko co możliwe by byli zadowoleni, chronimy ich i zapewniamy idealne warunki pracy a oczekujemy jedynie lojalności i tego by byli z nami ale nie możemy wszędzie za nimi chodzić by kontrolować każdy ich ruch. Musimy tez sobie ufać.”
„Pieniądze są dla nas sprawa drugorzędną. Najważniejsze jest to by piłkarze chcieli zostać i grac w Athletic. Rozumie to tez trener Valverde. Nie zażądał żądnych wzmocnień ale to nie znaczy ze takowych nie będzie. Na pewno uważnie będziemy przyglądać się rynkowi tak jak zawsze zresztą i jak tylko będzie taka potrzeba lub znajdzie się odpowiedni człowiek to na pewno zrobimy wszystko by go ściągnąć do klubu. Jednak historia i tradycja Athletic to nie tylko szukanie zawodników na zewnątrz ale przede wszystkim szukanie ich u siebie patrzenie w dół na młodsze zespoły. Aketxe, Unai Lopez czy Ruiz de Galarreta mogą być fantastycznymi piłkarzami i o nich również musimy zadbać i chronić ich tak by zostali z nami jak najdłużej bo wierzymy w nasze wartości. Zawodnik, który do nas trafi musi chcieć grac w Athletic, który będzie dla niego najważniejszą aspiracja sportowa.”
„Co zrobimy z uzyskanymi pieniędzmi? Jak już mówiłem trener Valverde nie wymagał wzmocnień ale nie wykluczam sprowadzenia piłkarzy. Tyle ze nie zamierzamy przepłacać tracąc głowę a uważnie sondować rynek. Poza tym mamy gdzie wydać te pieniądze bo możemy zainwestować w San Mames, Muzeum, w Lezame gdzie mamy wielkie plany modernizacji i unowocześniania ośrodka, które wymagają sporych nakładów finansowych no i w końcu inwestycje w ośrodki szkoleniowe w całym Kraju Basków, które również pracują na pierwszy zespół i mogą być źródłem potencjalnych wzmocnień pierwszego zespolu.”
„Uważam ze transfery Javi Martineza, Andera Herrery czy tez odejścia Llorente oraz Amorebiety nie są ze sobą powiązane. To zupełnie odrębne sytuacje, w różnych odstępach czasowych. Gdybyśmy stracili wszystkich piłkarzy w jednym roku a skala odejść byłaby bardziej dynamiczna i w większej ilości to mogłoby to być niebezpieczne dla klubu. Nie uważam jednak by to zachwiało jakakolwiek równowagą. Wszystkie luki zostały zapełnione wiec wierze ze i ta uda się nam zapełnić.”
„Na pewno będzie nam trudno powtórzyć podobny sukces jak w poprzednim sezonie. Osiągnęliśmy pewien wysoki poziom, na który łatwiej jest się wspiąć ale trudniej go utrzymać. Zagramy w rozgrywkach do których chcieliśmy się dostać i które wymagają największego wysiłku. Oczywiście wszystko będziemy wnikliwie obserwować i na bieżąco podejmować niezbędne decyzje by moc rywalizować na jak najwyższym poziomie i powalczyć co najmniej o taki sam wynik.”
„Budowa stadionu przebiega według planu. Naszym priorytetem jest oddanie wszystkich siedzeń na pierwszy mecz eliminacji Ligi Mistrzów tak aby nasi socios mogli skorzystać z wykupionych przez siebie miejsc. Nie mogę zagwarantować ze gotowy będzie w całości dach stadionu. Wciąż jednak czeka nas sporo pracy. W poprzednim sezonie gdy oddawaliśmy do użytku część stadionu nie mieliśmy w całości zrobionych fasad, dachu, części restauracji i wielu innych rzeczy, które z czasem były uzupełniane. I tym razem będzie podobnie tym bardziej ze najważniejsze jest bezpieczeństwo kibiców. Ostateczny termin oddania obiektu jest w marcu 2015 roku. Prace w Lezamie również idą zgodnie z planem. Tutaj mamy dwa projekty a wiec główny polegający na renowacji i rozbudowie ośrodka oraz drugi a wiec zamontowanie luku. Na razie realizujemy część planu głównego a instalacja luku czeka jeszcze na zgodę odpowiednich władz. Jak tylko zostaną załatwione formalności ruszymy z praca.”