Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
31 kolejka La Liga i spotkanie wyjazdowe Athletic na jednym z najtrudniejszych dla nich terenów w La Liga. Los Leones spotkają się z drużyną Espanyolu Barcelona a wiec niedoszłym finalista Copa del Rey, który miesiąc temu rywalizował z drużyną z Bilbao w półfinale tych rozgrywek. Po pierwszym meczu bliżej awansu byli zawodnicy Los Pericos, którzy zremisowali na San Mames 1-1. Media katalońskie już wieszczyły derby Katalonii w finale ale ostatnie słowo należało do Basków, którzy po świetnym spotkaniu bardzo pewnie pokonali na wyjeździe rywali 0-2 po golach Aduriza i Etxeity. Gospodarze pałają wiec rządzą rewanżu a poza tym podobnie jak Athletic maja apetyt na 7 miejsce w tabeli, które może dać grę w europejskich pucharach. Szykuje się nam wiec pasjonujące spotkanie na Power8 Stadium w Barcelonie. Pierwszy gwizdek sędziego już dzisiaj o godzinie 17.00.
Powoli wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu 2014/2015. W Athletic władze klubu oraz w szczególności pion szkoleniowy ośrodka w Lezamie, myślą już o kolejnych rozgrywkach i potencjalnych wzmocnieniach.
W letniej pretemporadzie Los Leones po raz pierwszy w swojej historii wyjada do USA gdzie 29 lipca spotkają się z zespołem Club Tijuana z Meksyku na Albertson Stadium. Spotkanie to ma uświetnić festiwal kultury baskijskiej Jaialdia, który odbywa się w miejscowości Boise w stanie Idaho. Region ten jest chyba największym skupiskiem ludności pochodzenia baskijskiego a festiwal obchodzi się co 5 lat. W tym roku przypada w dniach 28 lipca – 2 sierpnia. Rywal Athletic pochodzi znad zatoki Kalifornijskiej i powstał w 2007 roku. W 2011 wygrał promocje do najwyższej ligi meksykańskiej, która wygrał już rok później stając się klubem, który najszybciej w historii tych rozgrywek wygrał mistrzostwo. W tym roku zespół wygrał rozgrywki Clasura a wiec kończące Mistrzostwa Meksyku.
Uraz jakiego doznał Iker Muniain w meczu z Sevilla okazał się bardzo groźny. Jeszcze w niedziele po pojedynku lekarze mieli nadzieje ze jest to tylko poważniejsze skręcenie kolana i piłkarz co najwyżej po miesiącu wróci do gry. Niestety wtorkowy rezonans magnetyczny brzmiał jak wyrok. Zerwane więzadła boczne kolana a to oznacza ze Iker Muniain odpocznie od futbolu przez 6 do 7 miesięcy. Oznacza to absencje do końca obecnego sezonu oraz stratę prawie całej rundy w kolejnych rozgrywkach. Dzisiaj tj. w czwartek klub ogłosił ze zawodnik w dniu 7 maja podda się operacji artroskopii. Na razie nie wiadomo gdzie odbędzie się zabieg ale najprawdopodobniej będzie to w Vitorii w klinice doktora Mikela Sanchez, który można powiedzieć na stale współpracuje z Los Leones. Operował więzadła u Ruiza de Galarrety, Carlosa Gurpegiego (dwukrotnie) a wcześniej o kilku innych piłkarzy (Aitor Ocio, Ustaritz).
Andoni Iraola poinformował klub ze nie przedłuży wygasającej w czerwcu umowy i od nowego sezonu przeniesie się do amerykańskiej MLS gdzie będzie grał 2 sezony. Na razie nie podano klubu do którego miałby dołączyć. Pierwsza reakcja na ta informacje – niedowierzanie i szukanie w kalendarzu daty bo może jest to jakiś prima aprilis z okazji 1 kwietnia. Niestety wygląda na to ze nie. Po 16 sezonach w klubie odejdzie jedna z jego legend, zawodnik, który rozegrał ponad 500 spotkań i jest pod tym względem 4 na liście wszechczasów za Jose Angelem Iribarem, Txetxu Rojo oraz Joseba Etxeberria. Do wskoczenia na pudlo w tej klasyfikacji zabraknie Iraoli kilku spotkań bo na razie ma ich na koncie 504 a wyprzedzający go Joseba ma na swoim koncie 514 występów. Do Athletic przyszedł ze szkółki w Antiguoko, która ściśle współpracuje z ośrodkiem w Lezamie. Co ciekawe szanse debiutu otrzymał od Ernesto Valverde 30 sierpnia 2003 r. w przegranym meczu z Barcelona na San Mames. Od tego momentu miał niemal pewny plac na prawej stronie obrony. Jest jednym z najlepiej dośrodkowujących obrońców nie tylko w zespole Athletic ale i w całej lidze.
Remisem zakończył się pojedynek z Valencia w ramach 30 kolejki La Liga. W sumie sprawiedliwym bo oba zespoły stoczyły wyrównany pojedynek a sam mecz mimo ze nie był pokazem boiskowej wirtuozerii mógł się podobać fanom gdyż zawodnicy obydwu drużyn zostawili na murawie mnóstwo zdrowia. Dominowała walka, czasami bezpardonowa i dość brutalna z obydwu stron. Bramek mogło być więcej ale zabrakło skuteczności i ostatniego podania otwierającego drogę do siatki. Spotkanie to miało również dwoch negatywnych bohaterów. Pierwszym z nich był sędzia, który uznał bramkę Aritza Aduriza będącego na spalonym oraz stopera Valenci Otamendiego, który zachował się jak boiskowy bandyta atakując San Jose wyprostowana noga. Na szczęście przytomność umysłu Mikela, który w ostatniej chwili lekko wycofał stopę i zmienił kierunek ruchu noga uratowała go być przed bardzo poważną kontuzja. Tym razem arbiter zareagował prawidłowo pokazując przeciwnikowi czerwona kartkę. Takie bezmyślne zachowania narażające na zdrowie przeciwników powinny być piętnowane z cala stanowczością zanim doprowadza do nieszczęścia i długotrwałej absencji z powodu kontuzji. Tym bardziej ze było to w kompletnie niegroźnej sytuacji na połowie Athletic i nie było żadnego zagrożenia dla bramki Alvesa.