Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Prawdopodobnie Josu Urrutia nie będzie miał kontrkandydata w wyborach prezydenckich przypadających na 27 marca bieżącego roku. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się ze były szef Los Leones po intensywnych konsultacjach z prominentami z różnych opcji w Kraju Basków wydawał się pewnym kontrkandydatem w wyborach Prawdopodobnie jednak nic z tego nie będzie bo były prezydent nie zdąży zgłosić się do wyborów jak również ciężko mu będzie przeprowadzić sensowna kampanie wyborcza.
Jednakże Garcia Macua nie składa broni i będzie próbował przenieść wybory na czerwiec. W tym celu wystosował oficjalny list do obecnego prezydenta Josu Urruti w którym usiłuje przekonać swojego oponenta z poprzedniej kampanii do zmiany terminu wyborów podając przy tym kilka bardzo ciekawych argumentów, które na pewno warto wziąć pod rozwagę.
Pojedynek z Levante nie obył się niestety bez strat kadrowych. Athletic będzie musiał sobie poradzić przez dłuższy czas bez Andera Iturraspe. Nasz defensywny pomocnik w 71 minucie starł się z zawodnikiem Levante Pape Diopem. Starcie było bardzo groźne a powtórki pokazały nienaturalne wykręcenie kolana przy próbie wybicia piłki, co skończyło się niestety faulem i żółtą kartka. Iturraspe po tej interwencji długo nie mógł się podnieść a jego wyraz twarzy sugerował ze mogło dojść nawet do zerwania więzadeł krzyżowych. Po dłuższym czasie mógł jednak wstać, mocno kulejąc i z trudem utrzymując się na nogach zdołał zejść z murawy a po interwencji lekarzy powrócił na boisko. Wydawało się ze trener Valverde dokona szybkiej zmiany i Ander zejdzie z murawy by nie pogłębiać urazu albo nie odnieść gorszej kontuzji. Zaraz zaczął się rozgrzewać Mikel San Jose i wszyscy łącznie z Iturraspe byli przekonani ze zawodnik zostanie zmieniony bo ledwo biegał po boisku. Niestety nic z tych rzeczy gdyż San Jose zmienił Muniaina a tuz przed końcem meczu Etxeita wszedł za Iraole mimo tego ze chwile wczesniej De Marcos również doznał drobnego urazu.
Zimowe okienko transferowe w Hiszpanii zakończyło się w piątek o północy ale w większości lig dopiero w poniedziałek o północy i to ostatni dzwonek na ewentualne wzmocnienia lub pozbycie się piłkarzy. Jest to tez okres przymiarek transferowych na lato i sporej ilości mniej lub bardziej wiarygodnych plotek. Nie omija to również naszej drużyny.
Z przyjścia do klubu Asiera Illarramendiego nic nie wyjdzie. Jak przekazał klub z Madytu i sam piłkarz nie ma on zamiaru póki co opuszczać Santiago Bernabeu. Władze Królewskich potwierdziły wpłynięcie oferty z Athletic ale nie ujawniły kwoty. Sam piłkarz rozmawiał z wysłannikami Los Leones ale odrzucił propozycje przejścia do klubu z San Mames. Potwierdził to również Ernesto Valverde na konferencji prasowej przed meczem z Malaga jednocześnie potwierdzajac ze klub cały czas przygląda się innym potencjalnym wzmocnieniom i jeśli nie uda się ich przeprowadzic teraz to na pewno będę w lecie. Być może chodzi o Mikela Merino i Roberto Torresa z Osasuny Pampeluna co byłoby naprawdę doskonałym posunięciem i stosunkowo niedrogim.
Od poniedziałku tj. 2 lutego do ośrodka w Lezamie wejdą ekipy budowlane, które będą realizować pierwszy etap przebudowy i rozbudowy ośrodka szkoleniowego Athletic. Prace skupia się głównie w północnej części Lezamy gdzie powstanie nowy budynek klubowy oraz remont już istniejących instalacji. Założone zostanie również nowe oświetlenie oraz przebudowana i wyremontowana trybuna im. Piru Gainzy która stoi na ministadionie gdzie gra drużyna kobieca oraz rezerwy. Prace maja potrwać do lipca tego roku.
Do prac zostały wybrane dwie firmy. Bycam, Servicios Edificios e Infraestructuras S.A będzie odpowiedzialna za przebudowe północnej części ośrodka i budowę nowego budynku. Constructora Urbelan S.A. i Construcciones y Promociones Balzola S.A. ma przebudować i odnowić trybunę dla kibiców.
W końcu długo oczekiwane zwycięstwo. Athletic w bardzo ważnym meczu wyjazdowym pokonał Levante 0-2 i awansował na 11 pozycje wypracowując pięciopunktową przewagę nad strefa spadkowa. Niby niewiele ale w kontekście meczu z Barcelona na San Mames jest to zaliczka bezcenna pozwalająca na złapanie choć na jedna kolejkę oddechu i o wiele bardziej spokojne przystąpienie do meczu w Copa del Rey z Espanyolem. Tym bardziej ze forma Los Leones cały czas rośnie i w dzisiejszym meczu podopieczni trenera Valverde mogli się podobać. Szkoda tylko ze w końcówce Txingurri zepsuł grę swojego zespołu kompletnie nieudanymi zmianami. Bo żaden klasowy zespół nie broni wyniku 0-1 a dąży do zdobycia bramki na 0-2 by przypadkowo w końcówce meczu nie stracić punktów. Na szczęście tym razem Baskom się upiekło i to Oni dobili ekipę Granotes świetną kontra Susaety i golem Aritza Aduriza.