Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl
^Powrót na górę!
Wprawdzie Osasuna Pampeluna spadła z Primera Division ale Kraj Basków może w dalszym ciągu cieszyć się Małymi Derbami pomiędzy dwoma druzynami z tego regionu. Role zespołu z Pampeluny z powodzeniem przejęła ekipa z nieodległego od Bilbao Eibar. Oczywiście głównym spotkaniem w Baskonii jest odwieczna wojna pomiędzy Los Leones a Txuri-Urdin ale spotkanie z ambitna drużyną z pogranicza Bizkai i Gipuzkoi na pewno przysporzy sporo emocji fanom zgromadzonym na Estadio Ipurua, które tym spotkaniem zainauguruje odnowiona trybunę, która powiększy pojemność obiektu z 5250 miejsc do ok. 6500. Niewielka zmiana ale na pewno korzystna dla obiektu i kibiców, którzy gorąco dopingują swoja drużynę w tym niewielkim mieście i potrafią stworzyć niesamowita atmosferę. Tak wiec szykuje nam się ciekawe spotkanie, pełne walki na całej długości i szerokości boiska. Początek o godzinie 18.30.
Skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność. Pomimo wygrania i zgodnie z przedmeczowymi oczekiwaniami awansu do fazy grupowej rozgrywek Ligi Europy Baskowie powinni dostać solidna porcje gwizdów od swoich fanów dość licznie zgromadzonych na San Mames. Podopieczni trenera Ernesto Valverde okazali się minimalistami i wygrali w najmniejszym z możliwych rozmiarów po naprawdę bardzo ładnym trafieniu z dystansu Gorki Elustondo, który zaskoczył Volesaka w 24 minucie spotkania umieszczając futbolówkę idealnie w długim roku. Tyle ze to powinna być bramka dobijająca rywali na co najmniej 3-0 a nie otwierająca wynik spotkania. Przed tym strzałem Los Leones zmarnowali co najmniej trzy 100 procentowe okazje do zdobycia bramki, w tym dwa pojedynki sam na sam z Volesakiem, które zaprzepaścili Benat i Susaeta. Nie popisał się również Elustondo, który mógł strzelić druga bramkę ale z 3 (!!!) metrów trafił wprost w bramkarza. W drugiej połowie Baskowie kontynuowali swój festiwal partolenia doskonałych okazji do zdobycia bramki ale na szczęście nie sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło ze niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić i zespół trenera Valverde dowiózł korzystny rezultat do końca spotkania. Tak wiec komplet hiszpańskich drużyn zameldował się w fazie grupowej europejskich pucharów.
Nie udało się wygrać tydzień temu w Zilinie mimo ze Athletic prowadził 0-2 i ostatecznie przegrał 3-2 tak wiec podopieczni trenera Valverde zamiast na luzie podejść do dzisiejszego spotkania będą musieli się bardzo napocić by przejść do kolejnej rundy. Przed nami decydujący pojedynek w fazie play-off z drużyną ze Słowacji, który miejmy nadzieje drugi rok z rzędu pozwoli Baskom awansować do fazy grupowej europejskich pucharów. Nie będzie to łatwe spotkanie bo rywale zapowiadają walkę bez zadnego respektu dla renomowanego przeciwnika i trzeba przyznać ze maja ku temu sporo atutów. Athletic z kolei będzie również zdeterminowany by przerwać pasmo dwoch porażek z rzędu i zatrzeć złe wrażenie z drugiej polowy meczu w Zilinie i na San Mames z Barcelona. Trener Ernesto Valverde na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiedział walkę na całej długości i szerokości boiska i chęć szybkiego rozstrzygnięcia spotkania na korzyść swojego zespolu. Jeśli oba zespoły zagrają tak jak zamierzają to szykują się nam spore emocje na La Catedral. Początek spotkania o godz. 20.45.
Niestety nie udało się uzyskać dobrego rezultatu w trzecim meczu z FC Barcelona rozgrywanego na przestrzeni ostatnich dni. Baskowie ulegli w najmniejszym z możliwych rozmiarów a szczęśliwym strzelcem bramki okazał się Luis Suarez, który wykorzystał zagapienie się Aymerica Laporte i z 5 metrów pokonał Gorke Iraizoza wykańczając świetne dośrodkowanie Jordiego Alby. Samo spotkanie mocno rozczarowało fanów na San Mames gdyż było dość nudne z mała liczba strzałów a bramkę i akcji podbramkowych. Zmęczony i mocno przetrzebiony kontuzjami zespół gości nie był w stanie nawiązać skutecznej walki z Blaugrana mimo tego ze ta była bardzo daleko nawet od stanów średnich swojej formy. Tak wiec cóż, pierwsze koty za ploty i pozostaje walczyć dalej, już w czwartek z Zilina o awans do rundy play-off Ligi Europy a trzy dni później z Eibarem na wyjeździe.
Można powiedzieć z sierpniowa trylogia zostanie zamknięta. Po dwóch pojedynkach z FC Barcelona rozgrywanych w ramach Superpucharu Hiszpanii przychodzi czas na pojedynek inaugurujący sezon 2015/2016 na La Catedral. Drużyna z Katalonii po niewiele ponad tygodniu powróci na stadion na którym przegrała tytuł nr 5, który miał trafić do jej kolekcji i zebrała jak na razie największy i co warto podkreślić jak najbardziej zasłużony łomot w tym roku tracąc aż 4 bramki. Tak wiec rywale będą mocno zmobilizowani by wziąć rewanż na Athletic a z kolei Baskowie będą chcieli pokazać ze wygrana nie była przypadkiem i są w formie, która aspiruje ich do walki w tym roku o europejskie puchary. Na San Mames szykuje się nam wiec pasjonujące widowisko przy komplecie publiczności. Początek spotkania o godzinie. 18.30.