^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 20 gości oraz 0 użytkowników.

Przerwa świąteczna i zarazem reprezentacyjna minęła bardzo szybko. Zawodnicy wprawdzie trenowali w niedzielne przedpołudnie ale był to raczej trening tylko z nazwy bo trudno było przeprowadzić jakiekolwiek zajęcia gdy wokół boisk treningowych przebywały dziesiątki jeśli nie nawet setki dzieci, który przyjechały pooglądać swoich pupili. Stąd tez trener Valverde nie przeciążał swoich podopiecznych i pozwolił im na długą sesję rozdawania autografów tak żeby nikt nie odszedł z ośrodka z pustymi rękami.

 

Poniedziałek był dniem wolnym i już na pełnych obrotach piłkarze rozpoczęli przygotowania do meczu z Granadą od wtorku. Niestety nie obyło się bez absencji, jednych mniej a innych bardziej wymuszonych. Z zespołem nie trenowali dwaj kadrowicze a więc Mikel San Jose oraz Aritz Aduriz, którzy w niedzielę w nocy dotarli do Bilbao i Txingurri zdecydował się dać im wolne dwa dni na odpoczynek. Do drużyny dołączą więc w środę. Na bocznym boisku osobno trenował Inigo Lekue, który wraz z Xabim Clemente wykonywał specjalnie przygotowany zestaw ćwiczeń. Sztab medyczny nie wydał żadnego komunikatu o jakiejkolwiek kontuzji Inigo tak więc prawdopodobnie jest to jakieś niewielkie przeciążenie z którym w najbliższych dniach piłkarz powinien się uporać. Do zajęć w normalnym trybie przystąpili Inaki Williams, Iker Muniain oraz Ibai Gomeza tak więc na pojedynek z Granadą trener Valverde chyba po raz pierwszy w tym sezonie będzie miał gotową pełna obsadę ofensywną. A dlaczego „chyba"? Bo na dzisiejszym treningu urazu doznał Sabin Merino, którego plecy ucierpiały dość mocno w powietrznym starciu z Eneko Boveda. Na tyle że nasz napastnik musiał opuścić zajęcia i udać się do szatni a następnie do gabinetów fizjoterapeutów. Uraz na szczęście nie wygląda groźnie bo i w tym przypadku sztab medyczny nie wydał jak na razie oficjalnego oświadczenia.

Po meczu z Espanyolem zawodnicy dostali aż trzy dni wolnego na regenerację sił. Nie wszyscy mogli jednak odpocząć bo Aymeric Laporte, Mikel San Jose i Aduriz przebywali na zgrupowaniach kadr narodowych. Zespół spotkał się na pierwszych zajęciach dopiero wczoraj w godzinach wieczornych.

Przerwa na pewno bardzo się przyda na naładowanie akumulatorów i zebranie oddechu na kolejny maraton, który potrwa aż do 15 maja kiedy to zabrzmi ostatni gwizdek sezonu 2015/2016 w La Liga. Tylko w kwietniu czeka ich aż 7 pojedynków w przeciągu 21 dni w tym 5 ligowych i 2 w Lidze Europy. Przerwa na reprezentacje to jednak okres na podreperowanie zdrowia piłkarzy i powrót tych kontuzjowanych do pełni sprawności oraz wkomponowanie ich w trening z pierwszym zespołem.

Miniony weekend nie był dobry dla Los Leones nie tylko ze względu na fatalna porażkę na Cornella El Prat. Niestety ale rodzina Athletic musiała pożegnać dwóch kolejnych swoich członków i to jednego dnia. Jest to bardzo smutne dla wszystkich kibiców i zawodników gdyż odchodzą ludzie powszechnie lubiani i szanowani, którzy na stałe wpisali się w historię klubu z San Mames.

 

W sobotę rano odszedł związany przez całą swoją piłkarską karierę z Athletic Jose Luis Artetxe, natomiast popołudniu dołączył do niego kolejny z byłych piłkarzy ale również były trener sektorów młodzieżowych i współtwórca sukcesów ośrodka w Lezamie w szkoleniu młodzieży Nico Estefano.

Jose Luis Artetxe urodził się 28 czerwca 1930 roku w Algorcie w Bizkai. W wieku 17 lat dołączył do juniorów CD Mungia by następnie przenieść się do Getxo a w 1950 roku do Athletic. Był bardzo utalentowanym zawodnikiem i pewnie zrobiłby jeszcze większą karierę jako napastnik gdyby nie jeden fakt. Za rywala w ataku miał Telmo Zarrę i jego kolegów z zabójczego kwintetu Lwów. To jednak nie przeszkodziło mu stać się jedną z legend klubu i zająć czołowe miejsce na liście najlepszych strzelców zespołu ze 133 bramkami w 346 oficjalnych spotkaniach w pasiastej czerwono-białej koszulce Athletic której barw bronił przez 15 długich sezonów zdobywając Mistrzostwo Hiszpanii w rozgrywkach 1955/1956 oraz trzykrotnie Puchar Króla – 1955, 1956 oraz 1958. Jego osiągnięcie strzeleckie klasyfikuje go na 9 miejscu najlepszych strzelców klubu za Zarrą, Batą, Danim, Gorostizą, Iraragorrim, Arietą I, Panizo i Gainzą. Był pierwszym strzelcem bramki a nawet hattricka dla Basków w europejskich pucharach kiedy debiutowali 26 września 1956 roku przeciwko FC Porto i wygrali 3-2 awansując do kolejnej rundy. Wraz z Carmelo, Orue, Garayem, Canito, Maurim, Eturą, Uribe, Arietą I, Koldo Agirre i Gainzą tworzył legendarny skład „wieśniaków" jak ich nazywała prasa w Madrycie, którzy mieli przyjechać do stolicy na finał Pucharu Króla (wtedy Generała) tylko po to by na oczach Generała Franco zasiadającego na Santiago Bernabeu uznać wyższość wielkiego Realu Madryt z Di Stefano w składzie. Jednak tego dnia 29 czerwca 1958 roku po morderczym boju Królewscy musieli uznać wyższość Basków, którzy załatwili sprawę w trzy minuty najpierw golem Ariety I w 20 minucie a później Mauriego. Nietęgą minę musiał mieć Generał Franco wręczający Puchar znienawidzonym Baskom którzy nie dość że śmiali pokonać jego ulubiony zespół na jego oczach to jeszcze upokorzyli go na jego własnym stadionie.

Tradycji można powiedzieć że stało się zadość. Los Leones będą musieli o kolejny rok odłożyć marzenia o zwycięstwie na wyjeździe z Espanyolem w rozgrywkach ligowych. Po niezłej aczkolwiek szczęśliwej pierwszej części drugą połowę zespół Valverde kompletnie przespał, ba można nawet zaryzykować stwierdzenie że w ogóle nie wyszedł z szatni i mimo prowadzenia 0-1 dał sobie strzelić 2 gole i przegrać wydawało się będące spokojnie do wygrania spotkanie. A porażka 2-1 to i tak najmniejszy wymiar kary bo gdyby sędzia był skrupulatny to od mniej więcej 15 minuty Baskowie powinni grac w 10 a ponadto wyjątkową indolencją strzelecką w drugich 45 minutach popisywali się napastnicy Los Pericos, którzy przy kompletnie biernej postawie zespołu przyjezdnego mogli wbić kilka bramek więcej. Mecze można przegrywać i to nawet wysoko ale zawsze po walce a nie grze na pół gwizdka i odpuszczaniu w momencie gdy się prowadzi i jest się wyraźnie lepszym od rywala bo zawsze należy pamiętać że gra się nie 45 minut a 90 i w drugiej połowie można odwrócić losy spotkania. Niestety drugi raz z kolei podopieczni trenera Valverde o tym zapomnieli i drugi raz z rzędu przychodzi się za nich po prostu wstydzić i mieć żal o to że najzwyczajniej w świecie zakpili sobie z fanów.

Przed Świętami Wielkanocnymi zespoły w Hiszpanii rozegrają jeszcze jedną kolejkę ligową a później będą dwa tygodnie przerwy na spotkania reprezentacji Hiszpanii a to oznacza odpoczynek przed decydującą fazą rozgrywek która rozstrzygnie o tym kto awansuje do europejskich pucharów, kto zagra w Lidze Mistrzów a kto spadnie z La Liga. W tej rundzie spotkań Los Leones zmierzą się z Espanyolem na jednym z najbardziej niegościnnych dla siebie terenów w Hiszpanii w ostatnich latach. Nie ważne jaką pozycję zajmują w tabeli popularne Papużki to Baskom jakoś nie było po drodze czy to na Estadio Olimpico de Montjuic czy też na obecnym obiekcie Cornella El Prat. Szykują się nam więc bardzo trudne zawody gdzie o wygraną będzie niezwykle ciężko. Początek spotkania w samo południe.

 

W poprzedniej kolejce Oba zespoły zapunktowały. O wiele bardziej zadowoleni mogą być Baskowie, którzy w dość rezerwowym składzie pokonali u siebie Real Betis 3-1 za sprawą dwóch bramek Sabina Merino i jednego trafienia Mikela Rico. Gola dla przyjezdnych strzelił Ruben Castro. Espanyol rozgrywał swój mecz w gościnie na Estadio Los Carmenes i mimo tego że przegrywał po pierwszej połowie 1-0 (Rochina) to zdołał doprowadzić do remisu (Miguel Lopes – samobójcza) i wrócił do Barcelony z jednym oczkiem.

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United