^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 17 gości oraz 0 użytkowników.

Przed nami piąta kolejka La Liga i spotkanie z Rayo Vallecano w Madrycie. Będzie to spotkanie dwoch sąsiadów w tabeli co nie przynosi zbytniej chluby ekipie Ernesto Valverde gdyż ambicje i możliwości Los Leones sięgają o wiele wyżej i jedyne co nie pozwala być w górnej połowie tabeli to aktualna forma zespolu a właściwie jej kompletny brak bo trudno to co prezentują na boisku piłkarze Basków nazwać forma. Zespół w dzielnicy Vallecas również nie imponuje dyspozycja ale to akurat normalne w przypadku tej ekipy, szczególnie na początku sezonu. Grają jednak widowiskowa piłkę, są ciągle w ataku, co na pewno podoba się kibicom. Los Leones tez będą musieli zaatakować i zagrać o pełną pule punktów po beznadziejnym początku rozgrywek tak wiec szykuje się nam naprawdę ciekawy mecz na Estadio Vallecas. Pierwszy gwizdek sędziego dzisiaj o godzinie 20.00.

 

Poprzednia kolejkę oba zespoły zakończyły porażkami. Ekipa Błyskawic nie sprostała drużynie Villarrealu na El Madrigal przegrywając 4-2. Trener Paco Jemez na pewno nie może być zadowolony z tego wyniku bo jego drużyna prowadzali 0-2 po bramkach Kakuty oraz Bueno. Niestety jeszcze przed przerwa Żółta Łódź Podwodna strzeliła bramkę kontaktowa autorstwa Espinosy a po przerwie kolejne dołożyli Musacchio oraz dwie Vietto. Athletic z kolei rozgrywał swoje spotkanie na San Mames gdzie sprawił bardzo niemiłą niespodziankę swoim fanom przegrywając 0-1 z Granada po golu Cordoby.

 

Sympatyczna drużyna z dzielnicy Vallecas w Madrycie jak co roku rozpoczyna rozgrywki ligowe na tym samym poziomie a wiec kiepsko. Powód prosty a wiec liczne zmiany kadrowe w zespole. W ciągu trzech ostatnich lat przez klub przewinęło się 47 zawodników a w tym sezonie drużyna ustanowiła swój rekord sprowadzając 17 piłkarzy do pierwszej drużyny, co przy 25 osobowej kadrze może przyprawić o zawrót głowy. W sumie od 2006 roku do klubu przyszło w sumie 101 piłkarzy a ilu odeszło to zapewne nawet trudno zliczyć. Można tylko współczuć trenerowi Paco Jemezowi, który co roku wchodząc do szatni zastaje w niej prawie same nowe twarze. Nie przeszkadza to jednak drużynie należeć do jednej z najatrakcyjniejszych ekip w La Liga, która gra niezwykle widowiskowo, szybko i bardzo ofensywnie. Co sezon Błyskawice bija rekordy straconych bramek ale na szczęście nie przeszkadza im to w skutecznej walce o utrzymanie. Zapewne gdyby nie spore długi klubu, które na szczęście regularnie się zmniejszają to Rayo mogłoby powalczyć o górną polowe tabeli bo trzeba przyznać ze Paco Jemez doskonale wykonuje swoja prace. Jest to tez jeden z nielicznych trenerów w La Liga, który ma bezpieczna posadę w zasadzie bez względu na to jakie wyniki osiąga jego drużyna. Władze klubowe i tak patrzą na finał sezonu i jak drużyna ma za plecami jeszcze minimum 3 zespoły w tabeli to wszystko jest w porządku. Tak wiec szkoleniowiec może się spokojnie koncentrować na swojej pracy i zgrywaniu zespolu. Bo właśnie na tym głównie polega jego zadanie przez długi okres pierwszej części sezonu gdzie Piraci testują ustawienie i często dostają baty by wystartować do niesamowitej walki o utrzymanie w dalszej części rozgrywek i zakończyć je szczęśliwym utrzymaniem. Jest to tez jedna z nielicznych ekip w La Liga, której kibicują niemal wszyscy fani pozostałych zespołów. Powód? Oglądanie ich spotkań to gwarancja emocji, wielu bramek i naprawdę świetnej piłki. I nie ma znaczenia rywal czy wynik bo nawet przegrywając wysoko z Realem Madryt czy tez Barcelona chłopcy Paco Jemeza chcą za wszelka cenę zdobyć bramkę nie dbając przy tym zbytnio o zabezpieczenie własnej bramki. Wysokie wyniki w ich meczach nie dziwią a ponieważ bramki są kwintesencja piłki nożnej i lubią je oglądać kibice tak wiec można się spodziewać ciekawych spotkań, szczególnie na Estadio Vallecas. Trener Paco Jemez poza zgrywaniem zespolu, tradycyjnie musi sobie poradzić z kolejna bolączka zespolu a wiec dziurawa jak ser szwajcarski (albo i jeszcze bardziej) defensywa. O ile włodarzom klubu starcza fantazji na sprowadzanie ciekawych zawodników do ataku to już o wiele gorzej jest z tym jeśli chodzi o tyły, gdzie podstawa jest stabilizacja i wzajemne zrozumienie się piłkarzy. Z zeszłego roku w tej formacji pozostali tylko Ze Castro oraz Tito czyli stoper oraz boczny obrońca. Pozostali piłkarze to świeże nabytki jeszcze nie zgrane z zespołem a dla niektórych z nich jest to pierwszy kontakt z La Liga. Jest to zdecydowanie najsłabsza formacja zespolu. O wiele lepiej jest w drugiej linii i ataku. Drużyna może liczyć na bardzo doświadczonego Trashorrasa i Raula Baene oraz świetnych techników w osobach Lassa oraz Bueno. Udało się tez pozyskać utalentowanego Pozuelo ze Swansea na zasadzie wolnego transferu wypożyczyć Leo Baptistao z Atletico Madryt oraz Aquino z Villarreal. Siła ofensywna wiec jest całkiem spora i Rayo zdecydowanie ma kim postraszyć chyba każdą defensywę w La Liga. Jednak jak już wspominałem problem jest w tyłach o dopóki władze nie ustabilizują sytuacji kadrowej w tej formacji to Rayo mimo potencjału co najmniej na środek tabeli dalej będzie się bilo o utrzymanie. Oby nie razem z Athletic bo forma naszego zespolu wcale nie jest lepsza niż naszych dzisiejszych rywali. Trener Paco Jemez uznał ze nie będzie ustalał listy powołanych na dzisiejszy mecz i wybierze skład z całej kadry. Jedynymi kontuzjowanymi zawodnikami jest bramkarz Cobeno oraz stoper Amaya, tak wiec z 25 osobowej kadry pozostaje mu jeszcze 23 piłkarzy. Nie wiadomo w jakiej dyspozycji są Lass oraz Abdoulaye Ba, którzy narzekali na urazy. Wydaje się ze trener Jemez powtórzy skład z meczu z Villarreale, który całkiem przyzwoicie spisał się w tym pojedynku. W bramce powinien stanąć Alvarez. W obronie raczej pewne są pozycje Tito oraz Insuy na bokach. Jeśli zajdą roszady to raczej na środku defensywy, gdzie Morcillo z Ze Castro popełnili trochę błędów. Problem w tym ze szkoleniowiec nie ma zbytnich alternatyw bo Amaya jest kontuzjowany a forma Abdoulaye jest niewiadoma. Raczej nie zmieni się środek pomocy gdzie zagrają Baena oraz Trashorras, którzy będą za plecami wysuniętego Bueno. Do roszad może dojść na skrzydłach gdyż wrócą Aquino oraz Pereira, którzy nie mogli wystąpić z Żółtą Łodzią Podwodna ze względu na klauzule w umowach wypożyczenia. Całość powinien dopełnić Leo Baptistao, który może zagrać na skrzydle lub na środku ataku zmieniając się z Pereira.

 

W Athletic po porażce z Granada nie ma najlepszych nastrojów. Wprawdzie Valverde stara się robić dobra minę do zlej gry i broni swoich podopiecznych ale gołym okiem widać u trenera zdenerwowanie kiepskimi występami w ostatnich meczach i zgubieniem gdzieś naprawdę bardzo dobrej dyspozycji z sierpnia. Trudno znaleźć przyczyny tego stanu rzeczy. Na pewno zawodzą liderzy zespolu z poprzedniego sezonu jak Iturraspe, który spokojnie może sobie przypisać stratę 3 oczek w ostatnim meczu. Zespół gra tez nierównomiernie bo po beznadziejnej pierwszej części spotkania z Granada, drugie 45 minut wyglądało już całkiem przyzwoicie choć i tak pozostawiało wiele do życzenia. Inna sprawa to przekombinowanie ze składem przez samego szkoleniowca bo rotacje są potrzebne ale nie od razu ponad polowa składu tak jak miało to miejsce w sobotni wieczór. Tak wiec z 3 oczkami w 12 spotkaniach Los Leones przystępują do dzisiejszego spotkania. Można powiedzieć ze nasi piłkarze maja nóź na gardle i zwycięstwo jest koniecznością żeby mieć choć cień szansy na walkę o cokolwiek w tym sezonie. Wątpliwe jest by trener zdecydował się wpuszczenie zmienników i raczej wyjdzie najsilniejsza jedenastka. Do zdrowia wrócił już Laporte, który nie mógł wystąpić w Granada z powodu kontuzji a teraz dostał zielone światło od lekarzy. Tak wiec możemy spodziewać się najsilniejszego środka defensywy właśnie z Francuzem oraz Carlosem Gurpegim. Txingurri miał nadzieje również na wyzdrowienie Ibaia Gomeza, co pozwoliłoby na obsadzenie lewej flanki i przerzucenie Ikera na prawa zamiast Markela Susaety, który gra po prostu tragicznie. Niestety nasz lewoskrzydłowy nie zdążył na czas i trenera będzie musiał trochę zmienić swoje plany. Dodatkowo problemem staja się kontuzje. Ostatnich treningów nie ukończyli Bustinza oraz Kike Sola, którzy musieli wcześniej udać się do szatni i we wtorkowych zajęciach zamkniętych dla publiczności już nie uczestniczyli. Wprawdzie nie są to pierwszoplanowi piłkarze w kadrze ale zwiększają rywalizacje w zespole która tez jest potrzebna żeby podnosić formę. Ostatecznie trener Valverde zabrał do Madrytu 19 piłkarzy a wiec:

Bramkarze: Herrerin, Iraizoz,

Obrońcy: Laporte, San Jose, Iraola, Etxeita, Balenziaga

Pomocnicy: Erik Moran, Benat, Iturraspe, De Marcos, Susaeta, Mikel Rico, Gurpegi,

Napastnicy: Toquero, Munian, Viguera, Guillermo, Aduriz.

W związku z kiepskimi występami w ostatnich meczach raczej trudno się spodziewać innej jedenastki niż ta na dzień dzisiejszy najsilniejsza a wiec Iraizoz na bramce, De Marcos, Gurpegi, Laporte i Baleziaga w obronie, Mikel Rico i Iturraspe na pozycji pivota oraz kwartet ofensywny w osobach Susaety, Benata, Muniaina oraz Aduriza.

 

Ciężko wskazać faworyta tego spotkania. Oba zespoły są w tak kiepskiej formie ze wynik może paść dosłownie każdy. Rayo będzie miało za sobą swoja publiczność oraz naprawdę niezłą sile ofensywna, która napędziła sporo strachu drużynie Villarrealu. Sporym minusem jest słabiutka obrona i jeśli Athletic trafi jako pierwszy do siatki rywali to Baskowie mogą wywieźć pełną pule punktów gdyż akurat defensywa to spory atut naszego zespolu, szczególnie w najsilniejszym zestawieniu. Athletic dotychczas bardzo dobrze radził sobie na boisku w Vallecas. W 10 ostatnich meczach ligowych na wyjeździe przegrał tylko jeden raz i to dość dawno bo w 2002 roku kiedy to na bramki Urrutii oraz Ezquerro drużyna Błyskawic odpowiedziała aż czterema trafieniami. Poza ta jedna porażką Los Leones odnieśli 5 zwycięstw oraz cztery razy dzielili się punktami. W sumie a boisku Rayo zespoły potykały się 15 razy i w spotkaniach tych jest idealny remis po 5 zwycięstw każdej ze stron oraz 5 remisów. Miejmy nadzieje ze dzisiaj nasi zawodnicy zgarnął pełną pule punktów.

 

Przewidywane składy:

Rayo: Alvarez – Tito, Ze Castro, Abdoulaye Ba, Insua – Baena, Trashorras – Aquino, Bueno, Pereira – Leo Baptistao.

Trener: Paco Jemez

Athletic: Iraizoz – De Marcos, Gurpegi, Laporte, Balenziaga – Mikel Rico, Iturraspe – Susaeta, Benat, Muniain – Aduriz.

Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 24.09.2014, godz. 20.00

Miejsce: Madryt, Estadio Vallecas (poj. 15,5 tys.)

Sędzia: Melero Lopez.

 

Komentarze   

#1 Joxer 2014-09-24 20:19
No w koncu ladna akcja i bramka :) 0-1 po bramce Aduriza :)
#2 Joxer 2014-09-24 20:29
Czy ta pilka nie mogla tak chodzic pomiedzy zawodnikami w poprzednich meczach??? Przez te pol godziny pierwszej polowy graja lepiej niz w trzech ostatnich meczach razem wzietych...
#3 Joxer 2014-09-24 20:35
Boze Gorka cos Ty zrobil...:(.... 1-1....ale farfocel...
#4 Joxer 2014-09-24 20:44
DO przerwy remis....szkoda bo prowadzilismy 0-1...

No ale jak sie trafia na sedziego ogora, ktory sedziuje pierwszy mecz w La Liga i nie dyktuje karnego (faul Quiniego na Muniainie) oraz Gorka puszcza szmate to tak to wyglada...ale i tak gra wyglada lepiej niz ostatnio...

Mam nadzieje ze w drugiej czesci cos jeszcze wcisnal i uda sie wygrac ten mecz...
#5 Joxer 2014-09-24 21:04
Ale sie teraz Laporte popisal...wysze dl do przodu zostawiajac Gurpegiego przeciwko dwojce napastnikow Rayo...glupota Francuza totalna....dobr ze ze Gorka wybronil a Kakuta strzelil w trybuny....
#6 LaLiga 2014-09-24 21:43
Wow, bez komentarza.
#7 Joxer 2014-09-24 21:43
Nie no Gorka jest dzisiaj gwiazda dnia....2-1 dla Rayo....
#8 Joxer 2014-09-24 21:47
Szkoda tego nawet komentowac....

Sedzia ogorek plus szmaciarz Gorka plus totalna cienizna w naszej grze = 4 porazka w 5 kolejkach ligowych...

To bedzie ciezki sezon... o pucharach mozemy juz zapomniec....te raz trzeba walczyc o utrzymanie a wiec jak najszybciej dobic do tych 40 punktow...
#9 LaLiga 2014-09-24 21:48
CO Z NIMI JEST. ZAJECHANI PO PRETEMPORADZIE? ? Trzeba zaczac zdobywac punkty bo robi sie niemilo, przyjezdzamy na zadupie i dostajemy 2:1 w dupe...

You have no rights to post comments