Niestety po raz kolejny futbol przegrał. Przegrał z bandytami stadionowymi omylnie uważanymi za kibiców. Przed meczem z Los Leones na ulicach Bilbao rozegrała się regularna bitwa pomiędzy ultrasami Spartaka a Athletic Bilbao. Jej ofiarą padł 51-letni funkcjonariusz policji Ertzaintza Alonso Garcia, który doznał rozległego zawału serca i pomimo szybkiej reanimacji, w której brał udział również jego brat pracujący w tej samej mobilnej jednostce Ertzaintza, przewiezienia do szpitala w Basurto nie udało się uratować jego życia. Początkowo myślano, że atak serca był skutkiem bezpośredniego uderzenia jedną z licznych odpalonych przez kibiców Spartaka rac. Teoria szybko upadła bo na kamizelce nie znaleziono śladów od uderzenia. Prawdopodobnie jednak raca przyczyniła się pośrednio do śmierci funkcjonariusza gdyż na filmach z interwencji widać jak wybucha w niewielkiej odległości od niego i wybucha a następnie policjant upada na chodnik. Jak podała policja śledztwo będzie prowadzone również w kierunku przekroczenia uprawnień przez przełożonych funkcjonariusza gdyż jak wykazały dokumenty był on 13 godzinę na służbie i być może w ogóle nie powinien brać udziału w ochronie meczu.

Według policji a także osób postronnych winnymi wywołania burd są kibice Spartaka. Z kamer umieszczonych na San Mames widać jak w momencie wejścia na plac grupy fanów Los Leones odpalają w ich kierunku race, rzucają petardy a następnie grupa kilkunastu/kilkudziesięciu ludzi przebija się przez kordon policji i rusza w kierunku fanów Athletic. Po chwili przed stadionem oraz na głównej ulicy rozegrały się regularne walki pomiędzy grupami Ultrasów, których próbowała pacyfikować policja. Rozróby trwały do późnych godzin wieczornych a ulice prowadzące do stadionu zostały zdemolowane. Gdyby nie działania Policji mogłoby dojść do większej tragedii bo cały dzień przed meczem policja przeszukiwała przyległe do stadionu bary i sklepy oraz rewidowała fanów Los Leones i ich samochodu znajdując spore ilości przedmiotów przeznaczonych do specyficznego „kibicowania' jak kastety, pałki, młotki, specjalnie przystosowane smycze dla psów zakończone ostrymi narzędziami itp. W prasie niektórzy dziennikarze zarzucili policji opieszałość w działaniach i niezbyt stanowcza reakcję na atak bandytów m.in. nie użycie na masową skalę broni z gumowymi kulami. Sekretarz Generalny Eneko Urkijo odpowiedział na te zarzuty informując że standardowo policja ma zakaz używania broni gładkolufowej ze względu na wydarzenia sprzed kilku lat kiedy wskutek takiej interwencji zmarł Inigo Cabacas. Standardowo mogą używać pałek i tarcz a w sytuacjach ekstremalnych broni gładkolufowej lub nawet broni palnej.

Wskutek incydentów aresztowano w sumie 9 najbardziej krewkich bandytów w tym trzech Rosjan w wieku 27 – 37 lat, pięciu Basków w wieku 20 – 25 lat oraz 30 letniego... Polaka. Po przesłuchaniu wszyscy zostali zwolnieni z aresztu. Pięciu Basków zostało oskarżonych o udział w zbiegowisku o charakterze kryminalnych oraz zakłócanie porządku, natomiast pozostała czwórka w tym Polak zostali oskarżeni o czynną napaść na policjantów.

„Wiedzieliśmy, że nie będziemy mile widziani w Bilbao. Prasa nakręcała niechęć do naszych fanów pisząc o brutalności naszych kibiców. Późniejszy marsz radykalnych kibiców Athletic i duże siły policyjne przeznaczone do ochrony pokazały że była to jawna prowokacja. Kiedy jesteś atakowany masz prawo się bronić". Te bulwersujące słowa wypowiedział prezydent Spartaka Nail Izmailov. Widać ze brał dobre lekcje rodem z KGB lub FSB bo umie uprawiać propagandę i zwalać winę na innych. Szkoda że zapomniał o tym co wyprawiali fani Spartaka dwa dni przed meczem w Vitorii gdzie nie było ultrasów Athletic ani sporych sił policyjnych. Zapewne demolki na starym mieście i kilkanaście poszkodowanych zwykłych osób w tym turystów też były wynikiem prowokacji. Pytanie tylko kogo? Mury i restauracje szarżowały na „biednych" fanów Spartaka Moskwa? Poza tym w samym Bilbao był spokój do momentu meczu. Po starym mieście spokojnie i nie niepokojone przemieszczały się grupy fanów Spartaka i nie doszło do żadnych incydentów więc trudno zrozumieć słowa jednego z szefów klubu z Moskwy.

UEFA już wszczęła procedury mające wyjaśnić sprawę starć kibiców w Bilbao. Śledztw będzie prowadzone w trybie nadzwyczajnym a więc decyzje mogą zapaść stosunkowo szybko. Władze europejskiej organizacji futbolowej zwróciły się do władz w Bilbao oraz tamtejszej policji o udostępnienie materiałów filmowych z zajść. Jakie kary czekają Spartak? Niemal pewny jest zakaz wyjazdów grup fanów na mecze wyjazdowe w europejskich pucharach oraz spora kara finansowa. Na jak długi okres będzie nałożony tego nie wiadomo. Dziennikarze hiszpańscy, powołując się na źródła w UEFA dowiedzieli się, że poważnie rozpatrywane są o wiele surowsze sankcje w postaci wykluczenia z gry w europejskich pucharach.

Być może za trzy tygodnie czeka nas powtórka z rozrywki. Ponieważ Athletic awansował do kolejnej rundy rozegra swoje mecze 8 i 15 marca. W połowie przyszłego miesiąca na San Mames zawita Olimpique Marsylia, który został wylosowany jako rywal Basków w 1/8 finału Ligi Europy. Będzie to powtórka sprzed dwóch lat kiedy oba zespoły również ze sobą rywalizowały. I także wtedy na ulicach Bilbao doszło do starć pomiędzy fanami obydwu zespołów. Również w Marsylii było niespokojnie.

Relacji z meczu nie będzie. W świetle tragedii, która wydarzyła się w Bilbao, bandytyzmu na ulicach, której byliśmy świadkami i która została opisana powyżej nie ma sensu pisać i emocjonować się awansem. Bo Los Leones w bólach bo bólach ale przeszli do kolejnej rundy mimo że przegrali na San Mames ze Spartakiem 1-2. Gole strzelali Etxeita dla gospodarzy oraz Luiz Adriano i Melgarejo dla gości. Podopieczni Zigandy zagrali słabo ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Pytanie tylko na ile wpływ na ich grę miała informacja o wydarzeniach które rozegrały się godzinę przed meczem a na ile była to po prostu słaba forma. Bo trudno się gra w sytuacji gdy zamiast o futbolu myśli się o tym czy ktoś jeszcze poza policjantem nie ucierpiał w bezsensownym bandyckim starciu na ulicach miasta. Tym bardziej, że tak jak wspominałem pierwsza wersja mówiła o trafieniu policjanta racą i dopiero po całym zajściu na chłodno i po obejrzeniu munduru policjanta zdementowano tą wiadomość.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Herrerin – Lekue, Yeray, Etxeita, Saborit – Iturraspe, Mikel Rico (53' San Jose) – De Marcos, Raul Garcia (83' Aduriz), Susaeta – Williams (90' Cordoba).
Trener: Jose Angel Ziganda

Spartak: Selikhov – Eschenko, Tasci (10' Kutepov), Bocchetti, Kombarov – Głuszakow, Zobnin – Pasalic (74' Melgarejo), Hanni (59' Ze Luis), Promes – Luiz Adriano.
Trener: Massimo Carrera

Wynik: 1 – 2
Bramki: 57' Etxeita – 44' Luiz Adriano, 85' Melgarejo
Żółte kartki: San Jose, Aduriz – Głuszakow, Bocchetti, Kombarov, Eschenko
Posiadanie piłki: 54% - 46%
Strzały: 13 – 11
Strzały celne: 6 – 34
Faule: 9 – 19
Rzuty rożne: 8 - 4
Spalone: 5 – 1
Podania: 556 – 429
Podania celne: 480 - 368
Widzów: 36873
Sędzia: Tobias Stieler jako główny oraz Rafael Foltyn i Jan Seidel na liniach. Cała trójka pochodzi z Niemiec.