Podczas gdy niektóre zespoły La Liga rozgrywając swoje mecze w Copa del Rey Athletic, który odpadł już w swoim pierwszym dwumeczu z Formenterą może liczyć na dłuższy, bo aż tygodniowy odpoczynek pomiędzy kolejnym spotkaniem ligowym. To na pewno pomaga w regeneracji sił i rekonwalescencji niektórych zawodników. A że kontuzje w tym sezonie są wyjątkową zmorą Basków to ten czas jest nie do przecenienia, szczególnie jeśli w perspektywie są spotkania w Lidze Europy, które zaczną się już w połowie lutego. Oto krótki raport medyczny dotyczący piłkarzy trenera Zigandy.

W tym tygodniu do zajęć z resztą grupy miał wrócić Kepa Arrizabalaga ale wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że uraz stopy jest o wiele poważniejszy niż się spodziewano. Po Świętach zawodnik próbował trenować na murawie ale dość szybko został odwołany i od tego czasu nie wychodzi z siłowni. Okazuje się że pęknięta kość palca nie chce się zrosnąć i prawdopodobnie wdało się zapalenie. Podobnie jest z pozostałymi kilkoma innymi kośćmi stopy, które miały mikropęknięcia. Według radia Onda Cero po czwartkowych badaniach w Madrycie to właśnie miało zaniepokoić lekarzy Królewskich i opóźnia transfer do Realu. Ponadto medycy klubu z Madrytu uważają że będzie konieczna operacja wstawienia śrub i Kepa może być wykluczony z gry nawet na 3 miesiące. Ile w tym prawdy nie wiadomo, tak samo jak to czy Kepa przeszedł w ogóle te badania. Na razie sztab medyczny nie potwierdza tych rewelacji ale w poniedziałek nasz portero przeszedł prześwietlenie, który nie wykazało żadnego postępu w leczeniu urazu i wspomniany stan zapalny. Na razie nie podjęto decyzji o tym co będzie dalej ale wdrożono specjalny plan treningu oraz fizjoterapię, która może okazać się skuteczna i uniknie się ingerencji chirurgicznej. W takich przypadkach terapia zachowawcza jest jednak najlepsza bo kości naturalnie się zrastają i są przez to mocniejsze a przez to mniej podatne na urazy. Ingerencja skalpelem jest ostatecznością a ewentualne wkręcenie śrub byłoby rozpatrywane raczej jako porażka w leczeniu niż sukces.

Pojawia się pytanie na ile doniesienia o urazie jakie przekazali dziennikarze Onda Cero są prawdziwe a na ile jest próba tłumaczenia niezrealizowania transakcji kupna Kepy przez Real. Dziwnym zbiegiem okoliczności wiadomość ta pojawiła się dosłownie dzień po tym jak Zinedine Zidane powiedział, że nie potrzebuje żadnego bramkarza i w ogóle żadnych transferów w zimę bo podoba mu się kadra jaką posiada. Pompowany od dwóch tygodni balon z transferem Kepy w jednej chwili pękł. Teraz dziennikarze skłaniają się ku teorii, że Królewscy czekają do lata by nic nie płacić za zawodnika. Trochę to też dziwne bo inne źródła podają informacje, że w lecie ma przyjść Courtouis z Chelsea i to jest cel nr jeden na letnie okienko transferowe a na zimę jeśli już ktoś ma przyjść to raczej napastnik (Icardi). Wygląd to po prostu jak próba zwykłego i dość taniego wycofywania się z transakcji by nie stracić w oczach kibiców.

O urazie Oscara de Marcosa już wspomniałem w trakcie relacji z meczu z Alaves. Wychowanek klubu z Vitorii doznał urazu mięśniowego prawego uda. Kontuzja jest dość skomplikowana aczkolwiek z gatunku tych bardzo nieprzyjemnych. Teoretycznie piłkarz może się szybko wyleczyć i np. w przeciągu dwóch tygodni wrócić do gry. Tyle że grozi to zerwaniem mięśnia, co może oznaczać bardzo długą pauzę. Optymalna przerwa w grze to około miesiąca tak więc wygląda na to że De Marcos wróci do gry dopiero na początku lutego. Bardzo ostrożnie podchodzi do tego sztab medyczny Los Leones, który nie zdecydował się określić jednoznacznie czasu rekonwalescencji a jedynie ograniczył się do krótkiego komunikatu o tym, że piłkarza na pewno zabraknie w pojedynku z Espanyolem. Jego miejsce na prawej stronie obrony powinien zająć Inigo Lekue choć miejmy nadzieję, że będzie to jednak Eneko Boveda, który o wiele lepiej gra w defensywie.

Bardzo dobrze przebiega rekonwalescencja Mikela Balenziagi. Nasz lewy obrońca zakończył już pierwszy etap rehabilitacji i rozpoczął zajęcia w siłownie oraz pierwsze przebieżki ze specjalistą w wyprowadzaniu zawodników z wszelkich urazów a więc Xabierem Clemente, który w ostatnich latach jest chyba najbardziej zapracowanym trenerem z całego sztabu technicznego Athletic. Rekonwalescencja przebiega na tyle dobrze że być może skróceniu ulegnie jej czas. Po kontuzji pierwsze informacje dochodzące z klubu mówiły o około dwóch miesiącach pauzy ale okres ten może być krótszy nawet o 2 – 3 tygodnie, co na pewno byłoby fantastyczną wiadomością. Wszystko jednak zależy od dalszych postępów w dochodzenia do zdrowia przez naszego lewego defensora.

Jeszcze lepsza wiadomość przyszła w sprawie Ikera Muniaina. Wychowanek Athletic zakończył pierwszą fazę rekonwalescencji polegającą na wzmacnianiu operowanego więzadła specjalnie dobranymi ćwiczeniami na siłowni. Ten etap przeszedł stosunkowo szybko i wyniki badań jakie wykonali lekarze Los Leones są naprawdę bardzo dobrze. Obecnie Iker trenuje wraz z Xabierem Clemente i poza ćwiczeniami ściśle kondycyjnymi odbywa również zajęcia z piłkami. Jeśli wszystko poszło by dobrze i rekonwalescencja przebiegała dalej tak pomyślnie i w takim tempie do być może już pod koniec marca Iker pojawił by się na murawie i pomógł zespołowi w walce o ligowe punkty.