^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 26 gości oraz 0 użytkowników.

Magiczny okres jakim jest czas Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku, który symbolicznie dzieli sezon na pół jest już za nami. Przed nami pięć miesięcy, 21 kolejek ligowych i mecze pucharowe już bez żadnych przerw. Los Leones zaczynają na San Mames gdzie podejmą rywala zza między, z nieodległej Vitori, formalnej stolicy Kraju Basków. Dobry start w nowym roku jest niezwykle ważny dla każdej drużyny by nabrać rozpędu na resztę sezonu stąd mobilizacja jest olbrzymia. Oba zespoły mają za sobą udaną końcówkę minionego roku i chcą kontynuować swoje serie by zmazać fatalny pierwszy okres. Poza tym sam mecz ma olbrzymie znaczenie prestiżowe bo w końcu są to kolejne derby Kraju Basków, wprawdzie nie tak prestiżowe jak te pomiędzy Sociedad a Athletic ale również niezwykle istotne. Obie drużyny mają też ze sobą rachunki do wyrównania za mecz na początku sezonu o Puchar Kraju Basków, który pozostał nierozstrzygnięty ze względu na ucieczkę ze stadionu w Barakaldo sędziego tamtego meczu, który był bezlitośnie obrażany przez zawodników Alaves popisujących się wyjątkową brutalnością i chamstwem na murawie. Tak więc na San Mames może iskrzyć a to tylko powoduje że to spotkanie może być naprawdę ciekawe. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 18.30 a poprowadzi je Pan Gonzalez Fuertes.

Oba zespoły udanie zakończyły miniony rok. Alaves podejmowało na własnym obiekcie drużynę Malagi i udało się wygrać w najmniejszym z możliwych rozmiarów a szczęśliwym strzelcem bramki okazał się Munir. Na początku roku Deportivo również popisało się dobrą grą i wygraną w Copa del Rey w wyjazdowym spotkaniu z Formenterą. Athletic z kolei zakończył rok w Andaluzji na Estadio Benito Villmarin. Baskowie po całkiem niezłej grze pokonali Betis 0-2 po trafieniach Raula Garcii z rzutu karnego oraz samobójczej bramce Feddala. Dzięki tym wygranym obydwa zespoły przez święta mogły odetchnąć. Alaves awansowało na 17 pozycję, ostatnią dającą utrzymanie ale wyprzedza Deportivo tylko lepszą różnicą bramek. Athletic z kolei zbliżył się do strefy pucharowej i do Villarrealu traci „tylko" 6 punktów, a do 7 w tabeli Eibaru zaledwie 3 oczka.

Podobno najtrudniejszy dla beniaminka jest zawsze drugi sezon. I trzeba przyznać że te słowa idealnie pasują do ekipy Alaves. Wszystko zaczęło się od odejścia Mauricio Pellegrino, twórcy sukcesu Alaves w ostatnim sezonie gdzie zajęli 9 miejsce w La Liga i awansowali do przegranego finału Copa del Rey (1-3 z Barceloną). Później odeszli kluczowi gracze, którzy niestety ale byli tylko wypożyczeni a część odeszła albo na zasadzie wolnego transferu albo została sprzedana. Klub wprawdzie jest w bardzo dobrej kondycji finansowej i jest w stanie zaoferować wysokie kontrakty piłkarzom ale niestety tym razem w parze z nazwiskami nie szła jakość. Munir El Haddadi, Bojan Krkic, Alvaro Medran, Tomas Pina, Mubarak Wakaso, Burgui, Hector Hernandez, Ruben Duarte to znane w La Liga nazwiska ale bardziej z tego że tak naprawdę nigdzie się nie sprawdzili a byli naprawdę wielkimi talentami. Poza nimi kupiono bliżej nieznanych ale z bardzo znanych klubów – Rodrigo Ely (Milan), Sivera (Valencia), Sobrino (ManCity), Enzo Zidane (Real Madryt). Jedynym zawodnikiem zagadką jest Guillermo Maripan, środkowy obrońca z Chile sprowadzony zaledwie za ok. 1,2 mln euro. Na razie zagrał w 11 spotkaniach spędzając niespełna 1 tys. minut na murawie. Kadrę skompletowano dość szybko bo chciano by nowy trener, którym został Luis Zubeldia miał pełen komfort przygotowań. Trudno powiedzieć czym kierowało się szefostwo Deportivo powierzając stery Argentyńczykowi. Zubeldia poza przygodami w Ameryce Południowej i Środkowej nie trenował jakiegoś poważniejszego klubu, z którym wykręciłby jakikolwiek ciekawy wynik. Przygoda z europejską piłką skończyła się dla niego bardzo szybko bo już we wrześniu. Następcą został Włoch Gianni de Biasi, który przez sześć ostatnich lat prowadził reprezentację Albanii z którą awansował po raz pierwszy w historii do Mistrzostw Europy. I tutaj trzeba przyznać, że był to niezwykle ciekawy wybór, który miał wszelkie podstawy do tego by się sprawdzić. De Biasi miał swoją przygodę z La Liga kiedy w sezonie 2007/2008 prowadził Levante. Otrzymał zespół w połowie sezonu, w styczniu sprzedano mu wielu zawodników celem łatania dziury w budżecie i uniknięcia bankructwa a celem było uniknięcie spadku. Nie udało się ale Levante grało ciekawy futbol i wykręciło kilka fajnych wyników mimo słabiutkiego składu. Poza tym zasłynął jako „strażak" w Torino gdzie aż trzykrotnie podchodził do tego klubu najpierw wprowadzając je niespodziewanie do Serie A, a później dwukrotnie ratował przed spadkiem. Zespoły De Biasiego słynęły z bardzo dużej taktycznej dyscypliny oraz efektownej ofensywnej gry. Niestety Włoch wytrzymał na stanowisku dwa miesiące i poleciał. Kolejnym wyborem szefostwa Alaves okazał się Abelardo. Trudno racjonalnie uzasadnić ten wybór bo na pewno Biasi miał o wiele lepszy warsztat i umiejętności od Hiszpana, który poza awansem do La Liga ze Sportingiem a następnie gigantyczną kłótnią z zarządem w styczniu 2017 roku, po której odszedł z walczącego o utrzymanie zespołu nie pokazał nic specjalnego. Owszem jest to utalentowany trener ale czy na pewno poradzi sobie w La Liga skoro nie potrafił tego zrobić ze Sportingiem Gijon. Póki co wyniki go bronią gdyż wprawdzie tuż po objęciu sterów przegrał z Eibarem w Vitorii ale później odniósł trzy zwycięstwa w lidze, dwa w Copa del Rey eliminując Getafe i pokonując na wyjeździe Formenterę i ulegając minimalnie jedną bramką Atletico na Wanda Metropolitano. Alaves wprawdzie daleko jeszcze do utrzymania ale trzeba przyznać że gra się poprawiła i w końcu ekipa z Mendizorroza wyrwała się z ostatniego miejsca w tabeli. Oby to nie był tylko efekt tzw. „nowej miotły". W każdym razie forma piłkarzy na pewno wzrosła tak samo jak morale co widać po wynikach stąd też na pewno nie są na przegranej pozycji na San Mames. Zdrowie również raczej dopisuje bo żaden z kluczowych zawodników nie jest kontuzjowany. Wprawdzie wykluczeni z gry z powodu urazów są Hector Hernandez, Victor Laguardia i Vigaray ale trudno powiedzieć żeby to byli zawodnicy mający relatywny wpływ na zespół. Zresztą Abelardo świetnie rotuje składem i co najważniejsze dla zespołu ma rękę do młodych piłkarzy. Vitor Lopez, Dieguez, Martin, Einar Galilea i przede wszystkim strzelec dwóch goli z Formenterą, napastnik Demirovic to tylko ostatni zawodnicy wyciągnięci z rezerw i dołączeni do pierwszego zespołu. Nieocenionym pomocnikiem dla Abelardo jest Ibai Gomez, który w wolnym czasie również para się trenerką i szkoli młodych adeptów piłki nożnej. Były napastnik Athletic jednak największym wsparciem jest na murawie gdyż póki co należy do najlepszych zawodników swojej drużyny, dla której w tym sezonie zdobył 4 bramki i 2 razy asystował kolegom przy ich trafieniach. Na niego i jego stałe fragmenty gry Athletic będzie musiał zwrócić szczególną uwagę. Kolejnym zagrożeniem może być prezentujący wysoką formę Munir. Obaj znaleźli się na liście powołanych, która wygląda następująco:
Bramkarze: Pacheco, Sivera,
Obrońcy: Duarte, Alexis, Maripan, Ely, Martin,
Pomocnicy: Manu Garcia, Pina, Wakaso, Pedraza, Medran, Torres,
Napastnicy: Bojan Krkic, Sobrino, Munir, Ibai Gomez, Burgui.
Alaves gra zwykle ustawieniem 4-3-3 gdzie w drugiej linii jest jeden defensywny pomocnik oraz dwójka bardziej ofensywnych, jednakże również grających w obronie. Najczęściej formację tą tworzą Manu Garcia, Tomas Pina i Alvaro Medran. W spotkaniach domowych jest ona bardziej ofensywna i często pojawia się grający bardziej z przodu Wakaso. Ponieważ ekipa z Vitorii gra na wyjeździe to ustawienie będzie raczej bardziej defensywne z nastawieniem na kontrataki. Reszta składu jest raczej łatwa do przewidzenia bo w obronie nie ma za wielkiego wyboru i zespół powinien zagrać w zestawieniu Martin i Duarte na bokach oraz Alexis z Maripanem na środku. Chilijczyk pod wodzą trenera Abelardo wygrał rywalizację z Ely'm. W ofensywie powinnismy zobaczyć Ibaia z Pedrazą na skrzydłach oraz Munirem na środku ataku. Na bramce stanie Pacheco.

Podopieczni trenera Zigandy wrócili po świętach w całkiem niezłych nastrojach. Az sześc dni przerwy w treningach na pewno było bardzo potrzebnym odpoczynkiem. Na pierwszym treningu poza Balenziagą, Kepą i Muniainem dostępni byli wszyscy zawodnicy, którzy trenowali na pełnych obrotach. Niestety w połowie tygodnia morale trochę upadło ze względu na doniesienia prasowe odnośnie Kepy, jego kontraktu z Realem Madryt oraz rzekomej wyprawie do Madrytu w celu przejścia badań medycznych. Zawodnicy zostali zarzuceni pytaniami dotyczącymi Kepy na które niezwykle ciężko było im odpowiadać z prozaicznego powodu – nic tak naprawdę nie wiedzieli. To samo dotyczyło trenera Zigandy, który na przedmeczowej konferencji prasowej był niezwykle zdziwiony że w czwartek po treningu jego podopieczny bez jego wiedzy miał się udać do Madrytu. Jeśli doniesienia prasowe okażą się prawdą to bardzo źle to świadczy o Kepie i jego zachowaniu i szczerze powiedziawszy im szybciej Real wpłaci te 20 mln euro tym lepiej bo pozostanie tylko smród po niesłownym i kombinującym zawodniku, nie pierwszym i zapewne nie ostatnim w barwach Los Leones. Jednak nie wszystko było złe przed meczem z Alaves. Na pewno dobrą wiadomością była szybciej niż zwykle przebiegająca rekonwalescencja Ikera Muniaina, który już teraz bardzo mocno trenuje na siłowni i wzmacnia operowane kolano. Obciążenia są coraz większe i jak wszystko pójdzie sprawnie to być może już pod koniec miesiąca zacznie trening z piłkami a wtedy powrót do gry może nastąpić na początku kwietnia. Kolejne dobre wieści przyszły odnośnie Yeraya Alvareza. Zawodnik w przerwie świątecznej przeszedł badania medyczne, który nic nie wykazały, kolejne wydolnościowe przebiegły jeszcze lepiej i nawet Ziganda na przedmeczowej konferencji prasowej stwierdził, że nie spodziewał się tak dobrej kondycji fizycznej zawodnika. Po sobotnim treningu Kuko zdecydował że nasz stoper po 7 miesiącach walki o powrót na murawę zasłużył na powołanie i znalazł się wśród 20 piłkarzy wybranych na dzisiejsze spotkanie derbowe, których lista prezentuje się następująco:
Bramkarze: Herrerin, Simon,
Obrońcy: Boveda, Laporte, Saborit, Yeray, San Jose, Etxeita, Lekue,
Pomocnicy: Benat, Iturraspe, Susaeta, Mikel Rico, De Marcos, Vesga, Raul Garcia, Cordoba,
Napastnicy: Aduriz, Sabin Merino, Williams.
Wątpliwe jest aby Yeray zagrał od pierwszej minuty ale być może dostanie szanse wejścia z ławki. Na pozycję środkowego obrońcy pod nieobecność zawieszonego za kartki Nuneza szykowany jest Etxeita. Poza tym z powodów technicznych zabrakło miejsca dla Kike Soli oraz Agera Aketxe. W pierwszej jedenastce na dzisiejszy mecz raczej nie powinno być niespodzianek i można spodziewać się takiego samego zestawienia jak w pojedynku z Betisem, poza oczywiście obecnością Nuneza. Tak więc w bramce stanie Herrerin, w obronie Saborit, Laporte, Etxeita i Lekue, w drugiej linii Iturraspe i Mikel Rico a w ataku za Adurizem Raul Garcia wsparty po bokach Susaetą i De Marcosem.

To będzie bez wątpienia niezwykle ciężkie spotkanie dla Los Leones, w którym na pewno nie będą faworytem. Spotkania derbowe rządzą się własnymi prawami. Poza tym Athletic ma olbrzymie kłopoty z powrotem do formy po świętach. Ostatni wygrany mecz po nowym roku drużyna z Bilbao wygrała w 2007 roku a więc ponad dekadę temu. Ofiarą była Mallorca a wygrana 1-3 miała miejsce na ówczesnym ONO Estadi w Palma de Mallorca. Strzelcami bramek byli Ismael Urzaiz (2) oraz Etxeberria. Od tego czasu aż sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani i odnieśli tylko cztery remisy. W poprzednim sezonie po świętach pierwszy mecz również grali z ekipą Alaves i wtedy padł remis 0-0. Generalnie drużyna z Vitorii jest bardzo wymagającym rywalem na San Mames. Ostatnią wygraną Los Leones zanotowali w 2002 roku kiedy w szeregach drużyny Deportivo grał obecny trener Abelardo. Athletic wygrał 2-0 po golach Urzaiza i Etxeberrii przerywając serię trzech przegranych meczów z rzędu. W kolejnych czterech spotkaniach dwa zakończyły się remisami i dwa porażką. Miejmy nadzieję że podopieczni trenera Zigandy dobrze rozpoczną nowy rok i przełamią złą passę trwającą już 11 lat. Przede wszystkim jednak zagrają dobry mecz i pokażą że forma zwyżkuje i będzie można z optymizmem patrzeć na dalsze rozgrywki i pracę obecnego szkoleniowca.

Dzisiejsze spotkanie będzie małym jubileuszem dla Inaki Williamsa. Jeśli nasz skrzydłowy wyjdzie na murawę to zaliczy występ nr 100 w La Liga. W dotychczasowych 99 spotkaniach strzelił jak na razie 17 bramek.

 

Przewidywane składy:
Athletic: Herrerin – Lekue, Etxeita, Laporte, Saborit – Mikel Rico, Iturraspe – De Marcos, Raul Garcia, Susaeta – Aduriz.
Trener: Jose Angel Ziganda

Alaves: Pacheco – Martin, Alexis, Maripan, Ruben Duarte – Manu Garcia – Pina, Medran – Ibai Gomez, Pedraza – Munir.
Trener: Abelardo

Data: 07.01.2018 godz. 18.30
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. 53289)
Sędzia: Gonzalez Fuertes.

Komentarze   

#1 LaLiga 2018-01-07 18:39
O prosze, nawet z roznego wpadlo :))
#2 Joxer 2018-01-07 18:39
Pierwsza bramka w obecnym sezonie z rzutu rożnego :):):).... lepiej późno niż wcale.... brawo Xabier :) 1-0.....
#3 Joxer 2018-01-07 18:54
Nawet fajnie grają :) Widać jakąś myśl przewodnią w tych akcjach a nie laga do przodu i lecimy :) Oby tak dalej.....
#4 Joxer 2018-01-07 19:07
No teraz Pacheco ładnie to wyciągnął... powinno być 2-0.... Aritz nie ma dzisiaj szczęścia.... :(
#5 Joxer 2018-01-07 19:20
Całkiem niezła pierwsza połowa....

Gramy dobrą piłkę, nie pozwalamy Alaves na kontry bo widać że są na to nastawieni gdyż w ataku pozycyjnym grają lipę....

Zaskoczenie: Williams - w końcu gra z w głową.... może jakieś postanowienie noworoczne sobie zrobił... nie wiem ale oby tak dalej....

Trochę brakuje skuteczności...
#6 LaLiga 2018-01-07 19:32
Dobra polowa, trzeba jedynie potwierdzic przewage w drugiej polowie i druga bramka zamknac mecz. Mamy teraz przed soba 5 spotkan w ktorych powinnismy walczyc w kazdym z nich o 3 punkty. Nie gramy w pucharze wiec wymowek byc nie powinno. 11 na 15 pkt bralbym w ciemno bo jednak Girona i Getafe potrafia dobrze pograc u siebie a i z Eibarem latwo nie bedzie.. Niech sie nakrecaja dobrymi zeby podejsc do meczow ze Spartakiem w dobrych humorach
#7 LaLiga 2018-01-07 19:51
Alexis to najwieksza zakala tej ligi, kiedys takim byl Weligton, teraz na to miano zasluguje ten pan..
#8 Joxer 2018-01-07 19:52
Nie wiem co chcą od sędziego zawodnicy Alaves.... chłop skosił Raula Garcię ewidentnie kopiąc go pod kolano.....

Już wcześniej nie wiem czy nie powinno być karnego po po dośrodkowaniu bodajże de Marcosa kiedy Garcia był trzymany w pół i uniemożliwiono mu wyskok do piłki....

No i mam nadzieję że Aduriz zamknął mecz... 2-0....
#9 Joxer 2018-01-07 19:53
Alexis to Alexis... nie na darmo nigdzie nie zrobił kariery mimo naprawdę sporego talentu.... psycha dołuje u niego....
#10 Joxer 2018-01-07 20:05
Williams ze skutecznością dalej jest w stumilowym lesie... ;)
#11 LaLiga 2018-01-07 20:05
Ahh Inaki, rasowy snajper :))
#12 LaLiga 2018-01-07 20:10
Villarreal traci bramke.. gonimy :)
#13 Joxer 2018-01-07 20:10
Kurcze... De Marcos z kontuzją :/ Mam nadzieję że nie jest groźna.....
#14 Joxer 2018-01-07 20:16
Ahh ta siła strzału Williamsa.... dobrze że piłka dotoczyła się do Pacheco ;)
#15 Joxer 2018-01-07 20:23
No i kolejne trzy oczka na koncie.... zbliżamy się na cztery punkty do Villarrealu....

Mecz do zapomnienia bo Alaves nie grało nic.... nasi również się nie wysilali, szczególnie w drugiej części meczu bo chyba widzieli że rywal raczej krzywdy nie zrobi....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Athletic - Villarreal


 
-:-

 Data: 14.04.2024 godz. 18:30

Stadion: San Mames

Sędzia: Cuadra Fernandez

Finał Copa del Rey

Athletic - Mallorca

(4)1:1(2)

 Data: 06.04.2024 godz. 22:00

Stadion: La Cartuja

Sędzia: Munuera Montero

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United