Dość nietypowo w tym sezonie bo w sobotni wieczór rozegra swój mecz ligowy ekipa Athletic. Rywalem Basków na wyjeździe będzie ekipa Malagi, która początek sezonu ma fatalny i póki co nie zdołała zdobyć choćby jednego punktu. Athletic również ostatni dość średnio sobie radzi bo ostatnie pojedynki mimo całkiem niezłej gry są bardzo nieudane pod względem punktowym i bramkowym. Tak więc zarówno ekipa z La Rosaleda jak i z Bilbao mają o co walczyć i zapewne zrobią wszystko żeby przerwać złą passę z ostatnich dni. Na emocje i fajerwerki z którejkolwiek strony raczej trudno liczyć zważywszy jaką formę prezentują ostatnio obydwa zespoły ale nie powinno zabraknąć walki i determinacji. Początek spotkania zaplanowano na sobote na godzinę 18.30 a poprowadzi je Pan Del Cerro Grande.

Poprzednia kolejka zakończyła się dla obydwu zespołów bardzo podobnie a więc porażką. Różnica jest między nimi taka że Malaga wyjechała z Valencii z bagażem 5 bramek i koszmarną postawą na boisku natomiast Athletic grał u siebie gdzie usiał uznać wyższość ekipy Atletico Madryt która wygrała 1-2.

Malaga od kilku lat powoli zmierza prostą drogą w kierunku Segunda Division. Szejk Al-Thani już całkowicie odpuścił finansowanie klubu i prawdopodobnie chce odzyskać jak najwięcej pieniędzy które zainwestował w projekt Los Boquerones. W tym celu drużyna z La Rosaleda jest traktowana jak wielki hipermarket, który wyprzedaje swoich najlepszych zawodników i talenty. W letniej pretemporadzie padło na Sandro Ramireza, Fornalsa i Camacho na których zarobiono 33 mln euro. Poza tym odchudzano listę płac z której zeszli Kameni, Ochoa, oraz kończący kariery sportowe Duda, Weligton i Demichelis. Na zakupy wydano całe 9 mln euro sprowadzając piłkarzy którzy raczej nic nie mówią przeciętnemu kibicowi a raczej stanowią nadzieję na to że przynajmniej części z nich eksploduje talent i będzie można zarobić w przyszłości jeszcze więcej. No trudno przypuszczać by Diego Gonzalez, Esteban Rolon czy też Emanuel Cecchini czy Andres Prieto nagle pociągnęli za sobą zespół. Wprawdzie ofensywę wzmocniono wypożyczając Borję Bastona, który kiedyś czarował w barwach Eibar czy też niezłym napastnikiem Diego Rolanem wypożyczonym z Bordeaux, Penarandą wypożyczonym z Watford oraz Adrianem Gonzalezem (transfer definitywny), który ma za sobą dobry sezon u Rusznikarzy ale na pewno nie są to zawodnicy, którzy będą w stanie nadrobić straty. Obrony raczej nie zbawi zakontraktowany z Nicei Paul Baysse. Szkoda że Malaga tak szybko pozbywa się zawodników którzy oddają serce na boisku dla klubu a już szczególnie tych którzy wyrośli w szkółce. O tym że promowanie ich kosztem „najemników" jest to jak świetnie rozwinęli się Samu Castillejo, Samu Garcia sprzedani do Villarrealu rok temu czy też ostatnio Pablo Fornalsa. Teraz w zespole są Ontiveros oraz Alex Mula i szczególnie ten ostatni spisuje się co najmniej dobrze i z zawodników, którzy dołączyli do zespołu przed obecnym sezonem jest jednym z lepszych. Być może właśnie taka polityka i świadomość że właściciel klubu kompletnie się nim nie interesuje spowodowała że wyniki są takie a nie inne. Bo nawet mimo ubytków klub ma w swoich szeregach kilku ciekawych piłkarzy jak Juanpi Anor, Recio, Chory Castro, Jony, Keko. Ricca czy też wspomniany już Ontiveros. Poza Riccą wszyscy wymienieni przez mnie zawodnicy to pomocnicy lub napastnicy. I tutaj pojawia się kolejny problem bo przespano kompletnie pretemporadę jeśli chodzi o defensywę. Szefostwo klubu nie zadbało o to żeby znaleźć odpowiedniego zawodnika jako następcę Weligtona, jednego z charyzmatycznych kapitanów zespołu obok Dudy. Kompletnie przebudowana formacja nie stanowi monolitu i z tym najbardziej nie może sobie poradzić trener Michel. Były trener Marsylii oraz Olimpiakosu na razie próbuje zgrać zestawienie z Riccą i Rosalesem na bokach oraz Lucasem Hernandezem i Gonzalezem na środku ale bardzo różnie to wychodzi. Michel w swoim prowadzeniu zespołu wygląda jak zagubione dziecko we mgle, które nie wie w jakim kierunku iść bo również sporo testów robi w ataku. Nasuwa się więc pytanie co Malaga robiła w letniej pretemporadzie skoro dopiero teraz szkoleniowiec próbuje różne warianty gry i ustawienia. Czy i kiedy Malaga zacznie funkcjonować na murawie to kolejne pytanie, na które jednak niekoniecznie otrzymamy odpowiedź albo nie doczeka jej Michel gdyż nieoficjalnie mówi się że mecz z Athletic w razie porażki może być jego ostatnim na ławce na La Rosaleda. Tym bardziej że wewnątrz zespołu zaczynają się już niesnaski i szatnia przestaje być monolitem o czym świadczy niesubordynacja Ontiverosa i jego zawieszenie przez klub. Szczegółów wprawdzie nikt nie zna ale musiało być nieciekawie skoro zdecydowano się na taki krok. Tak więc Ontiverosa nie zobaczymy dzisiaj na murawie. Nie zagrają również Gonzalo Castro, Diego Gonzalez, Gonen i Penaranda, którzy są kontuzjowani. Tak więc opiekun Los Boquerones musiał się mocno napracować nad powołaniami, które prezentują się następująco:
Bramkarze: Roberto, Prieto
Obrońcy: Juankar, Miguel Torres, Luis Hernandez, Baysse, Rosales, Ricca,
Pomocnicy: Recio, Keko, Kuzmanovic, Juanpi, Adrian, Jony, Mula, Rolon
Napastnicy: Rolan, Baston,
Do łask wrócili Juankar oraz kontuzjowany ostatnio Miguel Torres. Szkoleniowiec będzie musiał też znaleźć zastępstwo dla Diego Gonzaleza co na pewno odbije się na postawie obrony. Będzie nim zapewne Baysse. Do łask na skrzydle wróci pewnie Juankar na za rozegranie odpowiedzialny będzie Juanpi Anor, który swego czasu uchodził za olbrzymi talent na pozycji ofensywnego pomocnika i Malaga mogła na nim sporo zarobić ale wybuchowy charakter zawodnika i częste zagrzania się głowy w meczach mocno ogranicza jego rozwój. No ale Michel może nie mieć wyjścia i zostać zmuszony na postawienie na Wenezuelczyka bo Adrian gra słabo a w kadrze nie ma więcej tak kreatywnych piłkarzy na rozegraniu.

Obecny tydzień to prawdziwa huśtawka nastrojów w ekipie Los Leones. Najpierw trochę pechowa porażka z Las Palmas, później kolejna przegrana, tym razem z Atletico na San Mames, która na pewno dość mocno sfrustrowala podopiecznych trenerz Zigandy, którzy nie zagrali wybitnego meczu ale i nie zagrali jakiegoś złego tocząc wyrównany bój z Los Colchonerros. Wprawdzie to podopieczni Simeone kontrolowali cały mecz ale Athletic miał i okazję i możliwości aby to zmienić, co trochę pechowo się nie udało. No ale nie ma co rozpamiętywać tej porażki gdyż już trzeba myśleć o kolejnych meczach w których nie tylko trzeba zdobywać punkty ale i przezwyciężyć narastające zmęczenie, które z kolei sprzyja kontuzjom. Na szczęście nie ma ich jednak wiele bo w dzisiejszym meczu z powodu urazów i rehabilitacji nie ujrzymy na murawie De Marcosa, Yeraya i Mikel Rico. O mały włos a w Bilbao zostałby Aritz Aduriz, który zakończył ostatni pojedynek na San Mames z niewielkim urazem mięśniowym ale na szczęście udało się go przezwyciężyć. Czasu na podreperowanie formy i przećwiczenie zagrań nie było zbyt wiele i trener Ziganda ograniczył się do przyjrzenia się treningom swoich podopiecznych i wyboru kolejnej 18-tki meczowej, która prezentuje się następująco:
Bramkarze: Kepa, Herrerin
Obrońcy: Boveda, Laporte, San Jose, Lekue, Balenziaga, Nunez
Pomocnicy: Benat, Iturraspe, Susaeta, Vesga, Raul Garcia, Aketxe, Cordoba
Napastnicy: Williams, Muniain, Aduriz.
Jedyną zmianą w porównaniu do poprzedniego spotkania było zastąpienie Etxeity Agerem Aketxe. Z przyczyn technicznych w Bilbao pozostali Sabin Merino, Saborit i Kike Sola. Pewne jest że Kuko będzie chciał wymienić niektóre tryby w podstawowej jedenastce i przede wszystkim dać pograć tym co na co dzień są zmiennikami. Skład jednak trudno jest przewidzieć bo Ziganda pod względem wymian taktyki i składu osobowego przed meczem ale i w jego trakcie potrafi zaskoczyć. O ile można zrozumieć to w kwestii kibiców to czasami można mieć wrażenie że również zawodnicy niekoniecznie do końca wiedzą co mają grać. No ale miejmy nadzieję że do tego czasu piłkarze już nauczą się taktyki obecnego szkoleniowca.

Trudno wytypować faworyta tego meczu. Malaga jeszcze nie zdobyła punktu w tym sezonie notując same porażki ale bardzo trudne do interpretacji. Z jednej strony podopiecznym trenera Michela brakowało trochę szczęścia tak jak w spotkaniach z Eibarem, Gironą czy Atletico, które przegrali w najmniejszym z możliwych rozmiarów spisując się co najmniej przyzwoicie. Z drugiej strony mamy mecze takie jak z Las Palmas przegrane na własnym obiekcie 1-3 oraz ostatnie spotkanie na wyjeździe zakończone manitą od Valencii gdzie postawa ich była dramatyczna. Wydaje się więc że wszystko zależy od tego jak drużyna wejdzie w mecz. Jeśli dobrze to może sprawić sporo kłopotów a jeśli nie to polegnie z kretesem. Tyl że w spotkaniu z Athletic motywacja może być jeszcze większa bo piłkarze będą prawdopodobnie grali o utrzymanie posady przez trenera Michela gdyż cierpliwość szejka Al-Thaniego jest już na wyczerpaniu jeśli się właśnie nie wyczerpała po ostatniej porażce. Athletic też trudno uznać za faworyta bo ostatnie wyniki nie napawają optymizmem porażka z Las Palmas i Atletico na własnym boisku postawiła ekipę trenera Zigandy w dość nieciekawym położeniu i jeśli Baskowie nie chcą stracić kontaktu z czołówką muszą wygrać na La Rosaleda. Nieco powodów do optymizmu daje gra zawodników, która nie jest zła ale za samą grę punktów się nie przyznaje. Powodów do optymizmu nie dają też występy Los Leones na boisku rywala. W krótkiej historii Malagi w La Liga obie ekipy grały ze sobą łącznie 16 razy w Andaluzji i z tych spotkań 9 wygrali gospodarze, 4 goście i padły 3 remisy. Ostatnie pojedynki to jednak prawdziwy rollercoaster bo na przemian Athletic wygrywał i przegrywał. W sezonach 2013/2014 i 2015/2016 Baskowie wygrywali odpowiedni 2-1 i 1-0. Rok i trzy lata temu z kolei przegrali w takim samym stosunku bramek. Jak więc widać na La Rosaleda może paść każdy wynik a decydować będą detale i dyspozycja dnia. Miejmy nadzieję jednak że zespół z Bilbao stanie na wysokości zadania i przerwie serię dwóch porażek z rzędu i wygra ważny mecz przed pojedynkiem z Zoryą Ługańsk w Lidze Europejskiej.

Przewidywane składy:
Malaga: Roberto – Rosales, Luis Hernandez, Baysse, Ricca – Rolon, Recio – Mula, Juanpi, Juankar – Rolan/Borja Baston.

Athletic: Kepa – Boveda, Nunez, Laporte, Balenziaga – Benat, Vesga – Susaeta, Raul Garcia, Muniain – Williams.
Trener: Jose Angel Ziganda

Data: 23.09.2017 r. godz. 18.30
Miejsce: Malaga, Estadio La Rosaleda (poj. ok. 30 tys.)
Sędzia: Del Cerro Grande