Miniona środa zgromadziła na San Mames dość liczne grono oficjeli ze świata sportu, polityki czy też ekonomii. Okazja była z punktu widzenia kibiców Athletic bardzo istotna a mianowicie otwarcie muzeum Athletic na La Catedral. Otwarcia dokonał Josu Urrutia w obecności prezydenta Kraju Basków – Josu Urkullu, premiera Inakiego Rementerii, Burmistrza Bilbao Juana Marii Aburto. Jako pierwsi zwiedzali je zaproszeni goście, byli piłkarze, trenerzy, członkowie zarządu oraz obecni zawodnicy i zawodniczki klubu. Do ogólnego zwiedzania muzeum zostało udostępnione dopiero od piątku.

 

Muzeum otwarto pod hasłem „Recuerda lo que eres, Ensena Lo que amas" czyli w wolnym tłumaczeniu - „Pamiętaj kim jesteś. Ucz tego co kochasz", które jednocześnie będzie stanowiło motto tej instytucji. Wejście do muzeum jest zlokalizowane koło bramek nr 19 i 20 prowadzących na trybuny La CatedralJego budowa pochłonęła 3,5 mln euro. Początkowo miało zostać oddane do użytku w 2015 roku ale niestety prace nad nim przeciągnęły się i poślizg w oddaniu go do użytku wyniósł około dwóch lat. Powodem zwłoki były m.in. wykonane prace nad powiększeniem powierzchni dachu tak aby woda nie padała na pierwsze rzędy krzesełek. Powierzchnia do zwiedzania jest dość spora i wynosi ponad 1300 m kwadratowych na których zgromadzono całą 119 letnią historię Athletic Club. Jest to jedno z najnowocześniejszych muzeów piłkarskich na świecie gdzie doskonale połączona tradycję z najnowocześniejszymi technologiami wizualizacji. Za te ostatnie rzeczy odpowiadało studio Vaillo + Irigaray y Mistico oraz Espai Visual. Na wystawach można obejrzeć wszystkie trofea, historię koszulek, wybitnych zawodników i generalnie całą historię klubu od początku powstania do czasów współczesnych.

Każda z zapytanych osób, które były na otwarciu była od wielkim wrażeniem tego co można było zobaczyć i jak wygląda muzeum. Wszyscy podkreślali niesamowitą atmosferę jaka towarzyszy zwiedzaniu. Szczególnie do gustu wszystkim przypadła oprawa audiowizualna muzeum co najlepiej było widać na przykładzie trenera Zigandy, który cieszył się jak dziecko testując jeden z ekranów za pomocą którego mógł wejść w interakcję z różnymi byłymi graczami Los Leones, reprezentującymi poszczególne etapy historii klubu. W przeciwieństwie do poprzedniego muzeum więcej miejsca poświęcono drużynie kobiecej.