^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 19 gości oraz 0 użytkowników.

Dublin okazał się niezbyt przyjazny dla ekipy Athletic, która w obecności kompletu kibiców – 50 tys. (niemal w całości wspierających Liverpool) na Aviva Stadium przegrała 1-3 z podopiecznymi trenera Jurgena Kloppa. Mecz ten zapewne zadowolił wszystkie zainteresowane strony i poza samym wynikiem, niekorzystnym dla Los Leones mógł się podobać kibicom. Bramki strzelali Firmino z rzutu karnego, Woodburn oraz Solanke dla The Reds oraz Inaki Williams dla przyjezdnych w Kraju Basków.

Oba zespoły przystąpiły do tego meczu w składach dalekich o optymalnych. Lista nieobecnych była naprawdę imponująca i o wiele dłuższa w przypadku drużyny Zigandy. Właściwie Athletic przyjechał i wystawił na Aviva Stadium drugi garnitur a jedynymi zawodnikami z podstawowej jedenastki byli Kepa oraz Williams, którzy póki co nadrabiają zaległości treningowe po dłuższych wakacjach spowodowanych Mistrzostwami Europy U-21. Poza tym w drugiej połowie na 20 minut weszli na boisko Benat, De Marcos oraz Balenziaga i to w zasadzie tyle jeśli chodzi pierwszy garnitur Basków. Trener Jurgen Klopp również musiał sobie poradzić bez kilku zawodników ale osłabienia były o wiele mniejsze bo zabrakło tylko Coutinho, Sturridge'a, Lallany i Hendersona. Obaj trenerzy podeszli do tego meczu zupełnie inaczej. Niemiecki szkoleniowiec nastawił się na przetestowanie młodych zawodników natomiast Bask sprawdzał nowe ustawienie 4-3-3. I obaj mogą być zadowoleni ze swoich testów. Jako ciekawostkę można podać fakt że podstawowa jedenastka jaką wyszedł na ten mecz Athletic tworzyli zawodnicy, którzy wychowywali się w Lezamie.

Athletic wystąpił w następującym składzie:

Kepa – Lekue (69' De Marcos), Nunez, Boveda, Saborit – San Jose, Mikel Rico (69' Benat), Aketxe (85' Kike Sola) – Cordoba (85' Balenziaga), Williams (69' Villalibre), Sabin Merino.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana niewielką przewagą Liverpolu, do którego należał początek spotkania. Bramkę mógł strzelić Origi który po dośrodkowaniu z prawej strony boiska stanął oko w oko z Kepą ale fatalnie spudłował. The Reds dopięli swego w 20 minucie kiedy w polu karnym Lekue trochę bezmyślnie faulował Firmino a sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. Athletic próbował się odgryzać szybkimi kontratakami i jeden z nich przyniósł powodzenie w 30 minucie. Piłkę wyprowadził Aketxe, podał na prawe skrzydło do Williamsa, który wygrał przebitkę ze stoperem rywali i ściął do środka pola karnego. Tam wprawdzie próbowali go zablokować wracający defensorzy ale nasz napastnik z zimną krwią umieścił piłkę w roku bramki Mignoleta. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy szansę na bramkę miał Aketxe ale przegrał pojedynek z portero rywali.

Na drugą połowę trener Klopp wpuścił zupełnie nową jedenastkę, natomiast Ziganda nie nie zmienił nic, bo i nie za bardzo miał jak gdyż na ławce rezerwowych siedziało zaledwie 7 piłkarzy z których połowa miała w nogach 90 minut spotkania z Dinamem Bukareszt. I drugie 45 minut należało w całości do rywali, którzy wbili kolejne dwie bramk. Pierwszą z nich w 59 minucie zaliczył Woodburn, który przed polem karnym ładnie zwiódł obrońców i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Kepę. Wynik ustalił Solanke, który wykończył precyzyjne dośrodkowanie Klavana. Przy pierwszej bramce winę ponoszą Mikel San Jose do spółki z Bovedą a przy bramce Solanke obaj nasi środkowi obrońcy. Athletic mógł zmniejszyć rozmiary porażki za sprawą Inigo Cordoby, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem spisał się fatalnie i trafił wprost w Mignoleta. Poza tą jedną akcją Athletic w zasadzie nie zagroził bramce Liverpoolu.

Tak jak już wspominałem, mimo porażki zespół Athletic rozegrał naprawdę niezłe zawody. W pierwszej połowie dopóki miał sił był równorzędnym rywalem dla zespołu z miasta Beatlesów. Jeszcze na początku drugiej części meczu Los Leones odgryzali się rywalom ale w miarę upływu zawodnicy prezentowali się coraz słabiej. W ekipie Los Leones na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Kepa, Williams, Inigo Cordoba oraz mimo straty trzech bramek Unai Nunez. Nieźle zagrał Aketxe i tylko szkoda że tak mało angażował się w akcje ofensywne ale być może taka była taktyka na ten mecz bo Ager częściej operował w środku pola niż na połowie rywala. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem był jednak Kepa, który kilka razy błysną niesamowitym refleksem przy uderzeniach rywali parując je na rzuty rożne, wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem rywali. Widać że nasz reprezentacyjny portero szybko dochodzi do wysokiej formy. Williams zagrał na szpicy, gdzie mógł i wykorzystał swoje największe atuty a więc szybkość technikę. Do tego jeszcze doszła skuteczność i kreatywność. Nieźle jak na grę z takim rywalem pokazał się Cordoba. Miał swoją okazję, której nie wykorzystał. Trochę słabiej zagrał w pressingu gdzie często nie rozumiał się z partnerami ale trudno się dziwić skoro w zespole nie za bardzo miał kto dyrygować kolegami a i zestawienie było mocno eksperymentalne. Ostatnim dość niespodziewanym wygranym tego meczu był Unai Nunez. Nasz stoper zagrał naprawdę nieźle i wprawdzie nie obyło się bez błędów ale miały one miejsce tylko dlatego że obrona grała pierwszy raz w takim ustawieniu i właściwie nie miał kto nią dyrygować bo Boveda, który zagrał na pozycji lewego środkowego stopera (również nieźle się zaprezentował) nie jest typem przywódcy takim jak Laporte czy nawet Yeray. Nunez nieźle zagrał w powietrzu, dobrze wyprowadzał piłkę i skutecznie interweniował kilka razy gasząc akcje rywali. Być może to właśnie On oraz Cordoba wywalczyli sobie miejsca w pierwszej drużynie na sezon 2017/2018.

Po meczu trener Ziganda nie krył swojego zadowolenia z tego sparingu, rozegranego w końcu z bardzo silnym rywalem, który aspiruje do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Za przyczynę porażki wskazał przede wszystkim fakt że Liverpool grał dwiema różnymi jedenastkami i zawodnicy byli po prostu świeżsi oraz mocno niezbalansowany skład Athletic i zbyt duże odległości pomiędzy liniami. Cuco odniósł się również do kwestii kadrowych. Szkoleniowiec dał do zrozumienia, że zespół na pewno opuści jeden z napastników i raczej będzie to Villalibre, który musi grać jak najwięcej. Niewiadomą jest przyszłość Kike Soli. Williams jest planowany jako następca Aduriza na pozycji 9 a to może również oznaczać odejście Soli, z tym że w tym przypadku chodziło by o rozwiązanie kontraktu ale nasz snajper ma dość wysokie zarobki a klub zapewne nie będzie chciał płacić pełnej kwoty kontraktu ważnego do 30 czerwca przyszłego roku. Ziganda chce zatrzymać w zespole Cordobę i Nuneza. Ma wątpliwości co do Aketxe ale być może i On zostanie w zespole i kadra będzie liczyć 25 piłkarzy.

 

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Athletic - Villarreal


 
-:-

 Data: 14.04.2024 godz. 18:30

Stadion: San Mames

Sędzia: Cuadra Fernandez

Finał Copa del Rey

Athletic - Mallorca

(4)1:1(2)

 Data: 06.04.2024 godz. 22:00

Stadion: La Cartuja

Sędzia: Munuera Montero

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United