Zaledwie dwa dni po meczu z Dinamem Bukareszt Athletic rozegrał kolejne spotkanie, tym razem sparingowe. Rywalem Los Leones była rewelacja poprzedniego sezonu na zapleczu La Liga, ekipa Reus Desportiu. Drużyna z Katalonii by rozegrać ten sparing przybyła na stadion Sarriena w Leioa, klubu, który współpracuje z klubem z Bilbao w zakresie szkolenia młodzieży. Mecz ten można powiedzieć że był bez historii bo Baskowie bez problemu rozprawili się z niżej notowanym rywalem aplikując mu aż 3 gole i grając przy tym w mocno rezerwowym składzie.

Nie był to jakiś specjalnie dobry mecz bo i taki być nie mógł zważywszy na to w jakim składzie wyszła ekipa Los Leones. Początek należał do drugoligowca, który grając w optymalnym składzie radził sobie o wiele lepiej na murawie ale ciężko było mu przedrzeć się przez dobrze grającą defensywę gospodarzy tego meczu. W pierwszej części zagrozili bramce Kepy tylko raz za sprawą Oribe ale napastnik Reus nie był w stanie pokonać naszego reprezentacyjnego portero. Podopieczni trenera Lopeza Garaia zaprezentowali dużą dynamikę akcji, częste wymiany pozycji co na pewno mogło się podobać kibicom. Niestety w 10 minucie meczu trener Ziganda został zmuszony do zmiany gdyż spotkania nie mógł kontynuować Ander Iturraspe. Nasz zawodnik doznał bolesnej kontuzji mięśniowej łydki i musiał opuścić murawę na rzecz Mikela Rico. Na razie nie wiadomo ile będzie trwała pauza naszego defensywnego pomocnika ale na pewno nie zagra w pojedynku rewanżowym z Dinamem Bukareszt. W poniedziałek zostaną przeprowadzone szczegółowe badania i lekarze będą potrafili bliżej ocenić datę ewentualnego powrotu na murawę. Trener Ziganda był mocno niepocieszony z faktu tego urazu gdyż widział Andera w podstawowej jedenastce w meczu rewanżowym przeciwko ekipie z Bukaresztu.

O ile Reus miało przewagę i więcej grało piłkę to groźniejsze akcje przeprowadzali Baskowie, szczególnie na skrzydłach gdzie świetnie sobie radzili Inigo Cordoba oraz Sabin Merino. Poza tym gospodarze górowali przygotowaniem taktycznym co najlepiej pokazali w 35 minucie kiedy padła pierwsza bramka dla Los Leones. Z rzutu wolnego wywalczonego przez Cordobę dośrodkowywał Aketxe, piłka trafiła do kompletnie nieobstawionego San Jose, który dopełnił formalności. Po tej bramce goście nieco się cofnęli i o mało co a dostali by kolejne dwie bramki. Niestety uderzenie Kike Soli rykoszetem odbiło się od jednego z obrońców i wyszło na rzut rożny a Sabin Merino przestrzelił w dogodnej okazji. W drugiej części meczu gra jeszcze bardziej nabrała tempa ze strony rywali a Athletic skupił się na kontroli ich poczynań i kiedy tylko się dało atakował. W 58 minucie po kolejnym stałym fragmencie gry faulowany w polu karnym był San Jose i arbiter wskazał na wapno. Pewnym strzelcem okazał się Aketxe. Reus przy stanie 2-0 wypracowało sobie pierwszą okazję bramkową i to od razu 100% bo oko w oko z Kepą stanął Querol ale na szczęście przegrał pojedynek. Wynik ustalił Inaki Williams, który ładnym uderzeniem sprzed pola karnego pokonał portero gości.

Skład Athletic:

Kepa (68' Unai Simon) – Lekue (77' Sillero), Boveda, Unai Nunez, Saborit – San Jose (77' Sequin), Iturraspe (10' Mikel Rico) – Sabin Merino (68' Villalibre), Aketxe, Cordoba (68' Unai Lopez) – Kike Sola (46' Williams).

Sparing na pewno wykorzystali Inigo Cordoba, Lekue i Aketxe, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Ogólnie zespół zagrał jednak średniawo, co trochę dziwi zważywszy że większość piłkarzy miała coś do udowodnienia trenerowi Zigandzie i powinna przynajmniej się postarać. Cieszy na pewno postawa ww. trójki. O ile Lekue pokazał już wielokrotnie że jest wartościowym elementem pierwszej drużyny to już Inigo Cordoba i Aketxe są prawdziwymi objawieniemi tej pretemporady. Szczególnie Cordoba, który spisuje się wręcz rewelacyjnie na lewym skrzydle i stanowi sporą konkurencję dla Muniaina. Jest świetnie wyszkolony technicznie, potrafi dokładnie dośrodkować i dużo widzi na murawie. Jego szybkość daje się również mocno we znaki rywalom, którzy łapią sporo fauli na nim. Dobra postawa wychowanka Athletic spowodowała że trener Ziganda próbuje opcji z Muniainem na pozycji mediapunta a Sabina Merino przerzucił na prawe skrzydło albo na pozycję drugiego napastnika.

Jedynym minusem sparingu jest kontuzja Andera Iturraspe. Jest to na pewno spora strata bo jak sam stwierdził trener Ziganda wiele sobie obiecuje po wychowanku Los Leones mając nadzieję że Itu wróci do swojej najwyższej formy. Badania na początku tygodnia potwierdziły prognozy i wykluczyły jego udział w rewanżowym pojedynku z Dinamem.