Zgrupowanie w szwajcarskich Alpach zostało zakończone i w dniu dzisiejszym zespół powrócił do Bilbao. Na koniec jeszcze rozegrał ostatni sparing w którym rywalem była mocna ekipa Fenerbahce. Do porażki z Basel, wygranej z Sion Baskowie dołożyli bezbramkowy remis. Wynik jednak nie odzwierciedla w pełni to co można było obserwować na murawie bo Los Leones mieli zdecydowaną przewagę i gdyby nie indolencja strzelecka naszych napastników i to przede wszystkim Aduriza oraz w mniejszym stopniu Kike Soli (choć też się nie popisał) to mecz ten powinien zakończyć się co najmniej dwubramkowym zwycięstwem podopiecznych trenera Zigandy. Dość powiedzieć że nasz najlepszy snajper fatalnie zepsuł jedenastkę podyktowaną za faul na Muniainie. Kike Sola z kolei źle wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem po własnym przechwycie katastrofalnego podania pomiędzy dwoma stoperami tureckiego zespołu.

Bohaterem Fenerbahce były były portero Malagi – Carlos Kameni. Kameruńczyk wyciągnął kilka naprawdę ładnych piłek posłanych w kierunku jego bramki i świetnie wychodził do dośrodkowań. Co ciekawe w ekipie Athletic o wiele lepiej spisali się zawodnicy, trzy weszli na murawę po przerwie – Markel Susaeta, Kike Sola i Cordoba, którzy bardzo dobrze poczynali sobie w ataku. Szczególnie aktywny był Sola, który miał szansę na dwie a nawet trzy bramki. Raz fatalnie zepsuł własny przechwyt i wyszedł sam na sam z Kamenim ale posłał piłkę daleko od bramki, raz bardzo ładnie złożył się do strzału głową po centrze Cordoby w pole karne w futbolówka minimalnie minęła słupek a za trzecim razem zamiast strzelać z dogodnej pozycji chciał jeszcze podać do Cordoby by ten trafił do pustej bramki ale Kameruńczyk wyczuł intencje rywali i przechwycił podanie.

W meczu udziału nie wzięli Aymeric Laporte oraz Inigo Lekue z powodu drobnych urazów. Pierwszej połowy nie zakończył Sabin Merino, który przeciążył mięsień przywodziciela prawej nogi i musiał opuścić murawę a w jego miejsce wszedł Markel Susaeta.

Po spotkaniu zespół wrócił do hotelu a następnie we wtorek w godzinach rannych udał się na lotnisko gdzie o 8.30 miał lot do Bilbao. Popołudnie piłkarze mieli wolne i na kolejnych zajęciach pojawili się dopiero w środę rano rozpoczynając przygotowania do pierwszego meczu eliminacji Ligii Europy. W międzyczasie czekają ich jeszcze dwa sparingi – 21 lipca z Club Brugge oraz 22 lipca z Valladolid. W Bilbao trwają też gorączkowe przygotowania do inauguracji sezonu meczem z Dinamo Bukareszt. Na San Mames w ekspresowym tempie kładziona jest kompletnie nowa i ultranowoczesna murawa. Po zakończeniu poprzedniego sezonu płyta została kompletnie przebudowana począwszy od podkładów poprzez drenaże oraz systemu nawadniające i odwadniające a na samej trawie kończąc. Przygotowano również specjalną promocję dla fanów Los Leones. Oficjalni socios klubu wejdą na spotkanie bezpłatnie a Ci do bedą uczestniczyć w obydwu meczach eliminacyjnych na San Mames (jeśli Athletic oczywiście przejdzie Dinamo) to w przypadku awansu do rozgrywek grupowych dostaną 20% zniżki na kolejny bilet.