Ledwo trener Ziganda objął swoje stanowisko a ławce Athletic a wraz z Jose Marii Amorrortu ruszył do pracy nad przygotowaniami do nowego sezonu. Wprawdzie wydaje się że do lipca pozostało sporo czasu ale zapewne okres ten minie bardzo szybko a spraw do załatwienia jest naprawdę sporo by nie tylko zorganizować optymalnie treningu by drużyna była gotowa do rywalizacji już pod koniec pierwszego miesiąca przygotowań. No i pojawiają się pierwsze kłopoty kadrowe z którymi nowy trener będzie musiał sobie poradzić.

 

Baskowie wrócą do treningów już 3 lipca o godzinie 10.00. Dzień wcześniej rozpoczną się badania medyczne dopuszczające piłkarzy do gry. Miejmy nadzieję że w tym przypadku obędzie się bez podobnych „przygód" jak w poprzedniej pretemporadzie gdy problemy z sercem miał Raul Garcia i bez mała trzy tygodnie zajęło mu dojście do sprawności umożliwiającej podjęcie normalnych treningów.

Trener Ziganda wraz z Jose Marii Amorrortu dokonali oceny gry poszczególnych piłkarzy z drużyny rezerw oraz wytypowali tych, którzy dostaną szansę pokazania się w letniej pretemporadzie wśród kolegów z pierwszej drużyny. Wybór w tym przypadku padł na napastnika Asiera Villalibre, lewoskrzydłowego Inigo Cordobę oraz środkowego obrońcę Unaia Nuneza. Być może do zespołu dołączy również mogący grać na każde pozycji z lewej strony – Andoni Lopez. Ta ostatnia kandydatura jest dość niepewna gdyż póki co na razie nie rozstrzygnął się los dwójki lewych obrońców – Urtzi Iriondo oraz Enrica Saborita. Poza tym udział w przygotowaniach wezmą wszyscy wypożyczeni zawodnicy. Pierwsze cięcia kadrowe spodziewane są dopiero w sierpniu gdyż przez pierwszy miesiąc Cuco będzie musiał sobie poradzić bez Inaki Williamsa, Kepy Arrizabalagi i Yeraya, którzy przyjadą do Polski na Mistrzostwa Europy U-21, które potrwają niemal do połowy lipca i później będą musieli odpocząć po wyczerpującym turnieju.

Jeśli chodzi po potencjalne wzmocnienia to duże szanse na pozostanie w drużynie mają Unai Lopez oraz szczególnie Ager Aketxe, który wrócą z wypożyczenia odpowiednio z Leganes oraz Cadiz. Obaj są ulubieńcami Zigandy za ich świetne występy w Segunda Division kiedy grały tam rezerwy. Aketxe zdobył 8 bramek na zapleczu La Liga i zasłynął świetnie bitymi rzutami wolnymi oraz strzałami z dystansu. Swoją umiejętności potwierdził w Cadiz gdzie został wypożyczony 1 lutego 2017 roku po wielu miesiącach rekonwalescencji po zerwanych więzadłach. Trener Cervera stopniowo wprowadzał zawodnika do składu i w końcówce sezonu został nawet kluczowym zawodnikiem od którego szkoleniowiec zaczynał ustalanie składu. Wprawdzie 4 bramki i 2 asysty może nie robią wielkiego wrażenia ale szkoleniowiec drugoligowca wystawił świetna laurkę naszemu pomocnikowi a władze Cadiz już zgłosiły do Athletic chęć zatrudnienia zawodnika na kolejny sezon jeśli tylko będzie dostępny do wypożyczenia. Trener Cervera pokusił się nawet o stwierdzenie że Aketxe jest w ścisłej czołówce zawodników w Hiszpanii najlepiej wykonujących rzuty wolne. Było to tuż po meczu z Sevillą B kiedy Ager strzelił bramkę z rzutu wolego bitego z ponad 30 metrów od bramki. M.in. to właśnie dzięki Aketxe Cadiz liczy się w walce o awans do La Liga i nie jest bez szans zajmując 5 miejsce na 2 kolejki przed końcem i może zagrać w play-offach.

W przeciwieństwie do poprzedniego lata zespół powinien zostać wzmocniony również zawodnikami z zewnątrz. Chodzi przede wszystkim o trzy nazwiska – Berenguer, Merino oraz Monreal. Ten pierwszy jest głównym celem Los Leones ale Osasuna twardo negocjuje warunki a dość niedawno zyskała sprzymierzeńca w postaci Napoli, które miało zaoferować ekipie z Pampeluny 6 mln euro. Osa nie zdecydowała się sprzedać swojego piłkarza i wciąż optuje za kwotą klauzuli odstępnego, która wynosi 9 mln euro. Athletic póki co chce przeznaczyć na ten transfer 4 mln euro. Mikel Merino po nieudanym pobycie w Dortmundzie chętnie zmieniłby otoczenie gdyż chce grać. Najlepszym kierunkiem byłaby Hiszpania i prezydent Josu Urrutia również wysłał swoich negocjatorów na rozmowy do Zagłębia Ruhry. Tyle że młodym pomocnikiem zainteresowała się ostatnio Valencia a także Real Sociedad przez co cena za niego może poszybować w górę. Ostatni z transferów do niedawna był pobożnym życzeniem Athletic i co roku Baskowie musieli obejść się smakiem ale tym razem może być inaczej gdyż trener Ziganda ma bardzo dobry kontakt z lewym obrońcą Arsenalu a i sam Nacho wielokrotnie bardzo pozytywnie wyrażał się o trenerze, który pozwolił mu zadebiutować w pierwszej drużynie Osy w sezonie 2006/2007. Poza tym Arsenal po wielu latach gry w Lidze Mistrzów w tym sezonie nie zakwalifikował się do tych rozgrywek i wystąpi w Lidze Europy co może oznaczać że łatwiej byłoby przekonać Baska do zmiany barw. Szczególnie jeśli Kanonierom uda się ściągnąć z Schalke Bośniaka Seada Kolasinaca.

Ostatni cel transferowy wymyślił dla Athletic Diario Vasco, które ukazuje się w Gipuzkoi. Według tego dziennika Athletic miał się zainteresować kupnem Bautisty, 21 – letniego napastnika Realu Sociedad, który w obecnym sezonie zadebiutował w klubie z Anoeta i nawet strzelił 3 gole. Athletic miał zaoferować za zawodnika klauzulę odstępnego w wysokości 30 mln euro. Wiadomość raczej z gatunku tych Sci-fi gdyż zaraz za nią pojawiła się kolejna o przedłużeniu umowy przez piłkarza do 2023 roku. Taka sytuacja była przerabiana już kilka razy w przypadkach Oyarzabala, Inigo Martineza, Agirretxe czy też Rubena Pardo. Tylko w przypadku Oyarzabala Athletic potwierdził zainteresowanie zawodnikiem a w pozostałych przypadkach okazywało się to zwykłą kaczką dziennikarską wymyśloną przez ludzi pracujących w Diario Vasco, które od lat prowadzi kampanię przeciwko Athletic w Gipuzkoi i lubią podkreślać „wierność" klubowi u piłkarzy Txuri-Urdin, którzy mają wybierać grę w Realu niż kuszące oferty Los Leones. I nie jest ważne że 90% tych ofert nawet nie miało miejsca. Również w tym przypadku zainteresowanie Athletic Bautistą i szczególnie cenę za zawodnika jaką miałby zapłacić klub z Bilbao można włożyć między bajki. Szczególnie że Bautista zagrał 12 spotkań w Primera strzelając 3 gole a w rezererwach w 18 meczach trafił 12 razy. Za Berenguera, który miał bardzo dobry sezon w Segunda Division i ostatnio w LA Liga Josu Urrutia nie chce dać 9 mln euro klauzuli odstępnego więc raczej trudno się spodziewać by zapłacił ponad 3 razy więcej za tak wielką niewiadomą.

Znamy też już pierwszego sparingpartnera w letniej pretemporadzie. Będzie nim Liverpool a spotkanie odbędzie się 5 sierpnia o 18.15 w Dublinie na stadionie Aviva. Mecz odbędzie się zaledwie 2 dni po rewanżowym spotkaniu w ramach eliminacji Ligi Europy, które odbędzie się 3 sierpnia. Inicjatorem pomysłu ze sparingiem była firma New Balance, która niedawno została głównym sponsorem technicznym Los Leones i w swojej „stajni" ma również klub z Liverpoolu.