To była prawdziwa deklasacja na Estadio Balaidos w Vigo. Athletic nie dał najmniejszych szans ekipie trenera Eduardo Berizzo wbijając rywalom aż trzy bramki i będąc ekipą zdecydowanie lepszą. Ekipa Celestes mocno zawiodła swoich kibiców tak naprawdę nie istniejąc przez większość spotkania dając się kompletnie zdominować swoim rywalom. Wprawdzie argentyński trener gospodarzy skorzystał ze sporej grupy rezerwowych dając odpocząć podstawowym zawodnikom przed meczem z Manchesterem United ale to i tak nie tłumaczy momentami wręcz żenującej postawy na własnym obiekcie. Athletic wprawdzie zagrał w mocnym zestawieniu ale bez Aritza Aduriza, którego doskonale zastąpił Raul Garcia. Zwycięstwo na Estadio Balaidos oznacza, że walka o europejskie puchary nabiera coraz większych rumieńców gdyż różnice pomiędzy drużynami aspirującymi do 5 lokaty są minimalne i każdy błąd może oznaczać wypadnięcie poza strefę pucharową.

Pierwsza połowa do totalna dominacja ekipy Los Leones. Athletic raz po raz bombardował bramkę Sergio Alvareza. Już w 16 minucie meczu przed szansą na zdobycz bramkową stanął Benat, który zalazł się w polu karnym po zgraniu piłki głową przez Raula Garcia. Pierwszy strzał zablokowali obrońcy a drugi niestety minął bramkę rywali. W 18 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Williams, wyprzedził Fontasa ale jego próba strzału została w ostatniej chwili zablokowana przez Roncaglię i skończyło się na rzucie rożnym. W 19 minucie po kolejnej akcji z prawego skrzydła dośrodkował Williams, Raul Garcia na długim słupku zgrał piłkę przed pole karne a Muniain z pierwszej piłki uderzył na bramkę. Piłkę zmierzającą pod poprzeczkę zablokował jednak Roncaglia i ta po rykoszecie padła łupem Sergio Alvareza. Dwie minuty później doskonałym refleksem popisał się portero Cetly, który cudem wybronił uderzenie Raula Garcia z 7 metrów po dośrodkowaniu Inigo Lekue. W kolejnej akcji błysnął Williams który wyprzedził obrońcę i oddał strzał z pola karnego ale dobrze spisał się Sergio Alvarez. W 34 minucie spotkania świetną okazję do wyjścia na prowadzenie mieli piłkarze Celty dla których była to właściwie pierwsza akcja w całym meczu. Beauvue dostał świetne podanie pomiędzy stoperów Athletic na wolne pole aż od Sergio Alvareza i wyszedł sam na sam z Kepą ale przed bramką został dogoniony przez Laporte, który świetnie interweniował wybijając piłkę spod nóg napastnika gospodarzy. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później Los Leones wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym egzekwowanym z lewej flanki przez Benata, Yeray przedłużył piłkę na długi słupek Yeray a tam kompletnie niepilnowany Raul Garcia świetnym kontrującym uderzeniem skierował piłkę do siatki. 0-1 na Estadio Balaidos. Cztery minuty później kolejną szansę na gola miał Beauvue po akcji Hjulsagera ale jego uderzenie zablokował Laporte. Przed końcem pierwszej połowy każda z drużyn miała szansę na zmianę wyniku. Najpierw świetną indywidualną akcją popisał się Williams, który po ograniu obrońcy z prawej strony bramki oddał strzał z ostrego kąta w długi róg ale futbolówka pechowo trafiła w słupek. W odpowiedzi indywidualną akcję przeprowadził Bongonda i gdy był już praktycznie sam na sam z Kepą ponownie jak spod ziemi wyrósł Leporte i odważnym wślizgiem zażegnał niebezpieczeństwo. Po pierwszych 45 minutach Athletic w pełni zasłużenie prowadził 0-1.

W drugiej połowie już na początku Athletic wybił rywalom z głowy marzenia o dobrym wyniku. Fenomenalną akcję przeprowadzili przed polem karnym Williams z Raulem Garcią. Wszystko zaczęło się jednak od Benata, który podał do Williamsa, ten zagrał a jeden kontakt z Raule Garcią i wyszedł sam na sam z Sergio Alverezem. Bramkarz obronił wprawdzie uderzenie naszego skrzydłowego ale wobec dobitki naszego ofensywnego pomocnika był już bezradny. 0-2 i było praktycznie po meczu bo Celta mimo że starała się ruszyć do ofensywny ale nie była w stanie nic zdziałać dzięki świetnie dysponowanej defensywie i bardzo intensywnemu pressingowi podopiecznych trenera Valverde. A z drugiej strony Los Leones raz po raz zagrażali bramce Sergio Alvareza chcąc podwyższyć rezultat. Próbowali Muniain i Williams ale bezskutecznie. Dwie świetne akcje oskrzydlające przeprowadził Lekue ale dwukrotnie w ostatniej chwili interweniowali obrońcy. W końcu w 82 minucie meczu Athletic przypieczętował swoje dzieło. Po jednej z nielicznych akcji Celty piłkę przechwycił Iturraspe, podał do Lekue, który zdecydował się a kilkudziesięciometrowy rajd mijając dwóch obrońców i następnie podał do idącego lewą flanką Mikela Rico (zastąpił Benata). Nasz defensywny pomocnik wpadł w pole karne i iczym rasowy snajper mocnym strzałem w krótki róg pokonał Sergio Alvareza. 0-3 i knockout na Estadio Balaidos. Jeszcze w samej końcówce szansę na swoja bramkę miał Williams ale ponownie naszemu skrzydłowemu nie dopisało szczęście i bramkarze gospodarzy ponownie poradził sobie z jego uderzeniem. Pełna dominacja Athletic i jak najbardziej zasłużone zwycięstwo podopiecznych trenera Valverde.

To był naprawdę bardzo dobry mecz zawodników Los Leones. Trudno wskazać jakiekolwiek słabe punkty bo wygrać na wyjeździe 0-3 z półfinalistą Ligi Europy, nawet jeśli Ci zagrali w półrezerwowym składzie to jest spora sztuka. Athletic zagrał bardzo intensywny mecz niemal przez całe spotkanie „siedząc" na rywalu. Jedyne do czego można mieć obiekcje to skuteczność ale przy strzeleniu trzech bramek nie ma co specjalnie narzekać. Co najważniejsze zespół pokazał że może spokojnie wygrać bez swojego najlepszego strzelca bo w jego rolę mogą się wcielić inni zawodnicy i przejąć na siebie obowiązek strzelania bramek. Świetne zawody zagrał Raul Garcia, który strzelił swoją bramkę nr 9 i 10 w tym sezonie. Nasz ofensywny pomocnik był nie do zatrzymania dla rywali nie tylko będąc doskonałym egzekutorem ale również kilka razy świetnie rozprowadzał akcję biorąc na siebie ciężar gry. To był kompletny występ Raula Garcii. Pozostali zawodnicy z formacji ofensywnej również spisali się świetnie a Lekue kolejny raz pokazał że jednak lepiej radzi sobie na prawej flance niż na lewej i tam powinien być wystawiany. Ukoronowaniem jego występu był doskonały rajd przy bramce na 0-3 gdy przebiegł kilkadziesiąt metrów, ograł dwóch rywali i wyłożył idealną piłkę do Mikela Rico. Bardzo dobre zawody rozegrała druga linia gdzie brylował Benat przez którego przechodziły wszystkie ataki. Nasz rozgrywający w końcu przezwyciężył okres słabszej formy i znowu dyktował tempo akcji ofensywnych zespołu świetnie rozprowadzając piłkę. Mial udział przy dwóch bramkach zespołu. To samo można powiedzieć o obronie. Yeray z Laporte świetnie trzymali tyły w zasadzie tylko 1 – 2 razy doprowadzając zagrożenia pod bramką Kepy ostatecznie jednak skutecznie interweniując. Szczególnie dobrze spisał się Laporte, który skutecznie wybił z głowy grę napastnikom Celty. Za to „najsłabszym" ogniwem był Kepa Arrizabalaga....który mocno wynudził się na bramce będąc tylko raz zmuszonym do interwencji i to po stosunkowo niegroźnym strzale rywali. Przy świetnej dyspozycji obydwu stoperów, szczególnie Aymerica jedyne kontakty z piłką miały miejsce właściwie tylko przy podaniach od kolegów.

Walka o europejskie puchary nabiera coraz większych rumieńców. Już w następnej kolejce Los Leones mogą awansować na 5 miejsce jeśli uda się wygrać na wyjeździe z niezwykle solidnym Deportivo Alaves, co na pewno będzie zadaniem bardzo trudnym choć nie niemożliwym. W tym czasie Villarreal zmierzy się z Barceloną a Sociedad z Sevillą. Obaj rywale Athletic zagrają na wyjeździe więc o punkty będzie im niezwykle ciężko, jeśli ie jest to nawet niemożliwe

Statystyka meczu:
Składy:
Celta: Sergio Alvarez – Lemos, Fontas, Sergi Gomez, Roncaglia – Marcelo Diaz, Wass (61' Pape) – Jozabed (80' Sene), Hjulsager (70' Guidetti), Bongonda – Beauvue.
Trener: Eduardo Berizzo

Athletic: Kepa – De Marcos, Yeray, Laporte, Balenziaga – Benat (78' Mikel Rico), San Jose – Lekue, Raul Garcia (82' Iturraspe), Muniain (85' Aduriz) – Williams.
Trener: Ernesto Valverde

Wynik: 0 – 3
Bramki: 35' i 50' Raul Garcia, 82' Mikel Rico.
Żółte kartki: Fontas - Laporte
Posiadanie piłki: 48% - 52%
Strzały: 5 – 22
Strzały celne: 1 – 12
Spalone: 4 – 1
Rzuty rożne: 0 – 11
Dośrodkowania: 5 – 24
Faule: 8 – 11
Widzów: 17320
Sędzia: Fernandez Borbalan jako główny oraz Cabanero Martinez i Canelo Prieto na liniach.