W sobotnie popołudnie Athletic zmierzy się ze swoim ulubionym i dawno „niewidzianym" rywalem z niebiesko – bordowej części Barcelony. Po udanym początku rundy rewanżowej przychodzi pierwszy z wielu bardzo ciężkich wyjazdów w tej części sezonu gdzie Los Leones będą grali z Valencią, Sevillą, Atletico czy też Realem Sociedad. Być może ugranie punktów na wyjeździe przy regularnym punktowaniu na własnym stadionie będzie kluczem do gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Tyle że w meczu na Nou Camp będzie to naprawdę ekstremalnie trudne o czym Baskowie przekonali się w rewanżu w Copa del Rey gdy po naprawdę wspaniałej walce, przy potężnych osłabieniach odpadli w pucharu. Teraz przystąpią do pojedynku o wiele świeżsi od swoich rywali i raczej w optymalnym składzie. Czy to wystarczy by wywieźć punkty z bardzo niegościnnego terenu? O tym przekonamy się już w sobotę. Początek meczu o godzinie 16.15 i poprowadzi go Pan Gonzalez Gonzalez.

W pierwszym meczu rundy rewanżowej o wiele lepiej zaprezentowali się podopieczni trenera Valverde, którzy pokonali u siebie Sporting 2-1 mimo tego że po pierwszej połowie przegrywali 0-1 po karnym wykorzystanym przez Duje Copa. W drugiej części meczu gole strzelali Muniain na 1-1 i bramkę dającą prowadzenie Aritz Aduriz, który wykorzystał jedenastkę po faulu na Ikerze. Barcelona natomiast wyjechała do Andaluzji gdzie zmierzyła się z Realem Betis Balompie. Mecz zakończył się remisem, który uratował w doliczonym czasie gry Luis Suarez po asyście Lionela Messiego. Wcześniej bramkę dla Verdiblancos strzelił Alex Alegria po asyście Donka. Niestety spotkanie to nie obyło się bez sędziowskich błędów gdyż Pan Hernandez Hernandez nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Katalończyków gdy obrońca wybijał piłkę z bramki gdy ta całym obwodem minęła linię końcową.

Athletic potykał się z zespołem z Barceloy już trzykrotnie i bilans ten wychodzi ujemnie dla zespołu z Bilbao bo dwie porażki, najpierw w lidze a później w Copa del Rey przedzieliło zwycięstwo w pierwszym meczu pucharowym na San Mames. Do meczu kadrowo lepiej przystępuje Athletic, który odzyskał większość kluczowych zawodników i jedynymi nieobecnymi będą Sabin Merino oraz Kepa Arrizabalaga. Do gry w podstawowym składzie anonsowany jest nawet Yeray Alvarez co byłoby naprawdę olbrzymim wzmocnieniem patrząc na to co potrafi wyprawiać Boveda na środku obrony. To samo można powiedzieć o Oscarze de Marcosie, który miał prawdziwe wejście smoka do składu po kontuzji wykańczając bardzo kontrę w meczu przeciwko Atletico. Do formy też wraca Iker Muniain, bohater pojedynku ze Sportingiem, który sam strzelił bramkę oraz wypracował rzut karny.
Po piątkowych zajęciach Txingurri podał listę nazwisk piłkarzy, którzy udali się do Barcelony:
Bramkarze: Iraizoz, Remiro,
Obrońcy: Boveda, Laporte, San Jose, Yeray, Balenziaga, Lekue, Saborit,
Pomocnicy: De Marcos, Iturraspe, Benat, Susaeta, Raul Garcia, Eraso,
Napastnicy: Aduriz, Muniain, Williams,
Na Nou Camp możemy spodziewać się raczej optymalnego ustawienia z ofensywnym kwartetem Muniain, Garcia, Williams i Aduriz, Benatem i San Jose w drugiej linii oraz Balenziagą, Laporte, Yerayem i De Marcosem w obronie. Na bramce zagra Gorka Iraizoz.

Barcelona na pewno będzie odczuwać trudy pojedynku w ramach Copa del Rey z Atletico rozgrywanego w środę wieczorem. Zakończył się on zwycięstwem 2-1 i sprawa awansu do kolejnej rundy wydaje się być jasna. Pozostaje pytanie jak na to zareaguje Luis Enrique, czy zdecyduje się oszczędzić podstawowych zawodników czy też nie. Wszak Atletico nie można lekceważyć bo stać ich na zdobycz bramkową na Nou Camp. Z drugiej strony Barcelona musi gonić Real Madryt, który ma na razie 4 punkty przewagi ale zaraz może być 7 ze względu na zaległy mecz z Valencią. Dodatkowym problemem są kontuzje piłkarzy, szczególnie Sergio Busquetsa i Andresa Iniesty czyli dwójki kluczowych zawodników zespołu. Występ tego ostatniego nie był wykluczony gdyż w czwartek dołączył do głównej grupy trenujących zawodników i zaliczył pełną jednostkę treningową już z normalnymi obciążeniami. Trener jednak nie zdecydował się wystawić go w dzisiejszym meczu i ryzykować zdrowiem piłkarza, gdyż już za chwilę czeka go walka w Lidze Mistrzów. Po piątkowym treningu Luis Enrique zdecydował powołać na mecz następująca 18-stkę:
Bramkarze: Ter Stegen, Cillessen,
Obrońcy: Pique, Umtiti, Alba, Mathieu,
Pomocnicy: Vidal, Denis Suarez, Rakitic, Rafinha, Mascherano, Sergi Roberto, Arda Turan, Andre Gomes,
Napastnicy: Neymar, Paco, Messi, Suarez,
Luis Enrique zapewne będzie chciał trochę przemodelować zespół w dzisiejszym meczu. Przede wszystkim drugą linię gdzie nie ma ani Busquetsa ani Iniesty. Na pozycji defensywnego pomocnika powinien się pojawić Mascherano natomiast przed nim dwójka rozgrywających Andre Gomes oraz Rafinha. Trio napastników jest raczej nie do ruszenia podobnie jak obrona. W defensywie jedyną zmianą może być wystawienie na prawej stronie Aleixa Vidala zamiast Sergi Roberto. Raczej nie będzie ruchów na środku obrony gdyż Luis Enrique potrzebuje tutaj dwójki wysokich o dobrze grających obrońców którzy będą w stanie powstrzymać w powietrzu Aritza Aduriza i Raula Garcię.

Faworytem spotkania jest bez wątpienia gospodarz tego meczu a więc Barcelona. Wprawdzie Blaugrana ma ostatnio spore problemy z Athletic czy to u siebie czy też na wyjeździe ale rywale mają w swoim składzie trio Messi – Suarez – Neymar, które jest w stanie rozstrzelać przeciwnika i póki co Athletic tylko raz znalazł sposób na powstrzymanie go i miało to miejsce w Superpucharze Hiszpanii. Czy tym razem się uda? Wtedy formą błysnął Aritz Aduriz, który niestety ma obecnie spore problemy ze strzelaniem goli dla zespołu, co pokazało spotkanie ze Sportingiem gdzie zmarnował dwie kapitalne okazje do zdobycia bramek. Może jednak z Barcą się odblokuje bo tylko to jest warunkiem tego by pomarzyć o jakichkolwiek punktach. Athletic zapewne wyjdzie do rywali wysokim pressingiem i będzie chciał ograniczyć ich przebywanie na własnej połowie gdyż jak wiadomo trio ofensywne Barcelony im bliżej jest pola karnego rywali tym jest groźniejsze tak więc jedyną szansą na powstrzymanie ich jest odepchnięci od własnej bramki. Jest to ekstremalnie trudne zadanie ale nie niewykonalne. Tyle że Baskowie niestety na wyjazdach grają wyjątkowo kiepsko i w ostatnich 9 wyjazdowych spotkaniach wygrali zaledwie dwa razy.

Zawodnicy Los Leones przystąpią do tego meczu osłabieni brakiem na trybunach prezydenta Josu Urrutii, który pozostał w Bilbao, Powodem nieobecności szefa klubu jest śmierć brata Julena Urrutii, który od lat zmagał się z bardzo ciężką chorobą. Jego miejsce zajmą Jon Munoz, Elaia Gangoiti, Yolanda Lazaro oraz Juan Arana.

Przewidywane składy:
Barcelona: Ter Stegen – Vidal, Pique, Umtiti, Alba – Mascherano – Andre Gomes, Rafinha – Messi, Luis Suarez, Neymar.
Trener: Luis Enrique

Athletic: Iraizoz – De Marcos, Yeray, Laporte, Balenziaga – Benat, San Jose – Williams, Raul Garcia, Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

Data: 04.02.2017 r. godz. 16.15
Miejsce: Barcelona, Estadio Nou Camp (poj. ok 98 tys.)
Sędzia: Gonzalez Gonzalez