Nie udało się obronić przewagi z pierwszego meczu na San Mames. Barcelona okazała się lepsza strzelając trzy bramki za sprawą trio Messi, Suarez i Neymar. Athletic zdołał odpowiedzieć trafieniem Saborita. Baskowie zostawili na murawie Nou Camp mnóstwo zdrowia i siła, walczyli do upadłego by wciąż być w grze. I do pewnego momentu udawało im się bo przegrywając 2-0 zdołali zdobyć bramkę na wagę ewentualnej dogrywki ale niestety w końcówce meczu Blaugrana strzeliła jeszcze jednego gola i awansowała dalej. Athletic mógł strzelić więcej bramek ale zawiodła trochę skuteczność bo gospodarze gdy tylko zostali mocniej przyciśnięci w defensywie to popełniali katastrofalne błędy. Niestety nie udało się ale Baskowie mogą wrócić do Bilbao z podniesionymi głowami bo naprawdę dali z siebie wszystko.

Od początku meczu dominowała Barcelona, która rzuciła się do szaleńczych ataków by jak najszybciej odrobić stratę z Bilbao. Jednak to Athletic już w pierwszej akcji mógł strzelić bramkę ale niestety Sabin Merino nie zdołał wykończyć ładnej akcji Williamsa gdyż zablokowali go defensorzy Barcy. Później już do głosu doszli Katalończycy i raz po raz zagrażali bramce Iraizoza. Dwa razy na spalonym był łapany Suarez po świetnych podaniach z głębi pola. Kolejnego spalonego zaliczył Jordi Alba poładnym wertykalnym podaniu od Messiego. Generalnie podopieczni trenera Luisa Enrique świadomi tego, że Baskowie będą chcieli zagęścić obronę, starali się grać jak najszerzej. Po 25 minutach bicia głową w mur Barca w końcu przeprowadziła świetną akcje, która zakończyła się bramką. Prostopadłe podanie na dobieg z głebi pola otrzymał Neymar, wyprzedził obrońców i w sytuacji sam na sam dojrzał lepiej ustawionego Suareza, któremu oddał piłkę a ten trafił do siatki. Tyle że arbiter anulował gola i pokazał spalonego, którego po prostu nie było co wywołało wściekłość fanów na Nou Camp. Dwie minuty później z boiska zszedł kontuzjowany Etxeita, który zdołał jeszcze zarobić żółta kartkę za faul taktyczny na Neymarze gdyż odczuwając już uraz musiał zastopować dynamiczną akcję Brazylijczyka. Kolejne akcje ofensywne obrona Basków wytrzymała do 36 minuty. Neymar zacentrował kolejny raz w pole karne do Suareza, który urwał się obrońcom a Urugwajczyk strzałem z woleja umieścił ją w siatce. 1-0 dla Barcelony i to ona była bliżej awansu. Przed przerwą okazję do zdobycia bramki miał jeszcze Messi z rzutu wolnego ale strzelił niecelnie. Athletic ograniczył się do kontrataków, które jednak nie zagroziły bramce Cillesena gdyż były kasowane przez obrońców. Starali się też wysoko wychodzić do zawodników gospodarzy i kilka razy udawało im się szybko odzyskać piłkę ale również brakowało trochę precyzji w zagraniach.

 

Druga część mecz zaczęła się fatalnie dla Athletic. Neymar urwał się obrońcom i wpadł w pole karne gdzie został sfaulowany przez Bovedę i sędzia wskazał na jedenastkę. Do piłki podszedł sam poszkodowany i strzelił swoją pierwszą bramkę od ponad dwóch miesięcy. 2-0 i wydawało się że Barcelona spokojnie awansuje do kolejnej rundy Copa del Rey. Podopieczni trenera Valverde postanowili zmusić jeszcze do wysiłku swoich rywali bo zaledwie cztery minuty po stracie bramki trafili na wagę ewentualnej dogrywki. Z prawej strony na długi słupek dośrodkował Elustondo, Saborit wyskoczył wyżej niż obrońcy i kontrującym uderzeniem zaskoczył portero Barcy. Za chwilę mogło być nawet 2-2 bo Busquets będąc pod presją popełnił fatalny błąd, piłka trafiła na środek pola karnego do Aduriza ale nasz snajper został zablokowany przez obrońców i skończyło się na rzucie rożnym. Katalończycy za wszelką cenę chcieli uniknąć dogrywki i jeszcze bardziej przyspieszyli rozgrywanie piłki. W 58 minucie meczu Suarez miał okazję do zdobycia kolejnej bramki. Messi urwał się na prawym skrzydle, wpadł w pole karne i z końcowej linii dośrodkował na krótki słupek do Suareza ale obrońcy zdołali uprzedzić snajpera. W kolejnych akcjach świetnie spisał się Gorka Iraizoz, który wyłapał strzały Alby i Neymara a Suarez z kolei minimalnie przestrzelił. W odpowiedzi na indywidualne akcje zdecydował się Williams ale raz stracił piłkę a raz został powstrzymany przez Pique. Niestety w 77 minucie padła bramka dla Barcelony. Argentyńczyk podszedł do rzutu wolnego bitego z okolic pola karnego i idealnie przymierzył w róg bramki Gorki, który niestety i tym razem się nie popisał gdyż napastnik Blaugrany strzelił dokładnie tam gdzie był ustawiony Gorka, który z kolei ruszył kompletnie niepotrzebnie w kierunku przeciwległego rogu i przyczynił się do straty bramki przez swój zespół. Nie ma szczęścia nasz bramkarz do strzałów ze stałego fragmentu gry wykonywanych przez Messiego. W 81 minucie świetną akcję indywidualną przeprowadził Neymar, który minął 3 – 4 zawodników Athletic i z 4 metrów przestrzelił trafiając w słupek. W samej końcówce Athletic próbował jeszcze zmienić wynik i przeprowadził kilka oskrzydlających akcji ale niestety centry padały łatwym łupem obrońców bądź też bramkarza rywali. Ładną akcję przeprowadził Williams, który był faulowany przed polem karnym przez Pique ale arbiter nie podyktował rzutu wolnego. Ostatnie słowo należało do Barcelony, która mogła podwyższyć wynik za sprawą Luisa i Denisa Suarezów ale ten pierwszy nie opanował piłki po długim podaniu od Cillessena i ta wyszła za linię końcową a młody pomocnik Barcy zmarnował doskonałą sytuacje po przepuszczeniu piłki przez Urugwajczyka i posłał futbolówkę wysoko nad bramką. Mecz zakończył ostatecznie wynikiem 3-1 i do kolejnej rundy awansowała ekipa FC Barcelony.

 

Zawodnicy Athletic jak już wspomniałem zostawili na murawie mnóstwo zdrowia. Walczyli tak mocno jak tylko potrafili i to było widać. Niestety nie udało się z różnych względów. Można by było wystawić bardziej ofensywny skład z Adurizem na środku ataku i Muniainem na lewym skrzydle ale Txingurri zaufał podobnemu ustawieniu jak w pierwszym meczu i do pewnego momentu trzeba przyznać że się nie zawiódł. Szyki trochę pokrzyżowała kontuzja Etxeity stąd Valverde nie mógł już wprowadzić w drugiej części Ikera Muniaina gdyż po prostu zabrakło zmian. Trochę można by było mieć pretensji do naszej ofensywy, która stanowiła małe zagrożenie dla ekipy Blaugrany. Baskowie mogli i powinni zagrać nieco wyżej tyle że grając co trzy dni ciężko wytrzymać 90 minut intensywnego meczu przeciwko takiemu zespołowi jak Barcelona.

 

Cóż, tegoroczna przygoda z Copa del Rey dobiegła końca. Athletic może teraz skupić się wyłącznie na rozgrywkach ligowych oraz od lutego na Lidze Europy. Miejmy nadzieję że kolejny raz z rzędu uda się awansować do rozgrywek kontynentalnych.

 

Składy:
Barcelona: Cillessen – Sergi Roberto, Pique, Umtiti, Jordi Alba – Rafinha (80' Rakitic), Busquets, Iniesta (88' Arda) – Messi, Suarez, Neymar (86' Denis Suarez).
Trener: Luis Enrique

Athletic: Iraizoz – Boveda, Etxeita (30' Elustondo), Laporte, Balenziaga – Benat, San Jose – Williams, Eraso, Saborit (79' Susaeta) – Sabin Merino (46' Aduriz).
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 3 – 1
Bramki: 36' Suarez, 47' Neymar (karny), 78' Messi – 51' Saborit
Żółte kartki: Umtiti – Laporte, Williams, Etxeita, Elustondo
Widzów: 71455
Sędzia: Gil Manzano jako główny oraz Nevado Rodriguez i Fernandez Miranda na liniach.