^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 20 gości oraz 0 użytkowników.

Emocje związane z rozgrywkami Ligi Europy w tym roku mamy już za sobą, poza losowaniem oczywiście, które będzie miało miejsce w poniedziałek a przed nami ostatnie mecze La Liga, która rozegra jeszcze dwie kolejki nr 15 i 16. Przeciwnikami Los Leones będą Betis na wyjedzie oraz Celta a San Mames. W niedzielę o godzinie 20.45 czeka nas pojedynek na Estadio Villamarin w Sewilli z ekipą Verdiblancos. Oba zespoły bardzo potrzebują punktów w tym meczu. Szczególnie mowa tutaj o gospodarzach, którzy po nieciekawym początku rozgrywek zakotwiczyli w dolnych rejonach tabeli dość niebezpiecznie strefy spadkowej. Z kolei Baskowie chcą się wedrzeć na pozycje dające grę w europejskich pucharach i odeprzeć ataki kolejnych drużyn, gdyż aspiracje do pierwszej szóstki zgłasza coraz więcej zespołów. Początek spotkania w niedzielny wieczór o godzinie 20.45.

W poprzedniej kolejce obydwa zespoły popisały się sporą skutecznością, lecz tylko Athletic może być zadowolony z osiągniętego wyniku gdyż na własnym boisku pokonał Eibar 3-1 po golach Benata, Williamsa i Muniaina (bramkę dla Los Armeros strzelił Sergi Enrich). Zwycięstwo pozwoliło odrobić straty do miejsc dających grę w europejskich pucharach i zrównać się punktowo z Realem Sociedad i Villarrealem, które zajmują pozycje 5 i 6 w tabeli. Betis za to może mówić o sporym szczęściu a zarazem pechu w starciu z Celtą. Szczęściu bo pomimo że przegrywali 0-1 po bramce Aspasa to zdołali wyrównać i wyjść dwukrotnie na prowadzenie 2-1 i 3-2 oraz pechu bo na pięć minut przed końcem meczu stracili bramkę i dwa punkty.

 

Drużyna z Estadio Villamarin wiele sobie obiecywała po obecnym sezonie. Po powrocie do Primera Division i zajęciu 10 miejsca miało być lepiej i nieśmiało przebąkiwano jeśli nie nawet o europejskich pucharach to już na pewno o górnej połowie tabeli. A podstawy ku temu były bo klub finansowo stoi coraz lepiej a i na rynku transferowym poczyniono ciekawe ruchy poważnie wzmacniając zespół. Jedyne warte odnotowania osłabienie to sprzedanie do Villarrealu defensywnego pomocnika Alfreda N'Diaye. Po reszcie piłkarzy kibice raczej płakać nie będą choć na pewno szkoda takich młodych i utalentowanych zawodników jak Valera czy też Vadillo ale jakoś nie mogli odpalić w zespole Betisu. Wzmocniono w zasadzie każdą formację na czele z atakiem gdzie kupiono za 7,5 mln euro Antonio Sanabrię z Romy, który świetnie spisywał się na wypożyczeniu w Gijon w minionym sezonie oraz Romana Zozulye z Dnipro. Poza tym ściągnięto kilku ciekawych piłkarzy jak środkowego obrońcę Aissę Madiego z Reims za 4 mln euro, środkowych pomocników Felipe Gutierreza z Twente za 3,5 mln, Jonasa Martina z Montpellier za 3 mln euro i Brasanaca z Partizana za 1,5 mln oraz lewego defensora Durmisiego z Brondby za 2 mln euro. W sumie wydano ok. 13,5 mln euro co jest sporą sumą jak na Betis. Całość kadry uzupełniono o kilku wychowanków oraz wypożyczonych Ryana Donka z Galatasaray i Matiasa Nahuela z Villarrealu. Najważniejszą zmianą jednak było zatrudnienie nowego trenera którym od 9 maja był Gustavo Poyet. Świetny niegdyś defensywy pomocnik jest obiecującym trenerem i całkiem nieźle spisywał się w lidze angielskiej o mało co nie awansując do Premier League z beniaminkiem Brighton&Hove Albion z którym sezon wcześniej awansował zdobywając mistrzostwo League 1. Szkoda jednak że władze Betisu nie wyciągnęły wniosków z lekcji jaka była udziałem Realu Sociedad i zatrudnienia innego szkoleniowca z Premier League – Davida Moyesa, który kompletnie sobie nie poradził w La Liga. I tym razem było podobnie bo Urugwajczyk kompletnie nie radził sobie w realiach Primera Division i przed przerwą a mecze reprezentacji w listopadzie został zdymisjonowany i zastąpiony przez Victora Sancheza del Amo, byłego zawodnika Realu Madryt i Deportivo La Coruna. Raczej trudno się spodziewać że ogarnie takie zespół jak Betis na tym poziomie rozgrywek bo dotychczasowa kariera trenerska Sancheza nie napawa optymizmem i trudno powiedzieć czym kierowały się władze klubu mianując go szkoleniowcem pierwszej drużyny. Dotychczas prowadził samodzielnie dwa kluby – Deportivo La Coruna przez jeden sezon (2015/2016) i został zwolniony oraz Olimpiacos przez niespełna dwa miesiące od czerwca do początku sierpnia 2016 roku gdy odpadł z Ligi Mistrzów w meczu z Hapoelem Be'er Sheva. A ekipę Verdiblancos na pewno stać na lepszego fachowca. Na razie wyniki są nieco lepsze niż poprzednika bo udało się wygrać z Las Palmas u siebie, przegrać w dość nieszczęśliwych i kontrowersyjnych okolicznościach z Eibarem na wyjeździe oraz zremisować z Celtą u siebie. W międzyczasie jeszcze udało się odnieść u siebie minimalne zwycięstwo w Copa del Rey nad Deportivo. Pytanie tylko czy to efekt nowej miotły czy naprawdę poprawa gry zespołu. O tym będziemy mogli się być może przekonać w dzisiejszym meczu na Estadio Benito Villamarin. Trener Sanchez po objęciu sterów w Betisie od razu zmienił taktykę ustawiając swoją drużynę w systemie 5-3-2 z dwójką wahadłowych skrzydłowych oraz dwoma napastnikami, z których jeden zwykle schodzi do boku a jego miejsce zajmuje któryś ze środkowych pomocników. Zadaniem tego ustawienia jest wzmocnienie defensywy i przede wszystkim ograniczenie tracenia bramek co niestety póki co nie zdaje rezultatu. Ofensywa wygląda całkiem przyzwoicie jednakże czasami zespół atakuje jakby zbyt małą liczbą zawodników przez co Ruben Castro bywa trochę osamotniony ale być może jak zespół opanuje już w dostatecznym stopniu taktykę to będzie to wyglądało trochę lepiej. Na szczęście drużynę nie trapi jakaś fala kontuzji więc wszyscy mają okazję zapoznawać się z ustawieniem zespołu. W meczu z Athletic jedynym piłkarzem, który nie będzie brany pod uwagę z powodu kontuzji jest Musonda. Z kolei za kartki pauzuje Petros i opiekun Verdiblancos będzie musiał poszukać dla niego zastępstwa w środkowej linii. Według dziennikarzy z Andaluzji w środku pola ma zagrać Brasanac lub Gutierrez. Trener też będzie miał do dyspozycji prawego defensora Picciniego, który musiał pauzować za czerwoną kartkę w pojedynku z Eibar oraz Mandiego, który z kolei dostał w poprzednim meczu wolne gdyż akurat właśnie w weekend urodził mu się syn i Algierczyk chciał być wraz ze swoją żoną w trakcie porodu. Obaj powinni się pojawić od początku dzisiejszego meczu z formacji obronnej. Obok nich powinni zagrać również Jose Carlos, Pezzella a jako drugi wahadłowy skrzydłowy – Durmisi. Taki w każdym razie blok defensywy był przygotowywany na treningach w Heliopolis. Drugą linię powinni uzupełnić Dani Ceballos oraz Donk a w ataku zagrają Sanabria i Ruben Castro. Baskowie muszą zwrócić uwagę przede wszystkim na dwójkę napastników – Castro i Sanabrię oraz wspomagającego ich Dani Ceballosa. Niebezpieczne mogą być też wejścia bocznych obrońców i tutaj sporo pracy czeka obu naszych bocznych defensorów. Przede wszystkim należy jednak zwrócić uwagę na Rubena Castro, który podobnie jak Aritz Aduriz pokazuje że im jest jak wino – im starszy tym lepszy. Tym bardziej że snajper Betisu lubi strzelać bramki Athletic i ma ich na koncie aż 6 w tym 4 na Estadio Villamarin.

 

Athletic zakończył już zmagania w Lidze Europy i do lutego przyszłego roku może się skupić a rozgrywkach ligowych oraz Copa del Rey. Zresztą ostatni mecz z Lidze Europy był rozgrywany na pół gwizdka gdyż awans był zapewniony i jedynie chodziło o miejsce z którego Baskowie wejdą do 1/16 finału co jak powiedział Valverde jest najmniej istotne. Zresztą widać było to po składzie jaki wyszedł na Allianz Arena w Wiedniu, który był dość mocno rezerwowy i wypowiedziach Txingurriego, który tuż przed meczem powiedział że w głowie ma pojedynek z Betisem. Trudno było oczekiwać też czegoś innego bo z czwartkowego meczu wykluczony był udział dwójki najlepszych snajperów Athletic w osobach Raula Garcii i Aritza Aduriza. Ten pierwszy pauzował za kartki a drugi nabawił się urazu. I to był największy problem trenera przed meczem na Estadio Benito Villamarin. Aduriz doznał niewielkiego urazu kolana w pojedynku z Racingiem i przez cały tydzień trenował osobno. W piątek dołączył do grupy ale w jednym ze starć otrzymał potężne uderzenie w dopiero co wyleczone kolano i musiał zejść z murawy korzystając z pomocy fizjoterapeutów. Jego występ w meczu w Sewilli jest dość mocno problematyczny bo w sobotę, według informacji uzyskanych przez dziennikarzy trenował na zwolnionych obrotach. Powołanie jednak otrzymał a Valverde w ramach pewnego zabezpieczenia się a wpadek gdyby jednak jego snajper nie mógł wystąpić zdecydował się zabrać do Andaluzji w sumie 19 zawodników, których lista prezentuje się następująco:
Bramkarze: Iraizoz, Kepa,
Obrońcy: Boveda, Laporte, San Jose, Lekue, Belaneizga, Saborit, Yeray,
Pomocnicy: Susaeta, Vesga, Benat, Mikel Rico, Raul Garcia,
Napastnicy: Williams, Muniain, Aduriz, Sabin Merino, Villalibre
Wolne od trenera dostali Elustondo, Eraso, Etxeita i Iturraspe, natomiast wciąż kontuzje leczą Aketxe i De Marcos. Kolejny raz powołanie otrzymał Asier Villalibre, który wciąż trenuje wraz z pierwszą drużyną i powoli staje się jej ważnym elementem albo najlepiej określić – talizmanem bo co dotknie piłkę w meczu to jest to asysta. Tak było w pojedynku z Eibarem i tak w meczu z Wiedniu gdzie, szczególnie w tym drugim pojedynku był to chyba jedyny kontakt z futbolówką a od razu został zamieniony w asystę. Być może i tym razem dostanie szansę na wejście z ławki, być może zastępując Aritza Aduriza w ataku, jeśli nasz najlepszy snajper tam oczywiście zagra bo być może trener zdecyduje się na wariant z Williamsem na szpicy. Wtedy na prawą pomoc powędruje zapewne Susaeta. Reszta składu wydaje się oczywista bo w bramce powinien zagrać Kepa, w obronie Boveda, Yeray, Laporte i Balenziaga, Benat z San Jose w drugiej linii oraz Raul Garcia z Muniainem jako uzupełnienie ofensywy.

 

Minimalnym faworytem tego spotkania wydają się gospodarze. Nie przegrali ostatnich spotkań na własnym stadionie i przynajmniej teoretycznie spisują się coraz lepiej. Athletic nie wygrał na wyjeździe od niemal trzech miesięcy spisując się dość mizernie jeśli chodzi o wyniki i grę na obcych boiskach. Betis na pewno będzie miał za sobą potężne wsparcie trybun gdzie zjawi się spora liczba kibiców. Pytanie tylko czy zawodnicy to wykorzystają bo defensywa Betisu jest dość niepewna a poza tym Los Leones ostatnio dość dobrze radzą sobie na Estadio Benito Villamarin gdzie w sześciu poprzednich spotkaniach odnieśli aż 4 zwycięstwa w tym ostatnie w dniu 1 listopada 2015 roku 1-3 za sprawą dwóch trafień Williamsa oraz jednego Raula Garcii na które odpowiedział Ruben Castro. W sumie u siebie Betis ma pozytywny bilans spotkań z Athletic bo w 50 spotkaniach rozgrywanych w Sewilli wygrywał 22 razy, 16 razy padł remis a 12 razy komplet oczek wywozili goście z Bilbao.

 

Przewidywane składy:
Betis: Adan – Piccini, Bruno/Jose Carlos, Mandi, Pezzella, Durmisi – Ceballos, Donk, Gutierrez – Sanabria, Ruben Castro.
Trener: Victor Sanchez

Athletic: Kepa – Boveda, Yeray, Laporte, Balenziaga – San Jose, Benat – Williams, Raul Garcia, Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 11.12.2016 r. godz. 20.45
Miejsce: Sewilla, Estadio Benito Villamarin (poj. ok 52 tys.)
Sędzia: Mateu Lahoz

 

Komentarze   

#1 LaLiga 2016-12-11 21:31
To bylo pewne ze beda meczarnie, oby cos w drugiej ruszylo, tak jak z Rapidem..
#2 Joxer 2016-12-11 21:35
No ja tez mam nadzieje... bo na razie jest srednio. Betis jest do ogrania jak nic bo slabiutko graja... a ze my sie dostosowalismy i dajemy im pograc to inna sprawa....
#3 Joxer 2016-12-11 22:50
No i mecz wtopiony... szkoda. Betis zagral beznadziejnie i fartem trafil do siatki - w zasadzie mozna to uznac za prezent obrony. Pozniej mieli chyba jedna jedyna akcja w drugiej polowie i to tyle jesli chodzi o ten mecz.

My za to niby sie staralismy, niby atakowalismy ale kompletnie bez pomyslu i jaj...

Williams jest tak irytujacy ze az zal czasami patrzec. Te jego podania na dobieg sa zalosne. Naprawde juz wole Susaete na prawej pomocy bo Inaki tam sie kompletnie nie nadaje....

Aduriz jest kompletnie bez formy. Inna sprawa ze nie ma kompletnie rywala do walki o pierwszy sklad i pewnie stad ta fatala forma..... jak byl Kike Sola to przynajmniej zasuwal a treningach i bylo to widac pozniej w meczach....a teraz lipa..... poza tym nie wiem czy jest sens wystawiac go w meczu jak przez tydzien trenowal moze na pol gwizdka... jest Sabin Merino, ktory moze grac na srodku ataku i powinien dzisiaj zagrac... wystawianie Aduriza nie w pelni sil mija sie z celem....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United