^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 14 gości oraz 0 użytkowników.

Osiemnaście długich lat czekają Baskowie z Bilbao na wyjazdową wygraną z Espanyolem. Bez względu na to czy Athletic walczy o utrzymanie czy o europejskie puchary stadion Los Pericos jest dla nich niezdobytą twierdzą. I trudno spodziewać się że teraz będzie inaczej bo ekipa z Cornella El Prat została mocno wzmocniona przed obecnym sezonem a Athletic jedzie do Barcelony nie tylko zmęczony pojedynkiem z Genkiem ale również mocno osłabiony brakiem kontuzjowanych Laporte'a, Benata i San Jose. Biorąc to pod uwagę jak również raczej słabą formę gospodarzy to trudno spodziewać się fajerwerków w tym meczu a raczej nudne spotkanie w którym o wygranej może zadecydować jedna bramka. A jak będzie przekonamy się w niedzielne popołudnie. Pierwszy gwizdek sędziego Pana Trujillo Suareza zabrzmi o godzinie 16.15.

W poprzedniej kolejce o wiele lepiej spisała się ekipa Espanyolu, która wywiozła bezcenne trzy oczka z Estadio Benito Villamarin po bramce Diego Reyesa. Dzięki tej wygranej udało się popularnym Papużkom wydostać z dolnych rejonów tabeli i wypracować niewielką przewagę nad strefą spadkową. Athletic z kolei podejmował na własnym obiekcie przedostatnią drużynę w tabeli. I trzeba przyznać że Los Leones mocno zawiedli swoich kibiców zaledwie remisując 1-1 z outsiderem rozgrywek po golach Raula Garcii dla gospodarzy i Oriola Riery dla gości. Strata punktów na własnym boisku oznaczała spadek poza strefę pucharową i na dzień dzisiejszy podopieczni trener Valverde zajmują 7 miejsce w tabeli.

 

Espanyol po styczniowym przejęciu klubu przez chińskie konsorcjum Rastar Managerial Group pod przewodnictwem Chen Yansenga w letniej pretemporadzie przeszło prawdziwą rewolucję kadrową. O dziwo więcej kupowano niż sprzedawano ale trzeba przyznać że jak na nowego inwestora robiono to z umiarem i trzeba przyznać że z głową. Nowe władze zdecydowały że najpierw trzeba ustabilizować sytuację finansową klubu a później walczyć na murawie o jak najwyższe cele. Tyle że by polityka długofalowa odniosła sukces nie może być tak że zespół będzie do końca rozgrywek drżał o utrzymanie. Stąd wysupłano prawie 15 mln euro na wzmocnienia. Część tej kwoty pozyskano ze sprzedaży do Villarrealu stopera Alvaro Gonzaleza. I właściwie jest to jedyneanowi osłabienie zespołu bo w sumie odeszło z pierwszej drużyny ponad 10 piłkarzy ale trudno wśród ich znaleźć kogokolwiek kto by był wartościowym zawodnikiem na warunki Primera Division a raczej był to spadek po poprzedniej ekipie rządzącej, która niekoniecznie wiedziała co robi w kwestii transferów. Najważniejsza jednak zmiana nastąpiła na ławce trenerskiej. Zaraz po zakończeniu sezonu pożegnano Constantina Galcę, który dokonał prawdziwe cudu utrzymując zespół z tymi zawodnikami, których dostał do dyspozycji. W jego miejsce przyszedł Quique Sanchez Flores. I tutaj trzeba przyznać że nowe władze klubu mocno się wykazały ściągając naprawdę znane nazwisko na ławkę trenerską. Trener przyszedł do klubu już w czerwcu a więc miał czas na ułożenie zespołu i przeanalizowanie składu oraz stworzenie listy wzmocnień na kolejny sezon. Stąd ta nazwijmy to „rzeź" po stronie odejść z zespołu. Ale trzeba przyznać że warto było po po stronie wzmocnień jest kilka ciekawych i uznanych nazwisk, do tego kupionych za niewielkie pieniądze. Ściągnięto zawodników niemal na każdą pozycję w zespole od bramkarza po napastników. Na pozycję portero ściągnięto doświadczonych Roberto z Olimpiakosu oraz wypożyczono Diego Lopeza z AC Milan. Na środek obrony przyszli wypożyczony z Porto Diego Reyes oraz ściągnięty po nieudanej przygodzie z ManCity Martin Demichelis. Do drugiej linii powrócił sprzedany kilka lat temu do Napoli David Lopez oraz Javi Fuego z Valencii. Największe wzmocnienia zrobiono jednak w ofensywie gdzie sprowadzono Leo Baptistao, Alvaro Vazqueza, Jose Manuela Jurado, Pablo Piattiego i Jose Antonio Reyes. Jak więc kupiono bądź wypożyczono naprawdę ciekawych i ogranych piłkarzy a już na pewno lepszych od tych co odeszli. A należy pamiętać że w zespole zostali tacy zawodnicy jak Javi Lopez, Victor Sanchez, Victor Alvarez, Gerard Moreno, Hernan Perez czy Felipe Caicedo. Jeśli do tego dodamy fantastyczną szkółkę młodzieżową jaką dysponuje Espanyol to trzeba przyznać że trener Quique Sanchez Flores ma ciekawy skład, kto wie może nawet na miarę europejskich pucharów. Tyle że póki co w lidze idzie im bardzo ciężko i w sumie trudno powiedzieć z jakiego powodu. Na pewno słabo spisuje się obrona, która popełnia kuriozalne wręcz błędy ale potencjał w ofensywie jest naprawdę potężny. Najlepiej widać było to na inaugurację sezonu w przegranym 4-6 meczu na wyjeździe z Sevillą. Strzelić 4 gole tej klasy zespołowi na ich stadionie to naprawdę sztuka. Czy też dwa tygodnie temu w pojedynku z Eibarem kiedy Papużki musiały odrabiać wynik 0-3 i grając już w osłabieniu udało im się wyrównać. Patrząc również na statystyki napastników trudno zrozumieć ich pozycję w lidze – Gerard Moreno 4 bramki, Baptistao 2 bramki, Perez 2 bramki Piatti 3 bramki. Trener Quique Sanchez Flores ma więc spory orzech do zgryzienia bo cierpliwość władz klubu może się wkrótce skończyć gdyż 11 punktów w 10 meczach to zdecydowanie za mało na skład z takim potencjałem. Tym bardziej że zespół raczej nie trapią jakieś plagi urazów. W meczu z Athletic niedostępni będą tylko środkowy obrońca Oscar Duarte oraz napastnik Alvaro Vazquez. Wprawdzie po meczu z Betisem kontuzje zgłosili Hernan Perez oraz Jose Antonio Reyes ale sztab medyczny w minionym tygodniu szybko postawił ich na nogi. Na ostatnim treningu przed dzisiejszym meczem urazu doznał z kolei Marc Roca, młody i obiecujący środkowy pomocnik, wychowanek Espanyolu, który przebojem wdarł się do pierwszej drużyny w tym sezonie i jego również nie zobaczymy w dzisiejszym meczu. Ostatecznie na liście powołanych zawodnik znaleźli się:
Bramkarze: Roberto, Diego Lopez,
Obrońcy: Demichelis, Ruben Duarte, Diego Reyes, Aaron Martin,
Pomocnicy: Victor Sanchez, Salva Sevilla, Jurado, Fuego, Diop, David Lopez
Napastnicy: Jose Antonio Reyes, Hernan Perez, Leo Baptistao, Pablo Piatti, Caicedo, Gerard Moreno.
Quique Sanchez Flores zwykle ustawia swój zespół w systemie 4-2-3-1, które w momencie ataku zmienia się na 4-4-2 lub 4-3-3. Na bramce powinien stanąć Diego Lopez. W obronie nie ma większego wyboru z powodu kontuzji Oscara Duarte. Na środku powinni się znależć Demichelis oraz Diego Reyes, na lewej stronie Ruben Duarte a na prawej niezniszczalny Javi Lopez. Jeśli trener zdecyduje się zagrać bardziej 4-4-2 to w drugiej linii powinni się znaleźć David Lopez i Fuego a więc dwójka typowych pivotów. Tyle że na własnym boisku raczej można się spodziewać bardziej ofensywnego ustawienia a więc jako defensywny pomocnik zagra raczej Diop a nieco wysunięty przed nim powinien być Victor Sanchez. Ofesywny kwartet powinni stworzyć Piatti i Reyes po bokach oraz Leo Baptistao z Hernanem Perezem zmieniający się na pozycji napastnika i mediapunta.

 

Efektowny mecz przeciwko Genkowi nie obył się niestety bez strat. Jak się okazało w piątek pojedynek ten zakończył z urazem mięśniowym Aymeric Laporte i mimo intensywnych zabiegów fizjoterapeutów nie udało mu się dojść do pełnej sprawności. To samo można powiedzieć o Benacie i Mikelu San Jose, którzy mieli być gotowi na dzisiejsze spotkanie ale niestety sztab medyczny wciąż nie dał zgody na grę więc również ich zabraknie na Cornella El Prat. O ile jednak braku ostatniej dwójki Athletic może niespecjalnie odczuć co widać było w czwartkowym spotkaniu to już brak podstawowego stopera może być mocno odczuwalny. Ponieważ obydwa treningi przez pojedynkiem z Espanyolem były zamknięte dla publiczności to trudno stwierdzić jaką alternatywę przygotował na dzisiaj opiekun Los Leones. Wśród powołanych na dzisiejszy mecz zabrakło również Susaety, Lekue oraz Herrerina. O ile brak trzeciego bramkarza można zrozumieć bo Iago gra tylko w meczach pucharowych to już trudno zrozumieć pominięcie Markela oraz Inigo Lekue, którzy nie są ani kontuzjowani a i raczej nie narzekają na przemęczenie. Tak więć do Barcelony w sobotni wieczór pojechała następująca 18-stka:
Bramkarze: Kepa, Iraizoz,
Obrońcy: Boveda, Etxeita, Saborit, Balenziaga, Yeray,
Pomocnicy: Eraso, Iturraspe, Elustondo, Vesga, Rico, De Marcos, Raul Garcia
Napastnicy: Muniain, Williams, Aduriz, Sabin Merino
Txingurri będzie musiał dokonać w składzie dwóch zmian. Pierwsza będzie dotyczyła prawego skrzydła gdzie Susaetę zastąpi najprawdopodobniej Inaki Williams. Druga będzie dotyczyła środka obrony. I tutaj pojawia się problem. Dziennikarze w Kraju Basków stawiają na parę Yeray – Etxeita.

 

Faworytem tego spotkania będzie bez wątpienia Espanyol. Wielokrotnie Baskowie próbowali przełamać klątwę spotkań wyjazdowych z Los Pericos i nawet w sezonie kiedy awansowali do eliminacji Ligi Mistrzów nie dali rady pokonać swoich dzisiejszych rywali na wyjeździe. Dzisiaj przystąpią do tego meczu dodatkowo osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników w środkowej linii oraz w obronie co niezbyt dobrze wróży temu pojedynkowi patrząc na to co wyczyniała defensywa w pojedynku przeciwko Genkowi. Tak więc po dzisiejszym meczu prawdopodobnie dalej ostatnią wyjazdową wygraną z Espanyolem będzie ta z 11 stycznia 1998 roku kiedy to gola na wagę trzech oczek zdobył Julen Guerrero. Niestety trudno doszukiwać się jakichś atutów zespołu Basków w dzisiejszym meczu patrząc na statystykę 13 porażek i 5 remisów w poprzednich 18 latach. No chyba że drugi raz z rzędu Athletic a właściwie Aduriz i spółka zagrają w ofensywie tak samo jak w czwartkowy wieczór z Genkiem o co niestety trudno w obecnym sezonie. Aritz wprawdzie bardzo lubi trafiać do siatki Espanyolu, którą dziurawił aż 9 razy w 20 spotkaniach w tym 7 razy w lidze (4 razy dla Athletic) ale i Los Pericos mają w swoim składzie zawodników którzy wielokrotnie trafiali do bramki Athletic. Aż 12 obecnych zawodników Espanyolu strzelało bramki ekipie Los Leones a rekordzistą wśród nich jest Victor Sanchez z 5 bramkami. W sumie zawodnicy Ci strzelili aż 23 gole.

 

Przewidywane składy:
Espanyol: Diego Lopez – Javi Lopez, Demichelis, Diego Reyes, Ruben Duarte – Diop, Victor Sanchez – Piatti, Hernan Perez, Jose Antonio Reyes – Leo Baptistao.
Trener: Quique Sanchez Flores

Athletic: Kepa – De Marcos, Etxeita, Yeray, Balenziaga – Iturraspe, Mikel Rico – Williams, Raul Garcia, Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 06.11.2016 r. godz. 16.15
Miejsce: Barcelona, Estadio Cornella El Prat (poj. 40,5 tys.)
Sędzia: Trujillo Suarez

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United